Domek napisał(a):Dla zdjęć pola gwiazdowego, jeśli nie było ingerencji w zdjęcie w postaci cropowania, na przykład, możesz sobie zrobić "plate solva", który określi Ci jakie jest pole widzenia a pośrednio ogniskowa obiektywu z jaką zrobiono zdjęcie. Mając te dane można spróbować określić jaką matrycą zrobiono zdjęcie (APS-C czy FF), szczególnie jeśli mamy informacje o liczbie pikseli w pionie i poziomie dla matrycy. Po specyficznym szumie na zdjęciu pewnie dałoby się odróżnić Canona od Nikona lub innych body. Po komie i aberracji chromatycznej (pomogłaby oczywiście znajomość przysłony i czasu naswietlania), pewnie można byłoby postarać się określić bliżej typ obiektywu. Oczywiście nie ma zbyt wielu obiektywów dobrze nadających się do astrofotografii.
Podkreślam, można byłoby spróbować takie śledztwo...
Pozdrawiam,
Dominik
Dominik, ależ ja nie chcę bić piany.
Z powyższego można by spróbować, a jakże. Tylko moje pytanie było proste niestety odrazu mam na nie odpowiedź, nie da się bez dostępu do danych o których mowa wyżej.
Nie chodziło mi o analizę zdjęcia zwłaszcza przy pomocy softu, raczej o ocenę wizualną na podstawie piktogramu na monitorze (bez danych exif etc.) lub ocenę zdjęcia z odbitki (jedyne narzędzie to nasze oczy) Tego się trzymajmy, a nie analizy co by było gdyby mając te dane to można by ....itd.
Spróbować zawsze można, a jakże ...niestety wynik jest przesądzony.
Zastanawia mnie, czy tacy puryści i znawcy tematu dysponują sensownym monitorem, bo bez tego raczej w fotografii tym bardziej myślę astrofotografii się nie da sensownie pracować.
Zresztą po niektórych zdjęciach odpowiedź nasuwa się sama, a laptop to najgorsza z możliwych opcji niestety.
Pzdr.