Witam.
Pewnie temat wałkowany ale mam pewien problem. Otóż zauważyłem, że obiektyw mojego ukochanego edka musi już być umyty, postanowiłem przejść do działania.
Bałem się cokolwiek rozkręcać by nie naruszyć soczewek a co za tym idzie- kolimacji.
Postanowiłem zdjąć tylko odrosnik. Następnie przedmuchałem obiektyw gruszką w celu usunięcia pyłków. Następnie za pomocą gruszki nabrałem wodę z płynem Ludwik i spryskałem obiektyw strumieniem aby dla pewności swobodnie odpłynęły przylegające zanieczyszczenia pozostałe po przedmuchaniu (o ile takie były).
Następnie delikatnie opuszkiem palca zacząłem myć. Podobnie jak zwierciadło. Nic się nie wydarzyło. Rzadnych rys itp.
"Niestety" nakręcając odrosnik doszedłem do wniosku, że celę z soczewką można swobodnie odkręcić nie ruszając przy tym kolimacji. Chciałem przy okazji sprawdzić czy soczewką od strony wewnętrznej tubusu też wymaga mycia.
Co się okazało?
Dostrzegłem delikatnie smugi/ ślady po lub nadal istniejącej wody między soczewkami. Na zdjęciach wygląda jak stłuczona soczewka.
Co zrobić aby te ślady zniknęły? Woda prawdopodobnie odparowała ale ślad jest. Boję się naruszenia kolimacji. Wiem ile wysiłku kosztuje ponowne jej ustawienie. Może zrobić delikatnie znaczniki i rozkręcić obiektyw i przemyć?
PS jak w ogóle pozbyć się śladów po wodzie nie wycierając obiektywu? Zawsze po odparowaniu wody zostają ślady.