Od dawna marzyła mi się duża lornetka, która będzie miała porządny potencjał obserwacyjny i pozwoli mi komfortowo obserwować niebo. Nosiłem się z zamiarem kupna takiej lornetki ale od 100 mm w wzwyż. I tak mając między innymi TS28x110 wciąż czułem niedosyt, a bo to brak możliwości zmiany powiększeń czy denerwująca aberracja chromatyczna poprostu zabijały obraz i spędzały sen z powiek.
Upatrzyłem sobie wtedy lornetę kątową SEMI APO, ale, że nie ma się co rozdrabniać, swoje marzenia (i cel) ulokowałem w dużo droższej, bo wartej ok 12k AMP 100mm ED. Kupiłem dużą skarbonkę, no i mając dużo czasu na dobicie do tego finansowego celu - czytałem, czytałem i czytałem. Okazało się niestety, że zbudowana jest ona ze szkła FK61 a nie z lepszego FPL53, no i na dodatek występują w niej jakieś dziwne odblaski. Pomny tych przestróg doszedłem do wniosku, że najlepiej (i najprzyjemniej) będzie samemu zbudować lornetę.
Tutaj dochodzimy do pana Tatsuro Matsumoto który tworzy niemalże magiczne kątówki EMS. Kątówki te w połączeniu ze znanymi z dobrej jakości dawanych obrazów ED 120 ,dadzą mi z pewnością to czego szukam. Kontakt z Japończykiem oczywiście na japońskim poziomie. Dwa piękne EMS przyszły do mnie szybciutko, z pozdrowieniami od celników
Lorneta złożona jest z 2 kątówek EMS. Jedna z kątówek ma wbudowane pokrętła do kolimacji, obydwie posiadają gwint filtrowy 2" no i oczywiście obsługują okulary 2". Rozstaw dla oczu ma zakres od 58mm do 72 mm a regulacja IPD odbywa się płynnie i z odpowiednim oporem, nie tracąc poprawnej kolimacji. Jak widać na załączonym foto jeden z moich Edków to Orion a drugi to sky watcher co nie różni się niczym w praktyce - oprócz koloru tubusów (co wkrótce ulegnie zmianie). Do EMS dodatkowo mam 2 ED , które obejmami, przykręcone są do płaskownika. Od spodu płaskownik, przykręcony jest szyną w standardzie Losmandy i jest on szerszy niż Vixen, przez co wydaje się być stabilniejszy. Całość zamontowana jest na drewnianym statywie goliat. Lornetka waży ok 15 kg. W niedalekiej przyszłości koniecznym będzie zamontowanie uchwytu do przenoszenia (gest w stronę kręgosłupa) oraz malowanie tubusów (gest w stronę estetki). Trzeba też będzie pomyśleć o porządnym montażu widłowym..
Jak dotąd niestety poprzez: chmury,deszcz,smog mgłę i brak czasu
miałem mało możliwości dokonania porządnych obserwacji, które ograniczyły się do Księżyca i Wenus tuż przed świtem. Wraz z okularami Baader 18m (50x)przy średnim seeingu nie dopatrzyłem się kolorku aberracji. EMSy na prawdę mają potencjał.
Wkrótce uzupełnię zapis obserwacji - na razie skromnie - po prostu nie mogłem się doczekać.