"Samym, samym" aż Ci z tego wyjdzie "Samyang"
A na poważnie - ustawienie ostrości przy pomocy maski B. jest bardzo proste.
Ja robię tak:
Kieruję teleskop / obiektyw na Gwiazdę Polarną i patrzę w wizjerze aparatu czy GP jest mniej-więcej w centrum kadru.
Strzelam jedną fotkę na dużym iso i krótkim czasie (gdy obiektyw mam przymknięty do f/4 jest to iso 1600 i czas 5 sekund - dobieram czas i iso tak, żeby GP nie była przepalona) i patrzę na laptopie czy kadr jest OK a GP w miarę w centrum.
Potem zakładam maskę B. (po prostu zakładasz ją na wlot teleskopu / obiektywu i lekko blokujesz, żeby nie spadła) i strzelam drugą fotkę, iso to samo ale czas trochę dłuższy, bo maska B. obcina trochę światła (ponownie, chodzi o to, żeby obraz GP nie był przepalony) - daję iso 1600 i czas 15 sekund.
I patrzę na laptopie jak wyglądają linie krzyża - pojedyncza linia ma się przeciąć z dwiema skrzyżowanymi jak X.
Z reguły pojedyncza linia nie jest na środku X, więc trochę koryguję ostrość i znowu strzelam fotkę iso 1600 i 15 s.
Patrzę na laptopie jak zmieniło się położenie pojedynczej linii względem X, i w zależności od tego kręcę ostrością albo w jedną, albo w drugą stronę, za każdym razem robiąc fotkę. Powtarzam to tak długo, aż pojedyncza linia znajdzie się dokładnie w centrum X. I tyle, cała filozofia. Zdejmuję maskę i kieruję teleskop / obiektyw na interesujący mnie rejon nieba.
Jeśli będziesz pamiętał, żeby maskę B. zakładać zawsze tak samo (np. zawsze jak "Y", rozwidleniem do góry) to potem już się przyzwyczaisz, że np. jeśli pojedyncza linia jest poniżej X, to trzeba kręcić ostrością do wnętrza teleskopu, a jeśli powyżej, to na zewnątrz. To jest bardzo intuicyjne, w trymiga załapiesz o co chodzi
Ostrość ustawiasz raz na początku sesji, nie ma potrzeby ostrzyć na każdy obiekt osobno (wszystkie obiekty są i tak w nieskończoności). ALE - warto jednak od czasu do czasu to sprawdzać, bo tuba teleskopu kurczy się w miarę wychładzania, i może się ostrość rozjechać. Dlatego trzeba o tym pamiętać. Czyli planujesz np. 30 klatek, jak się skończą trzaskać zakładasz maskę B. i sprawdzasz ostrość wg opisanej wyżej procedury (tylko teraz już na kadrze z obiektem fotografowanym, żeby nie machać w kółko teleskopem), ewentualnie do-ostrzasz, i znowu odpalasz sesję np. na 30 klatek itd.
Aha, a na GP ustawiam zawsze dlatego, że ona jako jedyna nigdzie nie ucieka
Przy okazji można łatwo zgrać szukacz z teleskopem i guider z teleskopem