anatol1 napisał(a):Nie było widać M42? A zdjąłeś dekielki z obiektywów?
astrodamian27 napisał(a):Jak dostanę zwrot kasy,to zdecydowałem na ta lornetkę akurat wystarczy mi https://deltaoptical.pl/lornetka-delta- ... om=listing
szary napisał(a):Dodaj do tego mniejsze pole widzenia, mniejszą źrenicę wyjściową tej lornetki (70mm : 15 = 4,6mm, co przekłada się na ciemniejszy obraz w porównaniu z 10x50 o źrenicy 5mm) i przede wszystkim większe drgania tego obrazu przy obserwacjach z ręki, spowodowane znacznie większym powiększeniem i dużym ciężarem (gwiazdy nie będą punktami, jak się spodziewasz, lecz zygzakami), że o zmęczeniu rąk od jej ciężaru już nie wspomnę – a sam się przekonasz,
szary napisał(a):Dodaj do tego mniejsze pole widzenia, mniejszą źrenicę wyjściową tej lornetki (70mm : 15 = 4,6mm, co przekłada się na ciemniejszy obraz w porównaniu z 10x50 o źrenicy 5mm)
anatol1 napisał(a):Ta zamiana ma sens chyba tylko z przyczyn patriotycznych albo kolorystycznych, bo to dokładnie taki sam sprzęt.
anatol1 napisał(a):Wielkość źrenicy podczas obserwacji nocnego nieba nie ma wielkiego znaczenia. Mając większe obiektywy zobaczysz więcej, bo masz większy zasięg. Mam Sky Mastera 15x70 i porównywałem skrupulatnie z Nikonem EX 12x50. Mechanicznie Nikon depcze Celestrona, optycznie mimo wielu wad, zwłaszcza szybko spadającej przy brzegach ostrości i aberracji to Celestron był lepszy dzięki większemu zasięgowi.
szary napisał(a):anatol1 napisał(a):Wielkość źrenicy podczas obserwacji nocnego nieba nie ma wielkiego znaczenia. Mając większe obiektywy zobaczysz więcej, bo masz większy zasięg. Mam Sky Mastera 15x70 i porównywałem skrupulatnie z Nikonem EX 12x50. Mechanicznie Nikon depcze Celestrona, optycznie mimo wielu wad, zwłaszcza szybko spadającej przy brzegach ostrości i aberracji to Celestron był lepszy dzięki większemu zasięgowi.
Wielkość źrenicy wyjściowej (czyli średnicy krążka światła wpadającego do ludzkiego oka, a tym samym ilości wpadających fotonów) ma zasadnicze znaczenie podczas obserwacji mocnego nieba. Z jakiegoś powodu jako nocne lornetki do astronomii polecane są powszechnie 7x50 (o źrenicy wyjściowej ponad 7mm) a nie np. SkyMastery 25x70 (ze źrenicą 2,8mm). Teoretycznie ta druga powinna być lepsza, ponieważ ma większe obiektywy i duże powiększenie, a więc większy zasięg. W praktyce jest tak ciemna - właśnie ze względu na małą źrenicę i kiepską optykę - że w nocy niewiele przez nią widać. I jakoś nie słyszałem, aby była masowo wykorzystywana do astro. Twój Celestron SM 15x70 na papierze ma źrenicę wyjściową (4,66mm) większą zarówno od Nikona 12x50 EX (4,16mm), jak i Nikona 16x50 EX (3,12mm) i być może właśnie dlatego w Twoich oczach wypadł lepiej. Ale co kto lubi ...
anatol1 napisał(a):Widzę, że zrozumienie czym jest źrenica wyjściowa nadal sprawia niektórym problemy. Lornetka 6x30 ma źrenicę 5 mm, a 15x70 4.6 mm. Która sprawdzi się lepiej na nocnym niebie skoro 15x70 zbierze ponad pięć razy więcej światła ze względu na dużo większe obiektywy
szary napisał(a):anatol1 napisał(a):Widzę, że zrozumienie czym jest źrenica wyjściowa nadal sprawia niektórym problemy. Lornetka 6x30 ma źrenicę 5 mm, a 15x70 4.6 mm. Która sprawdzi się lepiej na nocnym niebie skoro 15x70 zbierze ponad pięć razy więcej światła ze względu na dużo większe obiektywy
Mam m.in. lornetki 7x35, 7x50, 8x30, 12x50 i 20x80. Z tego jakieś 90% obserwacji astronomicznych prowadzę za pomocą lornetek 7x35 i 7x50, ponieważ w moim odczuciu właśnie one najlepiej sprawdzają się na nocnym niebie. Mają dobrą jakość optyczną, odpowiednią źrenicę wyjściową, niezbyt dużą wagę i przyjemne powiększenie pozwalające na komfortowe obserwacje bez większych drgań obrazu. Wcześniej miałem także dwie 15x70 (w tym DO Extreme 15x70), ale obydwie sprzedałem, ponieważ leżały nieużywane i się kurzyły. A co do tego, czy źrenica wyjściowa w nocnych obserwacjach ma duże znaczenie czy nie, nie ma już większego sensu dyskutować.