Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 22 Lut 2019, 09:32

Powstała nowa mapa nieba, która ujawnia setki tysięcy nowych galaktyk
Autor: John Moll (21 luty, 2019)
Międzynarodowy zespół naukowców opublikował nową mapę nieba, w której uwzględniono istnienie setek tysięcy nieznanych dotąd galaktyk. Ich odkrycie rzuca nowe światło na najgłębsze sekrety Wszechświata, w tym na fizykę czarnych dziur oraz ewolucję gromad galaktyk.
Zespół składający się z ponad 200 astronomów z 18 krajów świata dokonał przeglądu fragmentu nieba nad półkulą północną. Z pomocą interferometru radiowego LOFAR odkryto 300 tysięcy nieznanych źródeł światła, które są odległymi galaktykami.
Radioastronomia pozwala wykryć promieniowanie, wytwarzane podczas interakcji masywnych ciał niebieskich. Dzięki teleskopowi LOFAR zebrano ślady dawnego promieniowania, wytworzonego podczas łączenia się galaktyk. Strumienie te mogą rozciągać się na miliony lat świetlnych.
Odkrycie nowych źródeł światła może pomóc astronomom lepiej zrozumieć zachowanie czarnych dziur – tajemniczych obiektów kosmicznych, które pożerają wszystko na swojej drodze. Dzięki zastosowaniu nowej techniki obserwacji będzie można porównać czarne dziury w miarę upływu czasu, aby zobaczyć, jak powstają i rozwijają się.
Mapa stworzona przez interferometr LOFAR pokazuje zaledwie 2% nieba, a ilość wyprodukowanych danych jest tak wielka, że potrzebowalibyśmy 10 milionów płyt DVD, aby je wszystkie zapisać. Teleskop LOFAR jest częścią ogólnoeuropejskiej sieci anten radiowych, która rozciąga się na siedem państw i jest odpowiednikiem anteny satelitarnej o średnicy 1300 km. Międzynarodowy zespół astronomów zamierza stworzyć wysokiej rozdzielczości obrazy całego nieba północnego, które mogą ujawnić nawet 15 milionów nieznanych źródeł światła.

Źródło:
https://phys.org/news/2019-02-astronome ... newly.html

https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/po ... h-galaktyk

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Powstała nowa mapa nieba, która ujawnia setki tysięcy nowych galaktyk.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Powstała nowa mapa nieba, która ujawnia setki tysięcy nowych galaktyk2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Powstała nowa mapa nieba, która ujawnia setki tysięcy nowych galaktyk3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Lut 2019, 09:38

22:45 Oglądaj relację na żywo z centrum kontroli misji Hayabusa 2
2019-02-21.
Radek Kosarzycki
https://www.pulskosmosu.pl/2019/02/21/2 ... ayabusa-2/

www,astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2245 Oglądaj relację na żywo z centrum kontroli misji Hayabusa 2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Lut 2019, 09:42

Album NASA do pobrania za darmo - Ziemia z kosmosu
2019-02-21
Wirujące wyże i chmury, ciemnoniebieskie oceany i wielobarwne krajobrazy ożywiają strony nowej, 168-stronicowej książki NASA zatytułowanej po prostu "Ziemia" ("Earth"). To piękny, bogato ilustrowany zbiór najciekawszych obrazów naszej planety uchwyconych przez obserwujące ją nieustannie satelity.
Książka jest już dostępna - zarówno do kupienia w twardej oprawie, jak za darmo, w formie elektronicznej. Jest także opublikowana w sieci w formacie interaktywnej strony HTML.
Obejrzymy w niej między innymi ciekawe cechy ziemskiej atmosfery, potoki zastygłej lawy w Islandii, lodowaty i surowy krajobraz Patagonii w Ameryce Południowej, a także lodowce, śniegi, roślinność, rozmaite formy terenu i oceany. Zdjęć jest łącznie 69 zdjęć. Każde z nich opatrzone jest obszernym komentarzem naukowym.
“Spektakularne zdjęcia przedstawione w tym albumie przypominają nam o majestatycznym pięknie naszego świata" - mówi Lawrence Friedl, dyrektor programowy w Applied Sciences Programme z Wydziału Nauk o Ziemi NASA. "Mamy nadzieję, że obrazy te zainspirują wszystkich do odkrywania, zrozumienia i docenienia planety, którą nazywamy domem".
Warto dodać, że agencja kosmiczna NASA udostępnia swe obserwacje Ziemi w sposób otwarty i nieograniczony. Ma to na celu między innymi pomoc w rozwiązaniu ważnych problemów globalnych, takich jak brak dostępności słodkiej wody i pożywienia czy groźne dla nas zmiany klimatu.
Wydawcą albumu “Earth” jest U.S. Government Publishing Office.

Czytaj więcej:
• Interaktywna wersja online
• Ziemia na stronach NASA
• Linki do pobrania książki (pdf, epub, MOBI)
Źródło: NASA
Na fotografii: Burze i skutki burz na Bermudach. W październiku 2014 roku oko huraganu Gonzalo przeszło tuż nad Bermudami. W trakcie tej potężnej burzy podniosły się osady w płytkich zatoczkach i lagunach wokół wyspy, rozprzestrzeniając ogromną ilość materii na północny Ocean Atlantycki. Zawiesiste osady były prawdopodobnie mieszaniną piasku z plaż i osadów węglanowych z okolicznych płycizn i raf. Rafy koralowe mogą wytwarzać duże ilości węglanu wapnia, który pozostając na rafie (gdzie występują glony koralowe, które również produkują węglan) gromadzi się z czasem, tworząc nowe wyspy. Przenoszenie węglanów do głębokich wód oceanicznych - gdzie w większości się one z czasem rozpuszczają - w naturalny sposób równoważy ilość atmosferycznego dwutlenku węgla w oceanach.
Obraz pochodzi z satelity Landsat 8.
Źródło: NASA
Na fotografii powyżej: Doliny leżące wzdłuż południowego wybrzeża Peru należą do najgłębszych na Ziemi. Często są one pełne chmur. W lipcu 2015 roku satelita Landsat 8 uchwycił obraz tych wypełnionych obłokami kanionów, którymi rzeki Yauca i Acarí spływają wprost do Oceanu Spokojnego.
Źródło: NASA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/al ... -z-kosmosu

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Album NASA do pobrania za darmo - Ziemia z kosmosu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Album NASA do pobrania za darmo - Ziemia z kosmosu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Lut 2019, 09:43

Nauka na pokładzie samolotu – kampania paraboliczna ESA
2019-02-22. Redakcja
W maju inżynierowie, piloci i badacze wezmą udział w 71. kampanii lotów parabolicznych organizowanej przez Europejską Agencję Kosmiczną we francuskim Bordeaux.
W ciągu trzech dni uczestnicy będą latać specjalnie przystosowanym do tego celu samolotem. Badania oraz testy sprzętu będą prowadzone podczas wprowadzania samolotu w liczne parabole, podczas których uczestnicy doświadczą krótkich okresów mikrograwitacji.
Loty paraboliczne ze względów bezpieczeństwa są klasyfikowane jako loty testowe, i są prowadzone głównie nad Oceanem Atlantyckim. Tego rodzaju loty organizuje się od kilkudziesięciu lat, a ich celem jest zapewnienie naukowcom praktycznego i bezpośredniego dostępu do sprzętu i obiektów badań w stanie nieważkości.
„Novespace, firma organizująca tego rodzaju loty, przygotowała samolot, usuwając połowę siedzeń, dodając zabezpieczające panele i instalując mechaniczne oraz elektryczne podłączenia niezbędne do wykonywania eksperymentów” – mówi Neil Melville, koordynator projektu w ESA. „Samolot nie różni się od innych, jedyne różnice to sposób lotu, dobrze wyszkolona pod kątem bezpieczeństwa załoga i trzech pilotów wykonujących jednoczesny lot paraboliczny. Dotychczas na pokładzie nie brakowało też naukowych aspektów, a ta kampania lotów parabolicznych nie będzie pod tym względem wyjątkiem. Tym razem chcemy zbadać, jak zachowuje się kręgosłup i jak oceniamy odległość w stanie nieważkości. Przeprowadzimy też badania, które zostaną wykorzystane w locie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej”.
Ból i napięcie pleców? Astronauci w przestrzeni kosmicznej dobrze znają to uczucie. Zaobserwowali zwiększone napięcie w okolicy kręgosłupa zarówno w przestrzeni kosmicznej, jak i na Księżycu. Przyczyną jest najprawdopodobniej kurczenie się mięśni, które starają się utrzymać kręgosłup na właściwym miejscu – mięśnie działają w taki sposób, by przejąć rolę grawitacji na Ziemi. Podczas tej kampanii zostanie przeprowadzony eksperyment, podczas którego w praktyce zbadana zostanie krzywizna kręgosłupa podczas lotu parabolicznego. Badanie będzie prowadzone zarówno w stanie nieważkości, jak i w warunkach hipergrawitacji podczas faz wznoszenia samolotu. Eksperyment pozwoli lepiej zrozumieć mechanizm bólu pleców na Ziemi oraz poza nią.
Podstawy fizyki i sprzęt kosmiczny
Gdy potrząsamy paczką płatków kukurydzianych, mniejsze fragment opadają na dno. Ale jak zachowuje się granulat w stanie nieważkości? Podczas jednego z eksperymentów granulat zostanie poddany wibracjom. Celem badania będzie zbadanie, jak tego rodzaju materiał zachowuje się w takich warunkach, a także stworzenie lepszych modeli komputerowych zjawiska.
Inny eksperyment zbada z kolei ciepłowody pod kątem potencjalnego ich wykorzystania w pojazdach kosmicznych, aby utrzymać je w odpowiedniej temperaturze. Bez konwekcji umożliwiającej rozprzestrzenianie się ciepła trzeba wykorzystywać inne mechanizmy chłodzące, które są kluczowe w projektowaniu pojazdów kosmicznych działających w ekstremalnych temperaturach w przestrzeni kosmicznej.
Loty paraboliczne to jedna z wielu możliwości, jakie Europejska Agencja Kosmiczna oferuje badaczom w celu prowadzenia badań kosmicznych. Tego rodzaju loty są jednymi z nielicznych, które umożliwiają naukowcom bezpośrednie uczestnictwo w badaniu w nieważkości.
Wyślij swoją propozycję badania za pośrednictwem naszej strony internetowej. Może również weźmiesz udział w kolejnej kampanii!
W Europejskiej Agencji Kosmicznej badania są prowadzone we wszystkich zakresach. Oprócz eksplorowania przestrzeni kosmicznej i poszukiwania odpowiedzi na najważniejsze pytania na temat naszego miejsca w kosmosie opracowujemy satelity, rakiety i technologie, dzięki którym dotarcie tam staje się możliwe. Nauka pomaga nam również dbać o naszą planetę. W tym tygodniu zwracamy uwagę na różne aspekty nauki w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dołącz do dyskusji, używając hashtagu #ScienceAtESA.
Źródło: polskojęzyczna strona ESA
https://kosmonauta.net/2019/02/nauka-na ... iczna-esa/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nauka na pokładzie samolotu – kampania paraboliczna ESA.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nauka na pokładzie samolotu – kampania paraboliczna ESA2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nauka na pokładzie samolotu – kampania paraboliczna ESA3.jpg
Nauka na pokładzie samolotu – kampania paraboliczna ESA3.jpg (28.87 KiB) Obejrzany 4166 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Lut 2019, 09:45

Rakieta Falcon 9 z izraelskim lądownikiem księżycowym wystartowała

2019-02-22

Z przylądka Canaveral na Florydzie wystartowała w czwartek wieczorem, czasu lokalnego, rakieta Falcon 9 prywatnej firmy SpaceX z izraelskim lądownikiem księżycowym.


• Opracowany i skonstruowany przez prywatną firmę Space IL bezzałogowy lądownik o nazwie Beresheet (hebr.- "Na początku", jak zaczyna się biblijna Księga Rodzaju) ma wylądować na powierzchni Księżyca 11 kwietnia.
Start, który obserwował z ośrodka kontrolnego w Izraela m. in. premier Benjamin Netanjahu, odbył się pomyślnie. W kilka minut po starcie pierwszy człon rakiety oddzielił się i powrócił na Ziemię lądując na pływającej platformie na Oceanie Atlantyckim, w pobliżu wybrzeży Florydy.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Izrael stanie się czwartym państwem na świecie, które umieści w sposób kontrolowany swój lądownik na powierzchni Księżyca.

Po 34 minutach od startu Beresheet ma zostać wprowadzony na orbitę okołoziemską, która będzie stopniowo oddalać się od Ziemi aż lądownik dostanie się w sferę pola grawitacyjnego Księżyca. Po wejściu na orbitę wokół Srebrnego Globu wykona serię manewrów, które zakończą się lądowaniem w reżimie automatycznym.

Lądownik, wielkości zbliżonej do pralki, pokona w drodze do Księżyca aż 6,5 mln km chociaż gdyby leciał po linii prostej miałby do przebycia zaledwie 386.242 km.

Cały projekt miał początkowo kosztować 10 mln dolarów, ale ostatecznie koszty wzrosły do 100 mln dolarów.

Poza lądownikiem rakieta Falcon 9, opracowana i skonstruowana przez firmę SpaceX miliardera Elona Muska, umieściła na orbicie indonezyjskiego satelitę telekomunikacyjnego i eksperymentalnego satelitę wojsk lotniczych USA.
Opracowanie:
Nicole Makarewicz
https://www.rmf24.pl/nauka/news-rakieta ... Id,2849373

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Falcon 9 z izraelskim lądownikiem księżycowym wystartowała.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Lut 2019, 09:46

Sonda Hayabusa-2 zbombardowała planetoidę Ryugu i zbadała jej powierzchnię
2019-02-22
Ubiegłej nocy japońska sonda, jako pierwsza w historii ludzkości, zbombardowała powierzchnię bardzo starej i tajemniczej planetoidy Ryugu, która potencjalnie zagraża naszej planecie, a następnie zbadała jej powierzchnię.
Japońska misja pozwoli nam lepiej poznać niezwykłe cało niebieskie, które od miliardów lat podróżuje po przestrzeni kosmicznej i skrywa w sobie tajemnice powstania Układu Słonecznego i naszej planety. W czerwcu ubiegłego roku, sonda zakończyła swoją podróż do Ryugu i znalazła się ok. 280 milionów kilometrów od Ziemi. We wrześniu na jej powierzchni wylądowały dwa łaziki o nazwie MINERVA II-1 i II-2, które wykonały zdjęcia powierzchni obiektu i zebrały dane na potrzeby przygotowań do lądowania sondy Hayabusa-2. W październiku na powierzchni planetoidy pojawił się również niemiecko-japoński próbnik o nazwie MASCOT.
Hayabusa-2 w zeszłej nocy wylądowała na planetoidzie i stworzyła w jej powierzchni sztuczny krater, którego proces powstawania śledziła. Został on wydrążony dzięki impaktorowi (Small Carry-on Impactor, SCI), będącym 2,5 kilogramowym blokiem miedzi. Miedź została uformowana w impaktor pod wpływem eksplozji 4,5 kilograma plastycznego materiału wybuchowego typu HMX. Zderzenie z planetoidą odbyło się z prędkością ok. 2 km/s. Naukowcy z JAXA poinformowali, że cały ten karkołomny manewr przebiegł pomyślnie.
Ale to nie koniec wyzwań dla Japończyków. Sonda Hayabusa-2 pobierze próbki z powierzchni Ryugu, a następnie dostarczy je na Ziemię, w celu ich bardziej wnikliwych badań. Dlatego misja ta jest uważana za historyczną. Sonda powinna rozpocząć powrót na Ziemię w grudniu 2019. Próbki natomiast powinny wpaść w ręce naukowców rok później. Dlaczego są one tak ważne?
Należy ona do grupy Apollo, co oznacza, że w przyszłości może stanowić zagrożenie dla naszej planety. Dlatego też Japończycy (we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną) chcą ją lepiej zbadać, by dowiedzieć się więcej na temat tego typu obiektów, a nawet sprawdzić w praktyce, czy można je będzie skutecznie zneutralizować.
Planetoida Ryugu ma średnicę ok. 900 metrów i okrąża naszą dzienną gwiazdę w ciągu 474 ziemskich dni. Z najnowszych analiz wynika, że na powierzchni obiektu nie ma regolitu, czyli drobnego pyłu powstałego na skutek bombardowania skał przez wysokoenergetyczne cząstki wiatru słonecznego i mikrometeoroidy. Zamiast niego licznie występują tam bloki skalne z ostrymi i zaokrąglonymi brzegami. Obiekt jest o wiele bardziej wilgotny i bardziej usiany głazami, niż początkowo zakładano.
To bardzo zdziwiło naukowców. Ten obraz nie pasuje do naszej wizji tworzenia się Układu Słonecznego. Planetoida ta należy do grupy C, czyli obiektów bogatych w węgiel, więc reprezentujących obiekty, które liczą sobie ponad 4,5 miliarda lat. Były one podstawowym budulcem planet, wówczas formujących się w naszym Układzie Słonecznym. Naukowcy wyliczają, że w okolicach Ziemi krąży ok. 17 tysięcy takich obiektów.
Źródło: GeekWeek.pl/JAXA / Fot. JAXA
http://www.geekweek.pl/news/2019-02-22/ ... ierzchnie/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Hayabusa-2 zbombardowała planetoidę Ryugu i zbadała jej powierzchnię.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Hayabusa-2 zbombardowała planetoidę Ryugu i zbadała jej powierzchnię2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Lut 2019, 17:14

Chińskie plany ekspansji na Księżycu
2019-02-22. Michał Michałowski
Najtrudniej na Księżycu jest przetrwać pierwszą noc. Udało się to zarówno lądownikowi Chang’e 4, jak i towarzyszącemu mu łazikowi Yutu-2. Pionierska chińska misja po niewidocznej stronie Księżyca posuwa się do przodu. Sukcesy, o których mówi się na całym świecie, zachęciły Chiny do zaprezentowania ambitnej koncepcji kolejnej fazy ich programu eksploracji Księżyca. Jej uwieńczeniem będzie budowa zautomatyzowanej bazy naukowej na jego powierzchni w 2030 roku. Nie wiadomo niestety nic nowego o wyprawie załogowej.
Wkopując się w księżycowy grunt
Nowa chińska misja na Księżyc, równie skomplikowana co trwająca obecnie, rozpocznie się w grudniu 2019 roku. Statek Chang’e 5 wyruszy na szare pustkowie Oceanu Burz w okolice samotnej góry Mons Rümker, gdzie pobierze 2 kg regolitu z głębokości do 2 metrów i dostarczy je na Ziemię. W misji weźmie udział orbiter, lądownik, sonda wynosząca i kapsuła powrotna, której udane testy przeprowadzono w październiku 2014 roku. Będzie to pierwsza taka wyprawa od czasu wizyty na Księżycu radzieckiej sondy Łuna 24 w 1976 roku.
Misja Chang’e 5 jest ważna przede wszystkim z dwóch powodów. Pierwszy to zbiór próbek księżycowego regolitu. Choć posiadamy ich na Ziemi prawie 400 kg, do dziś straciły one wiele ze swoich naturalnych właściwości. Mając na uwadze, że każda ze znaczących koncepcji budowy bazy na Księżycu zakłada wykorzystanie dostępnych tam zasobów, warto posiadać ich jak najświeższe okazy. Drugi powód to ulepszanie technologii nawigowania i precyzyjnego lądowania, których skuteczność mogliśmy podziwiać podczas schodzenia statku Chang’e 4 do krateru Von Kármána.
O samej misji Chang’e 5 wiemy już od wielu lat, początkowo miała odbyć się w roku 2017, ale problemy z rakietą Długi Marsz 5 wymusiły jej odłożenie na późniejszy termin. Na styczniowej konferencji w Pekinie władze Chińskiej Agencji Kosmicznej (CNSA) zaprezentowały plany czwartej fazy programu eksploracji Księżyca Chang’e. Trzy kolejne misje mają skupić się na lepszym poznaniu bieguna południowego oraz opracowania rozwiązań i technologii, które umożliwią użycie tamtejszych zasobów do budowy robotycznej bazy.
Lata 20 na biegunie Księżyca wg Chin
Misje chińskiego programu księżycowego realizowane są parami, a więc podobnie, jak w przypadku poprzednich, Chang’e 6 będzie uzupełnieniem tej z numerem 5. Próbki regolitu zostaną pozyskane z niewidocznej strony Księżyca, a konkretnie obszar bieguna południowego. Zbadanie zawartości gruntu w miejscu lądowania i topografii terenu to pozostałe główne cele misji. Kiedy ona się odbędzie? Pojawiają się dwie daty, ale najbardziej realna to rok 2024. Nie będzie to jednak pierwsza wyprawa czwartej fazy programu.
Chiński Program Eksploracji Księżyca Chang’e składa się z 4 faz, gdzie dwie pierwsze zostały już prawie zakończone, a w ich ramach przeprowadzono z powodzeniem 5 misji:
1. Faza pierwsza – misje na orbicie
o Chang’e 1 – orbiter wystrzelony 24 października 2007 roku wykonał mapę 3D całego Księżyca.
o Chang’e 2 – orbiter wystrzelony 1 października 2010 roku wykonał jeszcze dokładniejszą mapę Księżyca, a następnie przeleciał obok asteroidy 4179 Toutatis.
2. Faza druga – miękkie lądowanie
o Chang’e 3 – lądownik z łazikiem Yutu wystrzelony 2 grudnia 2013 roku. Wylądował na powierzchni Księżyca na zachód od Zatoki Tęczy.
o Chang’e 4 – lądownik z łazikiem Yutu-2 wystrzelony 7 grudnia 2019 roku. Wylądował po niewidocznej stronie Księżyca w kraterze Von Kármán [Misja realizowana obecnie].
3. Faza trzecia – lot po próbki
o Chang’e 5-T1 – lot testowy kapsuły powrotnej wystrzelony 24 października 2014 roku.
o Chang’e 5 – start misji mającej zebrać księżycowe próbki planowany w grudniu 2019 roku.
4. Faza czwarta – lunarna robotyczna baza badawcza
o Chang’e 7 – szeroko zakrojone badanie bieguna południowego.
o Chang’e 6 – misja mająca zebrać księżycowe próbki po niewidocznej stronie.
o Chang’e 8 – pierwsze próby wytworzenia elementów bazy z zasobów dostępnych na Księżycu.
Chang’e 7
Zanim statek Chang’e 6 wbije swój próbnik w lunarny regolit, na biegun południowy Księżyca wyruszy misja Chang’e 7. Jej celem będzie zgodnie ze słowami Wu Yanha, wicedyrektora CNSA, kompleksowe badanie obszaru bieguna, a w tym analiza jego topografii, składu powierzchni i oddziaływania środowiska kosmicznego na nią. Wczesne plany tej misji przedstawiono w czerwcu 2018 roku na konferencji Makau, które zaprezentował tam Zou Yongliao z Biura ds. eksploracji Księżyca i głębokiej przestrzeni Chińskiej Akademii Nauk.
W misji Chang’e 7 weźmie udział aż pięć różnych statków kosmicznych:
• orbiter
• lądownik
• łazik
• satelita przekaźnikowy (możliwe, że będzie to już obecny w punkcie libracyjnym L2 układu Ziemia-Księżyc satelita Qeqiao)
• i tajemniczy robot latający.
Nie ma o nim na razie za wiele informacji, jak np. w jaki sposób miałby poruszać w przestrzeni Księżyca. Wiadomo jedynie, że robot wyposażony byłby w detektor molekuł wody i izotopów wodoru, które wykorzystałby do poszukiwania lodu w stale zacienionych zagłębieniach kraterów. Łazik ma za to prowadzić analizy substancji lotnych w obszarze lądowania. Start misji w 2023 roku.
Chang’e 8
Następnie przyjdzie czas na misję Chang’e 8, która podejmie prace poprzedniczki, a także przetestuje kluczowe technologie potrzebne do wybudowania robotycznej bazy badawczej na biegunie południowym Księżyca. W projekcie mają wziąć udział inne państwa, potencjalnie Rosja, a jego koncepcja wzorowana jest na Moon Village Europejskiej Agencji Kosmicznej. Przybliżona data powstania bazy to 2030, a start misji Chang’e 8 w 2027 roku.
Koncepcja robotycznej chińskiej bazy na Księżycu w nie jest niczym nowym. Widziana jest przede wszystkim jako zaawansowana platforma badań, która byłaby niejako przystankiem do placówki załogowej. Jiao Weixin z Pekińskiego Uniwersytetu uważa, że robotyczna baza wkopana w księżycowy regolit pozwoli, w przeciwieństwie do łazików i lądowników, na precyzyjniejsze i specjalistyczne badania powierzchni. Ponadto mogłaby ona posłużyć jako tańsza alternatywa dla misji typu „sample return”.
Wstępny zarys misji przedstawiono na 49 konferencji Lunar and Planetary Science Conference. Chińscy naukowcy mówili o testach technologii druku 3D z regolitu i in situ resource utilization, czyli wydobyciu i przetwarzaniu dostępnych na Księżycu zasobów. W tym przypadku mają to być gazy szlachetne. Planowany jest również eksperyment ekosystemowy. Do misji Chiny planują zaprosić inne kosmiczne agencje.
Kooperacja Chin z Rosją
Chińczycy wspierają także swoich zagranicznych partnerów. W 2022 roku w stronę Księżyca wyruszy rosyjski orbiter Łuna 26, a w którego misję, jak ogłosił Li Guoping, dyrektor CNSA, zaangażuje się również Państwo Środka. Sonda będzie badać m.in. topografię i skład powierzchni Księżyca. Wstępnie planowano wysłanie tam także lądownika, ale ze względu na ograniczenia masy jego misja została odłożona na później. Współpraca pomiędzy państwami dotyczy także projektu eksploracji południowego bieguna po niewidocznej stronie.
Księżycowe ambicje Chin są ogromne. Rok 2030 będzie kulminacją ich programu eksploracyjnego Chang’e, powstania robotycznej bazy naukowej na powierzchni i pierwszej załogowej wyprawy z udziałem tajkonautów. Narzucony harmonogram wydaje się napięty, ale bite przez Państwo Środka kolejne rekordy w liczbie startów rakiet nie pozostawiają złudzeń co do technicznych możliwości chińskiego programu kosmicznego. Wyprawa na Księżyc może być także możliwością dla Stanów Zjednoczonych i Chin na nowe otwarcie i księżycową współpracę, z czego skorzysta cały świat.
https://weneedmore.space/chinskie-plany ... -ksiezycu/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińskie plany ekspansji na Księżycu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińskie plany ekspansji na Księżycu2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińskie plany ekspansji na Księżycu3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Lut 2019, 09:35

Rakietoplan SpaceShipTwo podróżuje po raz drugi do granicy kosmosu
2019-02-22
Rakietoplan SpaceShipTwo firmy Virgin Galactic wykonał kolejny udany lot testowy do granicy kosmosu. Po raz pierwszy oprócz pary pilotów na pokładzie statku znalazł się pasażer - kabinę pasażerską testowała Beth Moses - główna instruktorka astronautów firmy.
22 lutego o 17:53 czasu polskiego z samolotu nosiciela WhiteKnightTwo został wypuszczony statek VSS Unity - drugi egzemplarz systemu SpaceShipTwo. Krótko po wypuszczeniu odpalił on silnik rakietowy na czas około jednej minuty i osiągnął maksymalną prędkość Mach 3 i rekordową dla tego statku wysokość 89,9 km.
Był to pierwszy lot rakietoplanu w tym roku. Poprzednia misja została przeprowadzona 13 grudnia 2018 r. Wtedy statek po raz pierwszy przekroczył pułap 80 km - granicę kosmosu uznawaną przez Siły Powietrzne USA.
W lutowym locie po raz pierwszy w statku znalazły się trzy osoby - para pilotów: David Mackay oraz Mike Masucci oraz Beth Moses - główna instruktorka korpusu astronautów firmy Virgin Galactic. Beth stała się pierwszą kobietą podróżującą w locie kosmicznym w komercyjnym statku i pierwszą osobą dryfującą w stanie nieważkości w kabinie..
W statku znalazły się też eksperymenty od NASA, dostarczone w ramach programu Flight Opportunities.
Źródło: Virgin Galactic
Na zdjęciu: Piloci David Mackay oraz Mike Masucci wraz z pierwszą osobą w kabinie pasażerskiej Beth Moses, podczas lotu testowego rakietoplanu VSS Unity. Źródło: Virgin Galactic.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ra ... cy-kosmosu

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakietoplan SpaceShipTwo podróżuje po raz drugi do granicy kosmosu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Lut 2019, 09:36

Sonda New Horizons wysyła najdokładniejsze dotąd zdjęcie planetoidy Ultima Thule
2019-02-22

Sonda New Horizons wysłała najostrzejsze zdjęcie planetoidy Ultima Thule jakie udało jej się wykonać. Fotografia została wykonana przez instrument LORRI 1 stycznia 2019 roku, podczas największego zbliżenia.
To miał być cel ponadprogramowy! Sonda New Horizons tuż przed największym zbliżeniem miała skierować swoją kamerę LORRI na planetoidę Ultima Thule i wykonać możliwie najostrzejsze zdjęcie obiektu. Zadanie zostało wykonane!
Powyższa fotografia została wykonana 6,5 minuty przed największym zbliżeniem do obiektu. Wysoka rozdzielczość i dobry kąt widzenia podczas wykonania zdjęcia pozwoli zespołowi naukowemu misji na dokładną analizę cech planetoidy.
Wysoka dokładność uwidacznia cechy powierzchni planetoidy, które do tej pory nie były przez naukowców zauważone. Na fotografii widać kilka bardzo jasnych, niemal okrągłych płatów terenu. W pobliżu terminatora (granicy między oświetloną i nieoświetloną przez Słońce częścią planetoidy) widać dokładniej niewielkie kratery i ich głębokość.
Jak podkreśla Alan Stern - główny badacz misji - wykonanie tak ostrej fotografii nie było pewne. Istniało ryzyko, że w momencie wykonania tak wąskokątowego obrazu planetoida nie znajdzie się cała w obiektywie kamery albo nie będzie jej tam wcale.
O misji
Sonda New Horizons, która przeszła do historii przelatując obok Plutona w 2015 roku, pobiła kolejny rekord ludzkości na przełomie 2018 i 2019 roku, kiedy przeleciała obok planetoidy 2014 MU69 w Pasie Kuipera. O pierwszych wynikach historycznego przelotu na bieżąco informowaliśmy na łamach portalu.
Teraz sonda New Horizons jest już daleko za obiektem. Jej antena jest skierowana w stronę Ziemi. Przesył wszystkich danych naukowych zarejestrowanych podczas bliskiego przelotu potrwa kilkanaście miesięcy. W tej chwili statek znajduje się 6,64 mld km od naszej planety.
Źródło: NASA/JHUAPL
Więcej informacji:
• informacje o najdokładniejszym zdjęciu planetoidy Ultima Thule
Na zdjęciu tytułowym:
Najdokładniejsze zdjęcie planetoidy Ultima Thule. Wykonane o 6:33 1 stycznia 2018 roku. Obiekt ma na fotografii rozdzielczość 33 m/px. Źródło: NASA/Johns Hopkins Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute, National Optical Astronomy Observatory
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/so ... tima-thule

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda New Horizons wysyła najdokładniejsze dotąd zdjęcie planetoidy Ultima Thule.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda New Horizons wysyła najdokładniejsze dotąd zdjęcie planetoidy Ultima Thule2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Lut 2019, 09:39

Polski Kret na Marsie zacznie kopać we wtorek

2019-02-22

Polski Kret ma wolny weekend na Marsie. NASA przesunęła początek prac przy wbijaniu sondy termicznej HP3 w powierzchnię Czerwonej Planety. W ubiegłym tygodniu zapowiadano go na dziś, obecne plany przewidują, że praca rozpocznie się we wtorek 26 lutego. Kret wraz z całą aparaturą wylądował na marsie 26 listopada ubiegłego roku, na pokładzie sondy InSight. Od 13 lutego w specjalnej prowadnicy stoi już bezpośrednio na marsjańskim gruncie. Sonda termiczna ma po raz pierwszy w historii mierzyć przepływ ciepła z marsjańskiego wnętrza, Kret ma ją wbić na głębokość 5 metrów.

Sonda InSight jako pierwsza w historii będzie próbowała zebrać informacje na temat wnętrza Czerwonej Planety. W tym właśnie celu zaniosła na Marsa dwa główne instrumenty naukowe, sejsmometr i sondę termiczną. Przez pierwsze tygodnie pobytu na Marsie sonda rozstawiała sejsmometr, którego zadaniem będzie detekcja wstrząsów powierzchni planety. Analiza tych odczytów może pomóc monitorować propagację, czyli rozprzestrzenianie się tych wstrząsów, co z kolei pozwoli zebrać informacje na temat wewnętrznej struktury planety.

Sonda HP3 (Heat Flow and Physical Properties Package) będzie z kolei pierwszym instrumentem, który zbierze informacje na temat przepływu ciepła z wnętrza Marsa. To powinno pomóc przekonać się, czy jest tam wciąż rozgrzane, płynne jądro i wzbogacić wiedzę na temat procesów, które doprowadziły planetę do obecnego stanu.

HP3 ma z pomocą polskiego Kreta wbić się na głębokość 5 metrów, gdzie temperatura gruntu nie powinna już zależeć od zmian w rytm pór roku. To byłby absolutny rekord głębokości pomiarów. Do tej pory grzebały w marsjańskim gruncie dwa lądowniki NASA. Viking 1 sięgnął na głębokość 22 centymetrów, a Phoenix na głębokość 18 centymetrów.

HP3 wygląda trochę jak... podnośnik samochodowy. Wszystko ze względu na Kreta, umieszczonego w pionowej prowadnicy, 40 centymetrowy "młotek", zbudowany przez naukowców i inżynierów z firmy Astronika z Warszawy i centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. Cała sonda termiczna była projektowana i konstruowana przez German Aerospace Center (DLR). W jej korpusie umieszczono zwinięta taśmę z czujnikami temperatury, która ma się rozwijać w miarę zagłębiania Kreta.

Proces wbijania będzie następował etapami, Kret będzie się zatrzymywał co pół metra w celu wykonania pomiarów pośrednich. Naukowcy zakładają, że na rozproszenie energii powstałej podczas wbijania będzie trzeba czekać około dwóch dni. Potem sam Kret będzie się rozgrzewał o około 30 stopni Celsjusza, a czujniki pokażą jak szybko to ciepło będzie rozchodzić się w gruncie. Ta wiedza pomoże potem interpretować wyniki pomiarów na większej głębokości.

Jeśli kamienie przeszkodzą we wbiciu sondy na głębiej, niż 3 metry, pomiary dalej będą możliwe i interesujące, ale sonda będzie musiała pracować przez cały marsjański rok, czyli niemal dwa ziemskie lata, by wyeliminować wpływ pór roku. Jak mówi RMF FM dr Jerzy Grygorczuk, jeden z twórców Kreta, wydaje się, że sonda stanęła w sprzyjającym miejscu, na około 3-metrowej warstwie piachu.

NASA przyznaje, że niezależnie od tego, jak głęboko Kret wkopie się w grunt, można uznać go za cud inżynierii. Waży mniej, niż para butów, zużywa mniej energii od routera Wi-Fi, a ma wkopać się na co najmniej 3 metry w grunt obcej planety - mówi Troy Hudson z Jet Propulsion Laboratory, który pomógł w projektowaniu HP3. Wiele pracy zabrało zbudowanie egzemplarza, który będzie w stanie przetrwać dziesiątki tysięcy uderzeń. Niektóre wczesne wersje rozpadały się, ale ten, który poleciał na Marsa wielokrotnie potwierdził swoją trwałość - mówi projektant.


Autor:
Grzegorz Jasiński
https://www.rmf24.pl/nauka/news-polski- ... Id,2849678

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polski Kret na Marsie zacznie kopać we wtorek.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Lut 2019, 09:40

Setki tysięcy nowych galaktyk
2019-02-22. Autor. Agnieszka Nowak
Międzynarodowy zespół składający się z ponad 200 astronomów z 18 krajów (w tym z Polski) opublikował pierwszą fazę nowego radiowego przeglądu nieba o niespotykanej czułości wykonanego za pomocą teleskopu LOFAR (Low Frequency Array). Przegląd pokazuje setki tysięcy niewykrytych wcześniej galaktyk, rzucając nowe światło na wiele obszarów badawczych, w tym fizykę czarnych dziur i ewolucję gromad galaktyk.

Astronomia radiowa pokazuje procesy zachodzące we Wszechświecie, których nie widzimy za pomocą instrumentów optycznych. W pierwszej części badania nieba LOFAR obserwował ¼ półkuli północnej na niskich częstotliwościach radiowych. W tej chwili około 10% tych danych jest upublicznionych. Mapuje trzysta tysięcy źródeł, z których prawie wszystkie są galaktykami odległego Wszechświata; ich sygnały radiowe podróżowały miliardy lat świetlnych, zanim dotarły do Ziemi.

Czarne dziury
Huub Röttgering, Leiden University (Holandia): „Jeżeli weźmiemy radioteleskop i spojrzymy w niebo, widzimy głównie emisję z najbliższego otoczenia masywnych czarnych dziur. Dzięki LOFAR mamy nadzieję odpowiedzieć na fascynujące pytanie: skąd się biorą te czarne dziury?” Wiemy, że czarne dziury są dość niechlujnymi zjadaczami. Kiedy opada na nie gaz, emitują strumienie materii, które można obserwować na falach radiowych.

Philip Best, University of Edinburgh (Wielka Brytania) dodaje: „LOFAR posiada niezwykłą czułość i pozwala nam zobaczyć, że strumienie te są obecne we wszystkich masywnych galaktykach, co oznacza, że ich czarne dziury nigdy nie przestają jeść.”

Gromady galaktyk
Gromady galaktyk są skupiskami setek lub tysięcy galaktyk, a od dziesięcioleci wiadomo, że kiedy łączą się dwie gromady, mogą wytwarzać fale radiowe o długości milionów lat świetlnych. Uważa się, że emisja ta pochodzi z cząstek przyspieszonych podczas procesu łączenia. Amanda Wilber, Uniwersytet w Hamburgu (Niemcy), wyjaśnia: „Dzięki obserwacjom radiowym możemy wykryć promieniowanie ze słabego medium, które istnieje pomiędzy galaktykami. Promieniowanie to jest generowane przez energiczne wstrząsy i turbulencje. LOFAR pozwala nam wykryć znacznie więcej tych źródeł i zrozumieć, co dostarcza im energii.”

Annalisa Bonafede, Uniwersytet Boloński i INAF (Włochy) dodaje: „To, co zaczynamy widzieć dzięki LOFAR, to to, że w niektórych przypadkach gromady galaktyk, które się nie łączą, również mogą ujawniać tę emisję, chociaż na bardzo niskim poziomie, który wcześniej był niewykrywalny. Odkrycie to mówi nam, że poza wydarzeniami związanymi z połączeniem istnieją inne zjawiska, które mogą powodować przyspieszenie cząstek w ogromnych skalach.”

Pola magnetyczne
Bezprecedensowa dokładność pomiarów LOFAR pozwala zmierzyć wpływ kosmicznych pól magnetycznych na fale radiowe. Naukowcy z Niemiec zbadali pola magnetyczne w halo galaktycznym. Mogli pokazać istnienie ogromnych struktur magnetycznych również między galaktykami. „Dane LOFAR dostarczają wskazówek na to, że przestrzeń między galaktykami może być całkowicie magnetyczna” – mówi Rainer Beck z MPIfR Bonn, Niemcy.

Obrazy wysokiej jakości
Tworzenie radiowej mapy nieba na niskiej częstotliwości wymaga dużych zespołów do analizowania danych. „LOFAR tworzy ogromne ilości danych – musimy przetworzyć odpowiednik dziesięciu milionów płyt DVD danych. Badania LOFAR były ostatnio możliwe dzięki matematycznemu przełomowi w rozumieniu interferometrii” – mówi Cyril Tasse, Observatoire de Paris – Station de radioastronomie à Nançay (Francja).

„Współpracujemy z SURF w Holandii, aby skutecznie przekształcić ogromne ilości danych w obrazy o wysokiej jakości. Obrazy te są teraz publiczne i pozwalają astronomom badać ewolucję galaktyk z niespotykaną dotąd drobiazgowością” – mówi Timothy Shimwell, Holenderski Instytut Radia Astronomii (ASTRON) i Uniwersytet w Lejdzie.

Centrum obliczeniowe SURF i centrum danych znajdujące się w SURFsara w Amsterdamie wykorzystuje 100% energii odnawialnej i obsługuje ponad 20 petabajtów danych LOFAR. „To więcej, niż połowa wszystkich danych zebranych przez teleskop LOFAR do tej pory. Jest to największy zbiór danych astronomicznych na świecie. Przetwarzanie ogromnych zbiorów danych stanowi ogromne wyzwanie dla naukowców. To, co normalnie zajęłoby stulecia na zwykłym komputerze, zostało przetworzone w czasie krótszym, niż jeden rok przy użyciu wysokowydajnego klastra obliczeniowego (Grid) i ekspertyzy” – mówi Raymond Oonk (SURFsara).

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Instytut Maxa Plancka

Urania

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... aktyk.html


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Setki tysięcy nowych galaktyk.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Lut 2019, 09:43

Zamiana biegunów magnetycznych może nastąpić jeszcze za naszego życia. „Wszystko stanie na głowie”
2019-02-23
Naukowcy mają niepokojące wieści. Pole magnetyczne Ziemi, które chroni nas przed promieniowaniem kosmicznym, słabnie znacznie szybciej niż wcześniej prognozowano. To oznacza, że zamiana biegunów magnetycznych może nastąpić lada chwila. Co nam grozi?
Temat nagłej zmiany ziemskich biegunów magnetycznych wraca niczym bumerang, ponieważ jest to jedno z tych zjawisk, które mogłoby zmieść wszelkie życie z powierzchni naszej planety, a my nie jesteśmy na nie w nawet najmniejszym stopniu przygotowani. Ostatnie informacje naukowe wskazują, że powinniśmy się wziąć ostro do roboty, zanim będzie za późno.
Od kilku lat ziemskie pole magnetyczne jest monitorowane przez trzy sondy o nazwie Swarm (Rój), należące do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Pierwszy komplet danych, który zakończyli analizować naukowcy, potwierdza to, czego obawiano się już od jakiegoś czasu, a co na samą myśl jeży nam włosy na głowie.
Okazuje się, że pole magnetyczne słabnie, a to oznacza, że czeka nas nieuchronna powtórka sprzed ponad 780 tysięcy lat, gdy miała miejsce ostatnia zamiana biegunów magnetycznych. Północny biegun stał się południowym i na odwrót.
Nie jest to wydarzenie niezwykłe, ponieważ następuje średnio co około ćwierć miliona lat. Tym razem jednak się spóźnia i to nawet bardzo, a to oznacza, że mamy mniej aniżeli więcej czasu na przygotowanie się na efekty, które ze sobą przyniesie.
Większości z nas wydaje się, że mieszkamy na spokojnej planecie, na której, jeśli zdarzają się kataklizmy, to wyłącznie w skali lokalnej i w żadnym razie nie zagrażają istnieniu ludzkości. Tymczasem historia pokazuje nam, że zdarzyć się może wszystko i to niemal w każdej chwili.
Zamiana biegunów jeszcze za naszego życia?
Jak wynika z danych, w ciągu ostatniego wieku magnetyczna północ przeniosła się aż o 1,5 tysiąca kilometrów. Obecnie wędruje o około 90 metrów na dobę z Kanady w stronę Syberii. W ciągu ostatnich 150 lat pole magnetyczne Ziemi osłabło o 10 procent.
Teraz okazuje się, że prędkość słabnięcia pola przyspiesza i to systematycznie. Wstępne badania pokazują, że ma to miejsce 10 razy szybciej niż powinno. Prognozuje się, że proces ten będzie postępować o 5 procent na każde 10 lat. Istnieje więc znaczne prawdopodobieństwo, że do zamiany biegunów może dojść jeszcze za naszego życia.
Co więcej, naukowcy nie wiedzą czy słabnięcie pola będzie jeszcze bardziej przyspieszać, im bliżej zamiany biegunów będziemy się znajdować. Nie wiadomo też jak długo podczas zamiany biegunów pole magnetyczne będzie zupełnie nieaktywne.
Już niewielki ubytek w polu magnetycznym może sprawić, że wszelkie urządzenia z nim skalibrowane będą zakłócane, z czasem stając się zupełnie bezużyteczne. Człowiek, zwierzęta i rośliny zostaną wystawieni na działalność wiatru słonecznego i promieniowania rentgenowskiego. Ptaki, używające pola magnetycznego do nawigacji, mogą nagle "zwariować".
Magnetosfera jest dla nas jak ochronny klosz, bez którego znajdziemy się dla zabójczych sił działających w kosmosie, jak na przysłowiowym talerzu. To oznacza powolną degradację wszelkich form życia. Skutki będą odczuwalne również na orbicie, gdzie na wyrzuty materii ze Słońca będą narażone satelity.
W zagrożeniu znajdzie się cała współczesna cywilizacja oparta na elektronice. Brak sygnału w telefonie komórkowym, brak internetu czy też masowe wyłączenia prądu cofnęłyby nas z powrotem do epoki kamienia łupanego.
Pole słabnie szybciej niż przewidywano
Naukowcy, którzy jeszcze nie tak dawno uspokajali, że jest mało prawdopodobne iż nagłe osłabnięcie ziemskiego pola magnetycznego i zamiana biegunów nastąpi z dnia na dzień, teraz zmieniają swe zdanie. Jednak bez dalszych analiz niewiele na ten temat możemy powiedzieć.
Do tej pory sądzono, że jest to proces szybki, ale tylko z astronomicznego punktu widzenia, a jak wiemy dla astronomów szybko, znaczy tyle co kilka pokoleń. Dlatego sam proces zmiany biegunów miałby zająć około 3-5 tysięcy lat, lecz wejście w niego może trwać zaledwie 500 lat.
Tymczasem ostatnie badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego ujawniło, że podczas ostatniego przebiegunowania, 786 tysięcy lat temu, zamiana biegunów nastąpiła w mniej niż 100 lat, co było procesem bardzo szybkim, wręcz zaskakująco dynamicznym.
Podczas ponownego przejścia pole magnetyczne znajdowałoby się w stanie kompletnego chaosu, a kompasy były zupełnie bezużyteczne, jako że mielibyśmy wiele północy i południ. Pole magnetyczne Ziemi działa na zasadzie geodynama, a jego siłą napędową są prądy konwekcyjne w płynnym jądrze planety.
Naukowcy mogą tylko mniej więcej szacować jak ten proces będzie przebiegać, jednak nie wiemy do końca, co go wywołuje. Do ziemskiego jądra jeszcze nikt nie dotarł i zapewne nie dotrze jeszcze długo, o ile nie nigdy.
Nie wiadomo też jak pole magnetyczne wpływa na nachylenie osi obrotu Ziemi i czy zamiana biegunów np. nie spowoduje zmiany kierunku obrotu naszej planety wokół własnej osi lub jej "przewrócenia się". Skutki tego byłyby opłakane. Podobne zjawisko mogło mieć miejsce na Wenus, która wiruje w przeciwnym kierunku niż Ziemia.
U sąsiadujących z Ziemią planet proces zmiany pola magnetycznego był bardzo gwałtowny. Na przykład na Marsie mógł zakończyć proces tworzenia się prymitywnego życia, co miało miejsce 4 miliardy lat temu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Science Alert.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... ego-zycia/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zamiana biegunów magnetycznych może nastąpić jeszcze za naszego życia. Wszystko stanie na głowie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zamiana biegunów magnetycznych może nastąpić jeszcze za naszego życia. Wszystko stanie na głowie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zamiana biegunów magnetycznych może nastąpić jeszcze za naszego życia. Wszystko stanie na głowie3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zamiana biegunów magnetycznych może nastąpić jeszcze za naszego życia. Wszystko stanie na głowie4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Lut 2019, 09:46

Hippokamp - nowy księżyc Neptuna

2019-02-23

Kiedy w 1989 r. sonda Voyager 2 odwiedziła Neptuna, odkryła sześć księżyców znajdujących się bliżej planety niż Tryton, największy z nich. Teraz astronomowie odkryli kolejny z nich. Hippokamp jest 14 księżycem lodowego giganta.

Nazwa Hippokamp, mimo iż podobna, wcale nie pochodzi od części mózgu odpowiedzialnej za pamięć. W mitologii greckiem mianem hippokampów określano pół konie, pół ryby, z parą końskich nóg, które żyły w morzach.


Hippokamp jest najmniejszym księżycem Neptuna i ma zaledwie 34 km średnicy. Po raz pierwszy dostrzeżono go w 2013 r. na archiwalnych zdjęciach pochodzących z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, które wykonano w 2004 r. Oficjalnie potwierdzono jego istnienie pod koniec 2018 r.

Nowy księżyc Neptuna tak długo pozostawał nieuchwytny dla naukowców ze względu na swój rozmiar. Jego obserwacje porównuje się z patrzeniem na obiekt wielkości miasta z odległości 4,6 mld km.

Hippokamp utwierdza astronomów w przekonaniu, że wewnętrzne księżyce Neptuna były kształtowane przez serię uderzeń. Hippokamp może być fragmentem Proteusza, drugiego co do wielkości księżyca Neptuna, który odłączył się w wyniku kolizji komety lub asteroidy.

Powierzchnia Proteusza jest nieregularna i wypełniona kraterami, a największy z nich - Pharos - ma 150 km średnicy. Hippokamp stanowi zaledwie 2 proc. masy wyrzucone w przestrzeń kosmiczną w wyniku kolizji, która doprowadziła do powstania krateru Pharos. Oznacza to, że gdzieś między pierścieniami Neptuna może skrywać się reszta materii, być może manifestująca się innymi, nieznanymi jeszcze księżycami.

Hippokamp orbituje Neptuna w odległości 105 000 km, ale od Proteusza jest oddalony zaledwie o 12 000 km.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,2849534

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hippokamp - nowy księżyc Neptuna.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:02

NASA testuje promieniowanie rentgenowskie jako system komunikacji na ISS
2019-02-23
Fale radiowe to wciąż podstawowy system porozumiewania się ze statkami kosmicznymi, ale nie da się ukryć, że to dość przestarzała technologia i przydałby się jej solidny upgrade, a upatruje się go w promieniowaniu rentgenowskim.
Jeżeli plan zakończyłby się sukcesem, to pozwoliłby na szybszy transfer danych z kosmosu, dlatego NASA szykuje się właśnie do testów z użycie X-ray na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Przypominamy, że ten międzynarodowy projekt składa się z 16 głównych modułów, z których pierwsze zostały wyniesione na orbitę i 1998 roku, więc już najwyższy czas, żeby doczekały się ulepszeń na miarę naszych czasów.
Co ciekawe, projekt znany jako XCOM zrobi użytek z wyposażenia, które znajduje się już na pokładzie ISS, ale w innych celach. Neutron-star Interior Composition Explorer (NICER) jest obecnie umieszczony na zewnątrz stacji, gdzie skanuje przestrzeń kosmiczną w poszukiwaniu promieniowania rentgenowskiego pochodzącego z gwiazd neutronowych, czyli zdegenerowanych gwiazd powstałych w wyniku ewolucji gwiazd o dużych masach (ok. 8-10 mas Słońca).
Urządzenie jest jednak bardzo zaawansowane i nie ogranicza się do jednego użycia - w 2017 roku inżynierowie NASA zademonstrowali, jak instrument ten może działać jako swego rodzaju system kosmicznej nawigacji GPS, precyzyjnie kalkulując pozycję ISS z dokładnością do 4.8 km. Ma więc potencjał, żeby wychwytywać promieniowanie rentgenowskie, co czyni go idealny kandydatem na odbiorcę systemu komunikacji.
Żeby przetestować ten pomysł, na drugim końcu NASA skorzysta ze specjalnie zaprojektowanego urządzenia nazwanego Modulated X-ray Source (MXS). To produkuje promieniowanie rentgenowskie przez promieniowanie ultrafioletowe skierowane na fotokatodowy materiał jak magnez, co produkuje elektrony, które są następnie kierowane na inny materiał, który tworzy X-ray. MXS może być szybko włączany i wyłączany, kodując wiadomości binarne w promieniowaniu rentgenowskim, które mogą być skierowane i odebrane przez odbiornik.
Na początku wiadomości będą bardzo proste, żeby uniknąć pomyłek, a do tego wysyłane pomiędzy odbiornikiem i nadajnikiem umieszczonymi w zasięgu ISS, ale jeśli rozwiązanie to się sprawdzi, w przyszłości da dużo więcej możliwości, łącznie z komunikacją między placówkami na Ziemi i Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Co więcej, promieniowanie rentgenowskie ma zdolność penetracji plazmy, która normalnie odcina połączenie radiowe. Testy startują w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Źródło: GeekWeek.pl/newatlas
http://www.geekweek.pl/news/2019-02-23/ ... ji-na-iss/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA testuje promieniowanie rentgenowskie jako system komunikacji na ISS.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA testuje promieniowanie rentgenowskie jako system komunikacji na ISS2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:04

Swarm pomaga określić magnetyczną północ na smartfonach
2019-02-23. Redakcja

Pomiary dokonywane przez Swarm są wykorzystywane w celu pogłębiania naszej wiedzy naukowej na temat pola magnetycznego Ziemi.
Północny biegun magnetyczny został po raz pierwszy zbadany w 1831 roku i od tego czasu wiadomo, że nieustannie zmienia on swoje położenie. Jego tendencja do powolnego przemieszczania się ostatnio uległa przyspieszeniu i to na tyle, że światowy model magnetyczny musi zostać zaktualizowany, by dotrzymać kroku nowemu położeniu magnetycznej północy. Takie działanie jest niezwykle ważne ze względu na aspekty nawigacyjne, na przykład w przypadku funkcji stosowanych w smartfonach. Misja Swarm Europejskiej Agencji Kosmicznej pełniła kluczową rolę w aktualizacji tego modelu.


Światowy model magnetyczny, który stanowi podstawę działania wielu systemów nawigacyjnych wykorzystywanych przez statki, mapy Google czy smartfony, opiera się na wiedzy o polu magnetycznym Ziemi. Ze względu na ciągły ruch magnetycznej północy model musi być regularnie weryfikowany, jednak ostatnie przyspieszenie tempa zmian wymusiło konieczność wcześniejszej aktualizacji.
Działanie magnetycznego bieguna północnego, który generuje pole magnetyczne, jest w dużej mierze związane z płynnym żelazem w rdzeniu Ziemi. Magnetyczny biegun północny zawsze zmieniał swoje położenie, a geologiczne dowody wskazują na to, że co kilkaset tysięcy lat zamienia się z biegunem południowym.
Około 50 lat temu biegun przesuwał się z prędkością około 15 km rocznie, jednak obecnie zmiany sięgają nawet 55 km w ciągu roku. W 2017 roku przekroczył międzynarodową linię zmiany daty, opuszczając Kanadę i kierując się w stronę Syberii.
Światowy model magnetyczny zajmuje się badaniem zmian pola magnetycznego. Model jest aktualizowany co pięć lat przez Amerykańską Narodową Służbę Oceaniczną i Meteorologiczną oraz Brytyjski Instytut Geologiczny.
Kolejna aktualizacja miała nastąpić pod koniec tego roku.
Dzięki misji Swarm badacze ustalili, że biegun przemieszcza się w nieoczekiwany dotychczas sposób. Oznacza to, że model był zbyt niedokładny, i nie mógł pozostać niezmieniony do czasu kolejnej planowanej aktualizacji. W związku z tym właśnie opublikowano nadprogramową aktualizację.
Misja Swarm Europejskiej Agencji Kosmicznej rozpoczęła się w 2013 roku i od tego czasu śledzi zmiany pola magnetycznego Ziemi oraz położenie magnetycznego bieguna północnego.
Pomiary dokonywane przez Swarm są wykorzystywane w celu pogłębiania naszej wiedzy naukowej na temat pola magnetycznego Ziemi. Mają też znaczenie praktyczne, jak wykazało ich zastosowanie w aktualizacji światowego modelu magnetycznego, który codziennie jest wykorzystywany przez miliardy ludzi, nawet jeśli nie są oni tego świadomi.

Nils Olsen z DTU Space stwierdził: „W każdym smartfonie znajduje się magnetometr, który mierzy pole magnetyczne Ziemi. Aby wykorzystywać te informacje, systemy operacyjne Android i iOS stosują model magnetyczny w celu prawidłowego określenia rzeczywistej północy geograficznej. W tej aktualizacji modelu najnowsze dane Swarm były więc wykorzystane po to, aby zapewnić aktualne informacje użytkownikom rozmaitych systemów nawigacyjnych.”
W Europejskiej Agencji Kosmicznej badania są prowadzone we wszystkich zakresach. Oprócz eksplorowania przestrzeni kosmicznej i poszukiwania odpowiedzi na najważniejsze pytania na temat naszego miejsca w kosmosie opracowujemy satelity, rakiety i technologie, dzięki którym dotarcie tam staje się możliwe. Nauka pomaga nam również dbać o naszą planetę. W tym tygodniu zwracamy uwagę na różne aspekty nauki w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dołącz do dyskusji, używając hashtagu #ScienceAtESA.
Źródło: polskojęzyczna strona ESA

https://kosmonauta.net/2019/02/swarm-po ... artfonach/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Swarm pomaga określić magnetyczną północ na smartfonach.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Swarm pomaga określić magnetyczną północ na smartfonach2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:06

Załogowa kapsuła Dragon gotowa do misji demonstracyjnej
2019-02-23
Załogowa kapsuła Dragon 2 przeszła generalny przegląd gotowości do lotu NASA (Flight Readiness Review) i jest gotowa do pierwszej demonstracyjnej misji do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
SpaceX i Boeing to firmy, które rozwijają systemy załogowe, mające dostarczać załogę do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w ramach komercyjnego kontraktu. Kapsuły Crew Dragon (SpaceX) i Starliner (Boeing) mają w tym roku zakończyć zależność USA od rosyjskich Sojuzów, które od czasu zakończenia programu wahadłowców w 2011 roku są jedynym systemem wynoszącym astronautów na ISS.
Kluczowym krokiem w przywróceniu zdolności załogowych USA są misje demonstracyjne. Zarówno Boeing jak i SpaceX muszą wykonać po dwie misje pokazujące poprawne działanie wszystkich systemów i procesów. Pierwsze z tych misji będą bez załogi na pokładzie, ale przeprowadzone dokładnie w ten sam sposób jak późniejsze z załogą.
SpaceX ma wynieść kapsułę Crew Dragon na rakiecie Falcon 9 już 2 marca. 22 lutego agencja NASA przeprowadziła z firmą generalny Flight Readiness Review - trwający cały dzień formalny przegląd przygotowań przed misją.
Podczas konferencji zwołanej na koniec przeglądu, przedstawiciel NASA potwierdził, że celem pierwszej misji demonstracyjnej będzie sprawdzenie przebiegu całej misji, działania statku załogowego, rakiety Falcon 9, systemów naziemnych i systemów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej we wszystkich fazach misji: przygotowania do startu, startu, lotu orbitalnego, operacji dokowania oraz zejścia z orbity, lądowania i odzyskania kapsuły.
Przegląd potwierdził gotowość SpaceX do przeprowadzenia pierwszej demonstracyjnej misji oraz gotowość załogi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i międzynarodowych partnerów projektu do przyjęcia statku.
Jedynym problemem podniesionym przez jednego z partnerów stacji - Rosję - jest zachowanie się kapsuły w trakcie podchodzenia do dokowania podczas awarii oprogramowania na statku. Firma SpaceX ma pokazać jeszcze szczegółowo w jaki sposób systemy pokładowe są odporne na błędy oprogramowania.
Jest też kilka innych problemów ze sprzętem na statku, ale nie wpływają one na gotowość misji demonstracyjnej. Jednym z nich jest usterka jednego z silniczków manewrowych Draco podczas jednej z ostatnich misji zaopatrzeniowych statku Dragon. Kathy Louders, manager komercyjnego programu załogowego NASA, podkreśliła jednak, że zespół firmy SpaceX wykonał w ostatnich miesiącach bardzo dużo testów tych silniczków.
Jeżeli nie będzie żadnych opóźnień, to misja SpX-DM1 powinna zostać przeprowadzona w sobotę 2 marca 2019 r. Kolejne możliwe terminy to 5 marca, 8 marca i 9 marca. Jeżeli nie uda się w tym czasie przeprowadzić misji to następny możliwy termin to dopiero późny marzec, z powodu startu załogowego Sojuza 14 marca.
Źródło: NASA
Więcej informacji:
• relacja portalu NASASpaceFlight z udanego przeglądu FFR misji SpX-DM1
Na zdjęciu: Wizualizacja kapsuły Crew Dragon dokującej do portu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Źródło: SpaceX.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/za ... stracyjnej

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Załogowa kapsuła Dragon gotowa do misji demonstracyjnej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:08

Granty od IAU na warsztaty dla nauczycieli
2019-02-23
Do końca lutego Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) przyjmuje wnioski o dofinansowanie organizacji warsztatów dla nauczycieli w ramach Open Astronomy Schools (OAU), jednej z inicjatyw z okazji akcji IAU100.
IAU100 to szereg projektów organizowanych w roku 2019 z okazji stulecia Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU). Jednym z nich jest Open Astronomy Schools (OAU) skierowany do nauczycieli.
W ramach Open astronomy Schools będą m.in. organizowane warsztaty dla nauczycieli. Takie warsztaty powinny:
• dotyczyć podstawowych zagadnień astronomicznych,
• obejmować przynajmniej jeden z głównych tematów IAU100 (Nowe światy - czy jesteśmy sami?, 100 lat od obserwacji zaćmienia Słońca potwierdzających ogólną teorię względności, naturalne i kulturowe dziedzictwo astronomii, astronomia do osób wykluczonych),
• mieć w programie przynajmniej trzy rodzaje aktywności (takie jak obserwacje nieba gołym okiem lub przez małe instrumenty astronomiczne, zajęcia praktyczne, nowe technologie, teleskopy robotyczne i wyszukiwanie danych),
• dotyczyć metodologii skupiających się na uczniach,
• odpowiadać przynajmniej jednemu celowi zrównoważonego rozwoju z listy ONZ,
• być zorganizowane w roku 2019.
Organizatorzy warsztatów mogą zgłaszać je do Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Możliwe jest uzyskanie dofinansowania do 500 euro dla danego projektu. Środki te powinny zostać spożytkowane na materiały dla uczestników warsztatów i dofinansowanie kosztów dojazdu nauczycieli. Termin składania wniosków grantowych mija 28 lutego 2019 r. o godz. 23:59 polskiego czasu. Decyzja o dofinansowani zostanie podjęta przez IAU w marcu.
Niezależnie od wniosków o dofinansowanie, przez cały rok organizatorzy warsztatów dla nauczycieli mogą zgłaszać je do IAU. Po akceptacji przez IAU, umożliwi to wystawienie uczestnikom warsztatów oficjalnego certyfikatu Open Astronomy Schools.
Więcej informacji:
• Open Astronomy Schools - teacher traning call
• Formularz zgłoszeniowy dla wniosków grantowych

Autor: Krzysztof Czart
Źródło: IAU

Na zdjęciu:
Przykład warsztatów dotyczących astronomii. Fot.: IAU.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/gr ... auczycieli

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Granty od IAU na warsztaty dla nauczycieli.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:09

Egzoplaneta z 11-godzinną orbitą
2019-02-23. Radek Kosarzycki

Teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną 19 kwietnia 2018 roku, a jego głównym przeznaczeniem jest poszukiwanie tranzytujących planet mniejszych od Neptuna, krążących wokół gwiazd na tyle jasnych, aby możliwe było spektroskopowe badanie ich mas i atmosfer. Przed wyniesieniem w przestrzeń TES znaliśmy około 385 egzoplanet o masie mniejszej od Neptuna i okresach orbity od połowy dnia do około 2 lat ziemskich.
Astronomowie z Centrum Astrofizyki Harvard-Smithsonian oraz zespół współpracowników TESS poinformowali, że teleskop odkrył gorącą Ziemię, planetę skalistą oddaloną od nas o 50 lat świetlnych i okrążającą swoją karłowatą gwiazdę w zaledwie 11 godzin. Promień planety wynosi 1,3 promienia Ziemi – wystarczająco dużo, aby planeta mogła mieć atmosferę. Jednak jej krótki okres orbitalny oznacza, że planeta znajduje się bardzo blisko swojej gwiazdy – w odległości równej zaledwie 7 promieniom gwiazdy. Temperatura na powierzchni wynosi około 800 kelwinów czyli około 520 stopni Celsjusza, czyli trudniej byłoby jej utrzymać atmosferę, ale nie jest to niemożliwe.
Naukowcy zauważają jednak, że jeżeli planeta uformowała się w tak niewielkiej odległości od gwiazdy, jej atmosfera zostałaby wywiana w okresie młodości jej gwiazdy macierzystej, gdy owa gwiazda była jaśniejsza i charakteryzowała się bardziej intensywną aktywnością chromosferyczną. Tak czy inaczej, niewielka odległość do planety jest dla badaczy okazją do scharakteryzowania jej atmosfery (jeżeli taka istnieje) poprzez wykorzystanie widm zarejestrowanych w trakcie tranzytów i okultacji.
Źródło: Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics
Artykuł naukowy: http://dx.doi.org/10.3847/2041-8213/aafb7a
https://www.pulskosmosu.pl/2019/02/23/e ... na-orbita/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Egzoplaneta z 11-godzinną orbitą.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:11

Po resecie łazik Curiosity działa prawidłowo
2019-02-23. Radek Kosarzycki

Curiosity bezustannie dokonuje nowych odkryć na Marsie. Łazik wspina się po zboczach Aeolis Mons od 2014 roku i ostatnio dotarł do nowego obszaru, który może dostarczyć nam nowych informacji o warunkach jakie panowały na wczesnych etapach jego historii.
Curiosity napotkał pewne problemy w ubiegły piątek gdy awaria podczas uruchomienia przeszkodziła realizacji zaplanowanych czynności i wprowadziła łazik w tryb awaryjny. Inżynierowie wyprowadzili maszynę z tego trybu we wtorek, 19 lutego i od tego czasu łazik działa bez zarzutu. W międzyczasie wykonał już 30 kolejnych uruchomień i wszystkie przebiegły zgodnie z planem.
W trakcie weekendu Curiosity wysyłał i otrzymywał dane techniczne, komunikując się z członkami zespołu na Ziemi, pomagając im ustalić przyczynę awarii.
“Wciąż nie znamy dokładnie powodu awarii i nadal zbierami odpowiednie dane do analizy” mówi Steven Lee, zastępca menedżera projektu Curiosity z NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii. JPL odpowiada za realizację misji łazika Curiosity. “Łazik doświadczył jednorazowego resetu komputera, ale od tego czasu działa prawidłowo, co jest dobrym znakiem. Aktualnie ściągamy dane z jego pamięci, aby lepiej zrozumieć co się mogło stać, że doszło do awarii”.
Z nadmiaru ostrożności operacje naukowe zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia powodów awarii.
“Na najbliższy czas ograniczyliśmy liczbę komend przesyłanych do łazika, aby zminimalizować ilość zmian wprowadzanych do jego pamięci” mówi Lee. “Nie chcemy zniszczyć żadnych dowodów, które mogą pozwolić nam poznać przyczynę resetu. Dlatego też na pewien czas wstrzymaliśmy operacje naukowe”.
Curiosity to jedno z dwóch urządzeń aktywnie badających powierzchnię marsa. Stacjonarny lądownik InSight dotarł na powierzchnię Czerwonej Planety 26 listopada 2018 roku, a łazik Opportunity, który pracował przez ponad 14 lat, zakończył już swoją misję.
Źródło: JPL
https://www.pulskosmosu.pl/2019/02/23/p ... rawidlowo/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po resecie łazik Curiosity działa prawidłowo.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:13

Karina Demczuk – postawmy stopę na Marsie, zróbmy to dla idei
2019-02-24. Radek Grabarek
We Need More Space Society to krótkie wywiady z pasjonatami kosmosu i czytelnikami tego serwisu takimi jak Ty. Nazwa WE need more space nie wzięła się z niczego. Głęboko wierzymy, że MY wszyscy potrzebujemy więcej kosmosu w naszym życiu. Nie tylko ja. Nie tylko redaktorzy piszący tutaj. Nie tylko ludzie pracujący w sektorze kosmicznym, ale także TY! Tak, mówię właśnie do Ciebie!
1. Kim jesteś i co robisz?
Nazywam się Karina Demczuk, jestem ekspertem w obszarze digital marketingu i komunikacji w social mediach. Mam doświadczenie w tworzeniu branded content (m.in. Legendy Polskie Allegro), designie i copywritingu. Jestem laureatką kilku fajnych nagród jak Media Trendy Innovation Award, czy Konkursu na najpiękniejszy kapelusz Gali Derby. Lubię odkrywać nowości w digitalu i technologiach, czego nieodłącznym wątkiem jest kosmos.
2. Co Cię najbardziej interesuje w kosmosie?
Wszechświat poza Układem Słonecznym jest dla mnie abstrakcją. Znacznie łatwiej ekscytować się misjami na Księżyc, planowanymi misjami na Marsa, czy na naturalne satelity Saturna. Mamy ogromne szczęście, że tak spektakularne wydarzenia dzieją się niemal na naszych oczach. Wracając z pracy możesz obejrzeć livestream ze startu Falcona 9, kiełkującą bawełnę na Księżycu i zastanowić się, „Czym jest Oumuamua?”
Wyjątkową sympatią darzę też program Voyager. Liczę, że te zasłużone sondy – choć staruszki – dociągną do 2025 roku.
Mamy ogromne szczęście, że tak spektakularne wydarzenia dzieją się niemal na naszych oczach, np. wracając z pracy możesz obejrzeć livestream ze startu Falcona 9.
3. Skąd się wzięła Twoja pasja do kosmosu?
Kto z nas w dzieciństwie nie chciał założyć białego skafandra i odbyć kosmicznego spaceru? Chciałam zostać astronautą, dlatego kręciłam się na karuzeli, by uodpornić się na siłę odśrodkową i wisiałam na trzepaku głową w dół, by przyzwyczaić się do stanu nieważkości. Próbowałam też odszukać ciała niebieskie przez zabawkowy teleskop. Po latach ta pasja jest zupełnie inna, bo nie jestem już jedynym geekiem na podwórku.
Chciałam zostać astronautą, dlatego kręciłam się na karuzeli, by uodpornić się na siłę odśrodkową i wisiałam na trzepaku głową w dół, by przyzwyczaić się do stanu nieważkości
4. Czy robisz coś związanego z kosmosem? A jeśli nie to czy chciałabyś i czy masz pomysł co by to mogło być?
Globalnie, firma, w której pracuję jest światowym liderem ubezpieczeń kosmicznych i satelitarnych. Pomaga w ocenie ryzyka i wspiera na wszystkich etapach – od testów przez transport na platformę, OC podczas startu i na orbicie, po sam czas życia satelity. Oczywiście, zajmuję się tylko marketingiem. Planuję napisać powieść sci-fi, której nie zaczęłam, bo obawiam się, że złamię podstawowe prawa astrofizyki. Przydałby mi się konsultant naukowy.
5. Jakie jest twoje największe kosmiczne marzenie (ale te z tych do zrealizowania)?
Żeby ktoś się w końcu z nami skontaktował. Nie? No dobrze. Chciałabym uczestniczyć w starcie rakiety na Przylądku Canaveral.
Największe kosmiczne marzenie? Żeby ktoś się w końcu z nami skontaktował!
6. Dlaczego warto wydawać miliony € na badania kosmiczne?
Tak jak paru członków We Need More Space Society już zauważyło, technologie rozwijane na potrzeby kosmosu są adaptowane również na Ziemi. Uczymy się i rozwijamy by budować przyszłość.
7. Gdzie powinniśmy najpierw wysłać astronautów – na Księżyc czy na Marsa?
Jeszcze długo nie będziemy gotowi, by wylądować na Marsie, ale chciałabym przy tym być. Byłby to nowy świt naszej cywilizacji. Czeka tam na nas wiele wyzwań i odkryć kluczowych dla nauki. Dlaczego Mars utracił część swojej atmosfery? Czy to samo może spotkać Ziemię? Czy odkryjemy na nim ślady życia? Czy moglibyśmy go terraformować? Odpowiedzi na te pytania pomogły by nam lepiej domyślać się naszej przyszłości. Prawdopodobnie wraz z rozwojem technologii moglibyśmy dowiedzieć się tego zdalnie. Jednak postawienie ludzkiej stopy na innej planecie jest pięknym i podniosłym symbolem. Dlatego, jeśli potrafimy, zróbmy to dla idei.
Jeszcze długo nie będziemy gotowi, by wylądować na Marsie. Jednak postawienie ludzkiej stopy na innej planecie jest pięknym i podniosłym symbolem. Dlatego, jeśli potrafimy, zróbmy to dla idei.
8. Ulubiony serial, film lub książka science fiction?
Polecam całą Sagę Endera, autorstwa Orsona Scotta Carda i w moim odczuciu trudną, ale wartą przeczytania trylogię “Wspomnienie o przeszłości Ziemi” Liu Cixin.
Według filmwebu obejrzałam prawie 60 filmów sci-fi! Moje ulubione to: Moon, Equilibrium, Kontakt, Dystrykt 9, Marsjanin i WALL•E. Na zakończenie polecam też grę – Subnauticę.
https://weneedmore.space/society-karina-demczuk/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Karina Demczuk – postawmy stopę na Marsie, zróbmy to dla idei.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:14

Zaobserwowano niezwykły fenomen optyczny - słup słoneczny

2019-02-24

W sieci pojawiło się nagranie niezwykłego fenomenu optycznego przedstawiającego coś, co znane jest jako słup słoneczny. Występuje on tylko w określonych warunkach atmosferycznych i jedynie o wschodzie i zachodzie Słońca.


Słup słoneczny to zjawisko optyczne, powstające w wyniku odbicia promieni słonecznych od kryształków lodu, znajdującego się w atmosferze. Fenomen ten przyjmuje formę kolumny światła, która jest tym wyższa, im więcej kryształków znajduje się powietrzu.


Zjawisko słupa słonecznego zauważyć można o wschodzie lub o zachodzie Słońca. Świetlna kolumna ma zazwyczaj czerwonawe zabarwienie i wraz ze Słońcem przemieszcza się na horyzoncie.

Niestety, nie wiadomo gdzie zostało wykonane nagranie, które właśnie obiegło internet. Można tylko podejrzewać, że było to gdzieś w Ameryce Północnej.


Zmianynaziemi.pl


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ni ... Id,2849536

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zaobserwowano niezwykły fenomen optyczny - słup słoneczny.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lut 2019, 11:16

Pierwsza kosmiczna turystka poleciała w kosmos z Virgin Galactic
2019-02-24
Przyszłość nadeszła już dziś. Virgin Galactic wysłało w podróż suborbitalną pierwszą w historii turystkę. Miała ona przyjemność ujrzeć naszą planetę z oszałamiającej perspektywy kosmosu i doświadczyła stanu nieważkości.
Richard Branson, szef grupy Virgin, nie kłamał, zapewniając w grudniu ubiegłego roku, że jego firma jest o krok od zaoferowana ludzkości dobrodziejstw płynących z kosmicznej turystyki. Teraz możemy być pewni, że za kilka miesięcy długo oczekiwane i cieszące się ogromnym zainteresowaniem krótkie podróże kosmiczne staną się faktem. Przyszłość pisze się na naszych oczach.
Firma zamierza zabrać na pokładzie statku kosmicznego VSS Unity sześciu pasażerów na granicę kosmosu, czyli na umowną wysokość 100 kilometrów ponad powierzchnię Ziemi. W trakcie najnowszego testu, na pokładzie maszyny znajdowali się piloci: Mike 'Sooch' Masucci i Dave Mackay, a wraz z nimi podróżowała też Beth Moses, szefowa działu treningowego przyszłych kosmicznych turystów. Tym samym stała się ona trzecią oficjalną astronautką, która odbyła lot kosmiczny z firmą Virgin Galactic.
VSS Unity osiągnął jak dotychczas rekordową wysokość wynoszącą 90 kilometrów ponad powierzchnią Ziemi i rozpędził się do Mach 3,04. Richard Branson zapewnia, że w przyszłych lotach statek poleci wyżej jeszcze o przynajmniej 10 kilometrów. W tym momencie swoje bilety na lot, które kosztują po 250 tysięcy dolarów, zarezerwowało w sumie 700 osób, a wśród niech znajdują się takie gwiazdy świata show-biznesu jak: Justin Bieber, Leonardo DiCaprio, Angelina Jolie, Brad Pitt, czy Lady Gaga.
Przypomnijmy, że Richard Branson, w tę niezapomnianą i pełną wrażeń podróż uda dokładnie 20 lipca. Najprawdopodobniej jego firma zaoferuje taką usługę nieco później od firmy Blue Origin, która należy do szefa Amazonu i zapowiada pierwsze komercyjne starty na wiosnę. Virgin Galactic wyprzedało już bilety na swoje kosmiczne podróże na kilka lat do przodu. Oznacza to, że pomimo czyhającego niebezpieczeństwa, setki zamożnych mieszkańców naszej planety tym faktem się nie przejmuje i pragnie podziwiać naszą piękną planetę z perspektywy, z jakiej mogła ją widzieć zaledwie garstka ludzi.
Źródło: GeekWeek.pl/Virgin Galactic / Fot. Virgin Galactic
http://www.geekweek.pl/news/2019-02-24/ ... -galactic/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsza kosmiczna turystka poleciała w kosmos z Virgin Galactic.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lut 2019, 09:38

Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania
2019-02-24
Człowiek fotografuje Ziemię z kosmosu już od lat 40. ubiegłego wieku. Wraz z rozwojem techniki otrzymujemy coraz dokładniejsze i coraz piękniejsze zdjęcia. Prześledźmy fascynującą historię zdjęć Błękitnej Planety z przestrzeni kosmicznej.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu obrazy Błękitnej Planety służyły nam niemal wyłącznie do celów artystycznych. Jednak w ciągu ostatnich kilkunastu lat rozdzielczość zdjęć tak się zwiększyła, że możemy dzięki nim nie tylko podziwiać urodę naszej planety, ale przede wszystkim wyciągać bardzo przydatne wnioski, które służą do badań naukowych, a także przewidywania zjawisk mających wpływ na nasze codzienne życie.
24 października 1946 roku, czyli krótko po zakończeniu się Drugiej Wojny Światowej, grupa naukowców i żołnierzy otrzymała pierwsze w historii ludzkości zdjęcie powierzchni ziemi z kosmosu. Przełomowe zdjęcie wykonała specjalna kamera umieszczona na rakiecie V-2, która wystartowała tego dnia z amerykańskiej bazy wojskowej White Sands w stanie Nowy Meksyk.
To właśnie pustynia Nowego Meksyku była pierwszym obrazem jaki mogli zobaczyć ludzie z przestrzeni kosmicznej. Chociaż zdjęcie jest bardzo niewyraźne i nie można zobaczyć szczegółów ukształtowania terenu na południowym zachodzie USA, to jednak czarno-białe zdjęcie zdradza, gdzie ów październikowego dnia znajdowały się deszczowe chmury, które są widoczne w postaci białych pasm.
Eksperyment powiódł się, ale przez wiele kolejnych lat nikt poza niewielką grupą wojskowych nie dowiedział się, że ludzkość już podgląda Ziemię z kosmosu, nigdzie też nie ujawniono zdjęć z rakiety V-2.
W dniu 7 marca 1947 roku eksperyment powtórzono i tym razem otrzymano znacznie bardziej wyraźne zdjęcie Zatoki Kalifornijskiej z wysokości 150 kilometrów. W 1950 roku testami zainteresowała się organizacja National Geographic, która chciała zdjęcia opublikować na łamach swojego comiesięcznego magazynu. Wówczas już cały świat dowiedział się jak wygląda powierzchnia ziemi z przestrzeni kosmicznej.
To był pierwszy krok do stworzenia pierwszego satelity meteorologicznego Tiros-1, który 14 lat później wykonał pierwsze w historii zdjęcie satelitarne Ziemi, które również po raz pierwszy znalazło się w codziennej prognozie pogody w amerykańskiej telewizji. Jednak zdjęcie z Tiros-1 nie ukazywało całej naszej planety, a jedynie jej niewielki fragment.
Dopiero 29 grudnia 1968 roku ludzkość otrzymała zdjęcie całej ćwiartki Ziemi. Wykonali je astronauci z pokładu Apollo-8 w drodze powrotnej z Księżyca z odległości 386 tysięcy kilometrów. Mogliśmy dostrzec część Afryki zatapiającą się w cieniu. Nadal jednak nie zobaczyliśmy Ziemi w pełnej okazałości.
Ta przełomowa chwila nastąpiła dopiero 12 lipca 1972 roku, gdy całą półkulę naszej planety uwiecznili astronauci z pokładu Apollo-17. Na zdjęciu widoczny był Bliski Wschód, Afryka, wyspy Oceanu Indyjskiego i Antarktyda wraz z systemami pogodowymi rozciągającymi się nad Oceanem Południowym.
W 1999 roku na orbitę wyniesiono Terrę, a w 2002 roku Aquę, satelity te są obecnie głównym źródłem niespotykanie szczegółowych zdjęć Ziemi. Nigdy wcześniej z taką dokładnością nie mogliśmy zaobserwować nie tylko chmur, lecz także mgieł, które wcześniej na zdjęciach praktycznie nie można było dostrzec.
W ostatniej dekadzie stworzono kolejne supernowoczesne satelity. Jeden z nich to Suomi NPP, który pozwala robić zdjęcia miast rozświetlonych sztucznym światłem w mrokach nocy.
Satelita okrąża Ziemię 14 razy na dobę poruszając się na wysokości około 820 kilometrów. Po raz kolejny w historii odświeżyliśmy "Blue Marble", czyli obraz naszej Błękitnej Planety.
Zdjęcia satelitarne w jeszcze większej rozdzielczości wysyła nam najnowszy amerykański satelita GOES-16, którego zadaniem jest monitorowanie obu Ameryk. USA zyskały niesamowite narzędzie do śledzenia tropikalnych cyklonów i układów burzowych niosących tornada, i to minuta po minucie.
W przyszłości na pojedynczym zdjęciu satelitarnym zobaczymy nie tylko całą półkulę naszej planety, ale również każdy fragment powierzchni ziemi włącznie z nami samymi wędrującymi po chodnikach. To gigantyczna ilość danych, których póki co nie możemy jeszcze przetworzyć, ale przecież od czego jest technika.
Póki co taką szczegółowością wyróżniają się jedynie satelity szpiegowskie. Jednak z biegiem lat my również otrzymujemy dostęp do coraz bardziej szczegółowych zdjęć satelitarnych, o coraz lepszej jakości. Rozpowszechnił je serwis Google Maps i aplikacja Google Earth. Teraz każdy z nas może przyglądać się każdemu kawałkowi Ziemi kiedy tylko zapragnie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... -poznania/
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania6.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania7.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Błękitna Planeta na tle historii zmieniła się na zdjęciach satelitarnych nie do poznania8.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lut 2019, 09:41

NASA wybrała eksperymenty dla misji komercyjnych lądowników księżycowych
2019-02-24
Agencja NASA wybrała 12 eksperymentów, które mają być wysłane na komercyjnych lądownikach księżycowych. Pierwsza taka misja ma być przeprowadzona być może jeszcze pod koniec 2019 roku.
Wybrane eksperymenty to jeden z pierwszych kroków nowej strategii NASA, która dąży do załogowej eksploracji Księżyca. Agencja w przyszłej dekadzie chce zbudować stację na orbicie wokółksiężycowej i stamtąd stworzyć stację wypadową m.in. do załogowych misji do powierzchni naszego naturalnego satelity.
Oto instrumenty, które mają polecieć na komercyjnych lądownikach:
• Linear Energy Transfer Spectrometer - spektrometr do pomiarów poziomu promieniowania na powierzchni Księżyca
• Near-Infrared Volatile Spectrometr System - spektrometr bliskiej podczerwieni, do pomiarów składu powierzchni
• Neutron Spectrometer System, Advanced Neutron Measurments at the Lunar Surface - spektrometry neutronowe do pomiarów zawartości wodoru na powierzchni Księżyca
• Ion-Trap Mass Spectrometr for Lunar Surface Volatiles - spektrometr mas z pułapką jonową jako analizator masy, do pomiaru lotnych składników powierzchni i księżycowej egzosfery
• Magnetometr - do pomiaru pola magnetycznego
• Low-frequency Radio Observations from the Near Side Lunar Surface Instrument - eksperyment radiowy do pomiaru gęstości warstwy plazmowej nad powierzchnią Księżyca
• Stereo Cameras for Lunar Plume-Surface Studies - kamery, które zarejestrują interakcję pyłu księżycowego z wyrzutem silników lądownika
• Surface and Exosphere Alterations by Landers - instrument do pomiarów efektów lądowania na księżycową egzosferę
• Navigation Doppler Lidar for Precise Velocity and Range Sensing - instrument do precyzyjnych pomiarów prędkości i wysokości podczas opadania lądownika w celu rozwijania technik lądowania przyszłych lądowników
• Solar Cell Demonstration Platform for Enabling Long-Term Lunar Surface Power - test technologii zaawansowanych paneli słonecznych dla długiej misji
• Lunar Node 1 Navigation Demonstrator - demonstrator nawigacyjnej radiolatarnii dla pomocy w lokalizacji orbiterów i lądowników księżycowych

Wymienione wyżej ładunki dla lądowników komercyjnych zostaną wytworzone przez wiele ośrodków NASA. Lądowniki będą opracowywane przez 9 amerykańskich firm, wybranych w ramach konkursu Commercial Lunar Payload Services. Firmy te mogą konkurować między sobą w ofertach na dostarczenie pojedynczych ładunków.
NASA ogłosiła także konkurs na propozycje komercyjnych ładunków księżycowych. Termin nadsyłania zgłoszeń mija 27 lutego br. Agencja ogłosiła, że późną wiosną podejmie decyzję o udzieleniu zamówienia dla pierwszej misji programu. Dla pierwszego wybranego lądownika zostaną później wybrane ładunki z puli proponowanych ładunków NASA i tych, które zostaną wybrane z puli komercyjnej.
Agencja podkreśla, że chce przeprowadzić misję pierwszego komercyjnego lądownika już pod koniec 2019 roku. Czy to się powiedzie? Jak podaje portal SpaceNews, podczas spotkania przed ogłoszeniem wybranych przez NASA ładunków przedstawiciele dwóch firm, które wygrały kontrakt CLPS: Astrobotic i Moon Express zadeklarowali, że ich lądowniki nie będą gotowe przed 2020 rokiem. Co więcej wyrazili wątpliwości, by jakakolwiek firma była na to gotowa pod koniec 2019 roku "jeśli nie mają już gotowego lądownika w magazynie i zarezerwowanego miejsca na rakiecie".
Kolejnym dużym krokiem amerykańskiej agencji kosmicznej w kierunku Księżyca będą misje załogowe. Został już ogłoszony konkurs na koncepcje lądowników wielokrotnego użytku, a Amerykanie chcą już w 2024 roku rozpocząć ich testy. Trwają również przygotowania do pierwszej misji systemu SLS i kapsuły Orion, która ma w bezzałogowym locie okrążyć Księżyc w 2020 roku. Orion to kapsuła załogowa NASA, która będzie transportować załogi do przyszłej stacji wokółksiężycowej LOP-G.
Źródło: NASA
Więcej informacji:
• informacja prasowa o ogłoszonych ładunkach NASA do lotu na komercyjnych lądownikach księżycowych

Na zdjęciu: Mozaika wykonana ze zdjęć zrobionych przez amerykańską sondę LRO w 2010 roku. Źródło: NASA/GSFC/Arizona State University.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/na ... iezycowych

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wybrała eksperymenty dla misji komercyjnych lądowników księżycowych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lut 2019, 09:43

Jednoczesne obserwacje rentgenowskie i podczerwone Sgr A*
2019-02-24. Autor. Agnieszka Nowak
Supermasywna czarna dziura (SMBH) w centrum naszej galaktyki, Sagittarius A*, jest zdecydowanie najbliższym nam tego typu obiektem, znajdującym się zaledwie 25 000 lat świetlnych stąd. Chociaż nie jest tak aktywna ani świecąca jak inne SMBH, jej względna bliskość daje astronomom wyjątkową okazję do zbadania tego, co dzieje się blisko „krawędzi” czarnej dziury. Monitorowana radiowo od czasu jej odkrycia, a ostatnio w podczerwieni i na falach rentgenowskich, Sgr A* wydaje się mieć materię akreującą z bardzo małą częstotliwością, tylko kilka setnych masy Ziemi rocznie. Emisja promieniowania rentgenowskiego jest stała, co prawdopodobnie wynika z gwałtownych ruchów elektronów w gorącym strumieniu akrecji związanym z czarną dziurą. Raz dziennie pojawiają się również pochodnie o dużej zmienności; częściej pojawiają się w podczerwieni, niż w promieniach X. Niektóre pochodnie na falach submilimetrowych zostały również wstępnie połączone z rozbłyskami w podczerwieni, chociaż ich czas wydaje się być opóźniony w stosunku do zdarzeń w podczerwieni. Pomimo intensywnych wysiłków obserwacyjnych, nadal nie są znane fizyczne mechanizmy wywołujące pochodnie wokół tej SMBH i są tematem intensywnego modelowania teoretycznego.
Astronomowie z CfA, Steve Willner, Joe Hora, Giovanni Fazio i Howard Smith, dołączyli do swoich kolegów podejmując systematyczną kampanię jednoczesnych obserwacji Sgr A* na falach o różnych długościach z wykorzystaniem obserwatoriów Spitzer i Chandra (w niektórych seriach zastosowano również Submillimeter Array). Z ponad 100 godzin danych zebranych w ciągu czterech lat (najdłuższy taki zbiór danych, jaki kiedykolwiek uzyskano), zespół zaobserwował cztery zdarzenia pochodni zarówno na falach rentgenowskich jak i w podczerwieni, gdzie zdarzenie rentgenowskie wydaje się wyprzedzać podczerwień o dziesięć do dwudziestu minut. Korelacja między obserwowanymi pikami implikuje, że istnieje pewne fizyczne połączenie między nimi, a niewielka różnica w taktowaniu jest zgodna z modelami, które opisują pochodnie pochodzące z magnetycznie napędzanego przyspieszenia cząsteczek i wstrząsów. Nie można jednak zupełnie wykluczyć równoczesnych zdarzeń, ale wyniki są niespójne z niektórymi bardziej egzotycznymi modelami, które dotyczą relatywnego ruchu elektronów. Jeżeli przyszłe jednoczesne obserwacje zaplanowane na lato 2019 r. również wykażą pochodnie, będą mogły zapewnić nowe ograniczenie opóźnienia czasowego i powiązanych modeli fizycznych.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
CfA

Urania

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... kie-i.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jednoczesne obserwacje rentgenowskie i podczerwone Sgr A.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

AstroChat

Wejdź na chat