Hej Wiem, że jest już recenzja tego Barlowa w tym samym dziale, ale postanowiłem dodać własną, żeby nie podczepiać moich uwag do wątku kolegi Dariusz.p
Kupiłem niedawno Maka 150, obecnie przymierzam się do bino. Zapewne będzie to bino SW, bo nasadki Baader Maxbright już nie produkują, a WO Binoviewer ma w zestawie okulary 20 mm (trochę za mały power jak dla mnie) oraz słabego Barlowa, więc wolę spróbować skompletować sobie zestaw samodzielnie. Znalezienie odpowiedniej kombinacji okulary / Barlow wcale nie jest proste, ale to temat na osobny wątek.
Jedną z kombinacji które chcę wypróbować jest taki zestaw: okulary Baader Classic Ortho 18 mm oraz Baader Q-Barlow 2,25x. W związku z tym zakupiłem wczoraj w DO rzeczony okularek i rzeczoną soczewkę Barlowa. Dzisiaj mi je przysłali, więc wrzucam tu garść uwag "na szybko", po krótkich oględzinach i wstępnym testowaniu w dziennych obserwacjach tarasowych. Dodam, że doświadczenia z Barlowami nie mam żadnego, więc być może niektóre moje wątpliwości dot. Q-Barlowa (patrz pkt. 7) są bezzasadne, bo np. dotyczą wszystkich Barlowów bez wyjątku.
Do rzeczy:
1. Zaleta - Barlow jest mały, krótki i lekki.
Razem z okularem BCO 18 mm tworzy całkiem zgrabny, lekki i wąski zestawik, który na oko znakomicie nadaje się do bino (oczywiście po zdublowaniu )
Niestety, reszta to wady:
2. Za duża średnica tulei 1,25" - tej, w którą wchodzą okulary.
Po włożeniu okularu w tuleję między okularem a tuleją pozostaje ok. 1 mm luzu. To powoduje, że po dokręceniu śrubki blokującej okular w tulei oś okularu nie znajduje się w osi tulei. Dotyczy to wszystkich okularów 1,25" jakie mam na składzie, wliczając w to okular dedykowany do Q-Barlowa, czyli BCO 18 mm… Tej samej firmy!
3. Zbyt płytka tuleja 1,25"
Gdyby ktoś chciał używać z Q-Barlowem okulary inne niż BCO, to informuję, że np. moje Plössle GSO mają swoje tuleje na tyle długie, że nie wchodzą do końca w tuleję Q-Barlowa. To znaczy wchodzą, ale zamiast oprzeć się górnym kołnierzem na górnej krawędzi tulei Barlowa, opierają się dolną krawędzią swojej tulei na gwincie z drugiej strony, wewnątrz Barlowa. Nie jest to stabilne, i okular w takim położeniu dodatkowo lata. Śrubka blokująca w Barlowie znajduje się oczywiście na wysokości rowka w tulei okularu, co powoduje, że luz między tuleją okularu a tuleją Barlowa jest jeszcze większy, a po dokręceniu śrubki okular nie tylko odsuwa się od położenia centralnego, ale jeszcze na dodatek się przechyla. O osiowości można w tym momencie raczej zapomnieć (tuleje okularów BCO nie mają rowków, więc ten problem w ich przypadku nie występuje).
4. Ciężko chodząca śrubka blokująca okular.
Śrubka chodzi z oporem, "chropowato", zacinając się. Da się nią oczywiście unieruchomić okular w tulei Barlowa, ale np. śrubka w zwykłej, budżetowej kątówce 1,25" no name chodzi o niebo płynniej i przyjemniej od śrubki w Q-Barlow (że nie wspomnę o tym, że w kątówce 1,25" tuleja na okulary ma średnicę idealnie dopasowaną do średnicy tulei okularów 1,25")
5. Wewnątrz tulei Barlowa welurowe wyczernienie jest w jednym miejscu tak jakby za krótkie, i odstaje od ścianki.
Zapewne nie ma to żadnego znaczenia dla optyki, niemniej jest to kiks którego być nie powinno.
6. Bardzo mały element optyczny (ten wkręcany w tuleję Barlowa), mający szkło dosłownie na wierzchu, niczym nie osłonięte.
Póki ten element jest wkręcony w Barlowa, a Barlow znajduje się w wyciągu - nie ma problemu. Ale przy wyjmowaniu, przekładaniu z ręki do ręki, zmienianiu okularów czy wykręcaniu elementu optycznego bardzo łatwo te szklane powierzchnie zabrudzić czy wręcz porysować, bo w ogóle ich nie widać, i człowiek nie spodziewa się, że szkło będzie od razu od krawędzi (zwykle w okularach jest w tulei sporo wolnego miejsca na wkręcenie filtrów, zanim się zaczną jakieś szklane elementy). Poza tym bardzo łatwo ten element optyczny po prostu wypuścić z ręki, właśnie dlatego, że jest mały i że trzeba uważać na jego szklane powierzchnie. Raczej nie nadaje się toto do żonglowania powiększeniami po ciemku, nad ziemią czy mokrą trawą.
7. Jak dla mnie największa wada - z okularem BCO 18 mm Barlow WINIETUJE!!
ARRRGHH, tego to się nie spodziewałem. Są osoby którym winietowanie nie przeszkadza, ja akurat winiety nie cierpię.
Sądziłem, że okular od tego samego producenta, z serii BCO dedykowanej do Q-Barlowa - da takie samo ładne, duże (jak na ortho) pole, z ostro odciętą diafragmą, zarówno bez Barlowa, jak i z Barlowem. Guzik, nic z tego.
Po założeniu tulei z elementem optycznym na okular BCO 18 mm, i włożeniu całości w wyciąg teleskopu - pojawia się piękna winieta obcinająca tak na oko jakieś 5% promienia pola widzenia. Po wkręceniu elementu optycznego bezpośrednio w okular (zmiana krotności z 2,25x na 1,3x) - to samo. Faktem jest, że z Barlowem źrenica wyjściowa jest na tyle daleko odsunięta, że diafragmy i tak nie widać, bo trzeba odsunąć oko od okularu. Ale spodziewałem się (zwłaszcza po przeczytaniu entuzjastycznych recenzji np. na Cloudy Nights, o tym jak to wspaniale ten Barlow współpracuje z okularami BCO), że pole widzenia pozostanie nieobcięte, a ER pozostanie na tyle niewielkie, że całe pole widzenia będzie dostępne. Nic z tego.
W Plösslach od 25 do 12 mm - to samo, pole widzenia oberżnięte winietą aż miło. W Plösslu 9 mm - winieta jest równo z krawędzią pola widzenia. W Plösslu 6 mm - winiety brak.
Czyli zapewne z okularami BCO 10 mm i 6 mm winiety też nie będzie. Tylko po cholerę mi Barlow do krótkoogniskowych okularów?
---------
Dobra, to tyle na razie uwag na szybko. Teleskopy testowe już od dwóch godzin stoją na tarasie i się chłodzą, a niebo jest bez jednej chmury, więc za niedługo dalsza część testów. Tyle że biorąc pod uwagę, że we Wrocławiu była dzisiaj bezchmurna żarówa, to zapewne mój osiedlowy seeing będzie raczej lornetkowy niż barlowowy…
Ciąg dalszy testu już wkrótce