Vixen Polarie

[astrofan]

Witam. Posiadam dwa urządzenia. Jedno kupiłem w stanie sklepowym i wszystko działa bez zarzutu a drugie kupiłem praktycznie za cenę wysyłki plus flaszka ale niesprawne. Oczywiście świadomie.
Moje pytanie brzmi. Jak rozebrać obudowę?
Wiem, że pod flanszą której nie wiem jak zdjąć są 3 śruby. Jak się do nich dobiorę to już po problemie. Chcę ewentualnie sprawdzić co jest zepsute bo może to drobnostka i będę miał jedno zapasowe urządzenie lub ewentualnie dawcę organów ale chcę to wiedziać a nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi.

[astrofan]

Nikt nie ma pomysłu?

[seg]

Skoro nie ma wkrętów, to całość jest na zatrzaskach lub została sklejona.

[astrofan]

Witam. Czyli co, sprzęt rozumiem, że jednorazowy? To jak producent podchodzi do naprawy? No nic, napiszę do Vixena. Być może odpowiedzą. Pozdrawiam.

[astrofan]

Witam. Problem rozwiązany. Vixen Japan okazał się bardzo pomocny i wysłał mi diagram jak co odkręcić. Nie można go rozpowszechniać gez ich zgody więc nie pokażę ale kolega Seg miał rację. Pierścień jest wklejony. Trzeba zamoczyć go od góry w alkoholu na 30 min i tyle. Reszta to pikuś. Pozdrawiam.
Swoją drogą mało która tak duża firma odpisuje tak szybko zwykłemu użytkownikowi. Powiem, że nie oczekiwałem tak ekspresowej odpowiedzi. Pozdrawiam.

[seg]

No i super. Rozumiem, że usprawniłeś i wszystko działa jak powinno?

[astrofan]

Witam. Niestety rozebrałem co mogłem bo zatrzymały mnie torxy nr 5. Zamówiłem i jutro zobaczę co dalej. Jak na razie cała zabawa kosztowała poniżej 100zł. Jeśli się uda zmusić to do pracy to oszczędność będzie spora. Zobaczymy. W najgorszym wypadku będę miał jakieś części zapasowe do działającego urządzenia. Pozdrawiam.

[astrofan]

Witam. Rozkręciłem to ustrojstwo. W końcu totarły do mnie zamówione torxy. Udało się. Jako, że nie mam pojęcia zbytniego co mogło być przyczyną chciałem chociaż poszukać na oko czy coś jest nadpalone lub śmierdzi. Nic takiego nie stwierdziłem. Zauważyłem jednak jedną małą wtyczkę która była pod widocznym kątem do gniazda. Poruszałem wszystkie a ten nawet wszedł głębiej. Może ktoś już tam grzebał? Działa. . Sukces. Zauważyłem natomiast, że komuś wylały się baterie a dioda na pokrętłem dalej nie świeci w trybach pracy. Poobserbuję jeszcze włączone urządzenie. Na ucho wszystko tyka więc chyba gra gitara. Zobaczymy.

[astrofan]

Doszedłem do wniosku, że to wylane baterie po prostu skorodowały powierzchniowo styki w komorze baterii. Być może było to też za sprawą mikro wtyczki. Złe przechowywanie? Czort wie!? Nie wiem tylko dlaczego dioda na pokrętłem padła? Ta podświetlająca inklinometr jest ok ale to normalne dioda fi5mm a tamta to smd? Może coś mylę ale jest malutka i jest na płytce drukowane. Może to próba z zewnętrznym zasilaniem??.
Najważniejsze że chodzi bo tykanie i zębatki się kręcą a diody nie będę ruszał. Zrobię jeszcze test na gwiazdach aby ostatecznie potwierdzić poprawną pracę. W zamyśle będzie pracowała max ogniskową 135mm. Jak da radę to będę szczęśliwy. Pozdrawiam.