Witam. Od razu napiszę że nie jest to recenzja, raczej skromny zbiór spostrzeżeń na temat tego filterka. Kupiłem go z ciekawości jak to właściwie działa, ponieważ nie miałem wcześniej okazji poobserwować przez takie szkło. Niebo mam całkiem dobre, wczorajszej nocy droga mleczna była rozlana od około 15 stopni nad horyzontem, widoczność w zenicie ok 6mag. I tak: Sprzęt to Newton 13" F4,3 okulary; ES 14mm ES6,7mm
M27- wyglądała praktycznie identycznie, z filtrem i bez widoczne pojaśnienia na obu końcach ogryzka, detal identyczny. Ale użycie filtra tak wygasiło gwiazdy w otoczeniu tak że mgławica wyglądała sztucznie.
M57- Odczucia praktycznie takie same, ciemniejszy środek ale nic poza tym. Gwiazdek w otoczeniu prawie brak, bez filtra widać wewnątrz chyba kilka gwiazd zerkaniem (takie mam wrażenie)
M97- (kilka dni wcześniej, ze świecącym księżycem) Bez filtra bardzo trudno dostrzegalna, bardzo słaba plamka, do tego stopnia ze po "wyjechaniu z kadru" czasem nie dało się jej znaleźć. Po wkręceniu filtra jasność mgławicy pozostała taka sama, zaś tło nieba stało się praktycznie czarne doskonale pokazując zarys sowy. Jedno oko widoczne cały czas (oczywiście zerkaniem) drugie się pojawiało od czasu do czasu.
Veil- No tu filtr pokazał pazurki, bez filtra obie części widoczne, choć nie jest to widok zadowalający. Ot po prostu lekkie pojaśnienie. Z filtrem widoczna doskonale struktura dymków, zawijasy i piękna struktura włóknista w niektórych fragmentach. Zostało trochę gwiazdek w otoczeniu tak że wrażenia estetyczne są zachowane. Ogólnie na Veilu duży plus.
Crescent- Bez filtra nie widoczny w ogóle. Z filtrem widać półpierścień z jasną gwiazdką na brzegu tego pierścienia, ponadto wewnątrz widać lekkie pojaśnienie tła. Nie zdążyłem zmienić powiększenia na większe więc nie wiem czy da się coś więcej wycisnąć z tego obiektu i filtra.
M17- Tu poprawa widoczności jest naprawdę spora, dosyć niskie położenie nad horyzontem powoduje że mgławica nieco wtapia się w tło. Filtr prawie całkowicie wyłączył poświatę nieba przez co mgławica stała się sporo większa, podobnie ciemne obszary stały się lepiej skontrastowane z jasną mgławicą pięknie uwypuklając całość.
No i na razie tyle moich uwag, na więcej mi nie starczyło nieba. Ogólnie podsumowując to taki filtr jest przydatnym narzędziem, umożliwia dostrzeżenie mgławic niewidocznych zupełnie w przeciętnych warunkach lub pomagając wyłuskać maksymalny detal w tych które widać. To są plusy.
Jedynie na jasnych planetarkach (z wyłączeniem M97) nie zauważyłem żadnej poprawy a jedyny efekt jego użycia to niesmak "nicości" wiszącej naokoło nich. Do wad zaliczę jeszcze jednobarwność wszystkiego co przez niego się obserwuje, ponadto po wkręceniu filtra jest potrzebne ponowne zogniskowanie okularu ponieważ ostrzy w troszkę innym miejscu.
No to tyle. Jestem świadomy że pod niebem zaświetlonym różnica będzie sporo większa na korzyść filtra, jednak w moich warunkach jego użyteczność jest ograniczona tylko do niewielkiej liczby mgławic.
Ps. I ostatnia uwaga. Filtr jest naprawdę ciemny, wygasza gwiazdy w dużym stopniu tak że te widoczne przez "czysty" teleskop jako słabe często po prostu całkiem znikają po wkręceniu filtra. Tak że nie polecam go do teleskopów mniejszych niż 6"-8" bo estetyka obserwacji bardzo ucierpi.