Myślę ze takie lub podobne pytania stawia sobie wielu początkujących Miłośników Astronomii przd zakupem swojego pierwszego teleskopu.
Jak to widzę w zaletach i wadach obu montaży:
Dobson zalety:
1) niska cena w stosunku do oferowanej średnicy lustra
2) piękne widoki obiektów mgławicowych
3) minimalny czas rostawiania teleskopu
4) łatwa obsługa, dosłownie jednym palcem można nawigować teleskopem.
Dobson wady:
1) konieczność nawigacji w obu osiach naraz
2) problematyczne prowadzenie ręczne przy maksymalnych powiększeniach
3) kosztowna platforma ekwatorialna do jego motoryzacji (ale w końcu nie do tego on służy) Możliwe tylko astrofoto planetarne i ksieżycowe i słoneczne.
Paralaktyk zalety:
1) możliwość prowadzenia mikroruchem nawet przy dużych powerach
2) w miarę tani fabryczny napęd na jedną oś lub obie
3) możliwość uprawiania astrofotografii mgławicowej
4) komfort pracy (np obserwacje planetarne) z włączonym napędem
Paralaktyk wady:
1) znacząco wyższa cena teleskopów na paralaktyku
2) spory ciężar zestawu z powodu używania przeciwwagi w montażach niemieckich
3) pracochłonne rostawianie montażu i czasochłonne pozycjonowanie na biegun nieba (konieczne do astrofoto)
4) dodatkowe koszty jak lunetka biegunowa czy źródło prądu do zasilania napędu w terenie
To podstawowe różnice w pracy teleskopem na obu typach montaży ale ich naświetlenie mam nadzieję pomoże pomóc początkującym w podjęciu decyzji jaki montaż jest potrzebny pod ich przyszły teleskop.