czyli moja wizja Gwiezdnego Obłoku Tarczy w nieco szerszym kontekście.
Mam nadzieję, że macie jeszcze cierpliwość do tej tfurczości. Tych, którzy nie mają uspokajam, że na szczęście nie mam już żadnego nieobrobionego materiału.
Czterdzieści kilka klatek po 90 s, ISO 1600, Samyang 135 mm przymknięty do f/2.8.
Barnard 104, zwany też Hakiem, ukrył się w centralnej części kadru, tuż nad betą Scuti. Wdać go, choć wizualnie jest dość słabo skontrastowany, w lornecie 100 mm.
Pewnie urodzi się jeszcze kilka wersji tej foty, zanim dojdę do wniosku, że któraś z nich obleci.