Wielkie dzięki za cenne rady. Potraficie zmotywować do działania. O wiele łatwiej walczy się z problemami sprzętowymi jeśli wie się że jednak gdzieś tam to rozwiązanie na końcu jest:)
Zastosowałem korektor jednak miałem spore problemy z prawidłowym zaostrzeniem. Do tego nie mogłem ustawić prawidłowo platformy, także poza klatkami poglądowymi nic więcej nie udało mi się zebrać. Całe szczęście, że przyszły chmury bo bym się całą noc wqrzał:)
Nawet księżyc nie chciał się zbytnio zaostrzyć. Czy to wina złego montażu korektora? Do niego wkręca się bezpośrednio adapter m42->EOS więc z tej strony nie ma możliwości regulacji. Pozostaje tylko odległość od LW - musiałem zastosować przedłużkę bo zabrakło skali w wyciągu przy ostrzeniu.
Sky Watcher 254/1200mm, koma korektor GSO, Canon 5d mk2.
Bez klatek kalibracyjnych.
Korektor:
https://www.astrozakupy.pl/Korektor-kom ... -GSO/1080/12x30sec, iso 6400:
Pojedyncza klatka 30sec, iso 6400:
Swoją drogą co mogło być źródłem powstania tej kreski? Intensywne i raczej krótkotrwałe źródło światła. Meteor raczej nie bo one mają nieco inne kolory (przechodzące). Zresztą przy ogniskowej 1200mm musiałby być dość odległy. Zresztą obraz tej świetlistej kreski jest niezwykle ostry jak na mój teleskop, więc obstawiałbym na jakieś wyładowanie na matrycy czy w samym układzie optycznym. Bo co innego? Satelita i samolot odpadają - kreska jest widoczna tylko na jednej klatce - sąsiednie są zupełnie puste.
Czy na postawie tego materiału można jakkolwiek ocenić prace korektora? Albo jego (nie)prawidłowe zastosowanie?
Wydaje się, że wszystkie gwiazdki są równo nieostre więc chyba działa
Dziś kolejne podejście do kolimacji.
ps. z darkami, flatami, biasami i większą ilością dłuższych klatek będę walczył jak opanuje w końcu prowadzenie, a na razie to przysparza mi najwięcej problemów.
ps2. czy korektor komy znacząco ściemnia obraz?