Obiekt tygodnia 12.01.2020 NGC 1333

Postlukost | 13 Sty 2020, 22:21

W tym odcinku pozostaniemy przy gwiezdnych żłobkach (jak w grudniu, gdy na warsztat trafiła NGC 1579), a jednocześnie postaram się nawiązać do kapitalnego odcinka sprzed kilku lat, moim zdaniem jednego z najlepszych w historii tego cyklu (autorstwa Pamasmarasa).
Najpierw może starhopping – znów zaczynamy od litery „L” utworzonej z gwiazd Atik, Menkib i o Per, po czym odbijamy kawałeczek (ok. 3 stopnie) na wschód od tej ostatniej. Po drodze mijamy jakieś tam Barnardy z początkowymi numerami katalogowymi, o których istnieniu przekonamy się widząc (a raczej nie widząc) ponadnormatywnie mało gwiazd w okularze czy szukaczu.

Warto zatrzymać się na chwilę tuż „pod”, czyli na południe od o Per, gdzie przyczaiła się malutka, lecz bardzo wyraźna gromada otwarta, powiązana z mgławicą; to zresztą też rejon gwiazdotwórczy. Nawet w małym teleskopie nie da się przeoczyć mgiełki, którą otulone są nieliczne gwiazdy. Wszystko świetnie widać także w lornecie 100 mm - choć oczywiście apertura i powiększenie są wskazane, bo nie jest to specjalnie rozległy obszar. Większa lorneta wystarcza też do namierzenie naszego aktualnego celu; NGC 1333 przy stumilimetrowych obiektywach nie wypala może oczu, ale pod w miarę sensownym niebem nie sprawia problemów. Dość ulotna i zwiewna mgiełka dotyka „doklejonej” od jej północno – wschodniego krańca gwiazdki TYC 2342-624-1 o jasności 10.6mag – i to tyle. Numer 1333 z pewnością nie jest trudniejszy do wyzerkania od NGC 1579, więc jeśli ktoś podszedł z powodzeniem do tamtej, w tym przypadku także nie powinien napotkać trudności.

NGC 1333 została odkryta w 1855 roku przez Eduarda Schönfelda. Zlokalizowana jest w zachodniej części Obłoku Molekularnego Perseusza i aktualnie uznawana za obszar najbardziej aktywny pod względem gwiazdotwórczym w tymże obłoku. Mgławicy towarzyszy ciemny Barnard 205. Masa materii skondensowanej w rejonie NGC 1333 szacowana jest na ok. 450 mas Słońca. Wewnątrz mgławicy (odległej o jakieś 1000 lat świetlnych od Ziemi) znajdują się liczne nowopowstałe gwiazdy, zgrupowane w dwóch klastrach. Rzecz jasna, ich blask w widzialnej części widma jest blokowany przez obszary pyłowe, jednak od czego mamy podczerwień i kosmiczny teleskop Spitzera:

Image

źródło: http://www.spitzer.caltech.edu/images/1 ... e-Infrared

Generalnie, sporo się tam dzieje, przy czym jak dla mnie najciekawsze są obiekty Herbiga – Haro, będące zjawiskiem zarówno spektakularnym, jak i bardzo krótkotrwałym w kosmicznej skali czasu. Czym są obiekty HH już kiedyś wspominaliśmy, zatem wracamy do przywołanego na wstępie odcinka OT:
https://www.forumastronomiczne.pl/index ... CE%B1-198/
Od siebie dodam tylko, że obiekt HH został zidentyfikowany po raz pierwszy w XIX stuleciu przez Amerykanina S.W. Burnhama podczas obserwacji gwiazdy T Tauri, jednak ich prawdziwą naturę odkryto dopiero kilkadziesiąt lat później, dzięki badaniom panów George'a Herbiga i Guillermo Haro.

Tak widzi je teleskop Hubble'a (w podlinkowanym artykule podano nieco informacji odnośnie HH 7 do 11):

Image

źródło: http://www.sci-news.com/astronomy/hubbl ... 06773.html

Dobra, pora na wrażenia z obserwacji średniodużym, czternastocalowym lustrem. W małych powerkach (50-70x) widać tylko mgiełkę, dość jednolitą - jeno znacznie wyraźniej niż w przypadku lornety. Nie umiałem dostrzec w niej żadnych niejednorodności. Dopiero wzrost powiększenia do stu kilkudziesięciu (APM 12.5 mm), a najlepiej ponad dwustu razy (Pentax XL 7 mm) pozwala ogłosić jakiś tam sukces przedsięwzięcia, a mianowicie pojawienie się detalu. Z góry zaznaczam, że pod moim podmiejsko – kiepskowiejskim niebem za cholerę nie da się wyzerkać tego, czego pożądałem najbardziej, a mianowicie obiektów Herbiga – Haro oznaczonych numerami 7-11 (kompleks) i 12. Z tego co wyczytałem jest to możliwe w teleskopach 16-20” (choć widać je dość słabo), więc będę jeszcze próbował w lepszych warunkach (Bieszczady lub Beskid Niski). Przy powiększeniu dwustukrotnym (źrenica wyjściowa 1.7 mm) w okularze robi się ciemnawo, a sam obszar mgławicowy przestaje być oczywisty, natomiast w rejonie jego południowo – zachodniego krańca wyłazi jedno dość słabe, ale wyraźne pojaśnienie z zatopioną w nim słabiutką gwiazdką; kolejne pojaśnienie, baaardzo malutkie i jeszcze bardziej ulotne, również z towarzyszącą mu gwiazdką (nieco jaśniejszą od poprzedniczki) odnajdziemy bliżej TYC 2342-624-1. Najjaśniejsza wizualnie część mgławicy, owalna, choć o nieco eliptycznym kształcie (rozmiar to jakieś 9x6'), rozciąga się na południowy – zachód od wspomnianej na wstępie gwiazdki 10.6 mag, w kierunku gwiazdy TYC 2342- 234-1 o jasności ok. 10 magnitudo. Filtry w żaden sposób nie pomagają, a wręcz przeciwnie – taki Astronomik UHC na przykład „zarżnął” obraz, no ale tego w przypadku mgławicy refleksyjnej raczej się spodziewałem.

Na poniższej focie zaznaczyłem żółtą strzałką to, co udało się wyłuskać, zaś w czarnych ramkach są obiekty HH, których niestety nie zaliczyłem.

Image

źródło: http://www.sky-map.org

To jak, spróbujecie i dacie znać jak poszło? Szczególnie zainteresowany byłbym raportami obserwatorów dysponujących lustrami w okolicy dwudziestu cali. Wiem, że takowi są, szkoda, że się ukrywają i rzadko kiedy coś napiszą... Sam przymierzałem się ostatnio do lusterka 500 mm, ale niestety – wyjazdowo raczej bym tego nie ogarnął. Co innego gdyby zamieszkać gdzieś na wsi...
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości

AstroChat

Wejdź na chat