Witam
Wydawało mi się, że 3 listopada pogoda w centrum Polski jest znośna do focenia.
Od kilku dni mnie nosiło.
Pomyślałem sobie, że może chociaż zobaczę jak to wygląda przy słabych warunkach.
Zawsze jeździłem gdy było ok.
Niestety po dojechaniu na miejsce, pojawiająca się mgła, prawie zmusiła mnie do powrotu.
Ustawiłem teleskop na stoliczku i popatrzyłem na kilka obiektów.
Już miałem wracać ale skoro przyjechałem to pomyślałem sobie, że spróbuję jakieś zdjęcie zrobić.
Warunki były fatalne. Mgła i osadzający się szron.
To tylko 17 minut materiału.
Zarys mgławicy pewnie tak wygląda przez tę pogodę.
I tu pojawił się problem.
Po kilkunastu zdjęciach, które zrobiłem następne wyglądały tak jakbym im troszeczkę zmniejszał ISO.
Następne ciemniejsze od poprzedniego i tak dalej. Aż focenie okazało się niemożliwe.
Czy taki efekt jest spowodowany:
uszkodzeniem canona?
pogarszającymi się warunkami?
postępującym zaszronieniem lustra gł i wt. ?
Pozdrawiam