Witam Szanownych Astromaniaków!
Właśnie zaczynam "dojrzewać" do zakupu teleskopu.
Obserwacje prowadzę już (z przerwami) od dłuższego czasu głównie lornetkami, czasem jakąś lunetą.
Prawdopodobnie w ciągu 1-2 miesięcy jak już uporam się z magisterką i będę miał trochę więcej czasu na przyjemniejsze rzeczy, zamierzam zakupić pierwszy prawdziwy teleskop.
Po kolei - ma być to sprzęt głównie do DS, możliwie maksymalnie mobilny - bo mieszkam w bloku na 3 piętrze, obserwacje balkonowe raczej nie są moim priorytetem - bo nie panują tam najlepsze warunki (dużo latarni), dysponuję autem z dość dużą ładownością - także z transportem nie powinno być problemu, zdaję sobie sprawę z tego, że aby poobserwować będę musiał wyjechać przynajmniej parę km za miasto - właśnie jestem w trakcie szukania jakiegoś dogodnego miejsca obserwacji w okolicy Olsztyna. Raczej rezygnuję z paralaktyka - wolę prostsze rozwiązanie. Chcę po prostu po dojechaniu na miejsce obserwacji w miarę szybko rozstawić sprzęt i rozpocząć obserwacje. Dlatego zdecydowany jestem na Dobsona. Nie planuję astrofoto w przewidywalnej przyszłości (aby robić to chciaż średnio-dobrze potrzeba duuużo więcej kaski).
Czytam forum od paru miesięcy, analizuję i chyba już doszedłem do wstępnych decyzji.
Miałem to szczęście, że parę dni temu byłem w Krakowie i mogłem zajrzeć na chwilę do Astrokraku i obejrzeć na własne oczy trochę sprzętu
Jestem już raczej zdecydowany na Meade LB. Widziałem egzemplarz 8" i przyznam się szczerze, że zaimponował mi przede wszystkim jakością wykonania (wyciąg, solidne kratownice, solidny montaż dobsona). Przestałem się również obawiać kontrukcji kratownicowej - wygląda to bowiem bardzo solidnie.
Przejdę może w końcu do sedna mojego pytania i całego tego postu:
Czy warto biorąc pod uwagę ok. 10 kg różnicy w wadze całego teleskopu kupić 10" zamiast 8" ograniczając w ten sposób jego mobilność?
8" waży bowiem 19,9 kg
10" waży już ok. 29,5 kg (dane z Astrokrak)
Różnica w wadze dość spora! Licząc, że będę musiał nosić sprzęt do auta z 3 piętra w bloku to robi to sporą różnicę... I teraz nie wiem, czy jakość uzyskanych obrazów jest warta dołożenia sobie 10 kg więcej na barki
Dodam, że kasa w tym przypadku pełni rolę drugorzędną - raczej chcę kupić dobrze, po prostu przy zakupie 10" nie będę mógł od razu kupić dodakowo 2 okularów tylko co najwyżej 1. A reszta sukcesywnie potem...
Oczywiście wiem, że najlepiej jak bym sam wyrobił sobie zdanie na ten temat ale problem jest taki, że nie dysponuję dwoma takimi teleskopami i nie jestem w stanie ich porównać. Dlatego zwracam się do bardziej doświadczonych Astromaniaków o pomoc. Szczególnie proszę o pomoc osoby, które miały okazję patrzeć przez w/w Newtony (lub porównywalne) a już szczególnie proszę o pomoc tych, którzy mieli okazję nosić się z podobnymi wagowo Dobsonami i transportować je w miejsce obserwacji.
Z góry dziękuję za wasze opinie i pozrawiam,
Piotrek