Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 08 Wrz 2019, 09:41

Historia Kwantowej Teorii Pola – część pierwsza
2019-09-07. Szymon Ryszkowski
Historia Kwantowej Teorii Pola
część pierwsza
Początek XX wieku, naukowy świat ciągle licząc na szybkie domknięcie fizyki i opisanie wszystkich znanych praw natury otrzymuje ciężki cios w postaci „Katastrofy w nadfiolecie“ – odkrycia kwantów. Czas, w którym młody pracownik biura patentowego zupełnie zmienia spojrzenie na masę oraz energię, następnie zaś niemiecki matematyk polsko-żydowskiego pochodzenia postuluje połączenie przestrzeni oraz czasu w jeden nierozłączny twór. To w tych okolicznościach – zatrważająco szybkiego postępu oraz ciągłych niespodzianek na polu nauki – Ernest Rutherford wykonał swój słynny eksperyment z kawałkiem cienkiej, złotej folii. Jego konsekwencją było obalenie kolejnego, przestarzałego modelu i przewidzenie istnienia jądra atomowego. To praktycznie od tego momentu długo nierozwiązanym problemem fizyki okazało się wyjaśnienie, dlaczego jądro zbudowane z dodatnio naładowanych protonów nie rozpada się pod wpływem odpychających sił. Satysfakcjonującą odpowiedź dopiero w 1935 roku, na kilka lat przed wybuchem II wojny światowej, zaproponował japoński teoretyk Hideki Yukawa. W celu opisania jego toku rozumowania musimy jeszcze na chwilę cofnąć się w czasie o osiem lat, do roku 1927 i przedwojennego Lipska.

Zasada nieoznaczoności Heisenberga
Znajdujemy się w roku 1927 w demokratycznych Niemczech. To tutaj, na uniwersytecie w Leipzig, od roku profesorem fizyki teoretycznej jest bardzo młody i utalentowany Niemiec – Werner Heisenberg. Już niebawem zostanie nagrodzony nagrodą Nobla za trzy prace naukowe z tego roku – prace dotyczące podstaw mechaniki kwantowej oraz teorii nieoznaczoności. Skupimy się na tym drugim zagadnieniu. Otóż Heisenberg, znając falowe właściwości cząstek w mechanice kwantowej, drogą obliczeń doszedł do wniosku, iż fala opisująca położenie dowolnej cząstki oraz fala opisująca jej pęd są ze sobą nierozłącznie powiązane. Konsekwencje tego na pierwszy rzut oka niepozornego odkrycia okazują się ogromne. Obie wielkości są ze sobą powiązane w taki sposób, że gdy postaramy się dowiedzieć jak najwięcej o położeniu cząstki, zaczniemy automatycznie tracić informacje o pędzie, który niesie. Identycznie sytuacja ma się w drugą stronę, wraz ze wzrostem dokładności pomiaru pędu, fala odpowiadająca za gęstość prawdopodobieństwa znalezienia cząstki w danym miejscu zacznie rozszerzać się, utrudniając określenie jej lokalizacji. Niezależnie od rodzaju eksperymentu i determinacji towarzyszącej eksperymentatorom istnieje pewna granica dokładności pomiaru, której nie da się przekroczyć. Iloczyn nieokreśloności pędu oraz nieokreśloności położenia zawsze będzie większy lub równy od stałej Diraca podzielonej przez dwa.
„Słowa pozycja oraz prędkość, dzięki mechanice Newtona, wydawały się doskonale zdefiniowane. Ale w rzeczywistości były one zdefiniowane źle.”
„Czy natura naprawdę może być tak absurdalna, jaka wydaje się być w skali atomowej?”
– Werner Heisenberg
Szybkim krokiem przechodząc do konsekwencji tej zasady, jeśli nie jesteśmy w stanie z doskonałą dokładnością poznać położenia ciał oraz ich ruchu, na naszych oczach umiera fizyczny determinizm. Demon Laplace’a, abstrakcyjna istota, która miałaby znać wszystkie informacje o stanie cząstek we Wszechświecie, dzięki czemu mogłaby dowolnie przewidywać przyszłość, tamtego dnia odeszła z tego świata. Co więcej, równanie zaproponowane przez Heisenberga udało się przenieść na jeszcze bardziej zaskakującą parę wielkości – czas i energię.

Hideki Yukawa i siły jądrowe
Lata, w których młody Werner publikował swoje nowatorskie prace naukowe, były ciszą przed burzą. Pod koniec 1929 roku światowa gospodarka stanęła w ogniu w wyniku ogromnego krachu na nowojorskiej giełdzie – przed państwem czarny czwartek, umownie początek największego kryzysu gospodarczego w historii. Poprawa sytuacji gospodarczej nastąpiła dopiero trzy lata później. W międzyczasie odbyły się pierwsze piłkarskie mistrzostwa Świata, które zwyciężył gospodarz, Urugwaj, do władzy w Niemczech doszedł nadzwyczajnie groźny człowiek, a amerykański astronom Clyde Tombaugh odkrył ostatnią planetę Układu Słonecznego – Plutona. Tym sposobem dotarliśmy do 1935 roku, w którym Hideki Yukawa udzielił satysfakcjonującej odpowiedzi na pytanie zadane we wstępie artykułu.
Jądra atomowe składają się z dodatnich protonów, dodatnie protony zaś powinny odpychać się wzajemnie od siebie. Oznaczało to, iż by jądra atomowe były stabilne, musi istnieć jakieś nieznane oddziaływanie, które spajałoby protony ze sobą, ale które zarazem nie występowałoby na większych odległościach, nawet atomowych, ponieważ byłoby zauważalne choćby w reakcjach chemicznych. Tylko jak wyjaśnić skąd miałoby pochodzić ograniczenie zasięgu takich sił jądrowych? Yukawa zaproponował, by w tym celu skorzystać z teorii nieoznaczoności Heisenberga.
Energia oraz czas są skorelowany w taki sposób, że nigdy nie jesteśmy w stanie poznać dokładnej energii układu w dowolnej chwili czasu, zachodzi identyczna nierówność, co w przypadku nieokreśloności pędu oraz położenia. Im dokładniej określimy energię cząstki, tym mniej wiemy, z którego momentu w czasie pochodzi pomiar i vice versa. Prowadzi to do gigantycznego chaosu w mikroświecie, chaosu tak wielkiego, iż można by powiedzieć, że nawet sam Wszechświat nie wie, co dokładnie się dzieje. A skoro nawet sam Wszechświat nie jest pewien, co się dzieje, mogą dziać się rzeczy niesłychane – mogą pojawiać się cząstki znikąd. Jest jednak pewien haczyk, cząstka, która pojawi się znikąd, tak zwana cząstka wirtualna, musi prześlizgnąć się przez okno otwarte przez zasadę nieoznaczoności, zmieścić się wewnątrz pojawiającego się błędu pomiarowego – iloczyn energii cząstki wirtualnej oraz czasu, przez który będzie mogła bezkarnie istnieć, może być maksymalnie rzędu bardzo małej stałej Diraca. Widzimy więc, że skoro iloczyn energii oraz czasu ma maksymalną wartość, cząstki wirtualne o małej energii będą w stanie przetrwać miliony lat i dotrzeć z jednej galaktyki do drugiej, natomiast te o ogromnej energii będą musiały zniknąć po ułamku sekundy, co nawet przy prędkości niemal świetlnej znacznie ogranicza ich zasięg.
Hideki Yukawa postawił śmiałą tezę, że to właśnie mechanizm cząstek wirtualnych odpowiada za oddziaływanie jądrowe. Policzył, iż ponieważ siły te mają zasięg ograniczony do rozmiaru jądra atomowego, około femtometra, cząstki, które przenoszą to oddziaływanie, powinny mieć energię rzędu 130 – 140 MeV. Teoria mezonów, którą opublikował, wyjaśniła zachowanie protonów oraz neutronów w jądrze atomowym.
„Ci, którzy odkrywają nieznany świat, są podróżnikami bez mapy – mapa jest wynikiem eksploracji. Położenie ich celu nie jest im znane, a bezpośrednia ścieżka, która do niego prowadzi, nie jest jeszcze wyznaczona.” – Hideki Yukawa
https://news.astronet.pl/index.php/2019 ... -pierwsza/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Historia Kwantowej Teorii Pola – część pierwsza.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Historia Kwantowej Teorii Pola – część pierwsza2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Historia Kwantowej Teorii Pola – część pierwsza3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Historia Kwantowej Teorii Pola – część pierwsza4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Wrz 2019, 09:42

Bliski przelot 2019 RQ (02.09.2019)
2019-09-07. Krzysztof Kanawka
Drugiego września nastąpił bliski przelot meteoroidu 2019RQ. Obiekt przemknął w minimalnej odległości około 111 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Meteoroid o oznaczeniu 2019 RQ przemknął obok Ziemi 2 września, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 19:00 CEST. W tym momencie 2019 RQ znalazł się w odległości około 111 tysięcy kilometrów od Ziemi, co odpowiada 0,29 średniego dystansu do Księżyca. 2019 RQ ma szacowaną średnicę około 4 metrów.
Jest to 42 bliski (wykryty) przelot planetoidy lub meteoroidu w 2019 roku. W 2018 roku wykryć bliskich przelotów było przynajmniej 73. Rok wcześniej takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 było ich 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2019/09/bliski-p ... 2-09-2019/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2019 RQ (02.09.2019).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Wrz 2019, 09:44

Minimalna konfiguracja LOP-G
2019-09-08. Krzysztof Kanawka
Stacja LOP-G początkowo zostanie zbudowana w “minimalnej konfiguracji”, złożonej z jedynie dwóch modułów.
Stacja Lunar Orbital Platform-Gateway (LOP-G, wcześniej znana jako Deep Space Gateway, DSG, a czasem nazywana też skrótowo “Gateway”) to projekt małego kompleksu załogowego krążącego wokół Księżyca. LOP-G ma krążyć po eliptycznej sześciodniowej orbicie typu “Near Rectilinear Halo Orbit” (NRHO), w której punkt najbliższy do naszego satelity to ok. 3000 km, zaś najdalszy – ok. 70 tysięcy km. Utrzymanie LOP-G na tego typu orbicie wymagałoby delta-v o wartości zaledwie 10 m/s rocznie – byłby to świetny punkt “przesiadkowy” do eksploracji Księżyca. Co więcej, LOP-G będzie mogła zmieniać swoją orbitę, ułatwiając tym samym poszczególne misje na powierzchnię Srebrnego Globu.
Pod koniec sierpnia 2019 ukazało się wspólne oświadczenie rady pięciu agencji kosmicznych zaangażowanych w program Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) oraz LOP-G. Ta rada potwierdziła zainteresowanie obecnych partnerów ISS w budowie i użytkowaniu LOP-G.
Prace nad LOP-G powstały zanim jeszcze administracja amerykańskiego Białego Domu nakreśliła nowy cel dla NASA: powrót człowieka na Księżyc przed końcem 2024 roku. Ten cel jest bardzo ambitny i z pewnością będzie bardzo kosztowny. W tym roku pojawiły się nawet pytania, czy LOP-G nie zostanie skasowana lub opóźniona z uwagi na program Artemis. Teraz już wiadomo, że LOP-G zostanie na początku zbudowana w formie “minimalnej”. W drugiej połowie przyszłej dekady dojdzie natomiast do rozbudowy LOP-G o kolejne moduły.
Minimalna konfiguracja LOP-G
W swojej minimalnej konfiguracji będzie się składać z zaledwie dwóch modułów:
• Power and Propulsion Element (PPE), który będzie zasilać i napędzać stację (kontrakt przyznany firmie Maxar),
• Habitation and Logistics Outpost (HALO), czyli małe laboratorium i przestrzeń życiowa stacji.
Moduły PPE i HALO zostaną zbudowane na podstawie umów z amerykańską agencją NASA. Pozostałe moduły i elementy LOP-G, które sfinansują inne agencje kosmiczne, zostaną dostarczone na tę stację już po pierwszych lądowaniach programu Artemis.
NASA zamierza podpisać kontrakt z firmą Northrop Grumman (NG) dla modułu HALO. Firma NG ostatnio przyznała, że do 2024 roku będzie gotowa zbudować tylko jeden moduł dla stacji LOP-G.
W minimalnej konfiguracji LOP-G ma wspierać pierwsze księżycowe misje programu Artemis. Oznacza to, że kapsuła MPCV Orion będzie dowozić astronautów na stację Gateway, po czym z tej stacji rozpocznie się podróż na powierzchnię Srebrnergo Globu – już na pokładzie lądownika księżycowego.
(NSF, S-N, Tw, NASA, PFA)
https://kosmonauta.net/2019/09/minimaln ... cja-lop-g/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Minimalna konfiguracja LOP-G.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Wrz 2019, 08:17

Leszek Orzechowski na TEDx
2019-09-08. Krzysztof Kanawka
W ramach TEDx Warsaw DARE wystąpił Leszek Orzechowski. Tematem jego wystąpienia był Mars, kolonie oraz społeczność na Czerwonej Planecie.
Leszek Orzechowski wygłosił prezentację bazującą na wspólnym projekcie Space is More oraz Projektu Scorpio z Politechniki Wrocławskiej.
Projekt konkursowy na kolonię marsjańską został tutaj pokazany jako przykład jak mogłaby funkcjonować kolonia znajdująca się w trudnych pozaziemskich warunkach – jakie powinno być podejście do zużywania energii, oraz projektowania i zużywania dóbr. Morał dla społeczeństwa ziemskiego jest dość bezpośredni. Może nie umiemy zapanować nad ogrzewaniem planety bo nie mamy noża na gardle? Może kolonie na Księżycu i na Marsie pozwolą nam trochę dorosnąć jako cywilizacja?
https://kosmonauta.net/2019/09/leszek-o ... i-na-tedx/

https://www.youtube.com/watch?v=3B8rjc74UGw

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Leszek Orzechowski na TEDx.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Wrz 2019, 08:18

Chiny zamierzają wybudować pierwszą farmę solarną w przestrzeni kosmicznej
2019-09-08.
Coraz więcej państw zainteresowanych jest budową farm solarnych. Największa na świecie znajduje się w Chinach i jej moc dochodzi do 1000 MW. A jakby tak pójść jeszcze dalej i wybudować takie wielkie instalacje w kosmosie?
Na taki pomysł wpadły właśnie władze Państwa Środka. Ale po co zaraz budować w kosmosie, jak można na Ziemi, i czy to będzie się opłacać? Oczywiście, że tak, przynajmniej tak twierdzą zajmujący się tym naukowcy tworzący projekt w mieście Chongqing. Chodzi o to, że w kosmosie nie ma takich ograniczeń, jakie są na Ziemi.
Panele słoneczne umiejscowione na setkach połączonych ze sobą satelitów, mogą zbierać energię 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu, ponieważ w przestrzeni kosmicznej nie ma nocy. Także zjawiska pogodowe nie będą miały wpływu na ciągłość dostarczania energii. Wydajność nawet zwykłych paneli solarnych będzie nieporównywalnie większa, niż na powierzchni Ziemi.
Chiny mają ambitne plany. I mogą sobie na nie pozwolić, bo zaraz po Stanach Zjednoczonych mają największy budżet na eksplorację kosmosu. Już w ciągu następnych 10 lat, tamtejsze firmy chcą wysłać na orbitę kilkaset satelitów, które stworzą konstelację farm solarnych.
Jeśli myślicie, że będą one zasilały instalacje na orbicie, to się grubo mylicie. Ich zadaniem będzie zajmowanie się tylko i wyłącznie zbieraniem i przesyłaniem energii na Ziemię. Przesył ma się odbywać dzięki laserom lub wiązkom podczerwieni. Specjalne stacje naziemne będą zbierały fale i już jako prąd elektryczny dostarczały do gospodarstw domowych.
Państwo Środka docelowo nie zamierza budować ogniw fotowoltaicznych na Ziemi. Na orbicie mają powstać fabryki, w których będą budowane już gotowe elementy za pomocą drukarek 3D i na bieżąco instalowane przez roboty. Pierwsza eksperymentalna farma ma zostać umieszczona w stratosferze po roku 2021, a w przestrzeni kosmicznej w roku 2030. Wówczas będzie dysponowała ona mocą 1 MW, ale już w 2050 roku nawet 3 GW. Naukowcy wyliczyli, że instalacja będzie ważyła 1000 ton, czyli o połowę więcej od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Źródło: GeekWeek.pl/Electrek / Fot. CNSA
https://www.geekweek.pl/news/2019-09-08 ... osmicznej/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiny zamierzają wybudować pierwszą farmę solarną w przestrzeni kosmicznej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiny zamierzają wybudować pierwszą farmę solarną w przestrzeni kosmicznej2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Wrz 2019, 08:19

Gwiazdozbiry #002: o internetowych specjalistach od zmian klimatu oraz o wściekłej Proximie
2019-09-09. Radek Kosarzycki
https://www.pulskosmosu.pl/2019/09/09/g ... -proximie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gwiazdozbiry  o internetowych specjalistach od zmian klimatu oraz o wściekłej Proximie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Wrz 2019, 08:24

Bliski przelot 2019 RP1 (05.09.2019)
2019-09-09. Krzysztof Kanawka
Piątego września nieopodal Ziemi przemknęła planetoida 2019 RP1. Obiekt znalazł się w minimalnej odległości około 38 tysięcy kilometrów od naszej planety.
Planetoida o oznaczeniu 2019 RP1 przemknęła obok Ziemi 5 września, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 04:15 CEST. W tym momencie 2019 RP1 znalazła się w odległości około 38 tysięcy kilometrów od Ziemi, co odpowiada 0,10 średniego dystansu do Księżyca. 2019 RP1 ma szacowaną średnicę około 11 metrów.
Jest to 43 bliski (wykryty) przelot planetoidy lub meteoroidu w 2019 roku. W 2018 roku wykryć bliskich przelotów było przynajmniej 73. Rok wcześniej takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 było ich 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2019/09/bliski-przelot-2019-rp1/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2019 RP1 (05.09.2019).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Wrz 2019, 07:50

Rozwiązano wielki sekret fizyki?

2019-09-09.

Naukowcy są coraz bliżej poprawienia błędnego równania Einsteina. Do czego nam to potrzebne?

Stała kosmologiczna to liczba, która opisuje tempo rozszerzania się wszechświata, a przez to łączy świat makroskopowy z mechaniką kwantową.
Obliczenia na podstawie różnych teorii dawały do tej pory inne wyniki. Aby tego uniknąć, prof. Lucas Lombriser z Uniwersytetu Genewskiego wprowadził nowy sposób oceny równań grawitacyjnych.

Einstein zastosował ogólną teorię względności do oceny wszechświata jako całości i przewidział niestabilność kosmosu wynikającą z jego rozszerzania się lub kurczenia. Einstein zaproponował stałą kosmologiczną, aby nadać wszechświatowy statycznych właściwości. 10 lat później Edwin Hubble udowodnił, że wszechświat ciągle się rozszerza.

Teraz naukowcy postanowili uwzględnić obecność ciemnej energii w pomiarach. Lombriser zaproponował występowanie parametru ΩΛ, który określa ułamek wszechświata wytworzonego z ciemnej materii. Wykorzystując nowy parametr, naukowcy doszli do wniosku, że składa się on z ok. 74 proc. ciemnej energii. Liczba ta odpowiada wartości 68,5 proc. szacowanej na podstawie obserwacji astronomicznych


Źródło: INTERIA.

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3192375

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozwiązano wielki sekret fizyki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozwiązano wielki sekret fizyki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Wrz 2019, 07:52

Jak wyglądał pierwszy dzień zagłady dinozaurów?

2019-09-09.

Międzynarodowy zespół naukowców opublikował wyniki badań, potwierdzające zasadnicze hipotezy na temat przyczyn wyginięcia dinozaurów. Część z nich zabiły bezpośrednie skutku uderzenia planetoidy, większość, gwałtowne ochłodzenie klimatu, które nastąpiło potem. Badacze z kilkunastu ośrodków naukowych, pracujący po kierunkiem naukowców z University of Texas w Austin prezentują na łamach czasopisma "Proceedings of the National Academy of Sciences" wyniki badania skał z krateru w rejonie półwyspu Yucatan.

Badania rdzeni skalnych wydobytych spod dna Zatoki Meksykańskiej wykazały obecność węgla drzewnego i przemieszanych odłamków skał, które wskazują na to, że bezpośrednio po uderzeniu doszło do pożarów lasów po czym powracające fale tsunami wypełniły krater wszystkim, co zdołały zagarnąć po drodze. Oszacowano, że w chwili uderzenia planetoidy wydzieliła się energia odpowiadająca wybuchowi około 10 miliardów bomb zrzuconych na Hiroshimę i Nagasaki. Wybuch doprowadził do pożaru drzew i całej roślinności w promieniu tysięcy kilometrów oraz fali tsunami. W powietrze wyrzuconych zostało około 325 miliardów ton bogatych w siarkę skał. Ta właśnie siarka doprowadziła potem do gwałtownego ochłodzenia klimatu.
W rdzeniach, prócz odłamków węgla drzewnego znaleziono potrzaskane fragmenty skał, piaskowca, wapienia i granitu. Nie ma tam praktycznie w ogóle skał zawierających siarkę. Ponieważ skały te są obecne wokół krateru, potwierdza to hipotezę, że w miejscu uderzenia siarka uległa odparowaniu i dostała się do atmosfery. Autorzy pracy twierdzą, że w ciągu pierwszej doby po uderzeniu zginęły liczne dinozaury, katastrofa miała wciąż jednak wymiar regionalny, do prawdziwej zagłady doszło potem, gdy obecna w atmosferze siarka przesłoniła promieniowanie słoneczne i sprowadziła globalną zimę. Jak silny był ten efekt można sobie wyobrazić biorąc pod uwagę, że w powietrze trafiło 10000 razy więcej siarki, niż wyrzuciła w 1883 roku erupcja wulkanu Krakatau, po której średnia temperatura na Ziemi spadła na Ziemi przez pięć lat o 1,2 stopnia Celsjusza.
Autorzy pracy zwracają uwagę, że w miejscu uderzenia, w ciągu zaledwie jednej doby zebrało się blisko 150 metrów osadów. Pokazują one, co działo się w tym rejonie praktycznie natychmiast po katastrofie. Najważniejsze dla ustalenia przebiegu zdarzeń było jednak nie to, co tam jest, ale to, czego tam nie ma - właśnie siarki. Zebrane przez nas materiały ukazują najdokładniejszy jak dotąd obraz katastrofy, która zakończyła erę dinozaurów - mówi Sean Gulick z University of Texas Institute for Geophysics (UTIG). To zapis wydarzeń, który byliśmy w stanie odzyskać z punktu zero, miejsca, gdzie to się wydarzyło. Jego zdaniem na miejscu zderzenia przejściowo rozpętało się piekło, po którym nastąpił długi okres globalnego ochłodzenia. Nie wszystkie dinozaury zginęły pierwszego dnia, te, które przetrwały, zamarzły. Prawdziwie zabójcze było to, co przyszło z atmosfery - dodaje Gulick. Tylko tak mogło dojść do globalnej, masowej zagłady organizmów.

Autor:
Grzegorz Jasiński

Źródło:
RMF.

https://www.rmf24.pl/nauka/news-jak-wyg ... Id,3194093
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak wyglądał pierwszy dzień zagłady dinozaurów.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak wyglądał pierwszy dzień zagłady dinozaurów2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Wrz 2019, 07:53

JWST złożony
2019-09-09. Krzysztof Kanawka
W sierpniu kosmiczny teleskop JWST został złożony w jedną całość.
Kosmiczny teleskop Jamesa Webb’a (JWST) dotychczas składał się z dwóch części: naukowej (luster teleskopu) oraz platformy satelitarnej (wraz z dużą osłoną termiczną). Te dwie części dotychczas były składane i testowane niezależnie od siebie.
W sierpniu 2019 po raz pierwszy dwie części JWST zostały złożone w jedną całość. Aby to wykonać potrzebne było użycie dźwigu i nałożenie części naukowej na platformę satelitarną. Nałożenie pozwoliło na osiągnięcie połączeń mechanicznych. Następnie wykonano prace przy połączeniach elektrycznych obu części JWST.
Kolejnym etapem w pracach nad JWST będzie test osłony termicznej. Prawidłowe rozłożenie i napięcie tej osłony będzie mieć krytyczne znaczenie dla sukcesu misji tego kosmicznego obserwatorium. Po nich przewidywana jest kolejna seria testów środowiskowych JWST.
Testy “dwóch części”
W grudniu 2017 Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA zakończyła trwający wielomiesięczny test instrumentów naukowych i elementów optycznych kosmicznego teleskopu Jamesa Webba (JWST). Próby zostały przeprowadzone w Komorze A w Centrum Kosmicznym NASA w Houston. Seria testów przygotowana przez naukowców i inżynierów polegała na sprawdzeniu działania wyżej wymienionych układów w wyjątkowo zimnym środowisku zbliżonym do przestrzeni, w której docelowo będzie JWST operować (punkt L2 układu Ziemia-Słońce).
Z kolei “druga część” JWST, tj. platforma satelitarna oraz duża osłona termiczna teleskopu do początku 2019 roku była poddawana serii testów akustycznych i wibracyjnych. Testy były wykonane pod profil lotu rakiety Ariane 5, na pokładzie której JWST zostanie wyniesiony w przestrzeń kosmiczną. Podczas jednego z pierwszych testów doszło do poluzowania i odpadnięcia kilku śrub i podkładek. Później do informacji podano, że te elementy odpadły od głównej struktury i osłony teleskopu, ale nie od układu optycznego. NASA, po wprowadzeniu kilku modyfikacji, postanowiła powtórzyć testy, które zakończyły się sukcesem.
Następnie, do końca maja 2019, ta “druga część” JWST przebywała w komorze termiczno-próżniowej. Testy zakończyły się sukcesem. Podobnie jak z częścią obserwacyjną JWST, celem tych testów było sprawdzenie działania w środowisku zbliżonym do przestrzeni punktu L2 układu Ziemia-Słońce. W tym przypadku zakres temperatur wynosił od minus 148 stopni do plus 102 stopni Celsjusza. Warto tu dodać, że zadaniem osłony termicznej JWST jest obniżenie temperatury układu optycznego do przynajmniej minus 223 stopni Celsjusza (niektóre z instrumentów teleskopu będą jeszcze chłodniejsze – nawet minus 234 stopnie Celsjusza).
Długa droga JWST
Prace nad Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba (JWST) rozpoczęły się w 1996 roku. Pierwotną datą startu był 2007 rok. Aktualnie przewiduje się, że JWST wystartuje w 2021 roku. Oczywiście koszt zbudowania JWST także wzrósł – aktualnie jest to prawie 10 miliardów USD, wliczając start oraz pięć lat prac w kosmosie. W jednym z naszych poprzednich artykułów przedstawiliśmy powody, z powodu których budowa JWST trwa tak długo.
Misja JWST jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(NASA)
https://kosmonauta.net/2019/09/jwst-zlozony/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: JWST złożony.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Wrz 2019, 07:55

Space Forum w Olsztynie - spotkanie organizacji astronomicznych i kosmicznych
2019-09-09,
Prezentacja udanych działań popularyzatorskich, szkolenia z pozyskiwania grantów na taką działalność - to niektóry punkty zakończonego w niedzielę w Olsztynie Space Forum 2019. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele ponad 50 polskich organizacji związanych z astronomią i kosmosem.
Space Forum 2019 to kontynuacja serii spotkań organizowanych przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA), mających ułatwiać współpracę podmiotów z branży astronomicznej i kosmicznej. Poprzednia edycja odbyła się w Poznaniu w 2015 r.
W programie odbywającego się w dniach 7-8 września forum znalazły się warsztaty z pozyskiwania środków grantowych na działalność organizacji pozarządowych, szkolenia z kontaktów z mediami, prezentacje przykładów prowadzonych wcześniej lub obecnie działań skierowanych do różnych grup społeczeństwa i w różnej formie (np. pikniki astronomiczne i astrofestiwale, astronomia w centrach nauki, szkolne astrobazy, planetaria). Uczestnicy forum zaprezentowali także działalność swoich organizacji.
„Jest to bardzo ważna pomoc praktyczna dla osób zajmujących się działalnością popularyzacyjną. Oprócz pasji potrzebne jest często wsparcie organizacyjne i finansowe ze strony zarówno lokalnych samorządów, jak i instytucji państwowych oraz europejskich” - powiedział prof. dr hab. Marek Sarna, prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego.
„Na Space Forum 2019 zarejestrowało się około 60 uczestników z ponad 50 organizacji. Cieszy nas tak duża liczba podmiotów zaangażowanych w Polsce w popularyzację astronomii i branży kosmicznej” - dodał Robert Szaj, dyrektor generalny Fundacji Nicolaus Copernicus.
Organizatorami Space Forum 2019 są Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA), Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne oraz Fundacja Nicolaus Copernicus. Wydarzenie zostało dofinansowane ze środków Narodowego Instytutu Wolności oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Space Forum 2019 zostało zorganizowane jako wydarzenie towarzyszące 39. Zjazdowi Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, który rozpocznie się w Olsztynie w poniedziałek 9 września.(PAP)
cza/ agt/bsz
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... osmicznych

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Space Forum w Olsztynie - spotkanie organizacji astronomicznych i kosmicznych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Wrz 2019, 07:56

Ciri, Wolin albo Boruta to propozycje nazwy dla „polskiej planety”
2019-09-09.MD.MNIE
Ciri, Wolin albo Boruta – którąś z tych nazw może otrzymać planeta odkryta przez polskich astronomów pod kierownictwem prof. Andrzeja Niedzielskiego. Na nazwę planety i jej gwiazdy można głosować do końca października, wybierając spośród siedmiu propozycji zgłoszonych wcześniej przez Polaków.
Jest to część globalnego konkursu prowadzonego przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU), w ramach którego wszystkie kraje otrzymały prawo nazwania po jednej planecie.
Polacy wybiorą nazwę dla planety BD+14 4599 b, którą w 2009 r. odkrył zespół polskich astronomów pod kierownictwem prof. Andrzeja Niedzielskiego z Centrum Astronomii UMK. Pozostali członkowie zespołu to: Grzegorz Nowak, Monika Adamów i prof. Aleksander Wolszczan.
Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) jest organizacją zrzeszającą zawodowych astronomów. IAU obchodzi w tym roku stulecie istnienia i z tej okazji przygotowała szereg inicjatyw popularyzujących astronomię i osiągnięcia na tym polu w ciągu ostatnich stu lat.
Jednym z elementów inicjatywy pod nazwą „100 lat pod wspólnym niebem” jest konkurs na nazwy planet pozasłonecznych IAU100 NameExoWorlds – wyjaśnił na konferencji w Olsztynie krajowy koordynator IAU ds. popularyzacji, dr Krzysztof Czart.
Jak dodał, w pierwszym etapie konkursu Polacy nadesłali aż 2,8 tys. propozycji nazw dla polskiej planety i jej gwiazdy. Z nich jury konkursu wybrało siedem par nazw. I to właśnie spośród nich Polacy wyłonią – w drugim etapie – ostateczną propozycję nazwy.

Pierwsza nazwa w parze dotyczy gwiazdy, a druga – planety.
Oto finałowe propozycje: Geralt (gwiazda) i Ciri (planeta) to postaci z cyklu wiedźmińskiego Andrzeja Sapkowskiego; Jantar (gwiazda) i Wolin (planeta) to nazwy związane z polskim wybrzeżem; Piast (gwiazda) i Lech (planeta) – postaci z legend o początkach państwa polskiego; Polon (gwiazda) i Rad (planeta) to nazwy pierwiastków chemicznych odkrytych przez polską fizyk i chemik, dwukrotną laureatkę nagrody Nobla Marię Skłodowską-Curie; Solaris (gwiazda) i Pirx (planeta) to tytuł powieści oraz postać z książek Stanisława Lema; Swarog (gwiazda) i Weles (planeta) to słowiańskie bóstwa; Twardowski (gwiazda) i Boruta (planeta) to postaci z baśń i legend.

Internetowe publiczne głosowanie na nazwy gwiazdy i planety ruszyło 9 września i potrwa do końca października.
Po zakończeniu głosowania komitet konkursowy podsumuje wyniki, po czym prześle do Międzynarodowej Unii Astronomicznej polską propozycję nazwy dla planety i gwiazdy. Wskaże też dwie propozycje rezerwowe.
Ostateczne wyniki dla wszystkich krajów, w tym – Polski – zostaną ogłoszone w grudniu 2019 r.

Jak mówił podczas konferencji odkrywca planety prof. Andrzej Niedzielski, system BD+14 4559 jest widoczny na niebie w konstelacji Pegaza.

Gwiazda znajduje się w zasięgu amatorskich teleskopów, a nawet lornetek. Jest dobrze widoczna wieczorami przez sporą część roku (jesienią i zimą). Odległość do całego jej układu wynosi 161 lat świetlnych. <br.b Gwiazda układu jest nieco mniejsza i mniej masywna niż Słońce. Z kolei sama planeta jest podobna do Jowisza, choć trochę większa i nieco od niego masywniejsza. Parametry wskazują, że jest ona planetą gazową.

Co ciekawe, jej orbita przebiega w ekosferze – czyli takim obszarze wokół gwiazdy, gdzie warunki umożliwiają obecność na powierzchni planety wody w stanie ciekłym – wyjaśnił odkrywca prof. Andrzej Niedzielski.

Zatem jeśli „polska planeta” posiada jakiś duży księżyc i ma on atmosferę, to można spekulować o sprzyjających życiu warunkach na takim obiekcie – dodał.
Źródło: PAP
https://www.tvp.info/44315379/ciri-woli ... ej-planety

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ciri, Wolin albo Boruta to propozycje nazwy dla polskiej planety.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Wrz 2019, 07:58

Startuje głosowanie na nazwę dla polskiej planety
2019-09-09.
Geralt, Piast, a może Twardowski, Jantar, Polon, Pirx lub Swarog – te i kilka innych nazw dla gwiazdy i planety przeszło do drugiego etapu ogólnopolskiego konkursu IAU100 NameExoWorlds. W konkursie prowadzonym przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU) oraz Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) zaczyna się internetowe głosowanie poprzez które Polacy wybiorą oficjalną parę nazw dla planety BD+14 4559 b i jej gwiazdy.
Pierwszy etap konkursu IAU100 NameExoWorlds prowadzony był w czerwcu i lipcu. W jego trakcie od społeczeństwa polskiego napłynęło ponad 2800 propozycji nazw dla planety i jej gwiazdy. Po ich dokładnym przeanalizowaniu krajowy komitet konkursu IAU100 NameExoWorlds wybrał krótką listę siedmiu par nazw.
Lista została ogłoszona 9 września 2019 r. i tym samym rozpoczął się etap publicznego głosowania, które potrwa do 31 października 2019 r. Na stronie internetowej konkursu (www.iau100.pl/planety) każdy może zdecydować, która z tych par nazw (dla planety i jej gwiazdy) powinna zostać oficjalną polską propozycją dla układu planetarnego BD+14 4559 b przydzielonego Polsce do nazwania w ramach konkursu IAU100 NameExoWorlds.
„Cieszy nas spore zainteresowanie konkursem. 2800 par nazw to sporo, jak na etap, w którym trzeb było je wymyślić i dołączyć uzasadnienie. Nazwy, które napływały miały bardzo szeroki przekrój tematyczny. Myślę, że wybrane spośród nich propozycje też demonstrują tę różnorodność. Mamy wśród nich bohaterów popularnego cyklu literatury fantastycznej oraz fantastyczno-naukowej, nawiązania do mitologii słowiańskiej, imiona z legend o początkach państwa polskiego, czy nawiązania do polskiego wybrzeża Bałtyku” powiedział dr Krzysztof Czart, Krajowy Koordynator IAU ds. Popularyzacji, kierujący polską częścią konkursu.

Lista nazw do wyboru
Prezentujemy spis par nazw, które przeszły do drugiego etapu konkursu. Nazwy są podane w kolejności: nazwa dla gwiazdy, a po niej nazwa dla planety.
Geralt oraz Ciri – postacie z cyklu wiedźmińskiego Andrzeja Sapkowskiego. Literatura ta jest obecna w polskiej kulturze już od około 30 lat, przeniknęła m.in. do gier komputerowych, a także do filmów.
Jantar i Wolin – te nazwy mają związek z polskim wybrzeżem Bałtyku. Jantar jest dawnym określeniem bursztynu, z kolei Wolin to polska wyspa na wybrzeżu Morza Bałtyckiego.
Piast i Lech – Postacie z legend o początkach państwa polskiego. Piast to postać od której, według legendy, wywodzi się pierwsza polska dynastia rządząca krajem (sam Piast nie był władcą). Lech z kolei znany jest z legendy o trzech braciach: Lechu, Czechu i Rusie, którzy założyli sąsiadujące kraje.
Polon i Rad – są to nazwy pierwiastków chemicznych, które odkryła Maria Skłodowska-Curie, polska fizyczka i chemiczka, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla.
Solaris i Pirx – tytuł powieści oraz postać z książek Stanisława Lema, polskiego pisarza science-fiction, którego twórczość znana jest na całym świecie.
Swarog i Weles – Swarog (inna wersja: Swaróg) był bóstwem słowiańskim, bogiem nieba, ognia i kowalstwa. Jednym z jego synów był Weles, podziemny bóg magii, przysiąg, sztuki, rzemiosła kupców i bogactwa.
Twardowski i Boruta – Pan Twardowski to postać polskiego szlachcica z baśni i legend. W niektórych wersjach opowieści ostatecznie znalazł się na Księżycu. Fabuła historii Twardowskiego związana jest z podpisaniem przez niego cyrografu z diabłem, stąd drugą nazwą w parze jest imię polskiego diabła z zamku w Łęczycy.

Oto lista osób, które zaproponowały powyższe nazwy:
Geralt / Ciri - jako pierwszy nazwy te zaproponował Kamil Piętak. Podobną propozycję nadesłali także Łukasz Prażmak z Zabierzowa i Kacper Tokarski, a w odwrotnej kolejności proponowali: Daniel Bańka, Michał Czerwiński, Karolina Kowalczyk z Nowej Woli, Martyna Zając-Marciniec z Bełchatowa.
Jantar / Wolin – w tym przypadku propozycję przysłał Andrzej Gralak z Rudy Śląskiej,
Piast / Lech – zaproponował Adrian Rzecznik z Głogowa,
Polon / Rad – jako pierwszy zaproponował Radosław Gąsiorowski, te samą propozycje nadesłali także: Rozalia Idziak z Mieściska, Michał Maksymiuk z Płocka oraz Cezary Szczerba. Natomiast w odwrotnej kolejności lub w wersji z łacińską nazwą pierwiastka proponowali: Julian Augustyniak, Iwona Birecka z Łodzi, Anna Brylka-Nadolska z Wrocławia, Paulina Grabiec z Wrocławia, Michał Maksymiuk z Płocka, Wojciech Majkowski, Karolina Różycka z Nowego Dworu Mazowieckiego, Arkadiusz Tołwiński.
Solaris / Pirx – autorem propozycji jest Eryk Nowik z Siematycz. W odwrotnej kolejności proponował Piotr Kancerek.
Swarog / Weles – jako pierwszy zaproponował Krzysztof Kwilman. Też samą parę proponowali: Dominik Charczun z Wyrzyska, Bartosz Sztobryn z Tuszyna, Marcin Kolon z Pawłowic, Łukasz Sepczyński z Warszawy, Piotr Horodecki z Inowrocławia. W innych wersjach pisowni propozycje nadesłali: Aleksander Frączek z Piły, Michał Sala z Warszawy, Dominik Charczun z Wyrzysk, Wojciech Podgórski
Twardowski / Boruta – takie propozycje wymyślił Łukasz Łukszo. W kolejności odwrotnej proponował Krzysztof Motwicki.
Listę nagród, które otrzymają pierwsi autorzy propozycji, a także pozostałe wymienione osoby, zamieścimy na stronie konkursu w najbliższych dniach.

Polska planeta do nazwania

Przy przydzielaniu poszczególnym krajom układów planetarnych do nazwania Międzynarodowa Unia Astronomiczna przyjęła kilka istotnych kryteriów. W szczególności zwracano uwagę, aby były to układy posiadające tylko jedną znaną dotychczas planetę, z planetami o podobnych charakterystykach, aby wybrana gwiazda była widoczna z terytorium danego kraju i, w miarę możliwości, aby astronomowie z danego kraju mieli udział w jej odkryciu lub badaniach.

Ostatecznie IAU przydzieliła Polsce do nazwania układ BD+14 4559. Gwiazda z tego systemu jest widoczna na niebie w konstelacji Pegaza, co oznacza bardzo dobrą jej widoczność przez długą część roku, w tym wieczorami w okresie jesiennym i zimowym. Jej jasność to 9,7 magnitudo, co oznacza że łatwo można ją dostrzec przez niewielki teleskop, a nawet przez lornetkę. Widoczna jest pomiędzy najjaśniejszą gwiazdą w tej konstelacji (gwiazda epsilon Pegaza, znana też jako Enif), a gwiazdozbiorem Delfina.

Planetę odkrył zespół astronomów z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, pod kierunkiem prof. Andrzeja Niedzielskiego, w ramach toruńsko-pensylwańskiego programu poszukiwania planet pozasłonecznych. Pozostali odkrywcy to Grzegorz Nowak, Monika Adamów i Aleksander Wolszczan.

BD+14 4559 b, bo takie oznaczenie nosi planeta, ma rozmiary i masę zbliżoną do Jowisza. Według najnowszych wyznaczeń jest to 1,04 promienia Jowisza i 1,23 masy Jowisza. Swoją gwiazdę obiega po mocno wydłużonej, eliptycznej orbicie ze średnią odległością 0,77 au. Odległość do całego układu to około 160 lat świetlnych.

„BD+14 4559 to jedna z pierwszych gwiazd, przy których nasz zespół odkrył planety. Jest ona nieco chłodniejsza, mniej masywna i mniejsza niż nasze Słońce. Świeci żółto-pomarańczowym światłem i podobnie jak nasza gwiazda emituje energię, która powstaje w jej wnętrzu w wyniku reakcji jądrowych spalania wodoru” tłumaczy prof. Andrzej Niedzielski.

„Jest to tak zwany gazowy olbrzym, podobny rozmiarami do naszego Jowisza, lecz nieco bardziej masywny. Planety tego typu zbudowane są głównie z wodoru oraz helu i nie posiadają powierzchni podobnej do ziemskiej. Ich zewnętrzne gazowe obszary kryją wewnętrzne, gęstsze partie, gdzie wodór i hel występują w fazie ciekłej i stałej. Cięższe pierwiastki ukryte są głęboko w ich jądrach” tłumaczy naukowiec.

Jak dodaje badacz, planeta krąży wokół swojej gwiazdy na orbicie podobnej do orbity Wenus w Układzie Słonecznym, lecz eliptycznej, nieco wydłużonej, dokonując jednego obiegu w ciągu 269 dni. Zebrane przez zespół 10 lat temu obserwacje sugerują istnienie drugiej planety w tym układzie, lecz dotąd nie została ona znaleziona.
„Interesującą właściwością tego układu planetarnego jest fakt, że planeta, mimo wydłużonej orbity, krąży w obszarze nazywanym ekosferą, czyli na jej powierzchni, a raczej w jej zewnętrznych obszarach, może występować woda w stanie płynnym” dodaje prof. Niedzielski.

Przebieg konkursu

Propozycje na nazwy gwiazdy i towarzyszącej jej planety mogła zgłaszać każda osoba mieszkająca na terenie Polski, a także Polacy przebywający poza jej granicami. Zgłoszenia były zbierane w czerwcu i lipcu 2019 r., napłynęło ich ponad 2800. Z tych propozycji komitet konkursowy wyselekcjonował do drugiego etapu krótką listę siedmiu par nazw i aktualnie trwa internetowe głosowanie, w którym może wziąć udział każdy. Głosowanie poprzez stronę www.iau100.pl/planety potrwa do końca października 2019 r. Następnie Komitet Konkursowy przekaże do IAU propozycję polskiej nazwy oraz dwie nazwy rezerwowe, a ostatecznie w grudniu 2019 r. Międzynarodowa Unia Astronomiczna ogłosi oficjalne wyniki dla wszystkich krajów.

Do tej pory nazwane planety

Warto dodać, że niektóre planety pozasłoneczne posiadają już swoje oficjalne nazwy. W 2015 roku Międzynarodowa Unia Astronomiczna przeprowadziła bowiem pierwszy konkurs tego typu. Najpierw zbierano propozycje wśród organizacji astronomicznych z różnych krajów, a później poddano je głosowaniu, w którym wzięło udział ponad pół miliona ludzi.

Mamy tutaj polskie akcenty. Na przykład, układ planetarny PSR 1257+12 odkryty przez prof. Aleksandra Wolszczana uzyskał nazwę Lich dla gwiazdy oraz nazwy Draugr, Poltergeist i Phobetor dla planet. Nazwa Lich jest związana z fikcyjną istotą – liczem (lub liszem) – potrafiącą kontrolować inne nieumarłe istoty lub duchy. W układzie mamy pulsara – umarłą gwiazdę, a jednak nadal świecącą i kontrolującą swoje planety.

Na niebie jest już też gwiazda upamiętniająca Mikołaja Kopernika – mianem Copernicus nazwano gwiazdę 55 Cancri w konstelacji Raka, która posiada układ złożony z pięciu planet.


Patronaty i inne wsparcie

Narodowy konkurs IAU100 NameExoWorlds uzyskał wsparcie w różnej formie od bardzo wielu podmiotów.

W szczególności polski konkurs IAU100 NameExoWorlds uzyskał patronat od Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego – Jarosława Gowina, a także patronaty honorowe od wielu organizacji i instytucji związanych z astronomią, kosmosem lub badaniami naukowymi, takich jak Polskie Towarzystwo Astronomiczne, Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii, Polska Agencja Kosmiczna, Polska Akademia Nauk (PAN), Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).

Patronami honorowymi są także krajowe instytuty astronomiczne: Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie (CAMK PAN), Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie (CBK PAN), Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (OA UJ), Instytut Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (IOA UAM), Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CA UMK), Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego (OA UW), Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego.

W gronie patronów honorowych znalazły się też instytucje zajmujące się popularyzacją astronomii: Planetarium Śląskie w Chorzowie, Hevelianum w Gdańsku, Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, Planetarium EC1 w Łodzi, Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne, Centrum Popularyzacji Kosmosu Planetarium Toruń.

W składzie Komitetu Honorowego swoim autorytetem konkurs wspierają prof. Aleksander Wolszczan – odkrywca pierwszego pozasłonecznego układu planetarnego oraz wielu innych egzoplanet, prof. Andrzej Niedzielski - astronom z Centrum Astronomii UMK, odkrywca planety, która przypadła Polsce do nazwania, prof. Andrzej Udalski - astronom kierujący projektem OGLE, odkrywca wielu planet pozasłonecznych, będący polskim przedstawicielem w Międzynarodowej Unii Astronomicznej, prof. Jerzy Duszyński - prezes Polskiej Akademii Nauk, prof. Marek Sarna – prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, dr hab. Grzegorz Brona – prezes Polskiej Agencji Kosmicznej w okresie od marca 2018 r. do kwietnia 2019 r., specjalista od branży kosmicznej, Mieczysław Janusz Jagła – prezes Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii oraz Zofia Kaczmarek – studentka astronomii, dwukrotna zwyciężczyni Olimpiady Astronomicznej.

Nad przebiegiem konkursu czuwa Komitet Konkursowy w składzie: dr Krzysztof Czart (przewodniczący komitetu) – Krajowy Koordynator IAU ds. Popularyzacji, prof. Andrzej Markowski – przewodniczący Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN, prof. Jarosław Włodarczyk – historyk astronomii, dr Halina Prętka-Ziomek – astronom z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Agata Gorwa – miłośniczka astronomii z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, Michał Kusiak – popularyzator astronomii, odkrywca komet i planetoid.

Także wiele mediów zdecydowało się udzielić patronatów medialnych konkursowi. W tym gronie są: Program Pierwszy Polskiego Radia, Urania – Postępy Astronomii, Świat Wiedzy Kosmos, Kosmonauta.net, Space24.pl, AstroNET, Astronarium, Astrofaza, Astrolife, Nauka. To lubię, radio-teleskop.pl, Radio Planet i Komet, We Need More Space.

Konkurs ma także sponsorów: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (w ramach grantu na działalność upowszechniającą naukę), Polskie Towarzystwo Astronomiczne, czasopismo i portal „Urania – Postępy Astronomii”, firmę Rebel, Wydawnictwo Znak Literanova, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poczta Polska.



Więcej informacji:

Komunikat PTA: https://www.pta.edu.pl/prasa/pta1911

Komunikat IAU: https://www.iau.org/news/pressreleases/detail/iau1908/

Witryna polskiego konkursu IAU100 NameExoWorlds: https://www.iau100.pl/planety

Ogólnoświatowa witryna konkursu IAU100 NameExoWorlds: http://www.nameexoworlds.iau.org/

Polska witryna IAU100: https://www.iau100.pl

Ogólnoświatowa witryna IAU100: https://www.iau-100.org

Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU): https://www.iau.org

Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA): https://www.pta.edu.pl

Artystyczna wizja planety BD+14 4559 b: https://www.iau100.pl/planety/galeria

Wizualizacja planety BD+14 4559 b opracowana przez NASA: https://exoplanets.nasa.gov/exoplanet-c ... 14-4559-b/
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/st ... ej-planety

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Startuje głosowanie na nazwę dla polskiej planety.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Wrz 2019, 07:59

Rada Ministerialna ESA 2019
2019-09-10. Krzysztof Kanawka
Pod koniec listopada odbędzie się Rada Ministerialna państw Europejskiej Agencji Kosmicznej. Ta Rada będzie mieć duże znaczenie dla kierunku rozwoju europejskiej branży kosmicznej.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) to organizacja umożliwiająca wspólne rozwijanie technologii kosmicznych i aplikacji satelitarnych dla zastosowań naziemnych. ESA od 1974 roku realizuje także szereg misji kosmicznych poza bezpośrednim otoczeniem naszej planety. W tej chwili w skład agencji wchodzą dwadzieścia dwa państwa członkowskie. Polska jest dwudziestym pełnoprawnym członkiem od 19 listopada 2012 roku. Po naszym kraju do ESA dołączyły jeszcze Węgry i Estonia.
Finansowanie ESA pochodzi ze składek państw członkowskich. Co kilka lat wysocy przedstawiciele rządów poszczególnych państw spotykają się na Radach Ministerialnych ESA. To właśnie na nich podejmowane są najważniejsze decyzje dotyczące kierunków rozwoju agencji kosmicznej. Cztery ostatnie spotkania, w których także udział wzięła Polska, odbyły się w 2012, w 2014 roku, w 2016 roku oraz (wydarzenie “pośrednie”) w 2018 roku.
W dniach 27-28 listopada 2019 odbędzie się kolejna Rada Ministerialna ESA. Podobnie jak w poprzednich spotkaniach, w tym także będzie uczestniczyć Polska. Rada odbędzie się w Sewilli. ESA nazywa tę Radę “Space 19+”.
W trakcie tej Rady zapadnie seria decyzji co do rozwoju różnych branż europejskiego sektora kosmicznego. Zapadną decyzje co do poziomów finansowania, form współpracy wewnątrz Europy jak i poza nią, jak również o datach realizacji różnych projektów i programów. Rozmowy będą dotyczyć zarówno tematów przemysłowych (takich jak produkcja i wykorzystanie europejskich rakiet), jak również naukowych, związanych z naszą planetą (w tym obserwacje Ziemi) oraz związanych z bezpieczeństwem – w tym bezpieczeństwem planetarnym.
Łącznie w tegorocznej Radzie Ministerialnej będą aktywnie uczestniczyć przedstawiciele 22 państw członkowskich ESA. Wydarzenie odbędzie się pod koniec listopada, zatem po spodziewanym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (UE). Oczywiście, ESA nie jest częścią UE, zatem status Wielkiej Brytanii w ESA nie ulega zmianie. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że odbędzie się dyskusja co do przyszłościowych wspólnych programów ESA i UE i możliwości udziału (lub zastępstwa) Wielkiej Brytanii w tych działaniach.
(ESA)
https://kosmonauta.net/2019/09/rada-min ... -esa-2019/


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rada Ministerialna ESA 2019.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 11 Wrz 2019, 08:08

Hubble bada powstawanie gromad gwiazd w Wielkim Obłoku Magellana
2019-09-10. Radek Kosarzycki

Tak samo jak ludzie w tym samym wieku mogą różnić się od siebie wyglądem i kształtem, tak i gwiazdy i zbiory gwiazd różnią się od siebie. Najnowsze obserwacje przeprowadzone za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a wskazują, że sam wiek chronologiczny nie mówi nam wszystkiego w kwestii ewolucji gromad gwiazd.
Wcześniejsze badania procesów formowania i ewolucji gromad gwiazd wskazywały, że zbiory te zazwyczaj są kompaktowe i gęste w trakcie powstawania, a z czasem powiększają swoje rozmiary stając się gromadami małych i dużych rozmiarów. Najnowsze obserwacje Wielkiego Obłoku Magellana (LMC) poszerzyły naszą wiedzę o tym jak w czasie zmieniały się rozmiary gromad gwiazd krążących wokół tej galaktyki.
Gromady gwiazd to zbiory wielu (nawet miliona) gwiazd. To układy, w których wzajemne oddziaływania grawitacyjne między gwiazdami zmieniają strukturę gromady w czasie (ewolucja dynamiczna). Pod wpływem takich oddziaływań masywne gwiazdy stopniowo opadają ku centralnym rejonom gromady, podczas gdy małomasywne gwiazdy mogą nawet opuszczać gromadę. W ten sposób dochodzi do stopniowego, szybszego lub wolniejszego, kurczenia się jądra gromady, przez co gromady w tym samym wieku chronologicznym mogą znacząco się od siebie różnić kształtem i rozmiarami, właśnie ze względu na różny “wiek dynamiczny”.
Znajdująca się niemal 160 000 lat świetlnych od Ziemi galaktyka Wielki Obłok Magellana to galaktyka satelitarna Drogi Mlecznej, w której znajdują się gromady gwiazd w różnym wieku. To istotna różnica względem naszej Drogi Mlecznej, w której znajdują się przede wszystkim stare gromady gwiazd. Rozkład rozmiarów w funkcji wieku gromad gwiazd obserwowanych w LMC jest bardzo zagadkowy, ponieważ wszystkie młode gromady są kompaktowe, ale już starsze gromady są i małe i wielkie.
We wszystkich gromadach gwiazd, także w tych w LMC, odkrywa się szczególnego rodzaju, “odświeżone” gwiazdy zwane błękitnymi maruderami. W określonych warunkach gwiazdy otrzymują dodatkowe paliwo, które je wzmacnia i rozjaśnia. Może do tego dochodzić no. gdy jedna gwiazda zasysa materię ze swojego gwiezdnego sąsiada, albo gdy gwiazdy się ze sobą zderzają.
W wyniku starzenia się dynamicznego, cięższe gwiazdy zapadają się ku centrum gromady w procesie przypominającym sedymentację. Błękitni maruderzy mają dużą jasność, dzięki czemu stosunkowo łatwo ich obserwować, co więcej mają dużą masę, przez co opadają ku centrum swoich gromad i można wykorzystać je do szacowania dynamicznego wieku ich gromad macierzystych.
Francesco Ferraro z Uniwersytetu w Bolonii wraz ze swoim zespołem wykorzystał Kosmiczny Teleskop Hubble’a do obserwowania błękitnych maruderów w pięciu starych gromadach gwiazd w LMC i ustawienia ich w kolejności pod względem wieku dynamicznego.
“Dowiedliśmy, że różna budowa gromad gwiazd bierze się z różnych poziomów dynamicznego starzenia się: gromady mają różne kształty fizyczne pomimo tego, że narodziły się w tym samym czasie. Jak pierwsi zmierzyliśmy wpływ dynamicznego starzenia się na gromady gwiazd w LMC” mówi Ferraro.
“Uzyskane przez nas wyniki wskazują na nowe intrygujące obszary badań, bowiem stanowią one nowatorski i wartościowy sposób odczytywania obserwowanych kształtów gromad gwiazd, który może umożliwić nam badanie historii formowania gromad w LMC w nowy sposób” dodaje Barbara Lanzoni, współautorka opracowania.
Artykuł naukowy zostanie opublikowany w Nature Astronomy.
https://www.pulskosmosu.pl/2019/09/10/h ... magellana/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hubble bada powstawanie gromad gwiazd w Wielkim Obłoku Magellana.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hubble bada powstawanie gromad gwiazd w Wielkim Obłoku Magellana2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 11 Wrz 2019, 08:10

Modele wskazują, że jeziora na Tytanie to kratery wybuchowe
2019-09-10. Radek Kosarzycki
Niedawno opublikowane wyniki badań opartych na danych zebranych przez sondę Cassini wskazują nowy scenariusz, który może tłumaczyć dlaczego niektóre wypełnione metanem jeziora na Tytanie otoczone są wysokimi brzegami sięgającymi kilkudziesięciu metrów nad otaczający je krajobraz. Modele wskazują, że to eksplozje ogrzewanego azotu odpowiadają za powstanie basenów w skorupie księżyca.
Tytan jest jedynym obiektem planetarnym w Układzie Słonecznym poza Ziemią, na którego powierzchni znajduje się ciecz w stanie stabilnym. Jednak w przeciwieństwie do Ziemi, gdzie z chmur do jezior i mórz opada woda, na Tytanie to metan i etan, czyli węglowodory, które na Ziemi znamy w postaci gazowej, w formie ciekłej opadają na powierzchnię.
Najciekawsze modele tłumaczące pochodzenie jezior na Tytanie opisują jak ciekły metan rozpuszcza skaliste podłoże lodu i stałych związków organicznych, wycinając zbiorniki, które z czasem wypełniają się cieczą. W taki sposób mógł powstać typ jezior na Tytanie charakteryzujący się ostrymi, wyraźnymi brzegami. Na Ziemi zbiorniki wody powstałe w ten sposób nazywamy jeziorami krasowymi.
Nowe, alternatywne modele dla niektórych mniejszych jezior (o rozmiarach rzędu kilkudziesięciu kilometrów) wywracają jednak tę teorię do góry nogami: według nich kieszenie ciekłego azotu w skorupie Tytana ogrzewały się, zmieniając się w gaz wybuchowy, którego eksplozje prowadziły do powstawania kraterów, które następnie wypełniały się ciekłym metanem. Nowa teoria tłumaczy dlaczego niektóre mniejsze jeziora w pobliżu bieguna północnego Tytana, takie jak Winnipeg Lacus, na zdjęciach radarowych zdają się posiadać bardzo strome krawędzie wynoszące się ponad poziom jeziora – krawędzie, które ciężko wyjaśnić modelem krasowym.
Dane radarowe zostały zebrane przez sondę Cassini w trakcie ostatniego bliskiego przelotu w pobliżu Tytana, gdy sonda przygotowywała się do wlotu w atmosferę Saturna dwa lata temu. Międzynarodowy zespół naukowców kierowany przez Giuseppe Mitri z włoskiego G. d’Annunzio University doszła do wniosku, że model krasowy nie może odpowiadać za niektóre jeziora, które dostrzegli na tych zdjęciach.
“Krawędź jest wypiętrzona, a procesy krasowe działają odwrotnie” mówi Mitri. “Nie dostrzegliśmy żadnych cech, które pasowały do basenów krasowych. W rzeczywistości, morfologia kraterów bardziej przypominała kratery wybuchowe, w których krawędzie powstają z materii wyrzuconej z wnętrza krateru. To zupełnie inny proces”.
Artykuł naukowy opublikowany 9 września w periodyku Nature Geoscience, zgadza się z innymi modelami klimatu na Tytanie, które wskazują, że księżyc ten może być teraz ciepły w porównaniu do wcześniejszego okresu historii Tytana.
W ciągu ostatniego 0,5-1 miliarda lat na Tytanie, metan w jego atmosferze działał niczym gaz cieplarniany, ogrzewając jego powierzchnię – wciąż niesamowicie zimną w porównaniu do naszych ziemskich standardów. naukowcy od dawna uważają, że księżyc ten doświadczał okresów ogrzewania i ochładzania, wraz ze spadkami i wzrostami ilości metanu w atmosferze.
W trakcie chłodniejszych okresów, w atmosferze dominował azot, opadając na powierzchnię i przenikając przez lodową skorupę i zbierając się w zbiornikach tuż pod powierzchnią, mówi Jonathan Lunine, naukowiec misji Cassini z Uniwersytetu Cornell Ithaca.
“Jeziora ze stromymi i wypiętrzonymi brzegami mogą być wskaźnikami okresów w historii Tytana, kiedy na powierzchni i w skorupie znajdowały się duże ilości ciekłego azotu” zauważa. Nawet lokalne ogrzewanie mogło zamieniać ciekły azot w gazowy i prowadzić do eksplozji, w której powstawały kratery.
“To zupełnie nowe wyjaśnienie stromych krawędzi otaczających te małe jeziora, a które były dla nas naprawdę trudną zagadką” mówi Linda Spilker, naukowiec projektu Cassini z JPL.
https://www.pulskosmosu.pl/2019/09/10/m ... wybuchowe/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Modele wskazują, że jeziora na Tytanie to kratery wybuchowe.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 11 Wrz 2019, 08:11

Poświata po zdarzeniu rozjaśnia naturę i pochodzenie łączenia się gwiazd neutronowych
2019-09-10. Autor. Vega
Ostatni rozdział historycznej detekcji potężnego złączenia się dwóch gwiazd neutronowych w 2017 r. został oficjalnie napisany. Po tym jak niezwykle jasny wybuch ostatecznie zgasnął w czerni, międzynarodowy zespół naukowców kierowany przez Northwestern University starannie stworzył jej poświatę – ostatnią część cyklu życia słynnego zdarzenia.

Powstały obraz jest nie tylko najgłębszym jak dotąd obrazem poświaty kolizji gwiazd neutronowych, ale także ujawnia tajemnice dotyczące początków połączenia, utworzonego przez nią strumienia oraz natury krótszych rozbłysków gamma.

Wielu naukowców uważa połączenie się gwiazd neutronowych z 2017 r., nazwane GW170817, za największe jak dotąd odkrycie LIGO. Po raz pierwszy astrofizycy schwytali dwie zderzające się gwiazdy neutronowe. Wykryte zarówno na falach grawitacyjnych, jak i w promieniowaniu elektromagnetycznym.

Światło z GW170817 zostało wykryte częściowo dlatego, że obiekty znajdowały się w pobliżu, dzięki czemu były jasne i stosunkowo łatwe do znalezienia. Gdy gwiazdy neutronowe zderzyły się, wyemitowały kilonową – światło 1000 razy jaśniejsze niż klasyczna nowa, wynikająca z tworzenia ciężkich pierwiastków po połączeniu. Ale właśnie ta jasność sprawiła, że jej poświata – utworzona ze strumienia podróżującego z prędkością bliską prędkości światła, uderzającego w otaczające środowisko – była tak trudna do zmierzenia.

Począwszy od grudnia 2017 r. Kosmiczny Teleskop Hubble’a wykrywał poświatę w świetle widzialnym pozostałą po połączeniu się i ponownie odwiedzał jej lokalizację 10 razy w ciągu półtorej roku.

Pod koniec marca 2019 r. zespół Wen-fai Fong, która przewodziła badaniom, wykorzystał teleskop Hubble’a, aby uzyskać ostateczny obraz i najgłębsze jak dotąd dane obserwacyjne. W ciągu 7,5 godziny teleskop zarejestrował obraz nieba w miejscu, w którym nastąpiło zderzenie gwiazd neutronowych. Powstały obraz pokazał – 584 dni po połączeniu – że światło widzialne pochodzące ze złączenia ostatecznie zniknęło.

Następnie zespół Fong musiał usunąć jasność otaczającej galaktyki, aby odizolować wyjątkowo słabą poświatę tego zdarzenia.

Fong, Peter Blanchard (drugi autor pracy) i ich współpracownicy podeszli do wyzwania, wykorzystując wszystkie 10 obrazów, w których kilonowa zniknęła, a poświata została, a także ostateczny, głęboki obraz Hubble’a bez śladów kolizji. Zespół nałożył swój głęboki obraz Hubble’a na każdy z 10 obrazów poświaty. Następnie, używając algorytmu, drobiazgowo odjął całe światło z obrazów Hubble’a z wcześniejszych zdjęć poświaty.

Efekt: końcowa seria zdjęć przedstawiających słabą poświatę bez zanieczyszczenia świetlnego pochodzącego z galaktyki tła. Całkowicie zgodny z przewidywanymi modelami, jest jak dotąd najdokładniejszą serią w skali czasowej obrazowania poświaty światła widzialnego GW170817 stworzonego do tej pory.

Dzięki głębokiemu polu Hubble’a, Fong i jej współpracownicy uzyskali nowe informacje na temat galaktyki macierzystej GW170817. Być może najbardziej zaskakujące są takie, że obszar wokół połączenia nie był gęsto zaludniony gromadami gwiazd.

„Poprzednie badania sugerowały, że pary gwiazd neutronowych mogą tworzyć się i łączyć w gęstym środowisku gromady kulistej. Nasze obserwacje pokazują, że zdecydowanie tak nie jest w przypadku tego połączenia się gwiazd neutronowych” – mówi Fong.

Fong uważa również, zgodnie z nowym obrazem, że odległe kosmiczne eksplozje zwane krótkimi błyskami gamma są w rzeczywistości zderzeniami pomiędzy gwiazdami neutronowymi – tylko widzianymi pod innym kątem. Obydwa wytwarzają relatywistyczne dżety będące jak wąż strażacki z materii, która porusza się z prędkością bliską prędkości światła. Astrofizycy zazwyczaj widzą strumienie pochodzące z rozbłysków gamma, gdy są one wycelowane bezpośrednio w naszym kierunku. Ale GW170817 obserwowano pod kątem 30 stopni, czego nigdy wcześniej nie dokonano na optycznej długości fali.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Northwestern University

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... ature.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Poświata po zdarzeniu rozjaśnia naturę i pochodzenie łączenia się gwiazd neutronowych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 11 Wrz 2019, 08:13

Laureaci nagród Polskiego Towarzystwa Astronomicznego
2019-09-10.
9 września 2019 r., podczas uroczystości otwarcia 39. Zjazdu Polskiego Towarzystwa Astronomicznego (PTA), wręczono w Olsztynie nagrody PTA. Laureatem Medalu Bohdana Paczyńskiego został prof. Wojciech Dziembowski, Nagrodę i Medal im. Włodzimierza Zonna „Za popularyzację wiedzy o Wszechświecie”, a Nagrodę Młodych PTA – Radosław Poleski.
Główną nagrodą przyznawaną przez PTA jest Medal Bohdana Paczyńskiego za wybitne osiągnięcia w dziedzinie astronomii i astrofizyki. Nagroda przyznawana jest co 2 lata od 2013 r. Dotychczasowi laureaci: Martin J. Rees, George W. Preston oraz Aleksander Wolszczan.
Tegoroczny laureatem został Wojciech Dziembowski. Profesor Wojciech Dziembowski należy do najbardziej znanych na świecie polskich astronomów. Opublikował ponad prac naukowych, cytowanych łącznie blisko 9 tysięcy razy. Warto dodać, iż 23 prace laureata przekroczyły granicę 100 cytowań każda.
Studia astronomiczne Wojciech Dziembowski odbywał na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie (ukończone w 1962 roku). Pracę doktorską obronił w 1967 roku na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie również habilitował się w 1977 roku. Tytuł profesora zwyczajnego otrzymał w 1988 roku. Od 1989 roku jest członkiem korespondentem Polskiej Akademii Nauk (PAN), od 1997 roku członkiem korespondentem Polskiej Akademii Umiejętności, a od 2007 roku członkiem rzeczywistym PAN.
Od 1969 roku astronom pracuje w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie, gdzie m.in. był dyrektorem w latach 1987-1992. Od 1997 roku jest także profesorem w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Warszawskiego.
Naukowa praca prof. Dziembowskiego dotyczy heliosejsmologii i asterosejsmologii (astrosejsmologii), a w szczególności badań pulsacji niektórych klas gwiazd zmiennych. Można powiedzieć iż profesor jest twórcą polskiej szkoły astrosejsmologii.
Nagroda za popularyzację astronomii
Druga z nagród PTA, Nagroda i Medal im. Włodzimierza Zonna „Za popularyzację wiedzy o Wszechświecie”, jest przyznawana od 1983 roku. Jej tegorocznymi laureatami zostało Jadwiga Biała oraz Jacek Drążkowski.
Jadwiga Biała pracowała przez bardzo wiele lat w Olsztyńskim Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym, m.in. będąc dyrektorem placówki. To jej zawdzięczamy powstanie olsztyńskiej kolekcji meteorytów. Działa także w Polskim Towarzystwie Meteorytowym oraz opublikowała wiele artykułów popularnonaukowych.
Jacek Drążkowski związany jest od blisko 30 lat najpierw z kwartalnikiem „Postępy Astronomii”, a potem z dwumiesięcznikiem „Urania – Postępy Astronomii”. Jest odpowiedzialny za skład czasopisma, prowadzi różne stałe działy, a także jest autorem rysunków do komiksu „Mała Urania”. Jest także zaangażowany w wydawanie kwartalnika „Meteoryt”. Oprócz tego aktywnie popularyzuje astronomię na wykładach, spotkaniach, pokazach nieba, w tym także w unikatowym obserwatorium astronomicznym w hotelu w Lidzbarku Warmińskim.
Kolejną z nagród Polskiego Towarzystwa Astronomicznego jest Nagroda Młodych PTA, którą otrzymują młodzi naukowcy za wybitny indywidualny dorobek badawczy. Jej laureatem został Radosław Poleski, którego naukowe zainteresowania skupiają się wokół tematyki soczewkowania grawitacyjnego oraz gwiazd zmiennych.
„Jest pewna logika w tym, jakie nagrody Towarzystwo ufundowało, która polega na tym, że nagradzamy wybijających się astronomów na początku ich drogi naukowej, luminarzy i autorytety naukowe naszego środowiska przez Medal Bohdana Paczyńskiego i doceniamy objaśnianie naukowych wyników na język codzienny, przyznając nagrodę za popularyzację wiedzy astronomicznej, wiedzy o Wszechświecie” powiedział prof. dr hab. Marek Sarna, prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego.
39. Zjazd Polskiego Towarzystwa Astronomicznego odbywa się w Olsztynie od 9 do 12 września. Jego organizatorami są PTA oraz Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, a partnerem Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne. Konferencja jest objęta patronatem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego – Jarosława Gowina, Wojewody Warmińsko-Mazurskiego – Artura Chojeckiego, Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego – Gustawa Marka Brzezina, Prezydenta Miasta Olsztyn – Piotra Grzymowicza, a także Polskiej Agencji Kosmicznej.
(jest to treść komunikatu prasowego PTA)
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/la ... nomicznego

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Laureaci nagród Polskiego Towarzystwa Astronomicznego.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Laureaci nagród Polskiego Towarzystwa Astronomicznego2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Laureaci nagród Polskiego Towarzystwa Astronomicznego3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Laureaci nagród Polskiego Towarzystwa Astronomicznego4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Laureaci nagród Polskiego Towarzystwa Astronomicznego5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 11 Wrz 2019, 08:15

Astronauci sprawdzają, jak naprawdę zachowuje się beton na ziemskiej orbicie
2019-09-10.
Powód jest prozaiczny, naukowcy chcą dowiedzieć się, czy ten materiał, powszechnie wykorzystywany w budownictwie na Ziemi, może również sprawdzić się w przypadku budowy pierwszych habitatów na Księżycu, planetoidach i Marsie.
Beton to najprostszy i najbardziej trwały materiał masowo wykorzystywany w budownictwie. Nie powinien więc dziwić fakt, że NASA dopatruje w nim potencjału również w kwestiach swoich planów związanych z misjami kosmicznymi. Agencja od kilku lat intensywnie przygotowuje się do realizacji nowych misji załogowych na Księżyc i pierwszych na Marsa. Zanim to jednak nastąpi, muszą powstać technologie, które pozwolą te wyprawy zrealizować w pełni bezpiecznie.
Naukowcy stawiają na modyfikowany beton i drukarki 3D. Tamtejsze habitaty będą musiały zabezpieczyć kolonizatorów przed ekstremalnymi warunkami wysokich i niskich temperatur oraz silnego promieniowania. Oczywiście, kosmiczny beton ostatecznie będzie różnił się składem od ziemskiego. W tym celu już prowadzone są badania, które mają zaowocować powstaniem pierwszej skutecznej mieszanki.
Testy są obecnie prowadzone na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zadaniem astronautów jest sprawdzenie, czy w warunkach mikrograwitacji proces łączenia cementu, wody i piachu, przy wykorzystaniu drukarek 3D, może przebiegać w podobny sposób, jak ma to miejsce na Ziemi, i czy taki beton jest równie wytrzymały. W ramach eksperymentu Microgravity Investigation of Cement Solidification (MICS) astronauci zmieszali w warunkach nieważkości różne rodzaje kruszywa z wodą i cementem.
Niestety, okazuje się, że powstały w ten sposób beton cechował się dużą porowatością. Oznacza to, że nie będzie tak wytrzymały, jak chcą tego naukowcy i nie sprawdzi się przy budowach pierwszych ludzkich kolonii. Badacze nie tracą jednak nadziei. W kolejnej fazie testów chcą wykorzystać nowe materiały i przygotować inne ich proporcje, by w końcu uzyskać taki beton, jakiego oczekują. Czy się uda? Na razie tego nie wiadomo.
Na Księżycu, planetoidach i Marsie występuje pył w różnej postaci. To właśnie on ma być podstawą budownictwa. Jednak NASA chce sprawdzić, czy zamiast niego można wykorzystać bardziej pospolity materiał, takim jest beton. Jeśli nie będzie można go zastosować, wówczas naukowcy przejdą do planu b, czyli skupią się na regolicie i wykorzystaniu jego potencjału budowlanego.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2019-09-10 ... j-orbicie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauci sprawdzają, jak naprawdę zachowuje się beton na ziemskiej orbicie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 11 Wrz 2019, 08:17

Ścigając księżyc: naród, politycy i obietnica, która przeniosła USA w erę kosmiczną - Recenzja
2019-09-10. Piotr
Za nami 50 rocznica lądowania na Księżycu. Z tej okazji na półkach księgarni pojawiło się wiele tytułów traktujących o tym wydarzeniu. Na szczególną uwagę zasługuje pozycja Ścigając księżyc: naród, politycy i obietnica, która przeniosła USA w erę kosmiczną wydawnictwa Bez Fikcji. Dlaczego? M.in. za sprawą zakresu jaki autorzy – Robert Stone i Alan Anders postanowili nam zaserwować.
Ścigając Księżyc. Naród, politycy i obietnica, która przeniosła USA w erę kosmiczną - Pełna Recenzja


Tytuł: Ścigając Księżyc. Naród, politycy i obietnica, która przeniosła USA w erę kosmiczną
Autor: Robert L Stone, Alan Andres
Ilość stron: 360
Rok wydania: 2019
Okładka: miękka skrzydełkowa
ISBN: 978-83-8178-035-3
Wersja: Papierowa
Gdzie kupić? wydawnictwoniezwykle.pl
Patronat medialny nad książką objął portal Astronomia24.com.


Autor: Piotr Petryla, astronomia24.com
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=937

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ścigając księżyc naród, politycy i obietnica, która przeniosła USA w erę kosmiczną  Recenzja.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ścigając księżyc naród, politycy i obietnica, która przeniosła USA w erę kosmiczną  Recenzja2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 11 Wrz 2019, 10:11

ZAPROSZENIE

Dodam od siebie warto się wybrać. Przy okazji pozdrawiam Kolegów Astrolab.

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ZAPROSZENIE.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Wrz 2019, 08:02

Łapmy kosmos na smartfona. Ciekawy pomysł krakowskich naukowców
2019-09-11. EN.MNIE
„Łapanie” cząstek promieniowania kosmicznego przy użyciu aplikacji pobranej na własnego smartfona to jeden z filarów projektu CREDO, zainicjowanego w Instytucie Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk w Krakowie. W projekcie uczestniczą mieszkańcy pięciu kontynentów.
Żyjemy w oceanie promieniowania kosmicznego, a CREDO (Skrajnie Rozproszone Obserwatorium Promieniowania Kosmicznego) jest propozycją jego globalnego badania. Mamy cały szereg innowacyjnych i nowatorskich pomysłów naukowych, ale to, co nas wyróżnia, to masowe zaangażowanie społeczeństwa, które jest nam potrzebne do osiągnięcia celów naukowych – powiedział koordynator projektu dr hab. Piotr Homola.
Na konferencji prasowej wyjaśnił on, że jednym z warunków powodzenia projektu, zainicjowanego w 2016 r. w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, jest ilość zebranych danych. W tym naukowcom może pomóc praktycznie każdy.
Potrzebujemy jak największej liczby uczestników, którzy przy pomocy nawet prostych detektorów, nawet nie w pełnym wymiarze czasu, ale, powiedzmy, godzinę tygodniowo, przyczynią się do akwizycji danych – apelował koordynator.
Jak wyjaśnił, z twórcami CREDO współpracuje już 28 instytucji z 12 krajów i pięciu kontynentów. Celem projektu jest pomiar, obserwacja i monitoring promieniowania kosmicznego.
Jednym z jego założeń jest poszukiwanie korelacji w dużej skali. – Proszę sobie wyobrazić, że teraz – w Krakowie i w Pekinie - rejestrujemy wielki pęk atmosferyczny i możemy powiedzieć z dużym poziomem ufności, że cząstki są skorelowane w czasie. To byłby hit, to byłaby nowa, nieobserwowana dotąd fizyka – mówił dr Homola. Jak zaznaczył, naukowcy uzyskaliby wówczas „nieobserwowany dotąd efekt fizyczny, na który – jak się wydaje – jest szansa”.
Kolejne założenie, na które wskazywał koordynator projektu, to „oczekiwanie nieoczekiwanego”.
Jeżeli rejestrujemy promieniowanie i średnia ilość jest znana – to może się zdarzyć, że pewnego dnia wydarzy się coś, co nazywamy anomalią – zauważył.
Jak dodał, może być ona „wybrykiem techniki, ale też interesującym zjawiskiem fizycznym, które – jeśli zostanie zaobserwowane w większej skali, na większej liczbie urządzeń – może dać nam wskazówki do naprawdę przełomowych odkryć naukowych”.
Twórcy projektu uważają, że jego wyjątkowość tkwi w powszechności – aplikacja do „łapania” cząstek dostępna jest na stronie internetowej. Każdy, kto zainstaluje ją na swoim smartfonie, rejestruje się również w systemie, a dzięki czemu zbierane przez niego dane będą przesyłane do bazy.
B Co więcej, dane do analizy dostępne są nie tylko dla naukowców, ale dla wszystkich zainteresowanych. Do tej pory zarejestrowało się już ponad 10 tys. użytkowników.
Nie zrzucamy odpowiedzialności za monitoring ani obserwację danych wyłącznie na naukowców, bo ich jest po prostu zbyt mało – wyjaśnił dr Homola. Jak przyznał, choć trwają prace nad sztuczną inteligencją, to „wciąż potrzebny jest człowiek i oko ludzkie, które niejednokrotnie lepiej wyłapuje pewne podobieństwa, korelacje niż maszyna”.
Jednak do tego, by samodzielnie analizować dane, potrzebne są umiejętności i narzędzia. W tym celu realizatorzy projektu, we współpracy z nauczycielami, organizują ligę i maraton „Łowców cząstek” wśród uczniów. W zeszłym roku w akcję zaangażowało się 120 osób z 60 szkół.
Powiedzieliśmy, że uczniowie i nauczyciele mogą wziąć udział w międzynarodowym projekcie naukowym i myślę, że to była bardzo duża motywacja – podkreśliła współtwórczyni przedsięwzięcia, nauczycielka fizyki ze szkoły podstawowej w Rzezawie Jolanta Sulma. Jak dodała, uczestnicy mogą porównywać swoje wyniki z innymi użytkownikami, nie tylko z Polski.
W tym momencie mogą zobaczyć, że to nie jest zabawa, że tworzymy szeroko pojętą naukę. Młodych ludzi to bardzo motywuje – oceniła. W projekcie CREDO uczestniczą obecnie m.in. Polska, Stany Zjednoczone, Australia, Czechy, Ukraina, Gruzja, Meksyk, Rosja i Nepal.
źródło: PAP
https://www.tvp.info/44348963/lapmy-kos ... -naukowcow

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Łapmy kosmos na smartfona. Ciekawy pomysł krakowskich naukowców.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Wrz 2019, 08:04

Woda w atmosferze superziemi K2-18b!
2019-09-11. Radek Kosarzycki
K2-18b, planeta o masie ośmiokrotnie większej od masy Ziemi, jest jedyną znaną nam planetą spoza Układu Słonecznego, na powierzchni której jest woda oraz temperatury sprzyjające powstaniu życia.
Odkrycie, o którym naukowcy donoszą dzisiaj w Nature Astronomy, jest pierwszym udanym odkryciem wody w atmosferze egzoplanety krążącej w ekosferze swojej gwiazdy, czyli w odległości, w której woda może występować na powierzchni w stanie ciekłym.
Główny autor opracowania, dr Angelos Tsiaras (UCL Centre for Space Exochemistry Data (CSED)) powiedział: “Odkrycie wody na potencjalnie przyjaznej dla życia planecie innej niż Ziemia jest niesamowicie ekscytujące. K2-18b t nie “Ziemia 2.0″, bowiem jest znacznie od niej masywniejsza i ma inny skład chemiczny atmosfery. Niemniej jednak przybliża nas do odpowiedzi na pytanie: Czy Ziemia jest wyjątkowa?””.
Badacze wykorzystali dane archiwalne z 2016 i 2017 roku zebrane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a i opracowali algorytmy pozwalające analizować promieniowanie gwiazdy przenikające przez atmosferę planety K2-18b. Wyniki analiz ujawniły sygnaturę pary wodnej, wskazując przy okazji na obecność wodoru i helu w atmosferze planetty.
Autorzy uważają, że inne związki chemiczne, w tym azot i metan, również mogą być obecne w atmosferze planety, aczkolwiek przy obecnych możliwościach obserwacyjnych nie udało się ich wykryć. Niezbędne są dalsze badania, które pozwolą oszacować pokrywę chmur oraz ilość wody w atmosferze.
Planeta krąży wokół chłodnego karła K2-18 oddalonego od Ziemi o około 110 lat świetlnych w kierunku gwiazdozbioru Lwa. Zważając na wysoką aktywność czerwonego karła, K2-18b może nie być tak przyjazna dla życia jak Ziemia i może być wystawiona na duże dawki promieniowania.
K2-18b została odkryta w 2015 roku i jest jedną z setek superziem – planet o masie między masą Ziemi i Neptuna – odkrytych w danych zebranych za pomocą Kosmicznego Teleskopu Keplera. Naukowcy spodziewają się, że teleskop TESS w nadchodzących latach odkryje kolejne setki superziem.
Źródło: University College London
Dla wszystkich mówiących językiem mieszkańców Albionu – WARTO PRZECZYTAĆ WĄTEK DOTYCZĄCY TEGO ODKRYCIA I JEGO INTERPRETACJI TUTAJ:
https://www.pulskosmosu.pl/2019/09/11/w ... mi-k2-18b/
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Woda w atmosferze superziemi K2-18b.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Wrz 2019, 08:04

Czarna dziura o masie pośredniej rzuca gwiazdę przez Drogę Mleczną
2019-09-11. Autor: Vega
Międzynarodowy zespół naukowców wskazał pochodzenie uciekającej z dużą prędkością gwiazdy o nazwie PG 1610+062 i ustalił, że prawdopodobnie została ona wyrzucona z rodzimej gromady przez czarną dziurę o masie pośredniej.
Aby nałożyć ścisłe ograniczenia na prognozowaną prędkość rotacji PG 1610+062, jej prędkość radialną, a także dokładnie zmierzyć jej skład chemiczny, zespół potrzebował danych spektralnych gwiazdy, ale odległość i położenie na niebie sprawiły, że Echellette Spectrograph and Imager (ESI) W. M. Keck Observatory okazało się jedynym narzędziem do tego zadania.

„Na półkuli północnej tylko połączenie Obserwatorium Kecka i ESI dały nam to, czego potrzebowaliśmy. Obszar zbierania Kecka pozwolił nam zgromadzić wystarczającą ilość fotonów dla naszego obiektu, a ESI ma dokładnie odpowiednią rozdzielczość, która jest wystarczająco wysoka, aby analizować wszystkie cechy widmowe” – mówi współautor pracy Thomas Kupfer, doktorant Kavli Institute for Theoretical Physics z University of California, Santa Barbara.

Chociaż wcześniej uważano ją z starą gwiazdę o masie połowy Słońca, typową dla halo galaktycznego, dane z Obserwatorium Kecka pokazały, że PG 1610+062 jest w rzeczywistości zaskakująco młodą gwiazdą, która jest dziesięć razy masywniejsza i została wyrzucona z dysku galaktycznego z prędkością bliską prędkości ucieczki z Drogi Mlecznej.

Istnieją jeszcze szybsze gwiazdy, zwane gwiazdami o wysokiej prędkości (hyper-velocity stars – HVS) – pierwsze trzy zostały odkryte w 2005 roku. Wśród nich jest unikalna gwiazda US 708, którą znaleziono na podstawie obserwacji za pomocą spektrometru obrazowania niskiej rozdzielczości (Low Resolution Imaging Spectrometer – LRIS) na teleskopie Keck I; poruszała się tak szybko, że wymknęła się grawitacji Drogi Mlecznej. Osiągnięcie takich prędkości wymaga niezwykle dramatycznego zdarzenia procy.

Symulacje przeprowadzone w 1988 roku sugerują, że olbrzymia czarna dziura o masie 4 mln mas Słońca (supermasywna czarna dziura – SMBH) mogłaby załatwić sprawę przez zakłócenie układu podwójnego gwiazd, czyli połknięcia jednej gwiazdy i pozostawienie jej kosmicznego partnera z całą energią w układzie, wyrzucając ją daleko poza prędkość ucieczki z Drogi Mlecznej. Z braku innych wiarygodnych wyjaśnień dotyczących powstawania HVS, scenariusz ten został łatwo zaakceptowany jako standardowy mechanizm wyrzucania, w szczególności po obserwacyjnych dowodach na istnienie takiej SMBH w centrum Galaktyki.

Wykorzystując precyzyjne pomiary astrometryczne z misji Gaia, określono drogę przybycia PG 1610+062 „znikąd” z okolicy centrum Drogi Mlecznej, ale z ramienia Strzelca naszej Galaktyki, co wyklucza pomysł, że to nasza centralna SMBH wyrzuciła tę gwiazdę.

Jeszcze bardziej interesujące jest pochodne ekstremalne przyspieszenie PG 1610+062, które najprawdopodobniej wyklucza wszystkie alternatywne scenariusze, oprócz interakcji z supermasywną czarną dziurą o masie pośredniej (MMBH). Przewiduje się, że obiekty takie istnieją w młodych gromadach gwiazd w ramionach spiralnych Drogi Mlecznej, ale żadnych jeszcze nie wykryto.

Jest wiele więcej informacji na temat tej gwiazdy i jej miejsca pochodzenia. W miarę postępu misji Gaia, pojawia się precyzja, a miejsce pochodzenia zostaje jeszcze bardziej zawężone, co może umożliwić astronomom wyszukiwanie macierzystej gromady gwiazd, a ostatecznie czarnej dziury.

Zespół aktualnie poszukuje dodatkowych kandydatów podobnych do PG 1610+062, wykorzystując satelitę Gaia oraz inne duże przeglądy nieba. Jaśniejsze i bliższe gwiazdy mogą być odpowiednie do prześledzenia ich drogi z macierzystych gromad gwiazd, które mogą dostarczyć dowodów na obecność czarnych dziur o masach pośrednich znajdujących się w ich wnętrzach.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Obserwatorium Keck

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... rzuca.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czarna dziura o masie pośredniej rzuca gwiazdę przez Drogę Mleczną.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Wrz 2019, 08:06

Indie odnalazły lądownik księżycowy Vikram, ale nie odzyskały łączności
2019-09-11.
Sonda kosmiczna Chandrayaan 2 odnalazła lądownik Vikram, z którym utracono kontakt na krótko przed jego planowanym osadzeniem na powierzchni Księżyca. Dotychczas nie udało się jednak wznowić łączności z maszyną - przekazała we wtorek indyjska agencja kosmiczna.
Sprowadzenie lądownika na powierzchnię naturalnego satelity Ziemi w pobliżu jego południowego bieguna było najtrudniejszą fazą misji sondy Chandrayaan 2. W końcowym etapie lądowania w sobotę kontrola naziemna utraciła jednak kontakt z maszyną.
Eksperci przytaczani przez agencję Reutera przypuszczają, że Vikram opadł szybciej, niż planowano, i rozbił się na powierzchni. Indyjska państwowa agencja kosmiczna ISRO potwierdziła we wtorek, że orbitująca wokół Księżyca sonda Chandrayaan 2 zlokalizowała lądownik, jednak nie sprecyzowała, czy uległ on uszkodzeniu.
Na Twitterze ISRO ukazało się oświadczenie, zgodnie z którym "prowadzone są wszelkie możliwe starania, by nawiązać łączność z lądownikiem".
To druga indyjska misja na Księżyc. Jej głównym celem było zbadanie i opracowanie mapy złóż wody, które zdaniem naukowców mogą występować na południowym biegunie satelity. Region ten otrzymuje niewiele światła, a duża jego część stale pozostaje w cieniu, przez co temperatury sięgają minus 200 stopni Celsjusza.
Misja Chandrayaan 2 miała wzmocnić pozycję indyjskich naukowców oraz rolę kraju na arenie międzynarodowej. Indie chciały się stać czwartym państwem - po USA, Rosji i Chinach - które wykona miękkie lądowania na naturalnym satelicie Ziemi. W 2008 roku inna indyjska sonda - Chandrayaan 1 - okrążyła Księżyc, jednak nie wylądowała wówczas na jego powierzchni. (PAP)
mk/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... nosci.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Indie odnalazły lądownik księżycowy Vikram, ale nie odzyskały łączności.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości

AstroChat

Wejdź na chat