Witam. Kolimacja teleskopu z wykorzystaniem kolimatora laserowego jest prosta jednak jej dokładność pozostawia wiele do życzenia. W poszukiwaniu innej bardziej skutecznej metody natrafiłem na stronę Jim`a Fly http://www.catseyecollimation.com/. Początkowo zakupiłem wersję autokolimatora na 1.25 cala z jednym centrycznie ustawionym otworem. Już po pierwszych testach okazało się, że kolimacja tym sposobem jest perfekcyjna. Po "star test" nie musiałem niczego poprawiać - widok "prążków" był idealny. Jedyną trudność sprawiało mi wstępne wykrycie "duszków". Postanowiłem więc zakupić zmodernizowaną wersję na 2 cale XLK z dwoma otworami. Po ponad 3 tygodniach oczekiwania autokolimator dotarł do mnie w profesjonalnie zabezpieczonej przesyłce.
Wykonanie autokolimatora jest solidne i co najważniejsze nie wymaga on w przeciwieńswie do kolimatora laserowego żadnych zabiegów (kolimacja kolimatora, wymiana baterii itp.). Kolimator wyposażony jest w gumową osłonę zabezpieczającą zanieczyszczenie lustra wewnątrz tulei.
Zastosowanie drugiego bocznego otworu jest rezultatem analizy kolimacji z wykorzystaniem autokolimatora przeprowadzonej przez Ghassan 'Jason' Khadder na forum "Cloudy Nights Astronomy Forum". Użycie drugiego otworu zapewnia skuteczną kontrolę osi wyciągu względem osi optycznej lustra głównego. O skuteczności autokolimatora świadczy fakt, że zajął on 8 miejsce w rankingu czytelników Cloudy Nights w 2010 r.
Samej procedury kolimacji nie bede opisywał, gdyż opisana jest dokładnie tu http://www.catseyecollimation.com/XLKCDP.html oraz tuhttp://www.cloudynights.com/ubbthreads/showflat.php/Cat/0/Number/3532750/page/0/view/collapsed/sb/5/o/all/fpart/1.
W wersji 2 calowej znalezienie "duszków" trwa dosłownie kilka sekund a samą kolimację można wykonać w parę minut i co istotne nawet w ciemności - wystarczy do ramion pająka zamocować małą latarkę oświetlającą LG.
Reasumując autokolimator XLK jest według mnie najskuteczniejszym narzędziem do kolimacji szczególnie przydatnym dla teleskopów o dużej światłosile.