Pomysł z podniesieniem lustra zadziała, ale rozwiązując w ten sposób jeden problem wygenerujesz dwa kolejne. Do wizuala będziesz potrzebował przedłużek oraz może wystąpić problem ucięcia stożka światła na lusterku wtórnym, a tym samym stracisz na jasności, rozdzielczości i możesz wprowadzić dodatkowe rozproszone światło rozpraszające się na brzegu lusterka wtórnego (no, chyba, że ma brzegi wyczernione). Może to negatywnie wpłynąć m.in. na kontrast. Oryginalne wyciągi często nie są jakoś super wyczernione i niestety część tego rozproszonego światła może dotrzeć do okularu, a tym samym i do kamery. Wiem o czym piszę, ponieważ zbudowałem teleskop Newtona od podstaw (trochę większy od Twojego, planetarnego malucha 223/2248).
Są jeszcze inne alternatywy. Nieingerujące w samą konstrukcję tuby, które będziesz mógł wykorzystać, również w innym teleskopie, gdybyś za jakiś czas zmieniał obecny np. na coś większego.
Np. tzw. korektory drogi optycznej (nie mylić z barlowami). Zacząłbym jednak od tego jakiej używasz kamery / aparatu.
Domyślam się, że jest to lustrzanka
.