Obiekt Tygodnia 19.12.2014 - Kot z Cheshire

PostPanasmaras | 19 Gru 2014, 02:18

Pogodny wyż szczególnie działa na wyobraźnię obserwatora, jednakże w naszym klimacie łatwiej o wilgotną, mglistą noc. Jeśli spoza mgiełki wychynie kilka-kilkanaście gwiazd - łapiemy pierwszy, najpotrzebniejszy oddech. Jeśli kilkadziesiąt - możemy mówić o jesienno-zimowym szczęściu. I choć nie jest to prawdziwy powód do radości dla obserwatora, warto spędzić chwilę chociaż pod takim niebem, skanując lornetką znajome układy gwiazd.
Cóż, warunki jakie są - każdy widzi. Ale przynajmniej początkujący znów będą zadowoleni, bo ponownie trafia się obiekt wręcz wymarzony dla początkujących. A wymarzony z kilku powodów: nie wymaga star-hoppingu, a jedynie namierzenia gwiazdy widocznej gołym okiem, a następnie zerknięcia przez najbardziej intuicyjny przyrząd optyczny, jakim posługują się obserwatorzy - niewielką lornetką (taaaak, wieeem, Plejady też to miały ;)). Co więcej, obiekt jest wyraźny i sam jest świetnym drogowskazem do kolejnych, będących albo w polu widzenia lornetki 10x50, lub niewiele poza nim. Czy to nie jest wymarzona sytuacja dla początkującego? Szczególnie, że nowych obserwatorów przyciąga piękno kosmosu, choć jak przychodzi co do czego, są nierzadko kompletnie zagubieni na nieboskłonie, niczym Alicja w Krainie Czarów.
Proszę Państwa, oto… kot!
Obiekt Tygodnia 19.12.2014 - Kot z Cheshire: cheshire cat.JPG

źródło: http://www.deep-sky.co.uk/blogspot/2009 ... LEY-DR.JPG

- Czy nie zechciałaby mnie pani poinformować - odezwała się Alicja trwożliwym głosikiem, nie była bowiem pewna, czy powinna odzywać się nie pytana - czy nie zechciałaby mnie pani poinformować, dlaczego ten kot tak dziwnie się uśmiecha?
- To jest Kot-Dziwak rodem z Cheshire - odpowiedziała Księżna (...)


Przyznam, że niespecjalnie lubię asteryzmy, ale ten jeden jest szczególnym wyjątkiem. Tworzy go szeroki na półtora stopnia, wygięty ku południu łańcuszek gwiazd 5-7 wielkości, plus dwie gwiazdki po jego północnej stronie.
Zerknijmy na sam asteryzm - mordka jak się patrzy :)
A biorąc pod uwagę szerokość uśmiechu, skojarzenie z Kotem z Cheshire było wręcz nieuniknione.
Obiekt Tygodnia 19.12.2014 - Kot z Cheshire: cheshireCat_cat.jpg

źródło: http://pichost.me/1576690/

Ten przypadkowy układ znajdziemy w samym sercu wieloboku Woźnicy, mniej więcej w dwie trzecie drogi, skanując niebo od bardzo jasną Kapelli (α Aurigae) ku El Nath (β Tauri), często oznaczaną jako “wspólna gwiazda” gwiazdozbiorów Woźnicy i Byka.
Obiekt Tygodnia 19.12.2014 - Kot z Cheshire: auriga.jpg

Jeśli czas obserwacji przypadnie w grudniowy wczesny wieczór, nie musicie przekręcać głowy, by widzieć Kota-Dziwaka we właściwej orientacji.

- Nie sądziłam, że koty dziwaki tak się uśmiechają. Nie przypuszczałam, że koty w o g ó l e umieją się uśmiechać.
- Umieją doskonale - odparła Księżna. - I większość z nich uśmiecha się.
- Nie widziałam nigdy przedtem uśmiechającego się kota - rzekła Alicja, zadowolona z nawiązania rozmowy.
- W ogóle mało jeszcze widziałaś - odpowiedziała Księżna.
Ostatnio edytowany przez Panasmaras 19 Gru 2014, 02:25, edytowano w sumie 3 razy
 
Posty: 68
Rejestracja: 19 Sty 2011, 20:51

 

PostPanasmaras | 19 Gru 2014, 02:20

Skoro zatem w widzeniu trzeba od czegoś zacząć, na pierwszy rzut niech pójdzie lewe oko Kota - piękny wizualny układ podwójny. Na naszym nieboskłonie dzieli je na niebie zaledwie 31”, lecz w rzeczywistości są dzieli je odległość 300 lat świetlnych - gdybyśmy więc lecieli do dalszej z gwiazd (słabszej, BD+34 1030, o jasności obserwowanej 8,9mag), mijalibyśmy jaśniejszą HD35295 (5,6mag) nieco za półmetkiem naszej drogi.
Warto w tym momencie spojrzeć na odległości dzielące nas od tego asteryzmu. Niby wszyscy wiemy, że asteryzm oznacza zupełnie przypadkowe, pozorne ułożenie gwiazd obok siebie, ale widząc tak piękną, uśmiechającą się do nas mordkę, ciężko mimo wszystko nie zantropomorfizować sobie kawałka nieba i odmówić mu prawa do przypadku. Żeby rozwiać te złudzenia, zerknijcie na małą wizualizację, gdzie znaleźlibyśmy poszczególne gwiazdy, wybierając się w rejs w kierunku uśmiechniętego pyszczka:
Obiekt Tygodnia 19.12.2014 - Kot z Cheshire: cheshire_02b.jpg

(skala pionowa potraktowana dowolnie dla wyraźniejszego zobrazowania)

Jak pisałem na wstępie, szczęście początkującego nie kończy się jednak na uśmiechu i lornetkowej parce gwiazd. Niebiański kocur jest świetnym drogowskazem do kolejnych obiektów.

- Drogi panie Kiciu-Dziwaku - zaczęła raczej nieśmiało, ponieważ nie wiedziała, czy forma ta przypadnie Kotu do gustu. (Kot uśmiechnął się jeszcze szerzej. “Widzę, że mu się spodobało” - pomyślała Alicja) - Czy nie mógłby mnie pan poinformować, którędy powinnam pójść? - mówiła dalej.
- To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść - odparł Kot-Dziwak.
- Właściwie wszystko mi jedno.
- W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz.
- Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia.
- Ach, na pewno się tam dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo.

Obiekt Tygodnia 19.12.2014 - Kot z Cheshire: cheshire_01.jpg

Na szczęście, gwiezdny kocur nie każe daleko szukać obiektów. Jeśli obserwujesz pod małomiejskim niebem, przy odrobinie wysiłku powinieneś wyzerkać lewy policzek kota. To gromada otwarta M38, oddalona od nas o około 4300 lat świetlnych, leżąca blisko zewnętrznej krawędzi Ramienia Oriona. Jeśli obserwujesz pod całkiem ciemnym niebem, M38 powinna być widoczna wyraźnie, być może wyodrębnisz w niej kilka-kilkanaście najjaśniejszych słońc. Jeśli tak jest, spróbuj zmierzyć się z jej sąsiadką - znacznie mniejszą gromadą otwartą NGC 1907. Tę znajdziesz pod lewym okiem Kota, mniej więcej w połowie drogi do “uśmiechu”. Jeśli nie widzisz jej od razu, to po prostu daj sobie na nią czas. Ja też nie od razu ją “odkryłem”, i nie od razu zauważyłem, że jest to obiekt stosunkowo nietrudny dla średnich lornetek.
Ale to wciąż nie wszystko - kawałek poniżej lewego kącika ust widać kolejną wyraźną gromadę otwartą, Messier 36, widoczną wyraźnie już na podmiejskim niebie, jako małą mglistą plamkę. Przy niewiele lepszym niebie, wyłapanie przynajmniej kilku jej jaśniejszych składników nie powinno być wyzwaniem dla małej lornetki. A na dobry początek, przynajmniej zauważysz, że zerkaniem wygląd mgiełki zmienił się na ziarnisty.
I to dalej nie wszystko - po drugiej, prawej stronie uśmiechu czeka kolejny obiekt - gromada otwarta NGC 1893, widoczna tuż poniżej wyciągniętej grupki dość jasnych gwiazd. Nie jest ona tak oczywista jak wspomniane klastry z katalogu Messiera, ale pod przyzwoitym niebem wyzerkanie jej nie powinno stanowić problemu.

Wróćmy jednak do samego uśmiechu.
Jeśli masz okazję przyjrzenia się Kotu pod ciemnym niebem, widząc zerkaniem okolice φ Aur, najjaśniejszej z gwiazd tworzących usta/pyszczek, odniesiesz może wrażenie, że w jej blasku jest jakby coś więcej niż tylko lśnienie odpowiadające obiektowi 5-tej wielkości, jakby ten blask był ciut znaczniejszy, mimo niezaparowanej optyki. Za ten blask odpowiada kilka drobniejszych gwiazd, rozsianych w promieniu około pięciu minut kątowych od φ Aur. Jednakże pod dobrym niebem, nadal będzie się tam tliła plamka światła - jeśli ją widzisz, patrzysz właśnie na rzadko obserwowaną gromadę otwartą Stock 8. Przez lornetki da się zauważyć jej delikatnie wyciągnięte pojaśnienie, a także kilka najjaśniejszych składników. Właściciele większych teleskopów mogą także spróbować sił z leżącym nieopodal rejonam H II, skatalogowanym jako IC 417 (alternatywnie Sh2-234). Chociaż gromadę i mgławicę dzieli dystans około tysiąca lat świetlnych, przypuszcza się, że najjaśniejsze gwiazdy gromady Stock 8 są odpowiedzialne za jonizowanie wodoru w IC 417. Warto dodać, że w ten rejon jest bardzo bogaty w materiał gwiazdotwórczy i wciąż dochodzi w nim do “zapalania się” kolejnych, młodych gwiazd. Również wiek gwiazd Stocka 8, w większości zawierający się w przedziale od jednego do pięciu milionów lat, może świadczyć o tym, że słońca tej gromady nie powstały dokładnie w tym samym czasie.
Obiekt Tygodnia 19.12.2014 - Kot z Cheshire: stock8.jpg

źródło: sky-map.org

Cóż, niby obiekt dla początkujących, ale okazuje się, że i bardziej doświadczeni obserwatorzy mogą znaleźć tu coś dla siebie. Prawdę mówiąc, bardzo często wracam do tego być może najbogatszego w obiekty kadru na zimowym nieboskłonie, ciesząc się nie tylko kilkoma gromadami widocznymi bez najmniejszego ruchu lornetką, czy bogatym gwiezdnym tłem. Czasem po prostu gapię się w ten szeroki uśmiech i cieszę oczy różnymi barwami jego gwiazd.
A Ty - niezależnie od własnego doświadczenia - przypatrz się Kotu i podziwiaj. Jeśli dopiero zaczynasz - śmiało, wejdź głębiej w obserwacje, dołącz z uśmiechem do pokręconych jak Ty - i daj znać jak poszło!

- Ale ja nie chciałabym mieć do czynienia z wariatami - rzekła Alicja.
- O, na to już nie ma rady - odparł Kot. - Wszyscy tutaj mamy bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika.
- Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja.
- Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj.

------------------------
Fragmenty “Alicji w Krainie Czarów” Lewisa Carolla w tłumaczeniu Antoniego Marianowicza.
 
Posty: 68
Rejestracja: 19 Sty 2011, 20:51

 

PostDamian P. | 19 Gru 2014, 18:59

Czytało się z uśmiechem na ustach i dużą ciekawością :) “Kot” jest mi bardziej znany na niebie niż z Alicji ale nie może chyba się kojarzyć z niczym bardziej.Obserwowałem go nie raz tamtej Zimy (niestety ta to jakaś porażka pogodowa..) i jak dla mnie wraz z okolicą to jeden z piękniejszych widoków w 15/70.Niestety w 10/50 jeszcze nie widziałem ale cały czas myślę o małej lornetce.Co do obiektów pobocznych przytoczę swoje notatki z relacji.


“Dłuższy czas przebywałem także w Woznicy.M38 jak zwykle pokazywała stróżki gwiazd biegnące w różnych kierunkach a całość zamglona przez nierozbite słabsze gwiazdy.Uśmiechnięta buzka skłania często by to na niej właśnie skupić wzrok a nie na gromadzie.NGC 1907 to mała plamka w powiększeniu 15 razy chodz były na jej tle jakby 2 lub 3 gwiazdki.M36 mi się bardzo spodobała gdyż zerkaniem jej rozbite gwiazdki były bardzo silne.Skupisko chodz nie duże dosyć wyraziste i kuszące..........Przyglądałem się również NGC 1893 dłużej.Dostrzegłem tam jakiś słaby gwiezdny wzór a także nie małe pojaśnienie.”


“Innym moim celem była Mgławica IC 410 powiązana z gromadą NGC 1893.Gromadę zaliczyłem wcześniej chodz tym razem się jej nieco przyjrzałem przy okazji.Jest trochę podłużna i leży jakby wewnątrz rombu z czterech gwiazd.Razem z dwiema innymi gwiazdami romb tworzy jakby latawiec z ogonkiem.Wszystkie 6 gwiazd mają zbliżoną jasność około 9mag.Ale po moim głównym celu w tym miejscu nie było ani śladu.Pojaśnienie z poprzednich obserwacji pochodzi raczej od gromady a tam gdzie miało prawdopodobnie być najsilniejsze pojaśnienie mgławicowe nie było nic.”

Panasmaras napisał(a):Proszę Państwa, oto… kot!

W głowię słyszę głos Piotra Fronczewskiego:)
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Postmarianowski | 19 Gru 2014, 19:31

Setki a może i więcej razy go widziałem,najczęściej teleskopowo migał mi gdy "jechałem" do otwartych opisanych również tu przez Ciebie,ale nigdy nie myślałem że tak można o nim(asteryzmie) napisać. :shock:
Panasmaras wielki szacun.
Awatar użytkownika
 
Posty: 782
Rejestracja: 17 Sie 2012, 22:21
Miejscowość: Pólnocna Jura

 

PostPanasmaras | 21 Gru 2014, 12:46

@Damian P.
Zgadzam się w pełni, czterostopniowy kadr jest chyba najlepszy dla tego obiektu.
Ciekawe masz wpisy odnośnie okolicznych obiektów. Sam się o nich celowo nie rozpisywałem, bo to są cele, które same kiedyś pewnie trafią jako samodzielne OT.

Natomiast mam inne spostrzeżenie odnośnie IC 410 - swego czasu miałem wrażenie, że widzę mgławicę w tle NGC 1893, ale przypisywałem to pojaśnienie nie rozbitym, słabszym gwiazdom gromady. Moje widzenie obiektu zmieniło się diametralnie po zabraniu UltraBlocków - stało się wtedy oczywiste, że owo pojaśnienie jest śladem mgławicy.

Ciekawi mnie jeszcze zdanie, które napisałeś, że "tam gdzie miało prawdopodobnie być najsilniejsze pojaśnienie mgławicowe nie było nic".
Z tekstu nie wynika jednoznacznie, co było powodem niepowodzenia. Czy trafiłeś na inne warunki, czy też dałeś do pieca z powerem, redukując jednocześnie źrenicę wyjściową?

@Marianowski
Dziękuję :)
 
Posty: 68
Rejestracja: 19 Sty 2011, 20:51

 

PostDamian P. | 21 Gru 2014, 15:31

Panasmaras napisał(a):Natomiast mam inne spostrzeżenie odnośnie IC 410 - swego czasu miałem wrażenie, że widzę mgławicę w tle NGC 1893, ale przypisywałem to pojaśnienie nie rozbitym, słabszym gwiazdom gromady. Moje widzenie obiektu zmieniło się diametralnie po zabraniu UltraBlocków - stało się wtedy oczywiste, że owo pojaśnienie jest śladem mgławicy.

Ciekawi mnie jeszcze zdanie, które napisałeś, że "tam gdzie miało prawdopodobnie być najsilniejsze pojaśnienie mgławicowe nie było nic".
Z tekstu nie wynika jednoznacznie, co było powodem niepowodzenia. Czy trafiłeś na inne warunki, czy też dałeś do pieca z powerem, redukując jednocześnie źrenicę wyjściową?


Pierwszym razem kiedy dostrzegłem pojaśnienie przy gromadzie warunki były trochę pod znakiem zapytania,krążyły chmury i niebo było jakieś nie takie natomiast 4 dni pózniej było bezchmurnie całą noc i podszedłem do obiektu po zapoznaniu się ze zdjęciami i zapamiętaniu najjaśniejszego miejsca mgławicy.Pojaśnienie ogólne przy gromadzie było nadal ale nie w tym miejscu gdzie miało być ze zdjęć najsilniejsze,uznałem więc,że to światło od gromady.Z powerem nic nie robiłem bo obserwowałem tylko SM 15/70 więc zrenica była ta sama.Nie podchodziłem pózniej do obiektu i z pewnością tam zajrzę jak nadarzy się okazja by to rozwikłać,niestety bez filtrów i jak na razie budżetowym SM..ale wspomogę się może tym razem teleskopem 12''
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat