Wczoraj wieczorem warunki na najbliższe godziny zapowiadały się Ok, więc około 18tej wyciągnąłem klamoty na pole/podwórko z myślą że może coś usmażę. Niestety udało mi się złapać tylko 15 klatek M42, po czym sąsiad podłożył do pieca i dym z komina centralne przysłonił wielką mgławicę. Przeskoczyłem na konika i zrobiłem dwie klatki IC434 z miernym skutkiem. Pomyślałem może coś bardziej na wschód będzie nie zadymione, np. M1. Zdążyłem zrobić jedną marną fotkę i wtedy nadciągnęły chmury i zasnuł całe niebo. Na szczęście było dopiero przed dwudziestą i dziś rano obudziłem się wyspany.
Efekt końcowy jest w stylu " tak krawiec kraje jak materii staje" : M42 wyszło w miarę , IC434 jedna jako taka fotka 300s kanał red. M1 jedna fotka 100s ledwo ją widać przez częściowe zachmurzenie.