tiger | 04 Kwi 2020, 01:29
Co tego ,,efektu", to może się mylę, ale moja ,,teoria" jest taka; ,,żeby nie było winietowania, to w przypadku okul. 2", potrzebny jest ,,krążek" ,,oświetlony" w ognisku o średnicy 48mm. Ale w przypadku 1,25", pewnie mniej (nie pamiętam na chwilę obecną, może ktoś przypomni). Nasadka bino, której tyczy ,,odłam tego wątku", obsługuje stantard 1,25". Na pewno, niektórzy pamiętają dział fizyki ,,optyka" z ,,podstawówki"(w moim przypadku koniec lat 70-tych, XX w- fajnie to zabrzmiało). Tam przebieg promieni ustalał rys. skrajne położenie wiązki. A teraz potraktujmy nasadkę bino jako ,,wąskie gardło" układu. I powiedzmy, że w pewnej odległości ten ,,mały przelot"nasadki obcina nam wiązkę światła, bo wchodzi na jej ,,zewnętrzne" linie przebiegu. A co się stanie, gdy całą nasadkę, potraktujemy jako b. ,,wąską" diafragmę, i przesuniemy względem ogniska obiektywu (właśnie o odległość długości tej ,,przedłużki" pod okulary) w,,NAJWĘŻSZY" przebieg wiązki światła? Może akurat tam, nie będzie ,,obcinać"? Ale to jest tylko taka ,,lużna teoria", może ktoś ma inny pomysł? Punkt ostrzenia przesuwa się dokładnie o ,,długość" tulejek.
ED-120, TS76EDPH, EQ-6R PRO, ASIair PRO, bino BP-Maxbright, SONY A7S, CANON 6 D, ASI-290 COLOR, NIKON 7X35 EX CF, MEADE 26 mm 5000S-para, ES 20 mm 70st.- para, NLV 6 mm-para, Barlowy ED 2xGSO, ED 3x GSO. IDAS LPS D-2