Perseidy 2015: Dziś noc spadających gwiazd [JAK OBSERWOWAĆ]
Karol Wójcicki
Jest jedna noc w roku, kiedy wydarzenie astronomiczne staje się fenomenem społecznym. Dziś ludzie w całej Polsce będą obserwować rój meteorów zwanych Perseidami. Obserwacje Perseidów należą do najprostszych w astronomii. Doradzamy, gdzie i jak najlepiej oglądać Perseidy. Nie przegap tego!
Choć spadająca gwiazda ma z gwiazdą tyle wspólnego, co konik polny z koniem, to nazwa świetnie oddaje wygląd zjawiska. Krótki i szybki błysk przecinający nocne niebo - zupełnie jakby jedna z gwiazd oderwała się od sklepienia niebieskiego i poszybowała w dół. A gdy takich zjawisk w ciągu godziny obserwujemy kilkadziesiąt, to niezbyt poprawne merytorycznie pojęcie deszczu spadających gwiazd zaczyna się usprawiedliwiać.
Mówiąc jednak całkiem ściśle: w nocy ze środy na czwartek wystąpi maksimum roju Perseidów.
Perseidy. Ziarenka pędzące z zawrotną prędkością
"Spadającą gwiazdę" powinniśmy nazywać meteorem - to zjawisko świetlne powstałe w wyniku przedzierania się przez ziemską atmosferę drobiny materii, często nie większej od ziarnka piachu. Przelatując z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę (sic!), z olbrzymią siłą trze o górne partie atmosfery.
Tarcie wytwarza ciepło, które następnie jonizuje gazy na trasie przelotu takiej drobiny. I choć wydaje się, że meteor był "króciutki i poleciał tuż za drzewem", to w rzeczywistości ślady takiego przelotu mają długość od kilku do kilkudziesięciu kilometrów i widzimy je często z setek kilometrów. A to wszystko za sprawą "ziarnka piachu"!
Perseidy pochodzą z komety
Dziś będzie można ich zobaczyć na niebie całe mnóstwo. Źródłem takich drobin materii w Układzie Słonecznym są komety. Te lodowe bryły, regularnie powracając w rejon centrum Układu Słonecznego, rozgrzewają się i sublimują - ich lodowa powierzchnia zamienia się w gazową otoczkę, którą kometa gubi, lecąc przez przestrzeń kosmiczną. To wtedy powstają widowiskowe warkocze. Przelatująca kometa pozostawia po sobie ślad w postaci chmury cząstek. Jeśli jej orbita przecina się z orbitą Ziemi, nasza planeta każdego roku wpada w odnawianą co jakiś czas chmurę cząstek, które następnie bombardują naszą atmosferę.
W nocy ze środy na czwartek Ziemia znajdzie się w pobliżu aż dwóch strumieni cząstek, których źródłem jest kometa 109P/Swifta-Tuttle'a. Powraca ona co 133 lata, odnawia stare lub generuje nowe strumienie kometarnego pyłu. Dzięki temu zawsze w połowie sierpnia meteory w dużej ilości zdają się wylatywać z konstelacji Perseusza. Stąd ich nazwa - Perseidy.
Aby obserwować Perseidy wystarczy oko
Obserwacje meteorów należą do najprostszych w astronomii. Wystarczy nieuzbrojone oko. Dla wygody i uniknięcia bólu karku należy położyć się na ziemi, kocu lub leżaku i cierpliwie wpatrywać w niebo. Wzrok skierujmy na wschód - to właśnie tam w pierwszej połowie nocy wznosić się będzie gwiazdozbiór Perseusza. Nie musimy go jednak znać. W zasadzie nie powinniśmy nawet na niego patrzeć.
Najlepiej omiatać wzrokiem jak największy obszar nieba od północy, przez wschód, aż po południe oraz dodatkowo nad naszymi głowami. To właśnie tam po zaadaptowaniu wzroku do ciemności powinniśmy dostrzec pierwsze sypiące się z nieba meteory.
Do obserwacji warto znaleźć właściwe miejsce. Bezksiężycowa noc będzie sporym ułatwieniem, ale trzeba zadbać o wyeliminowanie z pola widzenia innych sztucznych źródeł światła. Dlatego najlepiej na obserwację udać się za miasto (z dużych miast wyjeżdżamy na wschód!), gdzie niebo naturalnie będzie ciemniejsze. Jeśli obserwację przyjdzie nam prowadzić w dużym mieście, znajdźmy miejsce zacienione, w którym nie będziemy mieli w zasięgu wzroku żadnych silnych źródeł światła - ich blask zawęzi nam źrenice w oku i uniemożliwi obserwacje gwiazd, również tych spadających.
Nawet 80 Perseidów na godzinę
Niezależnie, czy obserwujemy z miasta czy z terenów wiejskich, meteory nie pojawią się od razu. Czasem trzeba będzie poczekać kilka, a czasem kilkanaście minut. Wzrok po adaptacji do ciemności zacznie wyłapywać również te słabsze zjawiska, przez co częstotliwość ich pojawiania się wzrośnie. W drugiej połowie nocy możemy zobaczyć ok. 60-80 meteorów w ciągu godziny. W mieście blisko połowę mniej.
Miłośnicy astronomii i centra nauki w całej Polsce organizują wspólne obserwacje tego niezwykłego zjawiska. Noc spadających gwiazd organizowana jest w Gdańsku przy Centrum Hewelianum, w Szczecinie w Parku im. Jana Kasprowicza, w Kaliszu na Polach Marsowych, w Myślenicach na Zarabiu, w Piwnicach, Siedlcach i wielu innych miastach.
Perseidy 2015 czyli ciemno w mieście
Obserwacje, jak co roku, organizuje również warszawskie Centrum Nauki "Kopernik". Organizowana od trzech lat impreza obserwacyjna jest dziś największą w Polsce i prawdopodobnie największą w Europie. CNK specjalnie na te obserwacje gasi iluminację swoich budynków oraz okolicznych obiektów. Podobnie jak w latach ubiegłych zgasną pobliskie mosty oraz stadion PGE Narodowy. W ubiegłym roku przyciągnęło to na obserwację ponad 6,5 tys. osób.
W tym roku organizatorzy spodziewają się ponad 10 tys. gości. Wstęp na wszystkie imprezy obserwacyjne w Polsce jest darmowy. Łatwość obserwacji Perseidów i wakacje skutkują tym, że ludzie nie tylko w zorganizowanych grupach, ale często kameralnie z przyjaciółmi i rodziną podziwiają lecące z nieba spadające gwiazdy.
Choć nauka nadal nie potwierdziła ich niezwykłych zdolności spełniania życzeń, to w tę noc każdy ma w kieszeni krótką listę. A nuż się uda.
http://wyborcza.pl/1,75400,18537456,dzi ... wiazd.htmlwww.astrokrak.pl