Obiekt tygodnia 30.12.2014 Abell 21

Postlukost | 31 Gru 2014, 18:39

Jutro Sylwester, zatem wypadałoby przedstawić w ramach tego cyklu jakiś wystrzałowy obiekt. Myślałem o NGC 6946 (zwanej „Fireworks Galaxy”), ale najlepszy czas do jej obserwacji już niestety minął... Co w zamian? Hmm, nie byłbym sobą, gdybym w końcu nie zaproponował czegoś z katalogu George'a Abella. I tak długo wytrzymałem... :lol:
W konstelacji Bliźniąt odnajdziemy kilka ciekawych i efektownych mgławic planetarnych (wśród których najbardziej znany jest chyba Eskimos), ale Abell 21 (alternatywnie Sh 2-274, PK 205+14. 1) ma w sobie to “coś”, stanowiąc dla mnie od pewnego czasu obowiązkowy przystanek podczas obserwacji zimowego nieba.
Starhopping w kierunku mgławicy jest nieskomplikowany – wystarczy wyobrazić sobie równoboczny (z grubsza) trójkąt, utworzony przez jasnego Procjona, Gomeisę, z naszym celem jako trzecim, północnym jego wierzchołkiem. Zresztą, najlepiej pokażą to poniższe mapki.
Obiekt tygodnia 30.12.2014 Abell 21: A21_fov45.jpg


Obiekt tygodnia 30.12.2014 Abell 21: A21_fov20.jpg

Mapy wygenerowane przy pomocy CdC (by Rokita)

Zanim przejdę do sedna, przypomnę w skrócie genezę katalogu – mianowicie w latach 1949-1958 przeprowadzono przegląd nieba Palomar Observatory Sky Survey (POSS I) przy użyciu 48-calowego teleskopu Schmidta, umieszczonego w słynnym obserwatorium na górze Palomar w Stanach Zjednoczonych. W kolejnych latach amerykański astronom George Abell wraz ze współpracownikami (m. in. R. Minkowskim - skądinąd również znanym badaczem mgławic) skatalogował mgławice planetarne zarejestrowane na wykonanych wówczas płytach fotograficznych, ujmując w swym spisie łącznie 86 pozycji. Praca została ukończona w 1966 roku. Z czasem okazało się jednak, że pięć obiektów zostało sklasyfikowanych błędnie, bądź też w ogóle nie istnieje. Większość „Abelli” to ulotne twory o niewielkiej jasności, nic zatem dziwnego, że - z nielicznymi wyjątkami - zostały pominięte we wcześniejszych katalogach NGC oraz IC. Powodem małej jasności tych mgiełek jest zwykle ich zaawansowany wiek - wyrzucona przez umierającą gwiazdę gazowa otoczka, pobudzana do świecenie przez promieniowanie gorącej gwiazdy centralnej, z czasem coraz bardziej rozszerza się i rozrzedza w ośrodku międzygwiazdowym. Zwykle już po upływie 15-20 tysięcy lat gaz staje się na tyle rozproszony, że mgławica przestaje być w ogóle widoczna. Abell 21 zalicza się do tego typu „staruszek” (jej wiek szacowany jest na ponad 25 tys. lat), a mimo to można bez większego trudu zobaczyć ją już w... lornetce, ale o tym za moment. Do początku lat osiemdziesiątych XX w. mgławica była uważana za pozostałość po supernowej. Obiekt znajduje się w odległości około 1500 lat świetlnych od Ziemi, a jego rozmiary są szacowane na 4 lata świetlne.

Obiekt tygodnia 30.12.2014 Abell 21: Medusa.jpg

źródło: http://apod.nasa.gov/apod/ap121025.html (zdjęcie odwrócone, najjaśniejsza jest południowo - wschodnia część mgławicy)

Abell 21 ma jasność 10,2mag, przy rozmiarach kątowych ok. 12'x9'. Wartość podawana przez Wikipedię (15,99mag) jest wzięta z... - sam nie wiem skąd :mrgreen: . Mgławica jest obiektem o stosunkowo niskiej jasności powierzchniowej, lecz nadal to jeden z najłatwiejszych planetarnych Abelli. Pod alpejskim niebem, w perfekcyjnych warunkach do jej dostrzeżenia wystarczył podobno teleskop o średnicy 70 mm! Zdaniem deesowego “wyjadacza” Uwe Glahna, obiekt powinien być do wyłapania nawet w lornetce o średnicy 50 mm, o ile zaopatrzymy ją w dobrej klasy filtry mglawicowe.
Aż tak ambitny nie jestem, a i moje niebo nie umywa się do alpejskiego, ale połączenie dwóch obiektywów 110 mm (lorneta 28x110) okazało się całkowicie wystarczające. Z użyciem tej dwururki, bez użycia jakichkolwiek filtrów, dostrzegłem spore, subtelnie zarysowane, lecz zerkaniem oczywiste, półkoliste pojaśnienie, z widocznymi na jego tle słabymi gwiazdkami. Filtr UHC–s nieco pomógł, podnosząc kontrast. Z upływem czasu Abell wydawał mi się coraz wyraźniejszy. Przy pierwszej okazji (może na zimowym astrozlocie w Zawadce Rymanowskiej?) zamierzam zasadzić się na niego z moją Deltą 15x70.
W newtonie o średnicy lustra 150 mm mgławica wyskoczyła z tła natychmiast – rozległa, zerkaniem oczywista, po chwili można było ją podziwiać patrząc na wprost.
Obserwowałem ją też przy użyciu teleskopu o średnicy 330 mm. W takiej aperturze jej kształt i „konsystencję” świetnie oddaje zwyczajowa nazwa – „Meduza”. W długoogniskowym okularze dostrzeżemy wyraźny półokrąg, wypełniony delikatnym, mglistym blaskiem, przypominający nieco znaną mgławicę Crescent (NGC 6888) w Łabędziu.
Tak prezentuje na szkicu sporządzonym przez Uwe Glahna (z wykorzystaniem szesnastocalowego teleskopu i filtra OIII).

Obiekt tygodnia 30.12.2014 Abell 21: Abell21 szkic Uve Glahn.jpg


Jako ciekawostkę podam, że Abell 21 został opisany na deepskyforum niecały rok temu, w ramach "oryginalnego" cyklu "Object of the Week"
Polecam tę lekturę - chłopaki piszą o wyłapywaniu nadzwyczaj słabej, północno – zachodniej części mgławicy. ale to już zabawy dla prawdziwych twardzieli...
O ile pogoda okaże się łaskawa, to w któryś mroźny, styczniowy wieczór odwiedź Bliżnięta, spróbuj i daj znać, jak poszło!
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

Postpasionat nieba | 14 Sty 2015, 20:19

Wczoraj namierzyłem mgławice Abell 21 koło północy. Przejrzystość była bardzo dobra, seiing słaby. W 22'' z Esem 20 i filtrem OIII ukazał się mało kontrastowy dość jasny bardziej prostokątny półowal, dość duży. Już nie pamiętam z której strony, ale dało się wyłuskać pociemnienie w tej połówce.
 
Posty: 136
Rejestracja: 01 Lip 2013, 18:34
Miejscowość: Dobroń

 

Postlukost | 09 Lut 2015, 08:54

Na sąsiednim forum kolega pisał, że wypatrzył Abella 21 w lornecie 16x70, zaopatrzonej w parkę Ultrablocków. Czyli da się - Polak potrafi 8)
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostPanasmaras | 10 Lut 2015, 11:10

Eee, pewnie kłamał. ;)
 
Posty: 68
Rejestracja: 19 Sty 2011, 20:51

 

Postlukost | 14 Lut 2015, 00:34

Nie kłamał :lol:
Delta 15x70 i baaderowskie UHC-esy też dały radę. Jeśli wiesz, gdzie szukać - obiekt zerkaniem jest oczywisty, jeśli nie - hmm, można go przeoczyć :wink:
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostPiotr J. | 15 Lut 2015, 12:30

Polecam tę lekturę - chłopaki piszą o wyłapywaniu nadzwyczaj słabej, północno – zachodniej części mgławicy. ale to już zabawy dla prawdziwych twardzieli...


Do DSów mam przeciętny wzrok, ale wydaje mi się że poza charakterystycznym kształtem D (raczej jednolicie wypełnionym w środku), na zachód widziałem zerkaniem jakąś słabą mgiełkę. Patrzyłem przez filtr OIII badera.
Newtony 12" i 6"
Awatar użytkownika
 
Posty: 108
Rejestracja: 17 Mar 2014, 08:47
Miejscowość: Łódź

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości

AstroChat

Wejdź na chat