Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 30 Paź 2018, 16:38

Astronomowie świadkami powolnej śmierci pobliskiej galaktyki
2018-10-30. Autor. Agnieszka Nowak
Astronomowie z ANU i CSIRO byli świadkami powolnej śmierci sąsiedniej galaktyki karłowatej, która stopniowo traci energię do tworzenia gwiazd.
Nowe, recenzowane badanie dotyczące Małego Obłoku Magellana (SMC), który stanowi niewielki ułamek rozmiarów i masy Drogi Mlecznej, wykorzystuje zdjęcie zrobione przy użyciu potężnego australijskiego radioteleskopu ASKAP (Australian SKA Pathfinder).

Główna badaczka, prof. Naomi McClure-Griffiths z ANU, powiedziała, że funkcje obrazów radiowych są ponad trzy razy precyzyjniejsze, niż poprzednie obrazy SMC, co pozwoliło zespołowi na dokładniejsze zbadanie interakcji pomiędzy małą galaktyką i jej środowiskiem.

Astronomom udało się zaobserwować potężny wypływ wodoru z Małego Obłoku Magellana. Implikacją jest, że galaktyka może w końcu przestać tworzyć nowe gwiazdy, jeżeli straci cały swój gaz, a galaktyki, które przestają tworzyć gwiazdy, stopniowo umierają.

Profesor McClure-Griffiths powiedziała, że odkrycie, które jest częścią projektu badającego ewolucję galaktyk, dostarczyło pierwszy wyraźny obserwacyjny pomiar ilości masy utraconej przez galaktykę karłowatą.

Wynik jest również ważne, ponieważ pokazuje potencjalne źródło gazu dla ogromnego Strumienia Magellana, który otacza Drogę Mleczną. Ostatecznie Mały Obłok Magellana prawdopodobnie zostanie pochłonięty przez naszą Drogę Mleczną.

Współbadacz CSIRO, dr David McConnell, powiedział, że ASKAP dzięki unikalnym odbiornikom radiowym, które dają mu panoramiczny widok na niebo, jest bezkonkurencyjny na świecie dla tego rodzaju badań.

Teleskop pokrył całą galaktykę SMC jednym ujęciem i sfotografował jej wodór (najobficiej występujący pierwiastek we Wszechświecie i składnik gwiazd) z niespotykanymi szczegółami.

ASKAP będzie tworzyć najnowocześniejsze zdjęcia wodoru w naszej Drodze Mlecznej i Obłokach Magellana, dając astronomom pełne zrozumienie, w jaki sposób ten układ galaktyk karłowatych łączy się z naszą galaktyką i czego uczy nas o ewolucji innych galaktyk.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
ANU
Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... ierci.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie świadkami powolnej śmierci pobliskiej galaktyki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Paź 2018, 16:39

Sonda Parker Solar Probe pobiła rekord, a nawet dwa
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 30/10/2018
Sonda Parker Solar Probe ustanowiła nowy rekord stając się obiektem zbudowanym przez człowieka, który najbardziej się zbliżył do Słońca – poinformowała NASA w poniedziałek.
“Sonda ustanowiła nowy rekord zbliżając się na odległość 42,73 milionów kilometrów od powierzchni Słońca w dniu 29 października 2018 roku o godzinie 17:04 GMT”.
“Wcześniejszy rekord największego zbliżenia do Słońca ustanowiła niemiecko-amerykańska sonda Helios 2 w kwietniu 1976 roku”.
Celem sondy Solar Parker Probe jest wykonanie 24 bliskich przelotów w pobliżu Słońca. Jeszcze tego samego dnia PSP pobiła jeszcze jeden rekord przekraczając prędkość 247 000 kilometrów na godzinę i stając się najszybszą sondą względem Słońca.
Pierwszy bliski przelot w pobliżu Słońca zaplanowany jest na 31 października br.
Ostatnie zbliżenie do naszej dziennej gwiazdy – na odległość 6,16 milionów kilometrów od Słońca – planowane jest na 2024 rok.
Źródło: AFP
https://www.pulskosmosu.pl/2018/10/30/s ... nawet-dwa/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Parker Solar Probe pobiła rekord, a nawet dwa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Paź 2018, 16:41

Kosmiczny Teleskop Hubbla wrócił do pracy po awarii
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 30/10/2018
Kosmiczny Teleskop Hubble’a powrócił do obserwacji wszechświata po trzytygodniowej przerwie.
NASA poinformowała, że obserwatorium znajdujące się na orbicie wznowiło obserwacje naukowe w trakcie weekendu.
System pozycjonowania teleskopu Hubble’a uległ awarii na początku miesiąca po tym jak jeden z jego żyroskopów przestał działać. Zapasowy żyroskop nie przejął jego obowiązków, co zmusiło kontrolerów lotu do stworzenia nowego rozwiązania. Kontrolerom udało się przywrócić zapasowy żyroskop do pracy za pomocą różnych manewrów. Do optymalnej pracy wymagane są trzy żyroskopy.
Wyniesiony w przestrzeń kosmiczną w 1990 roku Hubble wykonał ponad 1,3 miliona obserwacji gwiazd, galaktyk, czarnych dziur i innych obiektów kosmicznych. Niektóre z nich znajdują się ponad 13 miliardów lat świetlnych od Ziemi.
Teleskop wznowił pracę w sobotę od obserwacji odległej galaktyki gwiazdotwórczej w podczerwieni.
Źródło: AP
https://www.pulskosmosu.pl/2018/10/30/k ... po-awarii/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczny Teleskop Hubbla wrócił do pracy po awarii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Paź 2018, 16:42

Na kambodżańską wioskę spadły "fragmenty UFO"

2018-10-30

W ubiegłym tygodniu mieszkańców małej wioski w Kambodży obudziły fragmenty metalu spadające z nieba. Do tej pory nie ustalono, skąd one pochodzą, a niektórzy łączą ze zdarzeniem cywilizacje pozaziemskie.

Mieszkańcy prowincji Preah Vihear usłyszeli głośny dźwięk ok. 6 rano czasu lokalnego. Gdy wybiegli na zewnątrz, dostrzegli dziesiątki kawałków aluminium ważących ponad 40 kg uderzających w domy i powodujących uszkodzenia w promieniu 10 km. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

- Rano usłyszałem potężny hałas. Byłem tym zaskoczony i pomyślałem, że stało się coś złego. Kiedy poszedłem się rozejrzeć, zobaczyłem jeden duży fragment na polu i inne porozrzucane wokół. Myśleliśmy, że rozbił się samolot, ale nie znaleźliśmy dużego silnika - powiedział agencji Viral Press Sok Nol, jeden z mieszkańców wioski.

Tubylcy zebrali fragmenty, które spadły z nieba, a sprawa została zgłoszona lokalnym służbom. Niestety, policja nie była w stanie określić, jakie jest pochodzenie szczątek. Sprawę przekazano zespołowi specjalistów.

- Znaleźliśmy ponad 17 fragmentów aluminium i gumy. Kontynuujemy poszukiwania i zbieramy dalsze informacje o zdarzeniu - powiedział Yin Chamnan, szef policji Preah Vihear.

Fragmenty, które spadły na kambodżańską wioskę prawdopodobnie nie są częściami żadnego satelity. Możliwe, że pochodzą z drona, chociaż część mieszkańców wioski stawia na "czynnik pozaziemski".


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ni ... Id,2651196

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na kambodżańską wioskę spadły ragmenty UFO.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na kambodżańską wioskę spadły ragmenty UFO2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Paź 2018, 13:12

NASA będzie nadal czekać na kontakt z Opportunity
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 30/10/2018
NASA zmieniła zdanie w kwestii tego jak długo będzie kontynuować próby nawiązania kontaktu z łazikiem Opportunity, z którym kontakt urwał się na początku burzy piaskowej na Marsie w czerwcu br.
Teraz, agencja kosmiczna planuje dalej próbować nawiązać kontakt mimo, iż wcześniej planowała zakończenie prób nawiązania kontaktu jeszcze w tym miesiącu.
“Po przeglądzie postępów kampanii nasłuchu, NASA podjęła decyzję o kontynuowaniu aktualnej strategii prób nawiązania kontaktu z łazikiem Opportunity w najbliższej przyszłości” poinformowała agencja w poście, który pojawił się dzisiaj na stronie NASA.
“W najbliższych miesiącach mogą wzmagać się silniejsze wiatry na obszarze, w którym znajduje się łazik Opportunity, a tym samym mogłyby one zwiać pył z paneli słonecznych łazika. Kolejny przegląd sytuacji łazika zaplanowano na styczeń 2019 roku”.
Inżynierowie mają nadzieję, że zasilany panelami słonecznymi łazik któregoś dnia w końcu otrzyma wystarczającą ilość promieniowania, aby automatycznie wznowić procedury powrotu do pracy. Ostatni kontakt z Ziemią Opportunity miał 10 czerwca br,.
Opportunity wraz z bliźniaczym łazikiem Spirit stanowi parę bezzałogowych łazików zaprojektowanych przez NASA do pokonywania niewielkich odległości na powierzchni Marsa i do przekazywania danych o panujących tam warunkach na Ziemię.
Łaziki wylądowały na Marsie w 2003 roku z misją zaplanowaną na 90 dni pracy i pokonanie około 1000 metrów.
Spirit wytrzymał 20 razy dłużej niż planowano. Utknął jednak w miękkim piasku w 2009 roku i jego misję oficjalnie zakończono w 2011 roku.
Opportunity wytrzymał 60 razy dłużej niż planowano i pokonał ponad 45 kilometrów, odkrywając po drodze dowody na obecność wody na Marsie.
Źródło: AFP
https://www.pulskosmosu.pl/2018/10/30/n ... portunity/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA będzie nadal czekać na kontakt z Opportunity.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Paź 2018, 13:13

SpaceUP BSA – kosmiczny akcelerator szuka projektów
2018-10-31
Akcelerator SpaceUP Baltic Sat Apps szuka projektów i niedługo (4 listopada) zamyka proces selekcji. Jeśli pracujesz nad własnym projektem, masz pomysł, lub znasz kogoś, kto skorzystałby z udziału w takim akceleratorze – podaj dalej tę informację.
SpaceUP to intensywny program akceleracyjny, którego celem jest przekucie ciekawych pomysłów technologicznych, wykorzystujących dane satelitarne programu Copernicus w sprawnie działający startup i firmę. Program oferuje opiekę mentorską, coaching, warsztaty specjalistyczne i biznesowe oraz dostęp do międzynarodowej sieci kontaktów niezbędnych do rozwoju pomysłu.
SpaceUP otwarty jest dla startupów, zespołów i osób z rozwiązaniami biznesowymi dla różnych branż (leśnictwo, rolnictwo, budownictwo, ekologia i inne), które wykorzystują dane satelitarne. Nie musisz mieć zarejestrowanej firmy, aby uczestniczyć w akceleracji. Udział w programie jest bezpłatny.
SpaceUP szuka uczestników, którzy:
• Są zespołem 2-4 osób (nie musisz mieć firmy),
• Posiadaj rozwiązanie/pomysł oparte na danych satelitarnych programu Copernicus,
• Osoby z obywatelstwem UE,
• Gotowe do udziału w warsztatach i spotkaniach w Krakowie w okresie (XI 2018 r. – IV 2019 r.)
Zgłoś swój projekt tutaj
Copernicus Hackathon – wszystko co musisz wiedzieć, aby wygrać
Na początku listopada odbędzie się, po raz pierwszy w Polsce, hackathon, podczas którego uczestnicy będą mogli zaproponować swoje oryginalne rozwiązania palących problemów trzech polskich regionów, w oparciu o dane pochodzące z satelitów obserwacyjnych. Copernicus to program obserwacji Ziemi (Earth Observation) za pomocą satelitów, które zbierają dane o naszej planecie w świetle widzialnym, podczerwonym i obserwują ją … Czytaj dalej

Nie masz jeszcze pomysłu?
Nie masz jeszcze pomysłu na projekt, ale chciałbyś? Bardzo dobrze się składa! Od 8 do 10 listopada odbędą się w Lublinie, Krakowie i Warszawie hackthony Copernicus, dzięki którym możesz dowiedzieć się o tym jak wykorzystać dane satelitarne, co jest możliwe a co nie oraz stworzyć zręby swojego pomysłu. Na wygranych czeka miejsce w programie akceleracyjnym SpaceUP.
Nie trzeba żyć w USA i pracować dla NASA lub SpaceX, aby działać w kosmosie!
https://weneedmore.space/spaceup-bsa-ko ... projektow/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceUP BSA – kosmiczny akcelerator szuka projektów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Paź 2018, 13:14

Niebawem dojdzie do narodzin pierwszego pozaziemskiego człowieka
2018-10-31
Nadszedł moment, w którym ludzkość, jak nigdy wcześniej w swojej historii, znalazła się na wyciągnięcie ręki od spełnienia marzenia o staniu się prawdziwą cywilizacją kosmiczną.
Firma SpaceLife Origin ogłosiła, że chce uczynić pierwszy i bardzo ważny krok, którym będą pierwsze narodziny pozaziemskiego człowieka. Celem przedstawicieli firmy jest narodzenie się nowej rasy ludzkiej w koloniach na Księżycu, Marsie i innych obiektach przemierzających Układ Słoneczny.
Projekt przewiduje trzy misje kosmiczne. Mają one ostatecznie zaowocować narodzinami pierwszego kosmicznego dziecka. Pierwsza z nich została nazwana Arka, co jest nawiązaniem do Arki Noego, i zakłada wysłanie w 2020 roku w kosmos kapsuły, w której znajdą się ludzkie genomy. Ma to być pewien rodzaj polisy ubezpieczeniowej dla ludzkości, gdyby nastąpił na Ziemi globalny kataklizm.
Druga misja będzie nazywała się Lotos. W trakcie niej, w specjalnej kapsule o nazwie Space-Embryo-Incubator, na orbitę polecą w roku 2021 ludzkie zarodki. Naukowcy wykonają eksperymenty, dzięki którym dowiedzą się, jak wyglądają warunki do formowania się ludzkich zarodków w kosmosie. Następnie powrócą one na Ziemię i trafią do laboratoriów. Z zarodków, na drodze metody In Vitro, mają na świat przyjść dzieci. Tymczasem cenna wiedza zostanie wykorzystana w finalnej i najważniejszej misji.
Będzie ona nosiła nazwę Kołyska, planowana jest na 2024 rok i zaowocuje ona narodzinami pierwszego pozaziemskiego człowieka. Przedstawiciele firmy SpaceLife Origin chcą wysłać na orbitę, na pokładzie statku kosmicznego, ciężarną kobietę wraz z kilkoma lekarzami-astronautami. Załoga ma spędzić na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej od 24 do 36 godzin, w trakcie których ma nastąpić poród.
Gdy kosmiczne dziecko przyjdzie na świat, kobieta, dziecko i załoga mają powrócić na Ziemię. Wszystko to brzmi pięknie, ale nie będzie tak proste w realizacji. Firma nie zdradziła szczegółów, w jaki sposób bezpiecznie chce dostarczyć na orbitę ciężarną kobietę i jak odbierze poród 400 kilometrów ponad powierzchnią naszej planety. Jeśli wszystko się uda, to będziemy mogli mówić o pisaniu się na naszych oczach zupełnie nowego rozdziału historii rozkwitu naszej cywilizacji. No cóż, pożyjemy, zobaczymy. Tymczasem, trzymamy kciuki.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceLife Origin / Fot. SpaceLife Origin
http://www.geekweek.pl/news/2018-10-31/ ... czlowieka/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niebawem dojdzie do narodzin pierwszego pozaziemskiego człowieka.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niebawem dojdzie do narodzin pierwszego pozaziemskiego człowieka2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Paź 2018, 13:16

Najbardziej szczegółowa obserwacja materiału orbitującego blisko czarnej dziury
Wysłane przez grabianski w 2018-10-31
Instrument GRAVITY potwierdza obecność i cechy supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej. Najnowsze obserwacje pokazują koncentracje gazu, podróżującego z 30% prędkości światła na kołowej orbicie, tuż nad horyzontem zdarzeń. To pierwsze tak szczegółowe obserwacje materiału orbitującego tak blisko czarnej dziury.
Naukowcy przy użyciu instrumentu GRAVITY zamontowanego na systemie interferometrycznym teleskopu VLT obserwowali rozbłyski światła w paśmie podczerwonym, pochodzące z dysku akrecyjnego wokół Sagittarius A* - jasnego i bardzo zwartego obiektu w samym sercu naszej galaktyki. Zaobserwowane światło potwierdza wieloletnie przypuszczenia naukowców, że w tym miejscu w Drodze Mlecznej znajduje się supermasywna czarna dziura.
Część materii z dysku akrecyjnego - czyli pasa gazu orbitującego z relatywistycznymi prędkościami wokół Sagittariusa A*, może krążyć wokół obiektu bezpiecznie. Jednak materia, która za bardzo zbliży się zostanie przez siły grawitacyjne wciągnięta bezpowrotnie za horyzont zdarzeń. Najbliższa stabilna kołowa orbita, na której obiekty mogą krążyć wokół czarnej dziury i nie zostać do niej wciągnięte to tzw. Innermost stable circular orbit (ISCO, z ang. najbardziej wewnętrzna stabilna orbita kołowa). To właśnie z niej pochodzą zaobserwowane rozbłyski.
Obserwacje zostały wykonane przy użyciu instrumentu GRAVITY, który zbierał światło przychodzące z czterech teleskopów VLT - w rezultacie czego powstał jeden wirtualny teleskop o średnicy 130 metrów. Wcześniej w tym roku, również za pomocą GRAVITY i innego instrumentu SIFONI, ten sam zespół naukowców ogłosił wykonanie dokładnego pomiaru orbity gwiazdy S2, przechodzącej bardzo blisko Sagittariusa A*. Wtedy po raz pierwszy sprawdzono efekty przewidywane przez Ogólną Teorię Względności Einsteina w tak ekstremalnym środowisku grawitacyjnym.
To właśnie w czasie tych obserwacji zarejestrowano trzy wyraźne rozbłyski. Ich charakterystyka pokrywała się całkowicie z teoretycznymi przewidywaniami zachowania gorących plam orbitujących w takiej bliskości czarnej dziury, o masie 4 mln Słońc. Emisja w podczerwieni pochodzi od wysokoenergetycznych elektronów znajdujących się na orbicie blisko czarnej dziury.
Za odkrycie odpowiadają naukowcy z Instytutu Maxa Plancka Fizyki Pozaziemskiej, Obserwatorium w Paryżu, Université Grenoble Alpes, CNRS, Instytutu Astronomicznego Maxa Plancka, Uniwersytetu w Kolonii, Portuguese CENTRA oraz Europejskiego Obserwatorium Południowego.
Praca naukowa opisująca odkrycie została opublikowana na łamach czasopisma naukowego Astronomy & Astrophysics.
Źródło: ESO
Więcej informacji:
• artykuł opisujący odkrycie
• oryginalna publikacja naukowa (pdf)
Na zdjęciu: Wizualizacja używająca danych z symulacji ruchów orbitalnych gazu, krążącego z prędkością 30% prędkości światła na orbicie kołowej wokół czarnej dziury. Źródło: ESO/Gravity Consortium/L. Calçada.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/naj ... -4768.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Najbardziej szczegółowa obserwacja materiału orbitującego blisko czarnej dziury.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Paź 2018, 13:17

SBS B1646+499: skomplikowana przeszłość czarnej dziury i blazara
Wysłane przez kuligowska w 2018-10-31
Blazary to szczególny typ galaktyk aktywnych. Zdaniem naukowców z Krakowa w przypadku blazara SBS B1646+499 faza aktywności centralnego jądra galaktycznego miała już miejsce co najmniej dwukrotnie.
Blazary stanowią szczególną klasę galaktyk aktywnych (ang. AGN – Active Galactic Nuclei). W ich centrach znajdują się masywne czarne dziury otaczane przez dyski akrecyjne. Taka czarna dziura zdaje się pochłaniać całą okoliczną materię. Wypływają z niej przy tym dwa przeciwległe dżety - poruszające się z ogromnymi prędkościami, silnie skolimowane strugi plazmy, które zasilają ogromne obszary emisji radiowej galaktyki nowymi cząstkami. Promieniowanie takich galaktyk jest zdominowane właśnie przez relatywistycznie wzmocnioną, nietermiczną emisję dżetów i tak zwanych płatów radiowych. W przypadku blazarów dżety są jednak dodatkowo obserwowane pod niewielkim kątem w stosunku do Ziemi, a zatem ich widziane widmo promieniowania w dużej mierze pochodzi właśnie od pojedynczego dżetu skierowanego w stronę obserwatora.
SBS B1646+499 to blazar położony na niebie północnym. Jego odległość od Ziemi wynosi ponad pół miliarda lat świetlnych, co czyni go jednym z najbliższych radiogalaktyk tego rodzaju. W tym roku krakowscy astronomowie dokładniej zbadali obiekt na częstotliwości radiowej 610 MHz. Pomogły w tym dedykowane obserwacje wykonane z udziałem indyjskiego interferometru radiowego Giant Meterwave Radiotelescope (GMRT).
Wykryto między innymi rozciągłą emisję radiową, na którą składają się dwa "klasyczne" płaty (loby) radiowe. A zatem morfologia tego konkretnego blazara przypomina bardziej zwyczajną radiogalaktykę - z dobrze widocznym centrum, jednostronnym dżetem i dwoma ogromnymi płatami emisji, rozciągającymi się w tym przypadku na odległość wynoszącą aż ¾ odległości dzielącej nas od M31 (słynnej Galaktyki Andromedy - galaktyki satelitarnej Drogi Mlecznej).
Jednak blazary to z definicji obiekty skierowane jednym dżetem mniej więcej w stronę Ziemi. Oznacza to, że nie powinniśmy móc widzieć wyraźnie lobów. Z kolei ich obecność zdaje się raczej sugerować, że tworzące je dżety muszą być ustawione w przybliżeniu prostopadle do naszej linii widzenia. Jak można wyjaśnić tę dziwną rozbieżność?
Autorzy omawianej publikacji uważają, że najprawdopodobniej galaktyka aktywna SBS B1646+499 wraz ze znajdującą się w jej centrum czarną dziurą przeszła w swej przeszłości co najmniej dwie fazy aktywności. W takim scenariuszu zaobserwowane płaty emisji radiowej są pozostałością po pierwszej z nich. Po tej pierwszej fazie dżety musiały w jakiś sposób zmienić swój kierunek w przestrzeni, po czym aktywność obiektu została wznowiona, a on sam jawi nam się odtąd jako klasyczny blazar.
Dżet musiał zatem zmienić kierunek swej propagacji. Przyczyną tego może być tak zwany efekt Lense'a-Thirringa, który wiąże się z precesją obracającego się, masywnego ciała o dużym momencie bezwładności i zachodzi na skutek włóczenia za sobą (unoszenia) układu inercjalnego (ang. frame-dragging) w silnym polu grawitacyjnym. Mechanizm ten jest opisywany i wyjaśniany na gruncie Ogólnej Teorii Względności.
Warto dodać, że omawiany blazar nie jest pierwszym znanym przypadkiem radiogalaktyki ze wznowioną aktywnością. Aktywność radiogalaktyk jest zjawiskiem przejściowym i po pewnym czasie ustaje. Jednak, jak dowodzą liczne obserwacje, może też z czasem dojść do jej wznowienia. Ślady po poprzedniej fazie aktywności zostały w szczególności wykryte dla szeregu radiogalaktyk o dużych rozmiarach liniowych. Istnieje także kilka przypadków radiogalaktyk, których morfologia świadczy o istnieniu w ich przeszłości aż trzech faz aktywności - to na przykład zgłoszona do publikacji w roku 2016 galaktyka J1216+0709 oraz również badana przez polskich astronomów J1453+3308.
Astronomowie mają nadzieję na odkrycie większej ilości obiektów o tak burzliwej przeszłości, gdyż może to w znacznym stopniu przyczynić się do lepszego poznania tak zwanych procesów sprzężenia zwrotnego w galaktykach i gromadach galaktyk. Przeorientowane dżety mogą być na przykład bardziej wydajne w ogrzewaniu swojego gazowego otoczenia.

Czytaj więcej:
• Oryginalna publikacja: U. Pajdosz-Śmierciak et al., Megaparsec-scale Radio Structure Associated with a Hybrid Blazar SBS B1646+499: Episodic Jet Activity with Precessing Axis
• Veeresh Singh et al., J1216+0709: A radio galaxy with three episodes of AGN jet activity
• Oryginalna informacja prasowa (UJ)

Źródło: Uniwersytet Jagielloński
Ilustracja na górze: Mapy indeksu spektralnego SBS B1646+499. Po lewej: gigantyczne, pierwotne loby. Po prawej: wewnętrzna struktura radiowa) nałożone na obraz galaktyki zarejestrowany na częstotliwości radiowej 610 MHz przez sieć GMRT. Źródło: publikacja zespołu.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sbs ... -4754.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SBS B1646+499 skomplikowana przeszłość czarnej dziury i blazara.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SBS B1646+499 skomplikowana przeszłość czarnej dziury i blazara2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Paź 2018, 13:18

Zielone światło dla rozwijania misji do trojańczyków Jowisza
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 31/10/2018
Misja NASA, której celem miałby być pierwszy rekonesans planetoid trojańskich, populacji prymitywnych planetoid krążących po wspólnej orbicie z Jowiszem, przeszedł w dniu wczorajszym krytyczny etap. NASA wydała zgodę na wdrożenie i start sondy Lucy w 2021 roku.
W ramach przeglądu decyzyjnego (Key Decision Point C) autoryzowano kontynuację prac nad projektem i przejście do fazy rozwoju i ustalania kosztów i harmonogramu misji. Uczestnicy panelu zatwierdzili szczegółowe plany, planowany zestaw instrumentów, budżet oraz analizę czynników ryzyka związanego z misją.
Kolejnym istotnym krokiem – przegląd projektu (Critical Design Review) – będzie analiza szczegółowego projektu systemów Lucy. Jeżeli także i ten krok zostanie osiągnięty, zespół projektowy zacznie budować sondę i jej instrumenty.
“Jak dotąd cała misja znajdowała się jedynie na papierze” mówi Hal Levison, główny badacz misji Lucy z Southwest Research Institute (SwRI) w Boulder, Kolorado. “Teraz musimy zabrać się za cięcie metalu i składanie sondy”.
Lucy, pierwsza misja kosmiczna, która będzie badała planetoidy trojańskie, nosi imię AL 288-1, skamieniałego szkieletu żeńskiego osobnika Australopithecus afarensis, który dostarczył naukowcom niezwykle istotnych informacji o historii ewolucji człowieka. Podobnie do niego, sonda Lucy zrewolucjonizuje naszą wiedzę o początkach planet i okresie formowania się Układu Słonecznego.
Start misji Lucy planowany jest na październik 2021 roku. W trakcie zaplanowanej na 12 lat podróży, sonda odwiedzi siedem różnych planetoid – jedną planetoidę Pasa Głównego oraz sześć planetoid trojańskich. Sonda oraz jej zestaw instrumentów naukowych będą badały geologię, skład chemiczny powierzchni oraz ogólne właściwości fizyczne tych obiektów z niewielkich odległości.
“Dzisiejsze zielone światło dla Lucy stanowi kluczowy etap na drodze do wiedzy o tym jaką rolę małe ciała Układu Słonecznego odegrały w procesie formowania Układu Słonecznego i powstaniu życia na Ziemi” mówi Adriana Ocampo, dyrektor programu Lucy w siedzibie głównej NASA w Waszyngtonie.
https://www.pulskosmosu.pl/2018/10/31/z ... w-jowisza/


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zielone światło dla rozwijania misji do trojańczyków Jowisza.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Paź 2018, 15:34

Vademecum Miłośnika Astronomii

Miło mi powiadomić, że 27 X ukazał się nowy numer 3/18 "Vademecum Miłośnika Astronomii", który jest już w drodze do prenumeratorów (został wysłany w dn. 27-29 października). Lada dzień powinien trafić do Państwa skrzynek pocztowych, a w salonach EMPiK pojawi się w poniedziałek 5 listopada (miał tam trafić już 2 listopada, ale firma kurierska spóźniła się z dostawą nakładu do dystrybutora).

Numer 3/2018 "Vademecum..." zawiera między innymi:

- szczegółowe opisy oraz ilustracje ciekawych zjawisk związanych z Księżycem i planetami, do których dojdzie na niebie w okresie od listopada do końca stycznia 2019, w tym szczegóły zbliżającego się kolejnego całkowitego zaćmienia Księżyca,

- prezentację gwiazdozbiorów Ryb, Barana i Trójkąta oraz ich najciekawszych obiektów, zalecanych do obserwacji amatorskich (jak gwiazdy podwójne, galaktyki itp.),

- artykuł wyjaśniający, co należy wiedzieć o powiększeniu teleskopu (jak je obliczyć, jakie stosować maksymalne itp.).

Pierwsza strona okładki przedstawia trzy fazy lipcowego zaćmienia Księżyca - fot. Anthony Ayiomamitis.

Kwartalnik "Vademecum..." można zakupić drogą wysyłkową bezpośrednio u wydawcy. Cena jednego egz. z wysyłką wynosi 7,90 zł przy płatności przelewem na konto, a prenumerata na ten rok (za 2 numery) to tylko 15,80 zł (jest to najtańsze pismo astronomiczne w Polsce). Więcej informacji na temat czasopisma oraz szczegółów jego zakupu można pozyskać na stronie http://www.vademecum-astronomii.pl/kup-teraz.html . Strona udostępnia tylko informacje, lecz nie zobowiązuje do zakupu.

Zapraszam też do odwiedzenia firmowej strony http://www.vademecum-astronomii.pl/ksiazki.html, na której można się zapoznać z naszą pełną ofertą różnorodnych wydawnictw astronomicznych: książek, map nieba oraz archiwalnych wydań "Vademecum" w atrakcyjnych promocjach (nawet po 1,00 zł za egz.). Tam również można zamówić wybrane produkty przez formularz na stronie.

Kto jednak chciałby przed zakupem przejrzeć czasopismo, to może wybrać się do najbliższego EMPiK-u, gdzie od 5 listopada powinno być ono w sprzedaży, w cenie 7,90 zł.

Zachęcam do zakupu i prenumeraty kwartalnika Mirosław Brzozowski.

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Vademecum Miłośnika Astronomii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2018, 13:14

Pierwsze spojrzenie na planetoidę 101955 Bennu
2018-10-31. Krzysztof Kanawka

Sonda OSIRIS-REx przesłała pierwsze obrazy planetoidy 101955 Bennu z niewielkiej odległości.
Sonda Origins, Spectral Interpretation, Resource Identification, Security, Regolith Explorer (OSIRIS-REx) została wystrzelona 8 września 2016 roku. 22 września 2017 sonda przeleciała w pobliżu Ziemi. Celem wyprawy sondy jest planetoida 101955 Bennu, do której dotarcie zaplanowano na końcówkę tego roku.
Podobnie jak w przypadku sondy Hayabusa 2, zbliżanie OSIRIS-REx do swojego celu będzie przebiegać w kilku etapach. Aktualnie trwa faza lotu misji OSIRIS-REx. 17 sierpnia rozpoczęła się faza zbliżania sondy do Bennu. Ta faza potrwa do 30 listopada 2018.
29 października 2018 opublikowano pierwsze zdjęcia planetoidy Bennu z niewielkiej odległości, wynoszącej 330 km. Na obrazie powstałym wskutek złączenia 9 zdjęć widać tę planetoidę. Jest to dość kulisty obiekt, na powierzchni którego wyraźnie zauważalne są różnej wielkości głazy. Bennu kształtem przypomina planetoidę 162173 Ryugu, wokół której krąży japońska sonda Hayabusa 2. Co ciekawe, na powierzchni obu planetoid można zobaczyć podobnej wielkości głazy, choć prawdopodobnie na powierzchni Ryugu jest ich więcej. Jak na razie trudno określić, czy powierzchnia Bennu jest pokryta regolitem.
Misja OSIRIS-REx
Jednym z głównych zadań misji jest zebranie minimum 60 gramów materii z powierzchni planetoidy i sprowadzenie tej próbki na Ziemię, co powinno nastąpić w 2023 roku. Zanim jednak dojdzie do pobrania materii z powierzchni tego obiektu, nastąpi faza charakteryzacji planetoidy.
Wstępne badania Bennu nastąpią w grudniu tego roku. Wówczas sonda znajdzie się w minimalnej odległości 7 km od planetoidy. Pozwoli to m.in. na określenie masy planetoidy oraz stworzenie modelu kształtu obiektu.
Następnie, od końca grudnia do połowy lutego 2019 OSIRIS-REx będzie przebywać na orbicie o wysokości około 1,0 do 1,5 km od środka planetoidy . Następnie, do kwietnia 2019 sonda będzie krążyć po trajektorii o średniej odległości około 3,5 km od środka planetoidy. W kolejnych miesiącach, do czerwca 2019 OSIRIS-REx, jeszcze podniesie orbitę i będzie krążyć w odległości około 5 km od środka Bennu, po czym do września 2019 sonda zbliży się na odległość około 1,5 km od środka planetoidy.
Pomiędzy wrześniem a grudniem OSIRIS-REx wykona serię bardzo bliskich przelotów nad Bennu. Minimalna wysokość podczas tych przelotów powinna wynieść około 225 metrów. Pozwoli to na wykonanie obrazów interesujących regionów Bennu z rozdzielczością nawet 2 cm/piksel. Następnie, pomiędzy grudniem 2019 a czerwcem 2020 przeprowadzone zostaną dwie “próby generalne” przez najważniejszym etapem misji – pozyskaniem próbek.
Pozyskanie próbek z powierzchni planetoidy Bennu powinno nastąpić w lipcu 2020 roku. Po udanym (i potwierdzonym) pozyskaniu, próbki zostaną zabezpieczone wewnątrz kapsuły powrotnej sondy OSIRIS-REx. Odlot sondy w kierunku Ziemi powinien nastąpić w marcu 2021 roku, a powrót kapsuły na Ziemię jest planowany na 24 września 2023 roku.
101955 Bennu
Planetoida 101955 Bennu została odkryta w 1999 roku. Szacuje się, że ma około 500 metrów średnicy i masę 86 milionów ton. Jej okres obrotu własnego wynosi około 4,3 godziny. Jest ona klasyfikowana jako planetoida typu B (podtyp typu C), czyli bogata w węgiel. Bennu obiega Słońce co 437 dni, zbliżając się do Ziemi co 6 lat.
Badania planetoidy Bennu powinny, oprócz zdobyczy naukowych, przynieść także praktyczną wiedzę z zakresu nawigowania i lądowania na małych obiektach. Podobnie rezultaty z misji Hayabusa 2 powinny poszerzyć naszą wiedzę na temat planetoid Układu Słonecznego – w szczególności tych bliskich Ziemi (NEO).
Misja OSIRIS-REx jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(Pt, PFA)
https://kosmonauta.net/2018/10/pierwsze ... 955-bennu/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsze spojrzenie na planetoidę 101955 Bennu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsze spojrzenie na planetoidę 101955 Bennu2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsze spojrzenie na planetoidę 101955 Bennu3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2018, 13:15

Rozerwany bak paliwa uszkodził część rakiety. Sojuz wyleci w grudniu
2018-10-31
Przyczyną awarii, do jakiej doszło 11 października podczas startu rakiety nośnej Sojuz FG była wadliwa praca czujnika informującego o rozdzieleniu pierwszego i drugiego członu rakiety. Ustalenia te ogłosiła w środę komisja rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos.
Dyrektor Roskosmosu do spraw programów lotów załogowych Siergiej Krikalow powiedział, że jeden z bloków bocznych przy rozłączaniu się nie odszedł na wymaganą odległość i uderzył w bak paliwa drugiego członu rakiety. Doprowadziło to do rozerwania się baku i zniszczenia pierwszego członu rakiety.
Kolejny lot już w grudniu
Krikalow poinformował, że obecnie prowadzone są prace nad przygotowaniem dalszych bezpiecznych lotów. Zapowiedział, że następni kosmonauci na pokładzie Sojuza polecą na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) 3 grudnia. Natomiast 20 grudnia ma na Ziemię powrócić obecna załoga ISS. Komisja Roskosmosu, która zakończyła prace kilka dni temu, nie wyjaśniła, co było przyczyną nieprawidłowej pracy czujnika.
Rosyjskie dzienniki "RBK" i "Kommiersant" utrzymują, że doszło do nieumyślnego uszkodzenia detali pierwszego członu rakiety podczas montażu na kosmodromie Bajkonur. Chodzi o zaledwie sześciomilimetrowy element.
Po awarii
Do awarii rakiety nośnej Sojuz-FG podczas startu statku kosmicznego Sojuz MS-10 doszło 11 października około dwóch minut po starcie z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Dwaj kosmonauci - Amerykanin Nick Hague i Rosjanin Aleksiej Owczynin - zdołali wylądować awaryjnie. Była to pierwsza tego rodzaju awaria od ponad 30 lat, przy czym system awaryjny zadziałał bez zarzutu.
Po tej awarii żadne rosyjskie towarzystwo ubezpieczeniowe nie zgłosiło się na przetarg na ubezpieczenie kolejnego lotu Sojuza na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Źródło: PAP
Autor: dd
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 7,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozerwany bak paliwa uszkodził część rakiety. Sojuz wyleci w grudniu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2018, 13:16

Koniec misji Kosmicznego Teleskopu Keplera
Wysłane przez grabianski w 2018-10-31
Po dziewięciu latach szukania egzoplanet Kosmiczny Teleskop Keplera wyczerpał już całe swoje paliwo i NASA postanowiła zakończyć jego pracę.
Pierwsza misja kosmiczna, której celem było szukanie planet pozaziemskich właśnie dobiegła końca. Kosmiczny Teleskop Keplera pozwolił nam odkryć, że całe niebo wypełnione jest planetami, a ich liczebność jest większa niż samych gwiazd. Powszechność występowania planet w naszej galaktyce i ich wielka różnorodność stworzyła w zasadzie nową gałąź badań astronomicznych. Dzięki teleskopowi udało się odkryć 2600 planet pozaziemskich, a wiele z nich to obiecujące miejsca dla istnienia życia.
Teleskop został wysłany na orbitę 6 marca 2009 roku. Do wyszukiwania egzoplanet używał techniki fotometrycznej - pomiaru jasności gwiazd i wyszukiwania w nich regularnych spadków, które mogłyby świadczyć o orbitujących wokół nich planetach.
Kosmiczny Teleskop Keplera przez pierwsze cztery lata pracy zrealizował wszystkie cele naukowe. Patrzył wtedy stale na jeden fragment nieba - 150 000 gwiazd w konstelacji Łabędzia. Później mechaniczne awarie statku przerwały jego pracę. Naukowcy znaleźli jednak sposób, jak nie tracąc wartości naukowej kontynuować pracę teleskopu - od tego czasu w ramach misji K2 teleskop co około 3 miesiące zmieniał pole widzenia - ta faza misji przyniosła kolejne odkrycia egzoplanet.
NASA zdecydowała 30 października o zakończeniu misji teleskopu. Satelita pozostanie na obecnej orbicie wokółsłonecznej za Ziemią.
Oczywiście pomimo końca pracy teleskopu, jego dane przyniosą jeszcze niejedno odkrycie. Naukowcy ciągle analizują i jeszcze przez wiele lat będą analizować obserwacje wykonane przez teleskop. W przestrzeni kosmicznej pracuje już jego następca - teleskop TESS, który przeskanuje 200 000 gwiazd z bliskiego sąsiedztwa Ziemi.
Źródło: NASA
Więcej informacji:
• informacja NASA o zakończeniu pracy teleskopu
Na zdjęciu: Artystyczna wizualizacja Kosmicznego Teleskopu Keplera. Źródło: NASA/Wendy Stenzel.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kon ... -4771.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji Kosmicznego Teleskopu Keplera.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2018, 13:17

Rakietowe starty z Chin i Japonii
Wysłane przez grabianski w 2018-10-31
W poniedziałek z Japonii i Chin wystartowały rakiety z satelitami do badania środowiska. Japońska rakieta H-IIA wyniosła na orbitę satelitę do pomiaru gazów cieplarnianych Ibuki 2, a chińska Długi Marsz 2C wystrzeliła chińsko-francuskiego satelitę oceanograficznego CFOSat.
Dla lepszego zrozumienia zmian klimatu

Z kosmodromu Tanegashima wystartowała w poniedziałek rakieta H-IIA. Na jej szczycie umieszczono 2. japońskiego satelitę do obserwacji gazów cieplarnianych serii Ibuki. Oprócz głównego ładunku, na pokład zabrano także 5 mniejszych satelitów. Lot i wypuszczenie każdego z nich zakończyło się powodzeniem.
Ibuki 2 to zbudowany przez Mitsubishi Electric satelita, którego celem jest pomoc w zrozumieniu zmian klimatu i ustaleniu ilości gazów cieplarnianych emitowanych przez działalność ludzką oraz w sposób naturalny. Statek waży 1800 kg i został zaprojektowany do przynajmniej 5-letniej misji. Satelita za pomocą swoich przyrządów zmierzy koncetrację w atmosferze dwutlenku węgla, metanu i tlenku węgla.
Na rakiecie znalazło się też miejsce dla pierwszego satelity obserwacyjnego zbudowanego w Zjednoczonych Emiratów Arabskich. KhalifaSat to ważący 330 kg satelita z możliwością obserwacji obiektów na Ziemi o wielkości 70 cm.
Pozostałe wyniesione w tej misji ładunki to:
• Diwata 2B - ważący 56 kg satelita Filipin do testów technologii obserwacyjnych i amatorskiej komunikacji radiowej.
• Ten-Koh - japoński demonstrator technologiczny do pomiarów środowiska na niskiej orbicie okołoziemskiej. Ważący 23 kg statek zmierzy promieniowanie, natężenie pola magnetycznego i gęstość elektronów w misji trwającej co najmniej 6 miesięcy.
• AUTcube 2 - japoński nanosatelita standardu CubeSat 1U, ważący zaledwie 1,6 kg. Przetestuje technologię optycznej komunikacji, kamery wirtualnej rzeczywistości oraz przeprowadzi testy interferencji elektromagnetycznej.
• STARS-AO - również japoński CubeSat standardu 1U, który zademonstruje możliwości obserwacji astronomicznych przy użyciu miniaturowego teleskopu.

Badania oceanów

Z kosmodromu w północno-zachodnich Chinach wystartowała z kolei wspólna misja chińskich i francuskich naukowców. Na rakiecie Długi Marsz 2C wyniesiony został satelita oceanograficzny CFOSat.
Lot rakiety rozpoczął się o 1:43 czasu polskiego z kosmodromu Jiuquan. Start przebiegł pomyślnie i satelita trafił na heliosynchroniczną orbitę o wysokości 520 km.
Wyniesiony ładunek to największa do tej pory współpraca w sektorze kosmicznym Chin i Francji. Dane z satelity zostaną wykorzystane do przewidywania tras i intensywności cyklonów tropikalnych oraz przewidywania występowania burz.
Ważący 600 kg satelita został wyposażony w dwa instrumenty obserwacyjne: radar skanujący w paśmie Ku SWIM oraz skaterometr do pomiaru prędkości wiatru. Pierwsze pomiary ze statku powinny nastąpić już na początku 2019 roku. Satelita został przygotowany do 3 lat pracy.
Źródło: SN
Na zdjęciu: Grafika prezentująca wygląd satelity CFOSat. Źródło: CNES.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rak ... -4770.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakietowe starty z Chin i Japonii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2018, 13:19

Spitzer – dwie oferty na działania “komercyjne”
2018-11-01. Krzysztof Kanawka
Dwie amerykańskie organizacje przesłały do NASA swoje propozycje na wykorzystanie kosmicznego teleskopu Spitzer po zakończeniu finansowania przez tę agencję.
Działający na zakresie podczerwieni teleskop Spitzer został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną w sierpniu 2003 roku. Teleskop został umieszczony na orbicie heliocentrycznej, “podążającej” za Ziemią. Aktualnie (koniec lipca 2017) Spitzer znajduje się ponad 90 stopni “za” Ziemią w ruchu orbitalnym, w odległości ponad 230 milionów kilometrów. Koszt tej misji jest szacowany na ponad 700 milionów USD.
Misja teleskopu Spitzer została zaplanowana na jedynie 2,5 roku. Ten czas działania był związany z potrzebą chłodzenia części instrumentów za pomocą ciekłego helu. Ostatecznie, dzięki oszczędnościom helu, podstawowa misja tego kosmicznego obserwatorium zakończyła się w maju 2009 roku. Od tego czasu Spitzer wykonuje, rozszerzoną, zwaną też “ciepłą”, fazę swojej misji, a od października 2016 roku obserwacje teleskopu są realizowane w ramach kolejne 2,5 letniej misji rozszerzonej – ta nosi nazwę “Beyond”. Jednym z celów tej misji jest wykonanie obserwacji, które już niebawem będą przydatne dla innego teleskopu działającego na zakresie podczerwieni – James Webb Space Telescope (JWST). Koszt misji “Beyond” wynosi około 10 milionów USD.
Misja trwa znacznie dłużej, niż to NASA przewidywała. Prowadzi to do pewnych problemów, głównie związanych z transmisją danych (coraz większy kąt dla anteny pokładowej) oraz kwestii termicznych oraz odpowiedniego ustawienia paneli względem Słońca.
W lipcu 2017 informowaliśmy, że NASA rozpatruje “komercjalizację” teleskopu Spitzer. W przypadku Spitzera, nawet po “komercjalizacji”, NASA wciąż zachowa kontrolę nad teleskopem. Oznacza to między innymi wysyłanie odpowiednich komend do teleskopu oraz prawidłową “pasywację” (np. opróżnienie wszystkich zbiorników teleskopu) po zakończeniu misji.
Na propozycję NASA odpowiedziały dwie amerykańskie organizacje. Obie są chętne finansować działania teleskopu Spitzer po zakończeniu finansowania przez NASA. Aktualnie koniec finansowania tego projektu przypada na koniec roku fiskalnego 2019, czyli pod koniec września 2019 roku. (W USA federalny rok fiskalny zaczyna się 1 października). Oprócz tego wiadomo, że NASA prowadzi rozmowy z tymi organizacjami, jednakże jeszcze nie podpisała żadnej umowy. Przypuszczalnie – jeśli zapadnie pozytywna decyzja – umowa na użytkowanie teleskopu Spitzer zostanie podpisana na początku przyszłego roku kalendarzowego.
(JF)
https://kosmonauta.net/2018/11/spitzer- ... omercyjne/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spitzer – dwie oferty na działania komercyjne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2018, 13:20

Wszystko, co widzimy na niebie, jest już przeszłością, bo światło przemieszcza się bardzo wolno
2018-11-01
To niezwykłe, ale prawdziwe. Gdy patrzymy na Słońce, to widzimy jego obraz sprzed 8 minut, Księżyca sprzed 1 sekundy, odległych gwiazd sprzed dziesiątek lat, a sąsiednich galaktyk sprzed milionów lat. Jak to możliwe?
Chociaż wydaje się, że prędkość, z jaką przemieszcza się światło, jest naprawdę olbrzymia, to jednak w skali Wszechświata można śmiało powiedzieć, że światło po prostu się wlecze. Dowodów na to nie brakuje.
Wszystko dlatego, że światło wędruje z prędkością 300 tysięcy kilometrów na sekundę. Oznacza to, że w ciągu jednej sekundy jest w stanie otoczyć naszą planetę nieco ponad 7 razy. Jednak, aby promień światła mógł ze Słońca dotrzeć do Ziemi, potrzebuje już znacznie więcej czasu.
Odległość od nas do naszej dziennej gwiazdy wynosi prawie 150 milionów kilometrów, a więc światło potrzebuje do przebycia tej drogi 8 minut. Efekt tego jest taki, że gdyby Słońce nagle zgasło, to my zobaczylibyśmy to dopiero po upływie 8 minut, czyli 480 sekund.
Nieco lepiej jest w przypadku Księżyca, którego obraz widzimy sprzed 1 sekundy. Dokładnie tyle czasu potrzebuje dotarcie promieni świetlnych z naturalnego satelity do naszych oczu.
Powolność światła szczególnie dobrze widoczna jest na bardzo dużych dystansach. Na przykład promienie świetlne wędrujące do nas z Syriusza, najjaśniejszej gwiazdy ziemskiego nieba, potrzebują na przebycie tej drogi ponad 8 lat. Znaczy to tyle, że wygląd Syriusza nie jest aktualny, lecz sprzed tylu lat.
W przypadku odległych galaktyk ich obraz jest jeszcze starszy. Na przykład Andromeda, którą zobaczymy na niebie, taką formę miała aż 2,5 miliona lat temu. Natomiast najdalsza zaobserwowana galaktyka przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a tak wyglądała aż 13 miliardów lat temu.
Przez ten czas mogła zderzyć się z inną galaktyką, o procesach zachodzących w jej głębi nawet nie wspominając. To właśnie dzięki prędkości światła możemy sięgać w przeszłość kosmicznych obiektów, zgodnie z zasadą, że im dalej patrzymy, tym wcześniejszy Wszechświat widzimy.
Gdybyśmy znajdowali się ponad 4,5 miliarda lat świetlnych stąd, moglibyśmy zaobserwować jak formowała się nasza planeta u swojego początku. Niestety, światło porusza się z największą znaną ludzkości prędkością i w żaden sposób człowiek nie może się przemieszczać szybciej, aby móc zobaczyć najdalszą przeszłość Ziemi.
Nawet, jeśli byłoby to możliwe, to pojawiłyby się ograniczenia dotyczące jakości sprzętu obserwacyjnego, ponieważ z tak dużych odległości nie sposób dojrzeć Ziemi w lepszej postaci, aniżeli mocno rozmazanej plamki światła, nie wspominając już o dostrzeżeniu szczegółów na jej powierzchni.
Źródło: TwojaPogoda.pl
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... dzo-wolno/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wszystko, co widzimy na niebie, jest już przeszłością, bo światło przemieszcza się bardzo wolno.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wszystko, co widzimy na niebie, jest już przeszłością, bo światło przemieszcza się bardzo wolno2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2018, 13:21

Układ dwóch prawie dotykających się gwiazd odkryto w centrum mgławicy planetarnej
2018-11-01
W centrum mgławicy planetarnej M 3-1 astronomowie odkryli układ podwójny gwiazd. Są one tak blisko siebie, że nie da się ich rozdzielić podczas obserwacji z Ziemi i mogą wybuchnąć jako tzw. nowa.
Mgławice planetarne to świecące obłoki gazu i pyłu uformowane z zewnętrznych warstw gwiazd takich jak nasze Słońce, które zostały odrzucone na końcowym etapie ich ewolucji.
Międzynarodowy zespół astronomów, kierowany przez Davida Jones’a (IAC, Hiszpania) z udziałem Pauliny Sowickiej - doktorantki z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN (CAMK), odkrył w centrum mgławicy planetarnej M 3-1, znajdującej się w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa, układ podwójny gwiazd. Mgławica ta była silną kandydatką do tego, aby posiadać układ podwójny gwiazd w centrum, ze względu na swoją strukturę z dżetami i włóknami, która jest typowa dla interakcji w układzie podwójnym.
Okazało się, że centralny układ mgławicy M 3-1 posiada jeden z najkrótszych okresów orbitalnych spośród takich układów znanych do tej pory, wynoszący zaledwie trochę ponad trzy godziny. Obserwacje przeprowadzone przy użyciu teleskopów w ESO także pokazały, że te dwie gwiazdy – najprawdopodobniej biały karzeł i małomasywna gwiazda ciągu głównego – prawie się dotykają.
W rezultacie ten ciasny układ podwójny najprawdopodobniej wybuchnie jako tak zwana nowa, w eksplozji termojądrowej w następstwie przepływu materii na białego karła - czytamy w komunikacie przesłanym PAP. To niespodziewane zjawisko w kontekście obecnego zrozumienia ewolucji gwiazd podwójnych. Według teorii, gwiazdy w układzie podwójnym powinny być dobrze rozdzielone po uformowaniu mgławicy planetarnej. Dużo czasu powinno upłynąć do momentu, w którym zaczną ze sobą na nowo oddziaływać i zdarzenia takie, jak wybuch nowej, staną się możliwe.
W 2007 roku astronomowie zaobserwowali inny wybuch nowej, także w centrum mgławicy planetarnej, znany jako Nowa Vul 2007. Zdarzenie to było wyjątkowo trudne do wyjaśnienia. Bowiem do czasu, kiedy gwiazdy zbliżą się do siebie wystarczająco, aby zainicjować wybuch nowej, materia w mgławicy planetarnej powinna już się tak rozszerzyć i rozproszyć, że przestałaby być widoczna. Centralny układ M 3-1 to następny kandydat do podobnej erupcji nowej w bliskiej przyszłości.
Używając teleskopów ESO w Chile, zespół Davida Jones’a obserwował M 3-1 przez ponad kilka lat. Te dwie centralne gwiazdy M 3-1 są tak blisko siebie, że nie da się ich rozdzielić podczas obserwacji z Ziemi, dlatego obecność drugiej gwiazdy wnioskuje się na podstawie obserwacji całkowitej jasności układu – głównie okresowych zaćmień jednej gwiazdy przez drugą, co powoduje spadki jasności - informuje Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN.
Zespół ma teraz nadzieję przeprowadzić dalsze badania mgławicy i innych podobnych do niej, pomagając rzucić światło na fizyczne procesy i powstanie nowych i supernowych, jednych z najbardziej spektakularnych i gwałtownych zjawisk we Wszechświecie.
Wyniki powyższych badań zostały opublikowane w prestiżowym miesięczniku naukowym Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letter 482, L75 https://doi.org/10.1093/mnrasl/sly142
PAP - Nauka w Polsce
ekr/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... m-mglawicy

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Układ dwóch prawie dotykających się gwiazd odkryto w centrum mgławicy planetarnej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2018, 09:10

Sowa, pająki i robaki zamiast meteoroidów. Niecodzienne obserwacje NASA
2018-11-01
Z okazji Halloween NASA opublikowała niecodzienne zdjęcia ze swoich obserwacji. Jednak zamiast zjawisk kosmicznych na pierwszym planie są tu robaki, ptaki i pająki.
Kamery są częścią NASA All-Sky Fireball Network utworzonej przez Meteoroid Environment Office (MEO). Celem całej sieci jest monitorowanie meteoroidów, zwanych również ognistymi kulami. W sieci znajduje się 17 kamer w dziewięciu stanach. Kilka z nich zlokalizowanych jest w Marshall.
Jak powiedział szef biura MEO Bill Cooke, kamery służą do wykonywania zdjęć i umożliwiają oglądanie nocnego nieba. Dodał jednak, że przez kilka lat kamery zebrały ponadprogramowy materiał.
- Nasze kamery znajdują się w pobliżu zalesionego terenu, dlatego uchwycenie kilku niecodziennych gości nie było niczym zaskakującym - stwierdził Cooke.
Mistrzowie pierwszego planu
Na zdjęciach widzimy wielu różnych leśnych mieszkańców - szopy, nietoperze, sowy czy pająki. Podczas prac nad zrozumieniem meteoroidów i ich wpływu na statki kosmiczne Cooke wraz ze swoim zespołem zdecydowali się udostępnić materiały z niezwykłych obserwacji w mediach społecznościowych. Ze względu na przerażających modeli uznano, że dobrą okazją będzie właśnie Halloween.
Źródło: nasa.gov
Autor: kw/aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 1,1,0.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sowa, pająki i robaki zamiast meteoroidów. Niecodzienne obserwacje NASA.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sowa, pająki i robaki zamiast meteoroidów. Niecodzienne obserwacje NASA2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2018, 09:13

Misja Dawn do pasa planetoid dobiegła końca
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 01/11/2018
Sonda Dawn zamilkła, kończąc tym samym historyczną misję, w ramach której badała swoiste kapsuły czasu z najwcześniejszego okresu historii Układu Słonecznego.
W środę, 31 października i czwartek, 1 listopada sonda Dawn nie skontaktowała się z naziemną siecią Deep Space Network. Po tym jak zespół misji wyeliminował inne możliwe powody pominięcia zaplanowanej transmisji, menedżerowie misji stwierdzili, że na pokładzie sondy wyczerpaniu uległy zapasy hydrazyny, paliwa, które umożliwiało sondzie utrzymanie odpowiedniej orientacji w przestrzeni. Sonda Dawn nie jest w stanie już utrzymywać orientacji swoich anten na Ziemię w celu komunikacji z zespołem misji ani obracać swoich paneli słonecznych w stronę Słońca w celu gromadzenia energii.
Sonda Dawn wystartowała z Ziemi 11 lat temu, aby odwiedzić dwa największe obiekty Pasa Głównego. Obecnie sonda znajduje się na orbicie wokół planety karłowatej Ceres, gdzie pozostanie przez kolejne dziesięciolecia.
“Dzisiaj świętujemy koniec misji sondy Dawn – jej niesamowite osiągnięcia, najważniejsze odkrycia naukowe i cały zespół, który umożliwił sondzie ich dokonanie” powiedział Thomas Zurbuchen, zastępca administratora Dyrektoratu Misji Naukowych NASA w Waszyngtonie. “Zachwycające zdjęcia i dane, które sonda Dawn zebrała przy Weście i Ceres są kluczem do zrozumienia historii i ewolucji naszego Układu Słonecznego”.
Sonda Dawn wystartowała w 2007 roku w podróż, w trakcie której pokonała 6,9 miliarda kilometrów. Napędzana silnikami jonowymi, sonda jako pierwsza w historii dokonała wielu osiągnięć. W 2011 roku gdy Dawn dotarła to Westy, drugiego pod względem rozmiarów obiektu Pasa Planetoid, stała się pierwszą sondą w historii, która krążyła wokół obiektu znajdującego się między Marsem a Jowiszem. W 2015 roku, gdy Dawn dotarła na orbitę wokół Ceres, planety karłowatej, która jest największym obiektem Pasa Planetoid, stała się pierwszą sondą, która odwiedziła jakąkolwiek planetę karłowatą oraz pierwszą sondą, która weszła kolejno na orbitę wokół dwóch ciał niebieskich poza Ziemią.
Dane przesłane na Ziemię przez sondę Dawn, a zebrane za pomocą jej czterech instrumentów naukowych umożliwiły naukowcom porównanie tych dwóch planetopodobnych światów, które ewoluowały w zupełnie inny sposób. Pośród jej osiągnięć, Dawn wykazała jak istotne dla procesu formowania i ewolucji jest lokalizacja obiektu. Dawn potwierdziła także, że planety karłowate mogły posiadać oceany przez znaczną część swojej historii, a być może posiadają je także dzisiaj.
“Pod wieloma względami dziedzictwo misji Dawn dopiero się zaczyna” mówi główny badacz misji Carol Raymond z JPL. “Dane z sondy będą dogłębnie analizowane przez naukowców badających jak planety rosną i różnicują się oraz tych zastanawiających się gdzie życie mogło powstać w układzie słonecznym. Ceres i Westa są również ważne dla badaczy odległych układów planetarnych, bowiem dostarczają nam informacji o warunkach jakie mogą panować w otoczeniu młodych gwiazd”.
Ponieważ na Ceres panują warunki interesujące dla naukowców badających chemię, która doprowadziła do powstania życia, NASA musi przestrzegać surowych protokołów ochrony planetarnej. Sonda Dawn pozostanie na orbicie wokół Ceres przez co najmniej 20 lat, a inżynierowie mają 99-procentową pewność, że przez co najmniej 50 lat.
Tak więc, choć plan misji nie zagwarantował jakiegoś jasnego zamknięcia – jak wlot sondy Cassini w chmury Saturna – to przynajmniej to jest pewne: sonda Dawn wykorzystała każdą ostatnią kroplę hydrazyny do wykonywania obserwacji naukowych w pobliżu Ceres i wysyłania ich na Ziemię.
Źródło: NASA
https://www.pulskosmosu.pl/2018/11/01/m ... gla-konca/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misja Dawn do pasa planetoid dobiegła końca.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Misja Dawn do pasa planetoid dobiegła końca2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2018, 09:14

Naukowcy obserwują silny wiatr molekularny w aktywnej galaktyce spiralnej
2018-11-01. Autor. Agnieszka Nowak
Międzynarodowy zespół naukowców korzystający z LMT (Large Millimeter Telescope) w środkowym Meksyku wykrył niespodziewany i silny wypływ gazu molekularnego w odległej aktywnej galaktyce podobnej do Drogi Mlecznej. Galaktyka znajduje się w odległości 800 mln lat świetlnych od Ziemi.
Min S. Yun, profesor astronomii na University of Massachusetts Amherst mówi: „Zrozumienie, jak często centralna czarna dziura zakłóca swoją galaktykę poprzez nieznany jeszcze energetyczny proces sprzężenia zwrotnego, jest jednym z najważniejszych pytań pozostających bez odpowiedzi w dzisiejszych badaniach ewolucji galaktyk a LMT o powierzchni 50 metrów, powinien dostarczyć lepszego spojrzenia na problem w nadchodzących sezonach obserwacyjnych.”

Około dwa lata temu, dzięki danym rentgenowskim uzyskanym przez satelitę XMM-Newton, odnotowano obecność skrajnie szybkich wypływów zjonizowanego gorącego gazu w tym samym obiekcie, nazwanym IRAS17020+4544. Uważa się, że wiatry pochodzą z dysku akrecyjnego zlokalizowanego wokół supermasywnej czarnej dziury, która napędza świecące aktywne jądra galaktyczne (kwazary). Aktywność tego typu galaktyk jest związana z energią uwalnianą przez procesy akrecyjne, które zachodzą w pobliżu czarnej dziury. Pomimo obecności aktywnego jądra, galaktyka ta jest znacznie słabsza w porównaniu z kwazarami.

Dane uzyskane za pomocą spektrografu LMT Redshift Search Receiver (RSR), opracowane w UMass Amherst, ujawniają, że takie skrajnie szybkie wypływy promieniowania rentgenowskiego współistnieją z molekularnym wypływem zimnego i gęstego gazu emitowanego na częstotliwościach milimetrowych.

Anna Lia Longinotti z INAOE wyjaśnia, że gaz wykryty przez LMT znajduje się w tej samej galaktyce w dużej odległości, 2000 – 20 000 lat świetlnych od centralnej czarnej dziury, podczas gdy szybki wiatr promieni X znajduje się znacznie bliżej czarnej dziury, w sercu aktywnego jądra.

Longinotti podkreśla, że wśród naukowych osiągnięć w wykonywaniu obserwacji molekularnego gazu AGN należy potwierdzić istnienie połączenia szybkich wiatrów z dysków akrecyjnych i wielkoskalowych wypływów gazu molekularnego.

Wiatr dysku akrecyjnego, obserwowany w promieniowaniu rentgenowskim, jest wyrzucany z pewną energią i siłą. Pomiary wykonane przez naukowców wydają się wskazywać, że wypływ molekularny oszczędza tę energię początkową podczas zamiatania galaktyki, dlatego widzą to połączenie, a to wydaje się oznaczać, że zachowanie czarnej dziury, która jest odpowiedzialna za wyrzucanie wiatru dysku, ma głęboki wpływ na gaz dystrybuowany na znacznie większą skalę w galaktyce macierzystej. Podsumowując, połączenie to reguluje aktywność formowania się gwiazd i ewolucję galaktyk.

Nie było to spodziewane zjawisko w obiektach, które nie są kwazarami czy skrajnie świecącymi galaktykami podczerwonymi (Ultra Luminous Infrared Galaxies). Obydwa charakteryzują się dużą ilością gazu molekularnego. Astronomowie wiedzieli, że techniczne właściwości LMT umożliwiają rutynową obserwację gazu molekularnego w galaktykach, ale w tej konkretnej można było określić obecność wypływu molekularnego i zmierzyć jego prędkość. Chociaż nie jest ona tak wysoka, jak ta zaobserwowana dla wiatru rentgenowskiego, prędkość wypływu molekularnego waha się między 700 a 1000 km/s, a więc znacznie przewyższa zimny gaz zwyczajowo obserwowany podczas współrotacji w kilku galaktykach.

Olga Vega z INAOE, która także uczestniczyła w projekcie, podkreśla, że LMT jest obecnie najlepszym pojedynczym teleskopem do przeprowadzania tego typu badań. Do tej pory połączenie między tymi wiatrami zostało wykryte tylko w trzech obiektach, a pozostałe dwa są dziesięciokrotnie jaśniejsze, niż ten. Vega mówi teraz, że LMT wykorzystuje 50-metrową antenę a nowe oprzyrządowanie jest instalowane, więc jest idealnym obserwatorium do wyszukiwania i wykrywania wypływów w innych galaktykach. Jeżeli celem jest przeprowadzenie głębszego badania, konieczne jest przejście do interferometrii, ponieważ technika ta umożliwia ukazanie wymiarów, rozkładu przestrzennego i geometrii wypływów molekularnych. Niemniej jednak, LMT będzie grało fundamentalną rolę w odkrywaniu nowych wypływów molekularnych, a tym samym zdemaskowaniu natury kosmicznej informacji zwrotnej i jej roli w ewolucji galaktyk.

Naukowcy mówią, że ta konkretna galaktyka będzie przedmiotem dalszych badań na wielu długościach fali. Po raz pierwszy zostanie przeprowadzona tak szeroka i kompletna kampania w celu lepszego zrozumienia zjawiska wypływów.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of Massachusetts

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... wiatr.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy obserwują silny wiatr molekularny w aktywnej galaktyce spiralnej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2018, 09:16

Dione, księżyc Saturna, jest pokryty tajemniczymi pasami
Autor: John Moll (1 Listopad, 2018)
Badania przeprowadzone przez Alexa Patthoffa z Instytutu Nauk Planetarnych w Tucson w Arizonie ujawniły nietypowe, jasne paski na powierzchni Dione – jednego z księżyców Saturna. Przypuszcza się, że pasy te mogą być materiałami powierzchniowymi, które zostały utworzone przez pierścienie Saturna.
Gazowy gigant posiada 62 księżyce. Dione to czwarty pod względem wielkości księżyc Saturna oraz piętnasty w całym Układzie Słonecznym. Masa tego obiektu składa się w ponad 60% z wodnego lodu. Dane dostarczone przez sondę Cassini wskazują, że Dione może posiadać podpowierzchniowy ocean ciekłej wody.
Alex Patthoff z Instytutu Nauk Planetarnych dokonał ciekawego odkrycia. Na powierzchni księżyca Dione znaleziono tajemnicze pasma o długości od 10 do nawet kilkuset kilometrów i szerokości poniżej 5 km. Pasy te są jaśniejsze od otoczenia i ułożone równolegle względem siebie.
Uważa się, że nietypowe struktury mogły ukształtować się przez pierścienie Saturna, przelatujące przy powierzchni komety lub dwa nieregularne księżyce Helena i Polideukes, które poruszają się po tej samej orbicie co Dione w punktach Lagrange'a. Alex Patthoff twierdzi, że oddziaływania powierzchni Dione z egzogeniczną materią mogą dostarczać składników, które przyczyniają się do powstania przyjaznych dla życia oceanów. Co ciekawe, podobne pasma zostały odkryte również na powierzchni księżyca Rea.

Źródło:
https://www.psi.edu/news/stripespattoff

https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/di ... ymi-pasami

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dione, księżyc Saturna, jest pokryty tajemniczymi pasami.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dione, księżyc Saturna, jest pokryty tajemniczymi pasami2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dione, księżyc Saturna, jest pokryty tajemniczymi pasami3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2018, 09:17

Układ dwóch prawie dotykających się gwiazd odkryto w centrum mgławicy planetarnej
2018-11-01
W centrum mgławicy planetarnej M 3-1 astronomowie odkryli układ podwójny gwiazd. Są one tak blisko siebie, że nie da się ich rozdzielić podczas obserwacji z Ziemi i mogą wybuchnąć jako tzw. nowa.
Mgławice planetarne to świecące obłoki gazu i pyłu uformowane z zewnętrznych warstw gwiazd takich jak nasze Słońce, które zostały odrzucone na końcowym etapie ich ewolucji.
Międzynarodowy zespół astronomów, kierowany przez Davida Jones’a (IAC, Hiszpania) z udziałem Pauliny Sowickiej - doktorantki z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN (CAMK), odkrył w centrum mgławicy planetarnej M 3-1, znajdującej się w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa, układ podwójny gwiazd. Mgławica ta była silną kandydatką do tego, aby posiadać układ podwójny gwiazd w centrum, ze względu na swoją strukturę z dżetami i włóknami, która jest typowa dla interakcji w układzie podwójnym.
Okazało się, że centralny układ mgławicy M 3-1 posiada jeden z najkrótszych okresów orbitalnych spośród takich układów znanych do tej pory, wynoszący zaledwie trochę ponad trzy godziny. Obserwacje przeprowadzone przy użyciu teleskopów w ESO także pokazały, że te dwie gwiazdy – najprawdopodobniej biały karzeł i małomasywna gwiazda ciągu głównego – prawie się dotykają.
W rezultacie ten ciasny układ podwójny najprawdopodobniej wybuchnie jako tak zwana nowa, w eksplozji termojądrowej w następstwie przepływu materii na białego karła - czytamy w komunikacie przesłanym PAP. To niespodziewane zjawisko w kontekście obecnego zrozumienia ewolucji gwiazd podwójnych. Według teorii, gwiazdy w układzie podwójnym powinny być dobrze rozdzielone po uformowaniu mgławicy planetarnej. Dużo czasu powinno upłynąć do momentu, w którym zaczną ze sobą na nowo oddziaływać i zdarzenia takie, jak wybuch nowej, staną się możliwe.
W 2007 roku astronomowie zaobserwowali inny wybuch nowej, także w centrum mgławicy planetarnej, znany jako Nowa Vul 2007. Zdarzenie to było wyjątkowo trudne do wyjaśnienia. Bowiem do czasu, kiedy gwiazdy zbliżą się do siebie wystarczająco, aby zainicjować wybuch nowej, materia w mgławicy planetarnej powinna już się tak rozszerzyć i rozproszyć, że przestałaby być widoczna. Centralny układ M 3-1 to następny kandydat do podobnej erupcji nowej w bliskiej przyszłości.
Używając teleskopów ESO w Chile, zespół Davida Jones’a obserwował M 3-1 przez ponad kilka lat. Te dwie centralne gwiazdy M 3-1 są tak blisko siebie, że nie da się ich rozdzielić podczas obserwacji z Ziemi, dlatego obecność drugiej gwiazdy wnioskuje się na podstawie obserwacji całkowitej jasności układu – głównie okresowych zaćmień jednej gwiazdy przez drugą, co powoduje spadki jasności - informuje Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN.
Zespół ma teraz nadzieję przeprowadzić dalsze badania mgławicy i innych podobnych do niej, pomagając rzucić światło na fizyczne procesy i powstanie nowych i supernowych, jednych z najbardziej spektakularnych i gwałtownych zjawisk we Wszechświecie.
Wyniki powyższych badań zostały opublikowane w prestiżowym miesięczniku naukowym Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letter 482, L75 https://doi.org/10.1093/mnrasl/sly142
PAP - Nauka w Polsce
ekr/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... m-mglawicy

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Układ dwóch prawie dotykających się gwiazd odkryto w centrum mgławicy planetarnej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2018, 09:18

Parker Solar Probe najbliżej Słońca!
Wysłane przez kuligowska w 2018-11-01
Sonda Parker Solar Probe ustanowiła właśnie rekord (43 miliony km) największego zbliżenia się do Słońca w wykonaniu obiektu będącego dziełem rąk ludzkich. Miało to miejsce 29 października tego roku.
Poprzedni taki rekord należał do niemiecko-amerykańskiego statku kosmicznego Helios 2, który zbliżył się do Słońca na niewielką odległość w kwietniu 1976 roku. W miarę postępu misji Parker Solar Probe sonda ta będzie jeszcze wielokrotnie poprawiać swój własny rekordowy wynik, a jej największe zbliżenie do Słońca (na odległość zaledwie 6,2 miliona kilometrów) prognozowane jest na rok 2024.
Sonda Parker Solar Probe została wysłana w kosmos zaledwie 78 dni temu. Teraz mija Słońce bliżej niż jakikolwiek inny statek kosmiczny w historii. Naukowcy spodziewają się, że sonda powinna również pobić rekord najwyższej prędkości względem Słońca. Obecny rekord wynosi około 254 kilometry na godzinę i został ustanowiony przez sondę Helios 2 w kwietniu 1976 roku. Parker Solar Probe to pierwsza sonda, która ma wykonać pomiary bezpośrednio wewnątrz korony słonecznej. Sonda została wyniesiona na orbitę 12 sierpnia 2018 roku z Cape Canaveral Air Force Station za pomocą rakiety nośnej Delta IV Heavy z dodatkowym stopniem Star 48BV.
Zespół kontrolny misji Parker Solar Probe okresowo mierzy dokładną prędkość i pozycję statku kosmicznego za pomocą sieci NASA Deep Space Network (DSN). DSN wysyła sygnał do sondy, która następnie przesyła go z powrotem do sieci anten naziemnych, umożliwiając zespołowi określenie prędkości i pozycji statku kosmicznego na podstawie czasu i charakterystyki odbieranego sygnału. Prędkość i pozycja Parker Solar Probe zostały obliczone na podstawie pomiarów DSN wykonanych 24 października, a zespół wykorzystał te informacje (w połączeniu ze znanymi wartościami sił orbitalnych) do obliczenia aktualnej prędkości i pozycji sondy.
Sonda Parker Solar Probe będzie teraz ciągle zbliżać się do naszej gwiazdy, aż dotrze do swego pierwszego peryhelium - punktu znajdującego się najbliżej Słońca - w dniu 5 listopada 2018. Stanie wówczas w obliczu trudnych warunków cieplnych i radiacyjnych. Da to astronomom zupełnie nowe możliwości obserwacyjne i szansę na lepsze zrozumienie zjawisk, które od dziesięcioleci już intrygują naukowców. Poznanie procesów rządzących Słońcem jest zdaniem NASA i innych agencji kosmicznych niezwykle ważne, bowiem panujące na nim warunki wpływają także na Ziemię.
Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Więcej na temat Parker Solar Probe

Źródło: NASA

Na fotografii: Parker Solar Probe stała się najbliższą sondą względem Słońca w dniu 29 października 2018 roku. Źródło: NASA / JHUAPL
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/par ... -4769.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Parker Solar Probe najbliżej Słońca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2018, 09:20

Dramatyczny film z awarii Sojuza, na pokładzie którego znajdowali się astronauci
2018-11-01
11 października, podczas lotu na Międzynarodową Stacje Kosmiczną, miała miejsce poważna awaria rosyjskiej rakiety Sojuz MS-10, na pokładzie której znajdowało się dwóch astronautów.
Awaria nastąpiła w chwili oddzielania się bocznych członów od drugiego stopnia rakiety. Astronauci wylądowali w kapsule w trybie „balistycznym” na stepach, 20 kilometrów na wschód od miasta Żezkazgan w Kazachstanie. Znajdujący się wówczas w Sojuzie Rosjanin Aleksiej Owczynin i Amerykanin Nick Hague, pomimo doświadczenia w kapsule potężnych przeciążeń i wysokiej temperatury, przeżyli katastrofę, ale na kilka godzin trafili do szpitala, gdzie przeszli badania.
Rosyjska Agencja Kosmiczna opublikowała właśnie materiał filmowy, na którym możemy zobaczyć start rakiety z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie, jej lot oraz sam moment uderzenia bocznego członu w centralny i eksplozję. Według Roskosmosu do katastrofy doprowadziła awaria czujnika separacji bocznego członu.
To już kolejny w ostatnim czasie problem ze statkiem kosmicznym Sojuz. Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia w znajdującym się na orbicie statku Sojuz odkryto dziurę, przez którą w przestrzeń kosmiczną uchodziło życiodajne powietrze. Ten incydent mógł skończyć się ewakuacją całej Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, na szczęście sytuację udało się opanować. NASA i Roskosmos do tej pory nie ujawniły żadnych szczegółowych informacji na ten temat, zasłaniając się faktem prowadzenia śledztwa w tej sprawie.
Październikowa awaria jest pierwszą tego typu od 43 lat, czyli do misji Sojuz 18 z 5 kwietnia 1975 roku. Sytuacja mogła poważnie utrudnić normalne funkcjonowanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ale na szczęście loty na ISS zostaną przywrócone w grudniu bieżącego roku.
Boeing i SpaceX będą mogły organizować załogowe loty z terytorium USA dopiero w przyszłym roku. Astronauci jeszcze przez kilka miesięcy są zdani tylko na łaskę rosyjskiego Roskosmosu i ich statku Sojuz.
Źródło: GeekWeek.pl/Roskosmos / Fot. Roskosmos
http://www.geekweek.pl/news/2018-11-01/ ... stronauci/

www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?v=CrzlMTRVt_I
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dramatyczny film z awarii Sojuza, na pokładzie którego znajdowali się astronauci.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

AstroChat

Wejdź na chat