Jurek Ł. napisał(a):Piotrze, na Twoim zdjęciu, u góry koło Gaussa widać krater Riemann i jakby wtopiony w niego poniżej mały krater Beals. (…)
Super, dzięki serdeczne za odpowiedź
Jest może jakiś atlas papierowy (w sensie nie-elektroniczny, czyli nie online, i nie aplikacja na tableta, albo inny szatański wymysł, psujący adaptację oczu do ciemności
), który uwzględniałby struktury brzegowe? Nota bene, Mare Orientale w moim atlasie też nie jest wymienione...
Jurek Ł. napisał(a):Piotrze, mam nadzieję, że Twoja ciekawość ma głębsze korzenie i odkrywanie struktur leżących na krawędzi będzie trwałym stanem. Życzę Ci w tym wielu osiągnięć i miłych wrażeń. Pozdrawiam.
Heh, dzięki
Moja ciekawość ma takie korzenie, że po pierwsze jestem z zawodu naukowcem, na dodatek biologiem, więc kręci mnie obserwacja raczej procesów, niż zjawisk czy struktur niezmiennych. Dlatego pojawiające się i znikające "brzegówki" to wdzięczny temat
Drugi powód to to, że strasznie mnie cieszy poprawa jakości obrazu dawanego przez refraktor po korekcji położenia soczewek obiektywu. Nagapić się po prostu nie mogę na tą ostrość przy 240x, o której wcześniej mogłem tylko pomarzyć
A Księżyc idealnie się nadaje do takiego nacieszenia się ostrym obrazem. No i wreszcie trzeci powód jest taki, że bardzo fajne jest to, że nawet jak jest pełnia - to i tak jest co robić i na co się patrzeć
I na dodatek to właśnie w czasie pełni chyba najlepiej można próbować wyłuskiwać "brzegówki" - więc, trochę na przekór powszechnym poglądom pt. "Jak jest pełnia to nawet nie wyciągam teleskopu", właśnie w czasie pełni jest najlepsza zabawa
I na dodatek nie trzeba nigdzie jechać, bo Księżyc mam widoczny od siebie z domowego tarasu. Same plusy, jednym słowem