Udało mi się trochę zapanować nad zdjęciami dziennymi i w miare poukładać je chronologicznie,
musze przyznać że miałem mnóstwo radochy wracając pamięcią do tych dwóch tygodni,było naprawdę super
relacje będe jeszcze uzupełniał o kolejne zdjęcia i komentarze.

http://www.astrofotografia.com.pl/namibia/index.htm

no nic, pozostaje czekać do następnej wyprawy

Musiało być suuper Mieliście chyba duży nadbagaż, co nie

Pozdrawiam, Daniel

tak bardzo duży, ja miałem ponad 20kg, niektórzy prawie 50kg

Musiało być super

Super relacja, wrażeń masa.... to musicie powoli szykować następną wyprawę... wiem,że masz jeszcze sporo fotek, zapewne jakoś pokażecie niedługo ?

Piotrek, relacja piękna aż łezka kręci się w oku.
dzięki,
p.s. Musi powstać filmik z wyprawy ale nad tym na razie pracują nasi inżynierowie.

Wycieczka jak z bajki!

Jak udało Wam się przewieźć tyle astro sprzętu bez żadnego uszczerbku na jego kondycji? Znając realia obsługi bagażowej, musieliście mięć wszystko pancernie opakowane. Bo chyba to nie były torby podręczne

Ja na przykład pakowałem wszystko w folie bąbelkowe, kartony i specjalne pianki tłumiące wstrząsy.
Walizka była dodatkowo wewnątrz wyłożona kawałkami karimaty oraz falowaną grubą tekturą. Wszystko na szczęście przetrwało podróż w obydwie strony.
Niektórzy natomiast ładowali do walizek wszystko jak leci i też było ok

Wspaniala sprawa. Czekam na dalsze foto relacje Co trzeba zrobic zeby sie dolaczyc do takiej wyprawy?

Nie jest to takie proste! Rozmawiałem na miejscu z Reinhholdem. Przede wszystkim rezerwacje do Tivoli są dokonywane często z ponad rocznym wyprzedzeniem.
Fotografowanie jest tam możliwe tylko w zimie no i oczywiście tylko w bezksiężycowe noce . Więc wcale nie ma tak wiele czasu.
Nasze przygotowania do tej wyprawy trwały prawie cały rok. Początkowo nie był miejsca dla mnie ale ktoś tam zrezygnował mi pojawiła się szansa na wyjazd. Nieco 3-4 miesiące przed planowanym wyjazdem pojawiło się miejsce dla Piotrka Sadowskiego.
Oczywiście w grupie zorganizowanych ludzi zawsze raźniej. Szczerze mówiąc nigdy nie odważył bym się na samotny wyjazd do Tivoli ! Nie ma takiej możliwości. Partycypowanie w kosztach transportu, nadbagażu, parkingów i wielu innych sporych wydatków dyskwalifikuje ten pomysł przynajmniej z mojego punktu widzenia. Ale oczywiście nie jest to przedsięwzięcie nie do zrealizowania i oczywiście każdy ma szansę fotografować z Namibii
hej,

No wspaniala sprawa takie cos. Nie bede pytal o koszty dokladnie jedynie zapytam czy wszystko sami pokrywaliscie tak? Zazdroszcze takiej przygody Moze kiedys tez sie uda mi na takie cos wyskoczyc Miejmy nadzieje hehe.

sami

Pakowaliście cały sprzęt do luków, czy mieliście coś w bagażu podręcznym? Pytam, bo chcę wiedzieć, czy nie będzie problemów z wniesieniem na pokład telepa, bo nie mam miejsca w walizce, a na wypad do Egiptu aż szkoda byłoby nie zabrać.

Wszystko zależy od linii lotniczych jakimi będziesz leciał.
Ja miałem w samolocie FSQ a resztę w luku. Jeżeli masz do zabrania duży teleskop to będzie problem
hej,

Ok. O to mi chodziło.
W moim przypadku to maleństwo (mobilny refraktorek 70mm), ale nie byłem pewien jak potraktują metalową rurę w plecaku przy kontroli bagażowej.

Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie powinno być z tym kłopotu.

Super sprawa, zazdroszczę Wam takiej wycieczki ,choć to nie dla mnie, bo raz nie stać mnie, a z drugiej strony do samolotu za Chiny bym nie wsiadł

HeHe tak jak bym słyszał siebie,
ja też strasznie bałem się wsiąść do samolotu (miałem kiedyś bardzo niemiłą przygode) ale nie miałem wyjścia, musiałem zdecydować albo lecę albo nie, prawie rok czasu biłem się z myślami a za każdym razem gdy tylko pomyślałem o locie to strach mnie oblatywał

Przeleć się Cessną nad pustynią to do rejsowego samolotu będziesz wchodził jak pociągu podmiejskiego

na przykład nad pustynią Błędowską