KLI czyli Kalifornia, jak określa się u nas auta na rejestracji z powiatu limanowskiego. Jest jeszcze KTT (tatrzański), rozszyfrowywane przez niektórych jako Kraina Tępych Toporków.
Ale wracając do meritum - ten materiał to raptem 33 klateczki po 2 minuty, łapane z pomocą Samyanga 135 mm dziś nad ranem. Nie myślałem, że cokolwiek sensownego da się z tego wyrzeźbić, no ale coś tam widać, wiec wrzucam jako zajawkę. Sesję przedwcześnie zakończyły hektolitry rosy - czas najwyższy na zakup grzałek. Dziś planuje dopalić jeszcze ze dwie godzinki materiału, efekt końcowy powinien być już satysfakcjonujący.