Dziwne trochę. To tak jakby Szwajcaria zbudowała gigantyczny tankowiec do wożenia ciekłego wodoru po oceanach.
Anglicy nie mają obecnie swojego programu kosmicznego na miarę wysyłania ludzi lub łazików na Księżyc.
Tymczasem zbudowali pojazd kosmiczny, który ma latać dookoła Księżyca i dostarczać usługi transmisji danych z Księżyca oraz na Księżyc - na przykład z Ziemi.
Co istotne ma to być szczególnie cenne dla obiektów obecnych na gruncie po tej stronie Księżyca, której nigdy nie widzimy z Ziemi.
Obiekty te są zasłonięte materią Księżyca względem nas i bezpośrednio nie mogą radiowo kontaktować się z cywilizacją na naszej planecie i odwrotnie.
Ma to swoje zalety. Tam nie dociera szum radiowy z Ziemi i łatwiej rozpoznać przez to jako niekontrowersyjny co do pochodzenia sygnał - na pewno z dalekiego kosmosu.
Nawet od obcych cywilizacji.
***
Moim zdaniem urządzenia po drugiej stronie Księżyca mogłyby zamiast radiowo laserowo wysyłać nam informacje poprzez oświetlanie specyficznym światłem laserowym jakiegoś obiektu widocznego zarówno z Ziemi jak i z drugiej strony księżyca.
W najprostszy sposób czyniłyby to może nawet alfabetem Morse'a.
Ziemianie musieliby filmować ten oświetlany obiekt (naturalny lub sztuczny biały) non stop za pomocą potężnych teleskopów optycznych.
Inspiracja:
https://www.bbc.com/news/science-environment-51378320
Siema