Jestem już po przeglądzie obiektywu. Od razu powiem, że nic z tego nie będzie ze względu na ogniskową około. 12-13 cm. Potwierdza to mniej więcej odległość matrycy od soczewki, uwzględniając lustra/pryzmat. To trochę mało, więc rozebralem zestaw, żeby poznać jego działanie.
Cela główna to dublet ok. 65mm średnicy. Bez soczewki ujemnej generuje piękną AC, ale za to razem dają czyste i zdumiewająco płaskie pole. No, to wszak projektor. Szału nie ma, powietrze między soczewkami. Zoom stanowi zestaw 3 soczewek ujemno-dodatnich, które to soczewki pracują w bieżniach w tulei, w której są osadzone, dzięki czemu zmienia się ich układ wraz z obrotem pierścienia. Mają one małą średnicę, więc są mało przydatne. Aktualnie najbardziej ciekawi mnie szkło "rybie oko", które było na samym przodzie. Jest duże. Może przydałoby się komuś do jakieś kamery 'all sky", albo analizatora stanu nieba?
Podoba mi się pomysł zbudowania lunety. Ale luneta Keplera to dość głęboka woda jak na zabawkę edukacyjną dla dzieci. Może zadziała, ale nie da im radości z zajrzenia sąsiadom przez firankę (kto tego nie próbował?). Wyciągnąłem Vienna 6mm i stwierdzam, że z dubletem nic nie udało sie uzyskać, za to z samą tylko soczewką skupiającą uzyskałem powiększenie jakieś 5-6x, zatem soczewka ta powinna mieć ogniskową 30-36mm, co jest zmniejszane do wspomnianych ok. 12mm przez soczewkę rozpraszajacą.
Spakowałem wszystko z powrotem do tulei bez skręcania, może kiedyś szkła się do czegoś przydadzą. Ale chyba już nie pochylę się drugi raz nad martwym projektorem.
Pozdrawiam,