Znalazłem w domu takie cuś...

[daniel]

Witam, znalazłem w domu stary aparat analogowy lustrzanka - MIRANDA. Chciałbym zapytać Was, czy istnieją jakieś przejściówki/ adaptery aby obiektywy tego aparatu połączyć z canonem 350D, niestety szukałem czegoś takiego ale nic nie znalazłem...
PS nie wiem czy w odpowiednim dziale umieściłem wątek- ale w aparacie jest też konwerter którego chciałbym również używać do prostego fotografowania np. Księżyca etc...
Zdaje się, że to może być to czego szukam:
https://www.google.pl/search?q=adapter+ ... 8QY1C6M%3A
Z góry dziękuję, pozdrawiam

PS -to jest dokładnie taki sam aparat:
http://allegro.pl/miranda-fv-body-obiek ... 42569.html

[zloty_2000]

Danielu - z jakiego roku masz tę puszkę? Miranda miała bagnety: Miranda, M42, M44, hybrydę (bagnet Miranda/M42) a w końcówce produkcji były Mirandy z bagnetem K od Pentax'a.

Jeśli to idealnie taka sama pucha jak z podlinkowanej aukcji to są to lata chyba 66-70 i tam bagnet Mirandy.

Co do przejściówki - wg opisu jest, podpięcie obiektywu do EOS ale warto to przed zakupem doprecyzować pytając sprzedającego.

[Benedykt]

Daniel,

ja nie widzę sensu w zabawie z tym obiektywem. Za cenę przejściówki kupisz obiektyw Pentacon 1.8/50.
Weź tez pod uwagę to, że obiektyw ze starymi warstwami może różnie współpracować z lustrzanką cyfrową. Kiedyś do swojej 350-tki podpiąłem starego Heliosa. Bardzo trudno się nim robiło zdjęcia, bo większość prześwietlał. Kwestia warstw.

[zloty_2000]

Benedykt - nie zgodzę się z Tobą.

Miranda była firmą dość mało popularną a robiącą sprzęt naprawdę wysokiej jakości. Jeśli szkło jakie ma Daniel jest zadbane i nie zagrzybione to ma doskonałe szkło (szkła), które z racji małej popularności nie będą strasznie drogie (ale ewentualne rozszerzenie "szklarni" potrwa dłużej). Daniel napisz jakie masz obiektywy do tego body i jak możesz zrób po fotce ich optyki od przodu.

Co do Pentacon'a to na rynku jest masa zajechanych egzemplarzy i jeśli w domu mam coś co jest pewne i dobre to nie ryzykowałbym zakupu na odległość.

Kiedyś do swojej 350-tki podpiąłem starego Heliosa. Bardzo trudno się nim robiło zdjęcia, bo większość prześwietlał. Kwestia warstw.

To nie tyle warstwy ile pytanie podstawowe z jaką przejściówką łączyłeś body z aparatem i jak dużo wcześniej miałeś styczności z analogami bo wg mnie przy kombinacji DSLR'a i starych szkieł należy wszystko ustawiać od początku do końca samemu i nie liczyć nawet na jakiekolwiek wspomaganie ze strony body (np pomiar światła).

[Benedykt]

[...] Miranda była firmą dość mało popularną a robiącą sprzęt naprawdę wysokiej jakości. Jeśli szkło jakie ma Daniel jest zadbane i nie zagrzybione to ma doskonałe szkło (szkła)[...]

Nie neguję tego.

[...] Co do Pentacon'a to na rynku jest masa zajechanych egzemplarzy i jeśli w domu mam coś co jest pewne i dobre to nie ryzykowałbym zakupu na odległość.[...]

Co wcale nie oznacza, że kupujący trafi na zajechany egzemplarz.

To nie tyle warstwy ile pytanie podstawowe z jaką przejściówką łączyłeś body z aparatem i jak dużo wcześniej miałeś styczności z analogami bo wg mnie przy kombinacji DSLR'a i starych szkieł należy wszystko ustawiać od początku do końca samemu i nie liczyć nawet na jakiekolwiek wspomaganie ze strony body (np pomiar światła).

To znaczy co samemu ustawić? Ostrość, przysłonę - OK. A czas - w jaki sposób?

[zloty_2000]

To nie tyle warstwy ile pytanie podstawowe z jaką przejściówką łączyłeś body z aparatem i jak dużo wcześniej miałeś styczności z analogami bo wg mnie przy kombinacji DSLR'a i starych szkieł należy wszystko ustawiać od początku do końca samemu i nie liczyć nawet na jakiekolwiek wspomaganie ze strony body (np pomiar światła).

To znaczy co samemu ustawić? Ostrość, przysłonę - OK. A czas - w jaki sposób?

To znaczy dokładnie co napisałeś, wszystko łącznie z czasem.

Odpowiem tak. Ja sam robię zdjęcia tylko w trybie M (pełny manual) ustawiając przesłonę i czas. Ostrość często zostawiam dla automatu, ale są chwile w których wyłączam i AF aby samemu ustawiać ostrość (wbrew pozorom zdarza się to dość często).
Może ja po prostu jestem "zboczony" ale po latach analogów cyfrówkę traktuję podobnie. Najpierw pomyśl co chcesz uzyskać, potem ustaw do warunków, jeszcze raz pomyśl a potem rób zdjęcie (ot czasy filmów i 36 klatek albo i mniejszej ilości).
Czasem jak ktoś mnie pyta jak ustawiać aparat odpowiadam, że przy cyfrze warto ustawić tryb manualny i robić zdjęcia patrząc na efekty. I korygujesz tak długo ustawienia ekspozycji aż otrzyma się zdjęcie OK. Po pewnym czasie już z automatu zaczyna się ustawiać migawkę i przesłonę oraz balans bieli dla danego kadru.

[daniel]

Witam, zdjęcia powstawiam jutro. Dobrze, że założyłem wątek, bo znajomy trafił na niego i dał mi pierścień T2- pójdę do tokarza i on dorobi mi resztę pod obiektywy mirandy
A na prawdę szkła są dobrej jakości i choćbym miał robić zdjęcia portretowe- warto było takie cuś znaleźć Telekonwerter x3 da tę samą ogniskową co mój canon 75-300mm

[zloty_2000]

Witam, zdjęcia powstawiam jutro. Dobrze, że założyłem wątek, bo znajomy trafił na niego i dał mi pierścień T2- pójdę do tokarza i on dorobi mi resztę pod obiektywy mirandy
A na prawdę szkła są dobrej jakości i choćbym miał robić zdjęcia portretowe- warto było takie cuś znaleźć Telekonwerter x3 da tę samą ogniskową co mój canon 75-300mm

Danielu - tylko pamiętaj, że taki telekonwerter (nawet stary i dobrej jakości) po pierwsze bardzo ściemnia obraz, pogarsza samą jakość obrazu (ten Twój może nie aż tak dramatycznie, ale do czasu aż nie sprawdzisz nie będzie wiadomo) i poważnie utrudnia ostrzenie.

Sprawdź czy pierścień przesłony chodzi lekko i płynnie, jak wyglądają po przymknięciu same listki przesłony (czy są suche i niezaolejone). Widzę jeszcze jeden problem jaki może się poradzić - czy przesłonę będzie można ustawiać, może się okazać, że bagnet przesłony gdzieś się zaczepi o pierścień jaki będziesz miał dorobiony, to również trzeba sprawdzić doświadczalnie .

A jak będziesz miał zdjęcia wrzuć od razu i obiektywu i telekonwertera jak można prosić i od przodu i od tyłu a obiektyw i obfoć z boku by było widać pierścienie przesłony.

[blackMasoon]

A ja polecam popstrykać samym aparatem Robienie zdjęć analogowych w dzisiejszych czasach może sprawić mega frajdę. Zwłaszcza jak wiesz, że masz w puszce 24 lub 36 klatek do wypstrykania Człowiek od razu nabiera szacunku do każdego tematu. Ja mam Prawie 40-letnią Prakticę MTL-3 i uwierzcie, da się tym pstrykać na prawdę fajne zdjęcia

P.S. Każde z załączonych zdjęć cyknięte z obiektywem Helios M44-2 to zero obróbki cyfrowej

[zloty_2000]

blackMasoon - doskonała propozycja. Zastanawiam się jedynie, czy Daniel miał styczność z analogową fotografią bo jeśli nie to może się zniechęcić trochę pierwszymi potknięciami.
Analogi jeszcze długo będą miały przewagę nad cyfrą (jak dla mnie) w jakości zdjęć i klimacie jaki daje film.

blackMasoon - to są skany ze zdjęcia/negatywu czy slajdu? I jak masz rzutnik slajdów to spróbuj się ze slajdem. Wyświetlone na ścianie robi efekt "wow".

[blackMasoon]

blackMasoon - doskonała propozycja. Zastanawiam się jedynie, czy Daniel miał styczność z analogową fotografią bo jeśli nie to może się zniechęcić trochę pierwszymi potknięciami.
Analogi jeszcze długo będą miały przewagę nad cyfrą (jak dla mnie) w jakości zdjęć i klimacie jaki daje film.

blackMasoon - to są skany ze zdjęcia/negatywu czy slajdu? I jak masz rzutnik slajdów to spróbuj się ze slajdem. Wyświetlone na ścianie robi efekt "wow".

To są skany mojego negatywu. Robię też czarno-białe, które sam wywołuję w koreksie w łazience Pamiętam z dzieciństwa slajdy... z nich na pewno efekt jest imponujący. Co do fotografii analogowej. Sam wgryzłem się w nią właśnie po to, żeby od podszewki zrozumieć działanie lustrzanek. Dopiero dzięki analogowej lustrzance zrozumiałem jak ważny jest balans pomiędzy czułością kliszy (obecnie matrycy), czasem naświetlania i przysłoną.

[zloty_2000]

Ehhh... pamiętam te czasy jak w domu rodzinnym była ciemnia. Zabawa z mieszaniem chemii, koreks, płukanie a potem powiększalnik Krokus i naświetlanie papieru foto by wychodziły zdjęcia a potem czekanie i podziwianie jak powoli w wywoływaczu pojawiały się zarysy zdjęcia. I czasem były też zdecydowane głosy niezadowolenia Mamy jak się okazywało, że znów ocet wyszedł, bo był w ciemni potrzebny . A to już 30 lat minęło...

Ja jak pisałem wyżej, dzięki analogom nauczyłem się pracy tylko na manualu w cyfrówce i pozostał też nawyk myślenia przed wykonaniem zdjęcia a nie robienia miliona klików i potem szukania jednego co będzie dobre

[daniel]

Obiecałem zdjęcia:

[zloty_2000]

Daniel, tu masz co nie co o tym aparacie:

http://www.mirandacamera.com/_modelinfo/_EE/EE.htm
i tu:
http://www.thecamerasite.net/01_SLR_Cameras/Pages/mirandaee.htm

Osobiście bardziej pobawiłbym się analogiem niż przepinaniem obiektywu do DSLR'a, chyba że znajdziesz jakąś przejściówkę w rozsądnej cenie (dla mnie koło 100-120PLN max). Jeśli masz tylko jeden obiektyw to moim zdaniem gra nie warta świeczki by inwestować w redukcje. Jak masz już ze 2-3 szkła to wtedy sprawa wygląda inaczej i warto to zrobić.

Natomiast sam telekonwerter najlepiej ocenić organoleptycznie przez zrobienie zdjęć z jego pomocą. Wyjdzie wtedy jaką daje jakość na zdjęciu (ile EV zabiera, w jakim stopniu zniekształca i degraduje obraz itd.).

[Robert41]

Ehhh... pamiętam te czasy jak w domu rodzinnym była ciemnia. Zabawa z mieszaniem chemii, koreks, płukanie a potem powiększalnik Krokus i naświetlanie papieru foto by wychodziły zdjęcia a potem czekanie i podziwianie jak powoli w wywoływaczu pojawiały się zarysy zdjęcia. I czasem były też zdecydowane głosy niezadowolenia Mamy jak się okazywało, że znów ocet wyszedł, bo był w ciemni potrzebny . A to już 30 lat minęło...

Heh, mam identyczne wspomnienia z lat 80-tych... też miałem Krokusa... a ciemnie improwizowałem w łazience

[daniel]

Wydam parę groszy u tokarza, są 2 obiektywy więc myślę, że warto będzie to wykonać, nie ukrywam, że najbardziej zależy mi na obiektywie stałoogniskowym o F1.8

[zloty_2000]

Daniel, jak masz dwa obiektywy to już warto spróbować. Możesz podać dokładne parametry tej stałki f/1.8?