Jako, że wziąłem sobie trochę do serca radę po ostatnio wstawionej jednoklatkowej focie M42 by nie poprzestawać na jednej klatce zainstalowałem sobie wczoraj rano program DSS. Zrobiłem troszkę fotek wieczorem i postanowiłem potrenować. Samej obsługi nauczyłem się dość szybko natomiast pojawiły mi się pewne zagadki.
Pierwsza z tych zagadek to taka, że plik zapisany ręcznie już po edycji np zwiększeniu lluminacji, saturacji itp mimo że na podglądzie programu DSS wygląda dużo lepiej od zapisanego ,,autosave" to po zapisie i już normalnym otwarciu na komputerze de facto wygląda słabiej niż autosave jakby nagle w procesie zapisu nastąpiła jakaś duża strata albo coś, zupełnie nie widac tego że było to podkręcone w edycji a nawet jest ciemniej i słabiej.
Druga zagadka to same te tiffy zapisane z dss i problem z ich otwieraniem w innych programach czy edytowania czegokolwiek. Komputer mnie cały czas informuje że plik jest używany przez explorator windows nawet jak pozamykałem. w przypadku tego pliku zapisanego ręcznie po edycji to jeszcze inne programy edytujące go otwierają przynajmniej po resecie ale pliku autosave to już w ogóle.
Może mi Ktoś rozjaśni te zagadki ??? Z góry dziękuję