Obiekt tygodnia 9.11.2014 NGC 1

Postlukost | 09 Lis 2014, 15:18

Niniejsza część cyklu “Obiekt Tygodnia” adresowana jest do posiadaczy nieco większych teleskopów. Lorneciarze tym razem odpoczywają (no, chyba, że któryś przyczaił się z Fujinionem 150 mm ). Ale przejdźmy do rzeczy - nawet początkujący miłośnik astronomii z pewnością słyszał o katalogu NGC. Czytając literaturę astronomiczną, wyszukując na mapach cele obserwacyjne czy podczas dyskusji na forach każdy z nas posługuje się i ma styczność z oznaczeniami obiektów głębokiego nieba wprowadzonymi pod koniec XIX wieku przez duńskiego astronoma Johna Dreyera - twórcę Nowego Katalogu Ogólnego (New General Catalogue of Nebulae and Clusters of Stars, NGC). Stworzenie tego katalogu zaproponowała mu Rada Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego, mając na uwadze trudny dostęp do obowiązującego wówczas Ogólnego Katalogu Mgławic (General Catalogue of Nebulae and Clusters of Stars, GC) z 1864 r., autorstwa Johna Herschela.
Katalog NGC został opublikowany w 1888 roku. Dreyer oparł go na wspomnianym wyżej katalogu GC, który zrewidowano, poprawiono i rozszerzono. W nowym katalogu znalazło się 7840 obiektów, spośród których sam Dreyer odkrył kilkanaście. W kolejnych latach J. Dreyer stworzył dwa uzupełnienia do katalogu NGC, uwzględniające nowo zaobserwowane obiekty mgławicowe. W roku 1895 wydany został Index Catalogue, czyli IC (zawierający 1529 obiektów odkrytych w latach 1888-1894), zaś w roku 1908 kolejny suplement - Second Index Catalogue, liczący 3857 pozycji i podsumowujący odkrycia z lat 1895-1907. Łącznie katalog IC zawiera 5386 obiektów; zawarto w nim też uwagi i poprawki dotyczące katalogu NGC. Nie zapobiegło to niestety powstaniu licznych błędów, powtórzeń i nieścisłości – o jednej z takich pomyłek będzie jeszcze zresztą mowa. W uznaniu zasług J. Dreyer został uhonorowany własnym kraterem na Księżycu (niestety, znajduje się on po niewidocznej z Ziemi stronie naszego naturalnego satelity).
No dobrze, ale o ile prawie wszyscy wiedzą, jakiego rodzaju obiektem jest M 1 i gdzie się znajduje, to z pewnością nie każdy ma świadomość, czym jest i gdzie szukać NGC 1? No i właściwe dlaczego ten konkretny obiekt został wyróżniony numerem jeden? Odpowiedź nie jest skomplikowana; Dreyer zdecydował, by obiekty mgławicowe skatalogować w porządku uwzględniającym rosnącą rektascensję, poczynając od 0h. W chwili tworzenia ktalogu, według koordynatów epoki 1860, na których bazował, pozycja NGC 1 została określona jako 00h 00m 04s. Ok, ale co z precesją osi Ziemi, powodującą zmianę współrzędnych na niebie? No cóż, gdy ją uwzględnimy okaże się, że aktualnie NGC 1 nie jest już najbliżej godziny “zero”.
Nie powinno nas to jednak zniechęcić, tym bardziej, że starhopping do “engieca” numer 1 jest banalnie prosty – wystarczy zlokalizować jasną gwiazdę Alpheratz (α And), stanowiącą lewy, górny róg Wielkiego Kwadratu Pegaza, po czym odbić nieznacznie na południe (ok. 1,4 stopnia). Drogowskazem będzie wyimaginowana linia ułożona z czterech gwiazdek o jasności ok. 6.5mag. Ostatnia z nich – żółty olbrzym oznaczony jako SAO 73733 – znajduje się tuż obok naszego celu, zlokalizowanego niecałe pół stopnia na wschód.
Obiekt tygodnia 9.11.2014 NGC 1: ngc 1.jpg

Nie ukrywam, że w kierunku galaktyki NGC 1 warto wycelować teleskopy o sporej aperturze, bo specjalnie jasna i duża nie jest (12.8mag, 1.8'x1.1'). Jak już na wstępie wspominałem, lornetki raczej odpadają. To galaktyka spiralna, oddalona o około 200 milionów lat świetlnych od Ziemi. Odkrył ją Heinrich Louis d’Arrest 30 września 1861 roku. Jest nieco większa od Drogi Mlecznej, jej średnica szacowana jest na 130 tys. lat świetlnych.
W bezpośredniej bliskości NGC 1, nieco na południe, odnajdziemy numer dwa katalogu NGC; to także galaktyka spiralna, odkryta przez brytyjskiego astronoma Lawrence'a Parsonsa 20 sierpnia 1873 roku. W przestrzeni kosmicznej NGC 2 jest położona znacznie dalej niż jej sąsiadka – od Ziemi dzieli ją dystans ok. 330 milionow lat świetlnych. NGC 1 i 2 stanowią zatem parę jedynie pozornie, a w rzeczywistości nie są powiązane grawitacyjnie. Jasność i rozmiar “dwójki” są znacząco mniejsze od “jedynki” (odpowiednio 14.1mag i 1.2'x0.7'). W rezultacie, o ile NGC 1 jawi się obserwatorowi jako dość oczywista, to znajdująca się tuż obok NGC 2 jest znacznie słabsza, będąc widoczna głównie zerkaniem nawet w dużych teleskopach o kilkunastocalowej aperturze.
Philip S. Harrington w swej książce “Cosmic Challenge” podaje, że pod dobrym niebem NGC 1 jest możliwa do wyłapania już w teleskopie sześciocalowym. Nie sprawdzałem, czy faktycznie tak jest, ale byłbym jednak nieco ostrożniejszy – próby obserwacji w naszych polskich warunkach podejmijmy teleskopami o aperturze od ośmiu cali w górę. Przy NGC 2 wymagania są jeszcze wyższe – myślę, że dziesięciocalowe lustro to absolutne minimum.
W teleskopie o średnicy 330 mm obie galaktyki były widoczne bez większych problemów, jako nieco rozciągnięte, mgliste plamki; szesnaście cali pozwoliło dodatkowo wyłuskać gwiazdpodobne jądro NGC 1. Warto stosować powiększenia, dzięki którym uzyskamy źrenicę wyjściową na poziomie 2-2,5 mm. Moim zdaniem to optimum dla tych mgiełek.
Obiekt tygodnia 9.11.2014 NGC 1: ngc1wide.jpg

Na zamieszczonym powyżej zdjęciu okolic NGC 1 i 2 zaznaczony jest nieistniejący obiekt NGC 7839. To jedna z sygnalizowanych wcześniej pomyłek, a rzekoma mgławica okazała się niczym innym jak parą słabych, blisko położonych gwiazd, z których jaśniejsza świeci blaskiem zaledwie 15mag.
Księżyca powoli ubywa, zatem skieruj swój teleskop w kierunku konstelacji Pegaza, spróbuj i daj znać, jak poszło!
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

Postlukost | 10 Lis 2014, 15:27

Tytułem małego uzupełnienia dodam, że zdjęcie galaktyk NGC 1/2 zaczerpnąłem stąd: http://cseligman.com/text/atlas/ngc0.htm
Swoją drogą to całkiem fajne źródło informacji o obiektach z katalogów NGC/IC.
Ps. Dla zobrazowania "małości" Obiektu tygodnia warto zapoznać się z tym zdjęciem autorstwa Jarka Leskiego :arrow: http://www.astronoce.pl/galeria/2011100 ... 689399.jpg
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

Postpasionat nieba | 23 Lis 2014, 22:51

Maleństwo zaliczone Newtonem 22'' we wtorek ok. dwóch tygodni temu. A dziś ledwo wyłapane za drugim podejściem, majaczyła przez poruszanie teleskopem. W tamten wieczór pogody było ok. 2,5 godziny, z początku niebo mało przejrzyste z powodu wiszącego przejrzystego mleka, wiatr szybko sobie z nim poradził przynosząc niezłą pogodę. Galaktyczka NGC 1 odszukana z pewnym trudem. W Esie 20 przy powiększeniu 103 wyglądała jak gwiazdka zatopiona w malutkiej mgiełce. W Esie 14 przy x147 lepiej, mgiełka zyskała owalny kształt. Z Ethosem 8 przy x257 galaktyka większa ale już ciemniej w okularze, za to najlepszy widok w Pentaxe 7mm przy 294, tu odzyskała jasność, owalny kształt NGC 1 był dobrze widoczny z mglistym, jasnym, gwiazdopodobnym jądrem. Słabsza NGC 2 mimo długiego wpatrywania nie jestem pewien co do wyłapania, jeśli to była ona to położona trochę dalej niż pokazuje zdjęcie i na północ w okularze.
Jak już byłem w tym rejonie to wyłapałem dalej położoną NGC 16 większą, bardziej podłużną, słabszą powierzchnio. NGC 27 nie chciała się pokazać. Na zachód od gwiazdy Alpheratz namierzyłem ładną grupę galaktyk NHC 70, 71, 72, 68 z której dało się rozróżnić dwa składniki.
 
Posty: 136
Rejestracja: 01 Lip 2013, 18:34
Miejscowość: Dobroń

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości

AstroChat

Wejdź na chat