Ja myślę, że:
1. Twój Fuji znacznie lepiej się nadaje do pierwszych prób astrofoto od Fuji w sąsiednim wątku (w manualu masz czas do 30s, spokojnie na tym wykonasz "portrety" fragmentów nieba czy naprawdę efektowne startrails albo time-lapse (o ile Twój aparat pozwala na ustawienie długiej serii zdjęć w interwałach czasowych - nie wiem, musisz sprawdzić)).
2. "Sedno" astrofotografii z użyciem Canona 350D nie leży w samym aparacie, ale także w zrozumieniu co i jak za jego pomocą (i całej reszty niezbędnego sprzętu!) chcesz i możesz uzyskać. W umiejętności przewidzenia, co jest Ci potrzebne do uzyskania konkretnego efektu i co może stanąć na przeszkodzie oraz jak te trudności można zniwelować!
Raczej nie polecałbym podejścia do tematu na zasadzie "jaki aparat polecicie mi do astrofoto". Aparat sam zdjęcia nie zrobi, a jeśli nie będziesz w stanie zrobić przyzwoitego zdjęcia z posiadanego obecnie aparatu usadowionego na statywie to zapomnij o pójściu dalej. Ten Canon Cię nie uratuje.
Zachęcam do porobienia zdjęć posiadanym sprzętem, zrozumienia wszystkiego, co się z tym wiąże i poczucia "ograniczeń" i "trudności" w praktyce. Do tego równoczesne zapoznanie z podstawowymi programami do stackowania i obróbki zdjęć i dopiero pójście dalej, gdy będziesz wiedział, czego potrzebujesz (bo pewnie nie będzie to sam aparat, a jeszcze odpowiedni montaż (pewnie droższy od samego aparatu), który pozwoli na rozwój i wyjście poza ekspozycje rzędu kilkunastu sekund w szerokim kadrze).
Tak to widzę (przepraszam za zbicie z tropu).