Istnieje cała gama przekładni : np. przekładnie zębate walcowe, planetarne, stożkowe, przekładnie pasowe, cierne i ślimakowe. Dlaczego więc przekładnia ślimakowa znalazła zastosowanie w napędzie montaży ? Otóż posiada ona wiele zalet, które właśnie ją stawiają w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do innych. Główną jej zaletą jest przełożenie (oznaczane literką) i , które może wynosić nawet 1:1000. W połączeniu z przekładnią pasową możemy zatem zredukować znacznie obroty i tak np. przekładnia pasowa 3:1 i ślimakowa 140:1 da nam 3x140=420 krotne zmianę przełożenia. Na tym nie koniec, gdyż kolejna redukcja może być zrealizowana elektrycznie dzięki podziału obrotów silniczka na kroki i mikrokroki.
Do obliczania tych zależności można posłużyć się programem Leszka, który znajdziemy tutaj:
http://www.lx-net.prv.pl/inne/ap1.exe
_____________________________________________________________________________
Niedawno w sieci znalazłem przykład połączenia przekładni ślimakowej i ciernej. Stosując przekładnie ślimakową 180 krotną czyli taką jaką mamy w EQ 6 oraz przekładnie cierną 6 krotną uzyskamy przełożenie 1080 krotne. W połączeniu z przekładnią elektryczną 1.8* i podziałem na 64 mikrokroki uzyskamy już redukcję 12800 krotną. Zastanawia mnie jednak jak w takim przypadku będzie wyglądać PE, a właściwie jak wielki wpływ na jego przebieg będzie mieć przekładnia ślimakowa. Pytanie czysto teoretyczne, ale zasadnicze.
zdjęcie ze strony:
http://www.astrooptik.com/Projekte/Villingen_e.htm