Turbo-folia ma 12 mikrometrów grubości , ale nie jest tak mechanicznie delikatna, jak się obawiałem. Spokojnie można nią manipulować, byle nie ... stuknąć młotkiem :)
Czeski dystrybutor zachwala, że nie wpływa na jakość obrazu, obniża turbulencje w tubie
i - co istotne - zabrania osadzania sią pyłu w tubie i na lustrze.
Zobaczymy... Nadaje się oczywiście na newtony i im podobne, z otwartą tubą na wlocie .
Dzisiaj wieczorem sprawdzę na gwiazdkach - bez i z turbo-folią.
Zrobiłem to sobie wariantowo - obejmę można odkręcić z turbo-folii i zamocować na filtr słoneczny .
Jako że są lata spokojnego Słońca, zapewne będzie teraz tylko z turbo-folią .
Fotki - jest to misz-masz , ale myślę że czytelne !