Witam,
Tuż przed świętami dotarł do mnie - po długim czasie oczekiwania - filtr Orion Ultra Block 2". Jak zwykle - w przypadku przesyłek z sąsiedniego (znanego) sklepu astro - zabezpieczony przed uszkodzeniami w transporcie na wszelkie możliwe sposoby i zaopatrzony w praktyczne pudełko do przechowywania.
Wczoraj miałem nareszcie warunki do tego, żeby sensownie coś poobserwować (warunki = czas + pogoda), więc wystawiłem sprzęt i po godzince chłodzenia zacząłem. Testy to za duże słowo - chciałem zobaczyć, czy rzeczywiście warto było wydać te 360 zł, czy filtr wyeliminuje w oczekiwanym stopniu sąsiadujące z moim ogródkiem sodówki... Porównywałem obrazy z filtrem i bez na M42, NGC2392, M1, M45, M81+M82. Widoczność (nie umiem określać seeingu): Mars max 200x, BARDZO jasny (6mm Ortho Antaresa), duże drgania atmosfery - prawdopodobnie ogromny wpływ na taki stan rzeczy miała pora obserwacji (między 21:00 a 0:00) oraz fakt, że wokół mnóstwo domów prywatnych i każdy pali w centralnym
M42 była - bez przesady - o jakieś 20 - 25% lepsza niż bez filtra (S.Pl. 26mm)! Nie mogłem oczu oderwać! Eskimos - bez filtra lepiej widziałem centrum, z filtrem lepiej widoczna była część zewnętrzna (Pl. TV 8mm). Krab - bez filtra widoczny jako lekka mgiełka, trudno było określić jego kształt, z filtrem o jakieś 5-10% lepiej (S.Pl. 26mm). Plejady - bez filtra nigdy nie udało mi się dostrzec pozostałości po mgławicy, z filtrem coś już majaczyło (to było coś więcej niż wyobraźnia ) (Erfle 40mm). M81+M82 bez filtra lepiej (Erfle 40mm).
Generalnie - jestem zadowolony z zakupu, dla tych, którzy zastanawiają się nad sensem kupna takiego filterka powiem, że moim zdaniem jest on wart wydania tych paru stówek.
Pozdrawiam i Szczęśliwego Nowego Roku!