Ostatnio czytalem ksiazke " Niebo przez lornetkę " autor: Patrick Moore.
Zaciekawilo mnie to, ze autor tej ksiazki pisze, cyt. " W moim obserwatorium mam 39-cm reflektor, ktorym czesto obserwuje z powikszeniem 600x " w jego 39cm Newtonie . Jest to zatem c.a. 16" Newton, wiec zupenie nie czaje jakim cudem moze cos w miare normalnie widziec przy takim powiekszeniu. Obraz zasuwa w okularze jak szalony, a zgodnie z opiniami wielu doswiadczonych obserwatorow nocnego nieba, powiekszenia powyzej 250x sa mozliwe kilka razy w roku z racji seeingu. Zalozmy, ze ma super warunki to powiedzmy, ze 350x wydaje sie byc rozsadna granica. Tym bardziej, ze jest to doswiadczony obserwator nieba roznymi lornetkami i na bank nie satysfakcjonują go totalnie rozmazane i ciemne obrazy.
Chcecie dodac cos od siebie w tej kwestii ? bo ja tego zoom'u nie pojmuje