Po dłuższej przerwie wreszcie udało się chwilę podłubać coś przy teleskopie. Padło jeszcze raz na M13 jako, że ostatnio albo pogoda albo księżyc wchodzą mi nieustannie w drogę. Cudów nie ma, ale to takie pierwsze przetarcie w tym roku. Jednak czas moich obserwacji i zdjęć oficjalnie mogę uznać za rozpoczęty. Może uda się ostatecznie kupić korektor komy i no kamerkę, żeby wreszcie wypróbować OAG, który na razie skazany jest leżeć na półce, ale to dopiero plany na przyszłość.
Pozdrawiam
Robert
10x60s, 10x90s, 8x40s
SW150/750 EQ5
Canon EOS 500D
Bez klatek kalibracyjnych (niestety zabrakło czasu)