Witam, po wczorajszych testach sprzętu przed piątkowym zaćmieniem dochodzę do wniosku, że choćbym nie wiem co robił nie jestem w stanie ustawić ostrości na Słońcu z podłączonym do ogniska canonem 350d. Zdjęcia robione przez folię Baadera nd 5.0 oraz z 2x Barlowem bo inaczej nie jestem w ogóle złapać ostrości na czymkolwiek. Widzę moment w którym obraz jest nieostry, widzę również moment kiedy się wyostrza (podczas regulacji wyciągu) i znowu moment w którym przejechałem za daleko i obraz znowu jest nieostry. Więc poruszając się w zakresie w miarę ostrego obrazu w wizjerze robię zdjęcia, powiększam i ... zawsze coś nie gra. Obraz według moich standardów odbiega dość znacznie od ostrości jaką powinna mieć dobra fotografia. Szczególnie to widać na plamach słonecznych, bardzo mało detalu i ledwo odznaczające się krawędzie oddzielające jaśniejsze i ciemniejsze miejsca. Niestety mój laptop nie wykrywa aparatu więc nie jestem w stanie na bieżąco robić zdjęć i sprawdzać ostrości na komputerze. Czy macie jakieś rozwiązanie ? Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na ostre zdjęcia Słońca. Posiadam maskę Bahtinova , moje pytanie czy ustawiając obraz na gwiazdach i zachowując te same ustawienia uda mi się zrobić ostre zdjęcie Słońca?
P.s wczorajsze niebo było bezchmurne więc brak ostrości nie mógł być spowodowany niczym co znajduje się między Słońcem a obiektywem (chyba,że chodzi o ciepło, które oddaje ziemia pod koniec dnia)
P.s 2 po zdjęciu folii i zrobieniu zdjęcia kościoła znajdującego się jakieś 500 metrów dalej udało się uzyskać ostre zdjęcie - więc nie jest to wina sprzętu)
Mój teleskop to Gso 8" de luxe (wyciąg z mikroruchami)