Witam,
Pierwsze testy maski mam za sobą Krótko mówiąc jest to rzecz rewelacyjna i bardzo przydatna! Jeszcze nigdy tak szybko nie ustawiłem praktycznie idealnie ostrości w moim zestawie. Z kamera to bajkowa sprawa, myśle, że z Canonami również jest DUŻO łatwiej i lepiej! Wykonanie oczywiście pierwsza klasa (ukłony Dominik!)
Test przeprowadziłem na bardzo jasnej gwieździe (Vega) aby dobrze widać było spajki dyfrakcyjne. Zacząłem od w miarę dokładnego ustawienia ostrości metodą na FWHM (czyli tą co zwykle się stosuje, również przy robofocusach). Myślę sobie - jest nieźle, zakładam maskę. Jakże sie pomyliłem...... do ideału było jeszcze daleko...!
Tak to mniej więcej wyglądało - pierwsza klatka to ustawienie metodą na FWHM, potem poprawiałem już z maską, aż do punktu ostrości, czyli wtedy gdy środkowy spajk jest dokładnie w osi symetrii (w sumie tylko 3 klaty ale widać co się dzieje).
Resize 150%
Maska jest bardzo czuła na zmiany położenia wyciągu - już minimalny obrót microfocuserem 1:10 Starlighta daje różnicę na obrazie gwiazdy.
A teraz najlepsze: MASKA JEST TOTALNIE NIECZUŁA NA SEEING! Przy początkowym ustawianiu na FWHM gwiazda zmieniała kształt i pływała, jak pod wodą. Gdy założyłem maskę praktycznie każda klata była identyczna! A dodam, że test robiłem na balkonie przy ciągle otwieranych/zamykanych drzwiach. Jest to ogromna zaleta nad FWHM i praktycznie zostawia tę drugą metodę daleko w tyle.
No dobra ustawiłem ostrość, czas na jakąś fotkę:
Ogniskowa 380mm, SBIG ST-2000XM, Luminancja 20 sek, bez kalibracji i guide, crop 100%
Komentarz chyba zbędny (brzytwa) Dodam tylko, że nie ma tu żadnego hotpiksela, niektóre gwiazdy faktycznie zajmują 1 piksel.
No, ale żeby nie było tak różowo to maska ma, oprócz ogromnych zalet, również wady (jak wszystko), a w zasadzie jedną. Do ustawienia ostrości musimy wybierać jak najjaśniejsze gwiazdy, gdyż obstrukcja z maską jest już spora i skutecznie blokuje fotony. O tyle o ile w LRGB raczej nie powinno być problemów, o tyle w Ha czy innych ciemniejszych wąskich filtrach może być już gorzej. Można oczywiście znacznie wydłużyć czas ekspozycji poszczególnych subframe'ów, ale przy braku jasnych gwiazd w polu może to już być upierdliwe. Czy faktycznie to tak przeszkadza okaże się jak zwykle w praktyce. Z drugiej strony filtry narrowband są na tyle wąskie, że przy dobrze ustawionej ostrości w L mamy gwarancję że i narrowband będzie ostry, tak przynajmniej wynika z mojej praktyki z Ha.
Na koniec chciałem podziękować Dominkowi (coy_coyote) za udostępnienie mi maski do testów i użytkowania. Myślę, ze robofocusy nie będą już nam potrzebne
pozdrawiam