Obiekt tygodnia 22.12.2019 NGC 1579

Postlukost | 23 Gru 2019, 12:04

W ubiegłym tygodniu trafiły się na Podhalu dwa pogodne wieczory. Miałem kilka pomysłów na kolejny obiekt tygodnia, więc w środę podszedłem do nich z lornetą 100 mm, a w piątek pomacałem paskudy lustrem 350 mm. Z czworga kandydatów (IC 348, NGC 1333, 1579 i Messier 74) najciekawszy – przynajmniej dla mnie – okazał się numer 1579 i to bynajmniej nie tylko z uwagi na aparycję.

Zacznijmy od rzeczy najistotniejszej – znaczy starhoppingu. Najsensowniej chyba nawigować od charakterystycznego układu gwiazd w kształcie litery „L”, złożonego z gwiazd o Per, Atik i Menkib. Tuż „nad” tą ostatnią znajdziemy słynną mgławicę Kalifornia (NGC 1499). Każdorazowo nie mogę sobie odmówić przyjemności spojrzenia na nią z pomocą Baadera 31mm i Lumicona h-beta – w tej konfiguracji ilość możliwego do wyłuskania detalu naprawdę zaskakuje. Ale to mała dygresja była, choć może nie do końca (ale o tym później); my tymczasem odbijamy kilka stopni na wschód, znajdując asteryzm w kształcie – no właśnie, czego? Może drzewka? Z niczym jednoznacznie mi się nie kojarzy, ale przeoczyć go nie sposób – gwiazdki HD 27770, 55 i 56 Per są ułożone w rządku na linii północ - południe, tworząc jakby pień naszego drzewka. Jego koroną, idąc z zachodu na wschód, byłyby gwiazdy 54 Per, HD 27716 i HD 27759 (obie mają po 7 magnitudo z hakiem) oraz HD 28281. Gdy dobijemy do tej ostatniej, jesteśmy w domu - mglista poświata engieca 1579 rozciąga się ok. 12' na wschód od niej.

Image

źródło: www.sky-map.org

Kolejną kwestią wartą uwagi jest to, na co właściwie patrzymy. Polskojęzyczna Wiki podpowie nam, że widzimy mgławicę refleksyjną i obszar HII, rozciągający się na obszarze ok. 3 lat świetlnych, położony w odległości 2100 lat świetlnych. Troszkę skąpe informacje, szczególnie w kontekście tego, co można znaleźć w źródłach anglojęzycznych. Moja mierna znajomość mowy Szekspira pozwoliła mi ustalić, że nasz cel jest częścią ogromnego obłoku molekularnego określanego jako California Molecular Cloud. Wstyd przyznać, ale o ile znane mi były obłoki Byka, Perseusza czy Oriona, to o istnieniu tego nie miałem pojęcia.

CMC jest regionem gwiazdotwórczym i wychodzi na to, że najwięcej w tym temacie dzieje się właśnie wewnątrz NGC 1579. Skrywa się tam młoda gromada licząca ok. 100 członków, przy czym najbardziej masywna może być LK Hα 101 (wczesny typ widmowy B). Gwiazdy tego rodzaju występują często razem z gwiazdkami typu O, w asocjacjach OB – oba typy żyją na tyle krótko, że zwykle nie zdążą oddalić się zbytnio od miejsca swych narodzin. A skoro już jesteśmy przy typie O to warto wspomnieć, że gwiazda Menlkib, pobudzająca do świecenia wodorową NGC 1499, wcale nie jest produktem powstałym w CMC, a uciekła z asocjacji Per OB2, zlokalizowanej znacznie (dobre kilkaset lat świetlnych) bliżej nas. Najwięcej informacji o tym, co dzieje się w 1579 i okolicy dostarczają oczywiście obserwacje w podczerwieni, a spore zasługi ma tu satelita IRAS. Warto odpalić sobie stronkę AladinLite i zobaczyć, jaka to żarówa po odpaleniu warstwy/zakładki IRIS.

Dobra, czas na kwintesencję, czyli wrażenia z obserwacji. NGC 1579 to jeden z tych dziwnych obiektów, w przypadku których istotny wzrost apertury instrumentu obserwacyjnego w nikły sposób przekłada się na wrażenia obserwacyjne. Mówiąc po ludzku – bardzo rozległa mgiełka (8x12') widoczna z łatwością w lornecie APM 100 mm (plus okulary 18 mm, które dają wynikowe pow. ok. 33x) nie różniła się w sposób istotny od tego, co widziałem z pomocą lustra 350/1500. Niewiele wnoszą też filtry – UHC ją wręcz osłabił, a OIII nie ma w tym wypadku najmniejszego sensu; coś tam pomogła habeta – ale tylko przy dużej źrenicy wyjściowej. Lekką poprawę obrazu zanotowałem też po wkręceniu taniego, chińskiego filterka ALP (Sky Watcher). Niestety, Białka Tatrzańska już świeci, oj, świeci...

Seeing w piątkowy wieczór miałem fatalny, bo wiał wyjątkowo mocny halny – nie było sensu wychodzić poza stukrotne powiększenie. Po włożeniu do wyciągu Pentaxa XL 7 mm gwiazdki stały się ogromnymi plackami. W rezultacie wiem tylko, że pow. 200x nie jest zbyt duże, bo centralna część mgławicy wciąż pozostaje akceptowalnie jasna. Nie wiem natomiast najważniejszego – czy w takim powerku można rozróżnić strukturę ciemnych pasm, tak dobrze widocznych na fotografiach, którym zresztą mgławica zawdzięcza swą nazwę – Northern Trifid (Północna Koniczynka). W Esie 14 mm w oczy rzuca się tylko podział mgławicy na dwie niesymetryczne, różnej wielkości części. Co do zasady, nawiązania czy podobieństwa do południowej odpowiedniczki (Messier 20) są z lekka naciągane, przynajmniej w wizualu – M20 jest nieporównanie bardziej efektowna.

Nie jestem też pewien czy udało mi się wyzerkać pobliską IC 2067. Delikatne pojaśnienie chyba było, ale...

Sam będę zatem musiał wrócić do obiektu w lepszych warunkach. Ktoś jeszcze spróbuje i da znać jak poszło?
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostDominik Woś | 23 Gru 2019, 13:28

Tutaj można zobaczyć to maleństwo sfotografowane :wink: w szerszym kadrze. Na samej górze i na lewo. W pobliskim obszarze nieba jest nieprawdopodobne bogactwo obiektów do obserwacji wizualnych. :D

viewtopic.php?p=510223#p510223

Obiekt tygodnia 22.12.2019 NGC 1579: california_pleiades_50proc_annotated.jpg


Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

Postlukost | 24 Gru 2019, 17:50

Fajny, poglądowy kadr. O ile na "szerokich" zdjęciach świetnie widać zapylone rejony TMC czy Perseus Molecular Cloud, to CMC jawi się przy nich jako obszar mocno, hmm, dyskretny i nienachalny.
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostOrzech | 28 Gru 2019, 08:56

Kurcze, znajomy rejon nieba a nigdy jej nie widziałem.
Kolejny cel zapisany :wink:
16" made by Piotrek K
ED100
Xcell 5, 7, APM XWA 13, Lunt 20
ESy 8,8, 30
UHC 2" OIII 2", H-beta 2"
Nikon EX 10x50,
Awatar użytkownika
 
Posty: 2002
Rejestracja: 21 Paź 2013, 17:11
Miejscowość: Olkusz

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

AstroChat

Wejdź na chat