Wciąż staram się zbliżyć do fantastycznego efektu uzyskanego przez Marcina,
viewtopic.php?f=4&t=58116
na razie z wątpliwym skutkiem. Z drugiej strony, tragedii też chyba nie ma - kolorystyka wydaje się poprawna, choć brakuje tej lekkości i niuansów. W trakcie sesji po niebie snuł się bardzo delikatny cirrus, co nie pozostało bez wpływu na gwiazdki.
Mgławica wokół gromady NGC 6823 (Sh 2-86) to jednak straszna słabizna. Kiedyś próbowałem łapać ją wizualnie (z filtrami UHC), ale z tego co pamiętam poległem.
50 x 90 s, 6d mod plus Canon 200 mm.