Może nie jest to typowy sprzęt astro, ale jak widać po wypowiedziach na forum jest wśród kolegów pewne zainteresowanie sprzętem niewielkich rozmiarów, do zastosowania zarówno w obserwacjach dziennych jak i zerknięcia na niebo w szerokim polu. stąd też postanowiłem napisać o tej lornetce i nieco ją przybliżyć. Ze względu na moje niewielkie lornetkowe doświadczenie mam świadomość tego że nie będzie to w pełni miarodajna ocena, ale może komuś w jakimś stopniu się przyda Do zebrania doświadczeń obserwacyjnych potrzeba choć kilku dni, więc rozpocznę od opisu cech fizycznych lornetki.
Lornetkę zakupiłem poprzez allegro, w firmie PPHU KOLBA z Będzina. Firma jest dystrybutorem lornetek Vortex na rynek polski, oferuje zakupy zarówno w sklepie stacjonarnym jak i wysyłkowo poprzez allegro czy własny sklep internetowy. Dostawa bardzo szybka, płatność PayU we wtorek wieczorem, wysyłka w środę po południu, kurier dostarczył dziś (czwartek) w południe. Produkt fabrycznie zapakowany, zafoliowany, widać że nie była rozpakowywana i w jakikolwiek sposób używana. Kolimacja bardzo dobra. Bezpieczne pakowanie w gruby karton, folię bąbelkową - tak że sklep spisał się na piątkę Lornetka zapakowana w tekturowe pudełko, wewnątrz oprócz niej pokrowiec, szmatka do czyszczenia, pasek, zaślepki. Dodatkowo instrukcja po polsku i angielsku, paragon, gwarancja ( 2 lata od dystrybutora) + firma Vortex deklaruje dożywotnią gwarancję na swoje produkty , folder reklamowy sklepu.
Wizualnie lornetka robi dobre wrażenie. Wszystko wygląda na dobrze spasowane, ładnie wykończone, nie ma luzów. Zewnętrzna powłoka z twardej, delikatnie fakturowanej gumy dobrze leży w dłoniach. Regulacja rozstawu oczu działa płynnie, nie za lekko nie za ciężko, moim zdaniem w sam raz, w niskich temperaturach jednak trochę ciężej. Pokrętło centralne chodzi z dość silnym oporem, ruch nie jest idealnie płynny, przy mocniej wsuniętych okularach czuć większy opór- ale ogólnie jest ok, można dokładnie bez większych problemów ustawić ostrość i nie zmienia się przy byle dotknięciu. Muszle oczne są regulowane, wysuwają się płynnie, choć w moim egzemplarzu można wyczuć że jedna chodzi nieco trudniej niż druga- ale też w stopniu nie mającym znaczenia dla użytkowania. Regulacja ostrości prawego oka pierścieniem pokrytym fakturowaną gumą, identyczną jak centralne pokrętło. Działa dokładnie tak jak powinna- płynnie, z oporem w sam raz, nie za lekko i nie za ciężko.
Zaślepka na okulary łączona, podwójna, z dość miękkiej, przyjemnej w dotyku gumy. Z podobnej gumy zaślepki na obiektywy, nakładane na tubusy za pomocą elastycznej obejmy, co zabezpiecza je przed łatwym zgubieniem.
Choć zazwyczaj nowy sprzęt pokryty gumą wydziela zwykle mocny zapach w tym wypadku czuć go tylko bardzo minimalnie, pewnie wywietrzeje w kilka dni.
Na korpusie od spodu malutka naklejka Made in China,wskazująca na miejsce pochodzenia- o czym zresztą Vortex informuje na swojej stronie- tylko droższe modele produkowane są poza krajem pracowitych żółtych ludzi...ale to teraz norma na świecie więc można nad tym przejść do porządku dziennego.
Obiektywy pokryte powłokami o zielonym kolorze, okulary w zależności od kąta patrzenia, zielonkawe, fioletowawe, trudno dokładnie określić. Wyczernienie powiedzmy dobre... nie jest to idealny mat, ale nie jest źle, gdybym porównywał np. do błyszczącego tubusu lornetki Bresser Zoomar z którego zrobiłem szukacz...tam światło odbijało się bardzo wyraźnie, tu tego nie widać. Na pryzmatach czysto, nie zauważyłem kurzu, soczewki też czyściutkie. Źrenice wyjściowe brawie idealne, w obu bardzo minimalne, ledwie widoczne ścięcie przez uchwyt mocujący pryzmat, ale to dosłownie ledwie zauważalne. Na moje oko wszystkie powierzchnie zarówno soczewek jak i pryzmatów - tyle co widać- pokryte są powłokami...ale nie jestem znawcą
Na ile to zmierzyłem na szybko z ręki wydaje się że apertura nie jest obcięta, wychodziło mi mniej więcej 31- 32 mm
Pokrowiec tak jak to można wyczytać w internetowych opiniach- mógłby być nieco większy. Sama lornetka wchodzi łatwo, ale po zamocowaniu paska jest to trochę trudniejsze, choć da się to zrobić i można go zamknąć. Sam pokrowiec estetycznie wykonany, z paskiem na ramię i szlufką do noszenia na pasie. Pasek do lornetki typowy, jak to we współczesnych konstrukcjach, dobrze wykonany, podszyty gumą neoprenową.
Lornetka mimo małych wymiarów sprawia naprawdę solidne wrażenie i nie ma się wrażenia "plastikowości". Mam niezbyt duże dłonie więc dobrze mi się ją trzyma. Jeśli chodzi o wagę przyznam że nie ważyłem samej lornetki, dopiero po założeniu paska. Z zaślepkami i paskiem waży 605 g., więc waga podawana przez producenta (490 g.) zapewne dotyczy samej lornetki.
Wrażenia z obserwacji dziennych i nocnych opiszę wkrótce- w miarę ich zbierania, jako sprzęt porównawczy używając starego TENTO 7x35 - bo tylko takim porównaniem dysponuje.
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące samej budowy czy innych cech fizycznych to chętnie już teraz odpowiem, a co do wrażeń obserwacyjnych - najpierw trzeba ich trochę zebrać
Parę fotek...na ostatnim zdjęciu porównanie rozmiarów do TENTO 7x35