Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 09:46

Mapa powierzchni Tytana wykonana dzięki obserwacjom w podczerwieni
2018-08-18. Anna Wizerkaniuk
Na podstawie danych zbieranych przez 13 lat wykonano sześć obrazów Tytana w podczerwieni. Obecnie jest to najlepsze przedstawienie tego, jak może wyglądać powierzchnia największego księżyca Saturna, gdy nie przysłania jej gęsta atmosfera. Nie byłoby to możliwe bez wykorzystania spektrometru VIMS (Visual and Infrared Mapping Specrtometer), w który była zaopatrzona sonda Cassini. Obserwacje w świetle widzialnym są utrudnione ze względu na aerozole w atmosferze, które silnie rozpraszają światło w tym zakresie długości fali. Natomiast VIMS był w stanie przyjrzeć się Tytanowi w niektórych pasmach światła podczerwonego, w których rozpraszanie i absorpcja jest dużo słabsza.
Wykonanie mozaiki na podstawie zdjęć było trudnym zadaniem m.in. z tego powodu, że trzeba było usunąć krawędzie widoczne po nałożeniu nowego obrazu na istniejącą już całość. Przy dopasowaniu zdjęć trzeba było także wziąć pod uwagę, że każde z nich zostało wykonane przy innym przelocie sondy Cassini, a więc księżyc był widoczny na nich pod innym kątem oraz panowały na nim inne warunki atmosferyczne.
Na podstawie zdjęć można zauważyć, że powierzchnia Tytana jest bardzo różnorodna, pokryta wieloma formami geologicznymi. VIMS pokazał, że można obejrzeć powierzchnię tego księżyca pomimo jego gęstej atmosfery. Teraz pozostaje tylko czekać na kolejne misje kosmiczne do układu Saturna, które będą wyposażone w lepsze instrumenty i wykonają zdjęcia w dużo wyższej rozdzielczości, a tym samym zobaczą to, czego nie była dostrzec sonda Cassini.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... czerwieni/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mapa powierzchni Tytana wykonana dzięki obserwacjom w podczerwieni.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mapa powierzchni Tytana wykonana dzięki obserwacjom w podczerwieni2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mapa powierzchni Tytana wykonana dzięki obserwacjom w podczerwieni3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 09:47

Polsko-litewskie polowanie na czarne dziury
2018-08-18
Polsko-litewska grupa astronomów zajmie się wykrywaniem czarnych dziur ukrywających się w naszej Galaktyce; w poszukiwaniach pomogą im również niewielkie teleskopy rozsiane po całej Europie. O projekcie opowiada PAP jego lider dr hab. Łukasz Wyrzykowski (OAUW).
W ramach rozpoczynającego się właśnie projektu badawczego astronomowie z Warszawy i Wilna będą poszukiwać czarnych dziur, które powinny znajdować się w Drodze Mlecznej.
"Tak naprawdę do tej pory w całym Wszechświecie znaleziono zaledwie kilkadziesiąt niedużych, tzw. gwiazdowych czarnych dziur - przyznaje w rozmowie z PAP dr hab. Łukasz Wyrzykowski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, lider projektu. - Tymczasem w samej tylko naszej Galaktyce powinno być ich dziesiątki milionów!"
Mała liczba odkrytych gwiazdowych czarnych dziur to zresztą tylko jeden przykład pokazujący, że w istocie o tych obiektach wciąż niewiele wiemy. "Pierwsze znane nam czarne dziury znaleziono w promieniach rentgena z obserwatoriów kosmicznych: ciągle +podjadają+ one swoich gwiazdowych towarzyszy, dzięki czemu emitują wysokoenergetyczne promieniowane. Natomiast zupełnie inne czarne dziury wykryto w 2015 roku za pomocą detekcji fal grawitacyjnych: układ dwóch masywnych czarnych dziur w trakcie łączenia się i tworzenia jeszcze jednej, cięższej" - przypomina dr Wyrzykowski.
Polsko-litewska grupa badawcza do poszukiwań czarnych dziur chce zastosować metodę mikrosoczewkowania grawitacyjnego. "Jest to nasza polska specjalność: od ponad 25 lat stosowana jest przez polski program OGLE, przede wszystkim do poszukiwania planet. My chcemy rozszerzyć ją na czarne dziury" - mówi badacz.
Mikrosoczewkowanie korzysta z tego, że masywne obiekty - jak np. planety czy właśnie czarne dziury - zakrzywiają czasoprzestrzeń w taki sposób, że światło znajdujących się za nimi gwiazd zostaje w charakterystyczny sposób zakrzywione. Istnieje jednak pewien problem: czarne dziury są znacznie trudniejsze do wykrycia niż planety.
"Wynika to z tego, że obserwacje naziemne nie wystarczają, aby jednoznacznie określić naturę uchwyconego zjawiska: masywna i szybka czarna dziura będzie w tych danych wyglądała identycznie jak zwykła gwiazda poruszająca się powoli" - tłumaczy dr Wyrzykowski. Astronomowie muszą więc uzupełnić posiadane informacje danymi pochodzącymi z obserwacji orbitalnych. W sukurs przychodzi im tutaj europejska misja Gaia, w ramach której wysłany przez Europejską Agencję Kosmiczną satelita wykonuje precyzyjne pomiary pozycji gwiazd. Dopiero połączenie tych dwóch źródeł danych daje nadzieję na jednoznaczne wykrycie czarnych dziur.
Grupie, którą kieruje dr Wyrzykowski, udało się zdobyć w tym roku grant na swoją działalność w ramach konkursu Narodowego Centrum Nauki DAINA. "Polscy i litewscy astronomowie są jednymi z najbardziej doświadczonych obserwatorów gwiazd w całej Europie. Ze stroną litewską współpracowaliśmy już przy wielu obserwacjach, więc kiedy nadarzyła się okazja sformalizowania tej współpracy - postanowiliśmy to zrobić" - opowiada rozmówca PAP. Liderem grupy litewskiej jest dr Marius Maskoliunas z Uniwersytetu w Wilnie.
"Szukając zjawisk tymczasowych, takich jak np. supernowe, trzeba obserwować całe niebo, ponieważ nie da się przewidzieć, gdzie i kiedy się pojawią. Tak samo jest w przypadku wywołanego przez czarne dziury zjawiska mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Dlatego musimy mieć w pogotowiu międzynarodową grupę obserwatorów" - podkreśla dr Wyrzykowski.
W ramach projektu astronomowie chcą stworzyć sieć obserwatoriów, które będą prowadzić skoordynowane obserwacje zjawisk rejestrowanych również przez satelitę Gaia. "Będziemy oczywiście korzystać z teleskopów znajdujących się w Chile czy na Wyspach Kanaryjskich, czyli w najlepszych miejscach do prowadzenia obserwacji astronomicznych" - mówi badacz.
To nie one mają być jednak podstawą sieci obserwatoriów, ale niewielkie teleskopy europejskie. "W Europie jest bardzo dużo małych teleskopów, o średnicy poniżej jednego metra. Choć niektóre z nich zostało wybudowanych nawet 100 lat temu, są to wciąż doskonałe instrumenty. Współcześnie budowane teleskopy często są od nich znacznie gorsze, jeśli chodzi o precyzję optyki" - tłumaczy dr Wyrzykowski.
Ponadto z Europy bardzo dobrze widać północną część Drogi Mlecznej - a właśnie w dysku naszej Galaktyki najlepiej poszukiwać czarnych dziur, gdyż zjawisko mikrosoczewkowania pojawia się w niej średnio raz na miesiąc. "Mimo tego, że warunki pogodowe w Europie nie są najlepsze do prowadzenia obserwacji astronomicznych, dzięki obszerności sieci obserwatoriów będzie możliwe zbieranie danych praktycznie każdej nocy" - dodaje badacz.
PAP - Nauka w Polsce
autorka: Katarzyna Florencka
kflo/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... ziury.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polsko-litewskie polowanie na czarne dziury.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 09:48

Egzoplanety pełne wody. Naukowcy o danych z misji Keplera i Gai
2018-08-18. msies, to
Własności planet pozasłonecznych od dwóch do czterech razy większych niż Ziemia można wyjaśnić przy założeniu, że występują tam duże ilości wody – wykazali amerykańscy i włoscy naukowcy. Wyniki zaprezentowano podczas Goldschmidt Conference w Bostonie (USA).
Badacze dokonali nowej analizy danych z misji kosmicznych Kepler i Gaia. Wyniki sugerują, że wiele z planet pozasłonecznych (egzoplanet) może zawierać nawet 50 proc. wody. To bardzo dużo. Dla porównania, zawartość wody na Ziemi – mimo iż wydaje się ona nam bardzo mocno rozpowszechniona – to pod względem masy zaledwie 0,02 proc. w skali całej planety.

W swoich badaniach naukowcy z grupy, którą kierował Li Zeng z Harvard Unviersity, sprawdzili, jaka jest relacja pomiędzy masą a promieniem planety i opracowali model, który uwzględnia te zależności. Wskazali, że wiele spośród 4 tysięcy odkrytych do tej pory egzoplanet lub kandydatek na nie, można podzielić na dwie kategorie: o promieniach około 1,5 promienia Ziemi i około 2,5 promienia Ziemi. Model, który próbuje opisać budowę (strukturę wewnętrzną) tych planet sugeruje, iż egzoplanety, które mają promień około 1,5 promienia Ziemi, są planetami skalistymi (z typową masą około 5 mas Ziemi), natomiast te o promieniu większym, 2,5 promienia Ziemi (z typową masą około 10 razy taką jak masa Ziemi), są przypuszczalnie wodnymi światami.
Na tych egzoplanetach, na których występuje woda, najczęściej nie jest ona w formie takiej, jak na Ziemi. Temperatura na powierzchni egzoplanet to często od 200 do 500 stopni Celsjusza, więc zapewne mamy do czynienia z wodą w formie pary wodnej w atmosferze, a warstwa ciekłej wody może ewentualnie znajdować się poniżej. W jeszcze głębszych warstwach być może przechodzi w formę lodu, zanim zacznie się jądro zbudowane z litej skały.

Li Zeng wskazuje, że według danych przeanalizowanych przez zespół, około 35 proc. wszystkich znanych egzoplanet większych od Ziemi powinna zawierać wodę. Przypuszczalnie obiekty te uformowały się w sposób podobny do jąder olbrzymich planet w Układzie Słonecznym (Jowisza, Saturna, Urana, Neptuna).

Naukowcy mają nadzieję, że misja kosmiczna TESS, która wystartowała w tym roku, pozwoli na odkrycie jeszcze większej liczby planet, a kolejna generacja teleskopów, takich jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba lub Ekstremalnie Wielki Teleskop (ELT), umożliwi za kilka lat m.in. na badanie ich atmosfer.
źródło: PAP

https://www.tvp.info/38561476/egzoplane ... lera-i-gai

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Egzoplanety pełne wody. Naukowcy o danych z misji Keplera i Gai.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 09:49

Test silnika RS-25 dla rakiety SLS
2018-08-18. Michał Moroz
14 sierpnia w Stennis Space Center przeprowadzony został test silnika RS-25, który zasili centralny stopień rakiety SLS. Praca silnika trwała krócej od planowanej.
Test silnika RS-25 został przeprowadzony na stanowisku A-1 w należącym do NASA Stennis Space Center. Odpalenie miało trwać 8 minut i 20 sekund. Silnik pracował jednak tylko 5 minut i 19 sekund. NASA w oświadczeniu stwierdziła, że mimo skróconej pracy test zakończył się sukcesem, a wszystkie założenia zostały spełnione.
Konstruktor silnika Aerojet Rocketdyne podkreślił zaś, że silnik pracował bez zarzutu, a na jego skróconą pracę wpłynęła kwestia związana z ośrodkiem testowym. Sprawdzano m.in. technologie konieczne do zbudowania nowszych wersji silnika. W 2019 NASA planuje przeprowadzić jeszcze osiem kolejnych testów RS-25.
Silniki te stosowane były w amerykańskich wahadłowcach kosmicznych. W pierwszych czterech lotach rakiety SLS wykorzystane będą używane egzemplarze, które brały już udział w lotach promów kosmicznych. Do kolejnych lotów SLS mają zostać zbudowane nowe silniki.
Pierwszy lot rakiety SLS wyniesie kapsułę Orion w wersji bezzałogowej w kierunku Księżyca pod koniec 2020 roku. Exploration Mission 1 przetestuje zarówno kapsułę jak i samą rakietę przed kolejnym, już załogowym lotem Księżycowym.
(SpaceNews)
https://kosmonauta.net/2018/08/test-sil ... kiety-sls/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Test silnika RS-25 dla rakiety SLS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 09:50

NASA chce nas uratować przed kosmiczną skałą z pomocą... farby
2018-08-19
NASA przedstawia coraz to nowe, na myśl przywodzące sceny z filmów sci-fi, pomysły na ochronę naszej planety i ludzkości przed nagrożeniem pochodzących z głębi kosmosu.
Niedawno informowaliśmy Was, że NASA planuje budowę specjalnego pojazdu kosmicznego o nazwie HAMMER. Miałby on zostać wyposażony w głowice jądrowe, z pomocą których zniszczy zagrażającą naszej planecie kosmiczną skałę.
Nie powinien dziwić fakt, że realizacja takiego projektu będzie niezwykle karkołomna i raczej w najbliższych latach w ogóle niemożliwa, i nie chodzi tu tylko o brak technologii, ale przede wszystkim brak funduszy.
Okazuje się jednak, że skutecznie można zneutralizować dużą planetoidę w o wiele prostszy sposób, bez wykorzystywania do tego broni jądrowej. Michel Moreau, szef misji OSIRIS-REx, która aktualnie zmierza do planetoidy Bennu, stwierdził, że może wystarczyć jedynie... specjalna farba.
W sierpniu misja OSIRIS-REx odwiedzi planetoidę Bennu, poznamy dokładne szacunki i na ich podstawie naukowcy stworzą plan działania dla przyszłych misji neutralizacji kosmicznych skał. Planetoida Bennu będzie stanowiła zagrożenie dla naszej planety w roku 2135. Wówczas przeleci pomiędzy Ziemią a Księżycem, ale na razie nie wiemy, jak blisko znajdzie się wtedy naszej planety. Prawdopodobieństwo, że Bennu wtedy zderzy się z naszą planetą wynosi zaledwie 1:2700.
Pojazd kosmiczny mógłby zbliżyć się do kosmicznej skały i "pomalować" część jej powierzchni na inny kolor. Wówczas powstałe zmiany termiczne mogłyby wpłynąć na zmianę jej trajektorii lotu i sprawić, że ominęła by ona Ziemię. Niby proste rozwiązanie, ale wykonanie go byłoby niemniej trudne od projektu HAMMER.
Patrząc na tego typu pomysły naukowców, brak odpowiednich środków finansowych i technologii, a przede wszystkim zainteresowania i chęci rządów świata, można śmiało rzec, że jeszcze długo będziemy całkowicie bezbronni wobec kosmicznych skał.
To smutna rzeczywistość, bo rozwijamy się jako ludzkość, a nie robimy zupełni nic, aby zabezpieczyć swoją historię i dokonania dla przyszłych pokoleń. Jedyna nadzieja w realizacji planów kolonizacji Księżyca czy Marsa.
Źródło: GeekWeek.pl/Daily Mail / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-08-19/ ... oca-farby/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA chce nas uratować przed kosmiczną skałą z pomocą... farby.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA chce nas uratować przed kosmiczną skałą z pomocą... farby2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 19:48

Powstał największy rezerwat ciemnego nieba w Europie
Wysłane przez iwanicki w 2018-08-18
W południowej Francji utworzono najnowszy międzynarodowy rezerwat ciemnego nieba. Jest zarazem największym z europejskich gwiezdnych rezerwatów. Od ponad 30 lat na jego terenie funkcjonuje obserwatorium astronomiczne.
Nowy rezerwat powstał w południowej Francji. Obejmuje pasma górskie Sewennów leżących w południowej części Masywu Centralnego. Względna niedostępność tych malowniczych terenów oraz bogata fauna i flora wpłynęły w 1970 r. na decyzję o utworzeniu parku narodowego obejmującego obecnie ponad 3 tys. kilometrów kwadratowych. Mimo statusu parku narodowego, oraz od 1985 r. rezerwatu biosfery UNESCO, teren parku (poza jego obszarem ścisłej ochrony), zamieszkany jest przez ponad 70 tys. osób, z czego 4 tys. rezyduje w największej miejscowości (Le Vigan). Reszta mieszkańców ma swój dom w ponad dwustu innych miejscowościach, w większości małych wioskach nieprzekraczających 500 osób.
Krajobraz rezerwatu zdominowany jest przez liczne wzgórza poprzecinane przełęczami i dolinami często wykorzystywanymi pod kątem rolnictwa oraz hodowli. Zachowany został tu tradycyjny charakter francuskiej wsi dzięki czemu okoliczne tereny wpisano w 2011 r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Mimo rolniczego charakteru, rezerwat w wielu miejscach zachował dziewicze walory. Jest domem dla 23 gatunków nietoperzy, a także wielu gatunków innych nocnych zwierząt. Gwiaździste niebo nad większością terytorium nieskażone jest skutkami rozwoju cywilizacji, dzięki czemu w 1985 r. lokalne towarzystwo astronomiczne utworzyło tu obserwatorium astronomiczne (Pises).
Pierwsze kroki w celu ochrony nocnego krajobrazu w Parku Narodowym Sewennów podjęto w 2013 r. przyjmując strategię rozwoju zrównoważonego na najbliższe lata, uwzględniającą m.in. współpracę z okolicznymi samorządami lokalnymi, spółkami energetycznymi i innymi jednostkami nad minimalizacją skutków zanieczyszczenia sztucznym światłem. W 2016 r. rozpoczęto pierwsze zorganizowane pomiary poziomu jasności nocnego nieba, a także zarezerwowano pokaźne środki finansowe (kilkaset tys. euro) na modernizację źródeł oświetlenia ulicznego.
Wymiana opraw lampowych będzie logistycznym wyzwaniem, nie tylko ze względu na sporą ich liczbę (ponad 70 tys. źródeł), ale głównie dlatego, że teren parku znajduje się na obszarze ponad stu gmin. Nie wszystkie zobowiązały się do wprowadzenia założeń związanych z ochroną nocnego krajobrazu, w związku z czym władze parku złożyły wniosek o przyznanie tymczasowego statusu międzynarodowego rezerwatu ciemnego nieba (przyznawanego przez IDA - Międzynarodowy Związek Ciemnego Nieba). Park ma 3 lata na to aby przekonać pozostałe gminy do modernizacji oświetlenia zewnętrznego. Jeśli współpraca będzie pomyślna, wymagany procent zmodernizowanych opraw będzie możliwy do osiągnięcia. Równolegle z inwestycjami oświetleniowymi prowadzone są działania edukacyjne m.in. cykliczne imprezy o tematyce astronomicznej.
Rezerwat Ciemnego Nieba Sewennów jest drugim obszarem ochrony ciemnego nieba we Francji po utworzonym w 2013 r. Rezerwacie Pic de Midi, który przez 5 lat był największym z europejskich gwiezdnych rezerwatów. Teraz palmę pierwszeństwa dzierży pod tym względem rezerwat w Sewennach. Ciekawe na jak długo?
Więcej informacji:
• Artykuł o utworzeniu parku
• Strona parku
• Strona obserwatorium Pises
Źródło: IDA
Na ilustracji: Gwieździste niebo nad Sewannami. Źródło: Guillaume Cannat (autourduciel.blog.lemonde.fr)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pow ... -4581.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Powstał największy rezerwat ciemnego nieba w Europie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 19:49

Wodne światy mogą powszechnie występować we Wszechświecie
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 19/08/2018
Naukowcy wykazali, że woda prawdopodobnie stanowi istotny składnik tych egzoplanet, których rozmiary mieszczą się w zakresie od dwóch do czterech razy większych od rozmiarów Ziemi. To informacja istotna w kontekście poszukiwań życia w naszej Galaktyce. Wyniki prac zaprezentowano na Konferencji Goldschmidta w Bostonie.
Odkrycie w 1992 roku planet krążących wokół innych gwiazd niż Słońce wzbudziło zainteresowanie składem chemicznym tych planet, bowiem interesującym wydawało się określenie czy sprzyjają one powstaniu i rozwojowi życia takiego jakie znamy. Nowe analizy danych zebranych za pomocą Kosmicznego Teleskopu Kepler oraz satelity Gaia wskazują, że wiele ze znanych planet może składać się nawet w 50% z wody. To znacznie więcej niż 0,02%, z którymi mamy do czynienia w przypadku Ziemi.
„Bardzo zaskoczył nas fakt istnienia tak wielu wodnych światów” mówi dr Li Zeng z Uniwersytetu Harvarda.
Naukowcy odkryli, że wiele z 4000 potwierdzonych planet lub kandydatek na planety przypada na jedną z dwóch kategorii rozmiarów: planety o promieniu w pobliżu 1,5 promienia Ziemi oraz te krążące wokół wartości 2,5 promienia Ziemi.
Międzynarodowa grupa naukowców po przeanalizowaniu egzoplanet o zmierzonej masie i zmierzonym promieniu na podstawie wyników z satelity Gaia, opracowała model ich budowy wewnętrznej.
„Analizowaliśmy w jaki sposób masa skorelowana jest z promieniem i na podstawie tego opracowaliśmy model, który dobrze tłumaczy ten związek” mówi Li Zeng. Model wskazuje, że te egzoplanety których promień zbliżony jest do 1,5 promienia Ziemi zazwyczaj są planetami skalistymi (zazwyczaj około 5x masa Ziemi), podczas gdy planety o promieniu 2,5 promienia Ziemi (i masie ok. 10 mas Ziemi) prawdopodobnie są wodnymi światami”.
„To woda, ale nie taka jak powszechnie znajdujemy na Ziemi” mówi Li Zeng. „Temperatura powierzchni tych planet może oscylować w przedziale 200-500 stopni Celsjusza. Powierzchnia tych planet może skrywać się pod atmosferą zdominowaną przez parę wodną, pod której znajduje się ciekła warstwa wody. Idąc głębiej można trafić na lód powstający pod wysokim ciśnieniem, a dopiero pod nim można dotrzeć do skalistego jądra. Najfajniejsze w naszym modelu jest to jak dobrze tłumaczy on to jak skład chemiczny zgadza się z tym co wiemy o tych planetach”.
Li Zeng dodaje: „Nasze dane wskazują, że około 35% wszystkich znanych egzoplanet większych od Ziemi powinna być bogatych w wodę. Te wodne światy prawdopodobnie powstały w podobny sposób co jądra gazowych olbrzymów Układu Słonecznego: Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna). Najnowszy teleskop TESS znajdzie znacznie więcej takich planet. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (kiedy w końcu znajdzie się w przestrzeni kosmicznej – przyp.red.) być może będzie w stanie scharakteryzować atmosfery przynajmniej części z nich. Żyjemy w naprawdę interesujących czasach dla osób interesujących się tymi odległymi globami”.
Źródło: Goldschmidt Conference
http://www.pulskosmosu.pl/2018/08/19/wo ... chswiecie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wodne światy mogą powszechnie występować we Wszechświecie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 19:52

NASA przygotowuje się na wybudzenie łazika Opportunity z hibernacji
2018-08-19. Anna Wizerkaniuk
Dokładnie 10 czerwca utracono łączność z łazikiem Opportunity, kiedy to burza pyłowa odcięła łazikowi dostęp do promieni słonecznych, które są niezbędne do ładowania baterii łazika. Obecnie burza ustępuje i pył opada na ziemię. Niedługo niebo powinno być na tyle przejrzyste, by baterie łazika mogły zacząć się ładować.
Czy jest szansa, by łazik Opportunity wybudził się z hibernacji spowodowanej odcięciem zasilania? Odpowiedź brzmi: tak. Inżynierowie uważają, że stan techniczny baterii podczas przeglądu przed burzą, był na tyle dobry, że nie powinny być zbyt mocno zdegradowane, by ponownie zacząć zasilać łazik. Również pogoda na Marsie, na którym rozpoczęło się lato, była na tyle łagodna, by Opportunity nie zamarzł.
Aby Opportunity mógł naładować swoje baterie współczynnik tau, który określa przejrzystość atmosfery, musi spaść poniżej 2. Co to oznacza? Kiedy na Marsie panuje burza pyłowa, blokuje ona ilość światła słonecznego docierającego na powierzchnię Czerwonej Planety, co odwzorowuje współczynnik tau. Im mniej światła, tym większe jest tau. Ostatni pomiar Opportunity z 10 czerwca wskazywał, że współczynnik przejrzystości osiągnął wartość 10,8, podczas gdy przeciętnie jest to zaledwie 0,5. Wraz z ustępowaniem burzy wartość współczynnika będzie spadać. Naukowcy wykorzystują Mars Reconnaissance Orbiter, by móc na bieżąco określać wartość tau, dzięki czemu będą wiedzieli, kiedy łazik może rozpocząć ładowanie baterii.
Po wybudzeniu się łazik Opportunity może on przebywać w „trybie błędu”, który jest zabezpieczeniem przed możliwymi awariami. Jedną z przyczyn, dlaczego może się w nim znaleźć, jest zbyt mały poziom mocy baterii. Prawdopodobnie łazik zgłosił ten błąd 10 czerwca i przeszedł w stan hibernacji. Kolejnym, bardzo znaczącym problemem jest błąd zegara. Zegar łazika musi działać prawidłowo, aby Opportunity wiedział, kiedy powinien próbować kontaktować się z Ziemią. Jeśli łazik sam nie dostroi zegara pokładowego na podstawie obserwacji otoczenia, to będzie on zresetowany komendą z Ziemi, jeśli zostanie odzyskana łączność. Ostatnim krytycznym błędem, na który przygotowują się naukowcy, jest tzw. up-loss fault, kiedy łazik przez dłuższy czas nie odbierał sygnału z Ziemi i podejrzewa awarię systemu komunikacyjnego. W tym przypadku Opportunity powinien sprawdzić swoje przyrządy i wypróbować inne sposoby na komunikację z Ziemią.
Do komunikacji z łazikiem jest wykorzystywana sieć anten Deep Space Network – DSN. Kilka razy w tygodniu anteny nadają sygnał i nasłuchują, czy Opportunity nie odpowiada. Dodatkowo zapisywany jest każdy sygnał radiowy pochodzący z Marsa, a następnie baza jest przeszukiwana w celu odnalezienia sygnału od łazika.
Pierwszy sygnał nie jest jeszcze dowodem na to, że łazik będzie mógł kontynuować swoją misję. Może się okazać, że wróci w stan hibernacji, albo całkowicie się wyłączy. Inżynierowie w Jet Propulsion Laboratory (Laboratorium Napędu Odrzutowego) będą potrzebowali kilku sesji, by móc podjąć konkretne działania. Na pewno będzie trzeba się dowiedzieć, w jakim stanie jest Opportunity, czy baterie uległy degradacji, czy nie trzeba zresetować zegara, a także jak bardzo pył pokrył łazik i czy nie dostał się do środka. Dopiero po tym będzie można stwierdzić, czy łazik będzie mógł wznowić dalszą pracę.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... ibernacji/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA przygotowuje się na wybudzenie łazika Opportunity z hibernacji.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA przygotowuje się na wybudzenie łazika Opportunity z hibernacji2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA przygotowuje się na wybudzenie łazika Opportunity z hibernacji3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 19:53

Ludzie kosmosu: Otto Stern
2018-08-19. Redakcja AstroNETu
Otto Stern, niemiecki fizyk, któremu poświęcony jest dzisiejszy artykuł, urodził się 17 lutego 1888 roku w Żorach, w Cesarstwie Niemieckim. Stern posiadał częściowo żydowskie korzenie, ponieważ dziadek przyszłego naukowca był bogatym kupcem żydowskiego pochodzenia, a zarazem posiadaczem żorskiego młyna. W 1982 Sternowie przenieśli się do Wrocławia, gdzie Otto rozpoczął naukę w Johannes-Gymnasium. W roku 1912 uzyskał tytuł doktora chemii fizycznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Następnie, podążając za Albertem Einsteinem, udał się na Uniwersytet Karola w Pradze, a rok później na Politechnikę w Zurychu. W Szwajcarii zawarł znajomość z takimi wybitnymi fizykami jak Paul Ehrenfest i Max von Laue. W roku 1913 otrzymał w Wyższej Szkole Technicznej w Zurychu prawo do prowadzenia własnych odczytów.
Rok 1914 przyniósł Europie „Wielką Wojnę”, w której Otto Stern uczestniczył od sierpnia tegoż roku aż do końca walk. Początkowo służył w jednostkach technicznych armii pruskiej, jednakże z czasem został podoficerem. Po klęsce Cesarstwa Niemieckiego przeniósł się do Frankfurtu. W 1919 nawiązał współpracę z Maxem Bornem. W 1921 roku rozpoczął dosyć krótką przygodę z Uniwersytetem w Rostocku, gdyż już dwa lata później objął stanowisko dyrektora Instytutu Chemii Fizycznej Uniwersytetu w Hamburgu. Mimo tylko dwuletniego pobytu w Rostocku, w 1922 roku wraz z Walterem Gerlachem przeprowadził eksperyment zwany „doświadczeniem Sterna-Gerlacha”, dzięki któremu – 5 lat przed równaniem Pauliego oraz 6 lat przed równaniem Diraca – doświadczalnie udowodnili kwantowanie momentu pędu, dokładając swoje „dwa grosze” do rozpędzającej się, młodej fizyki kwantowej. Prosta symulacja doświadczenia Sterna-Gerlacha znajduje się w tutaj (wymagana wtyczka Adobe Flash Player).
Po dojściu do władzy Adolfa Hitlera w 1933 roku, ze względu na częściowe korzenie żydowskie, Stern wyemigrował do USA. Do końca II wojny światowej był profesorem Carnegie Institute of Technology w Pittsburghu, gdzie rozpoczął budowę laboratorium molekularnego. Nowa pracownia niestety nigdy nie osiągnęła stanu tej pozostawionej w Hamburgu. W 1943 roku otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za uznanie jego wkładu w rozwój metody wiązki molekularnej i odkrycie momentu magnetycznego protonu. Następnie osiadł na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, gdzie unikał publicznych wystąpień. Całe życie pozostał kawalerem, zmarł 17 sierpnia 1969 roku w Berkeley.
18 września 1997 roku w Żorach (śląskie) Herbert A. Hauptman (Nagroda Nobla z chemii w 1985 roku) i Rudolf Mössbauer (Nagroda Nobla z fizyki w 1961 roku), a także polski fizyk prof. Jerzy Warczewski oraz przedstawiciele miasta Żory – Zygmunt Łukaszczyk i Ryszard Ostrowski – uroczyście odsłonili tablicę upamiętniającą wybitnego Otto Sterna. Tablica odlana z mosiądzu znajduje się na żorskim rynku, na ścianie budynku urzędu miasta. Tego typu obiekty upamiętniające Otto Sterna znajdują się również między innymi w Hamburgu oraz Frankfurcie nad Menem.
Artykuł napisał Szymon Ryszkowski.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... tto-stern/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Otto Stern.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Otto Stern2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Otto Stern3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Otto Stern4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 19:55

Sonda Hayabusa2 zbliżyła się do asteroidy Ryugu
Wysłane przez grabianski w 2018-08-18
Japońska sonda Hayabusa2 wykonała udane zbliżenie do asteroidy Ryugu. 6 sierpnia znalazła się zaledwie 1 km od jej powierzchni. Inżynierowie misji planują teraz, w którym miejscu próbnik wykona pierwsze operacje robotyczne na powierzchni.
Japoński próbnik 5 czerwca zakończył fazę napędową lotu do asteroidy i przez cały miesiąc zaczął zbliżać się do swojego celu. Pierwsze dokładne obserwacje obiektu nastąpiły pod koniec czerwca.
Więcej o pierwszych operacjach sondy
5 sierpnia zespół sondy rozpoczął przygotowania do pierwszych pomiarów grawitacyjnych. Sonda zaczęła 6 sierpnia zbliżać się powoli do asteroidy ze swojej bazowej pozycji na wysokości 20 km. Początkowo był to kontrolowany spadek z uruchomionymi silnikami, a od pewnej wysokości sonda swobodnie spadała w kierunku asteroidy. Zespół mierzył wtedy przyspieszenie statku i dzięki temu mógł ustalić natężenie pola grawitacyjnego Ryugu.
Już 7 sierpnia wg polskiego czasu, po północy, a w Japonii nad ranem sonda zbliżyła się rekordowo blisko do Ryugu. Kierownik misji ogłosił operację pomiaru pola grawitacyjnego sukcesem, a japońska agencja kosmiczna JAXA opublikowała dwa zdjęcia, wykonane z kamery teleskopowej, wykonane tuż przed osiągnięciem minimalnej wysokości.
Podczas gdy sonda w wolnym wznoszeniu (bez włączonych silników) dryfowała coraz wyżej od asteroidy, nawigatorzy misji ogłosili, że Hayabusa znalazła się zaledwie 851 m nad asteroidą w najniższym punkcie operacji. Statek powrócił do bazowej pozycji 20 km 10 sierpnia. Teraz inżynierowie misji planują miejsce pobrania pierwszego materiału skalnego.
Hayabusa2 to następczyni misji Hayabusa, która w 2005 roku badała asteroidę Itokawa i przywiozła mikroskopijny materiał skalny na Ziemię w 2010 roku. Hayabusa2 wystartowała w 2014 roku. Sonda została znacząco ulepszona w porównaniu do swojej poprzedniczki. Na jej pokładzie znalazł się m.in. europejski lądownik MASCOT, który wykona twarde lądowanie na asteroidzie i wykona jej pomiary za pomocą czterech instrumentów naukowych. MASCOT wykona potem jeszcze skok i zbada drugie miejsce na powierzchni.
Badana przez Hayabusę2 asteroida to obiekt typu C, bogaty w węgiel, o średnicy 900 m. Asteroida jest zbudowana z materiałów pozostałych po formacji Układu Słonecznego 4,5 mld lat temu, dlatego może dużo powiedzieć o początkach naszej planety.
Hayabusa2 opuści Ryugu pod koniec 2019 roku. Próbki pobrane z asteroidy powrócą na Ziemię w 2020 roku.
Źródło: JAXA/SN/Planetary.org
Więcej informacji:
• oficjalna strona misji

Na zdjęciu: Bliskie zdjęcie powierzchni Ryugu wykonane przez sondę Hayabusa2, gdy ta znajdowała się na wysokości 1000 m. Fotografia została wykonana przez kamerę teleskopową ONC-T 6 sierpnia 2018 roku. Źródło: JAXA, University Tokyo, Koichi University, Rikkyo University, Nagoya University, Chiba Institute of Technology, Meiji University, University of Aizu, AIST.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -4580.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Hayabusa2 zbliżyła się do asteroidy Ryugu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Hayabusa2 zbliżyła się do asteroidy Ryugu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 19:57

Szybko rotująca czarna dziura z odkształconym dyskiem
Wysłane przez kuligowska w 2018-08-19
Zainstalowany niedawno na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS teleskop rentgenowski NICER (Neutron Star Interior Composition Explorer) daje nam dostęp do nowych danych związanych ze źródłami silnego promieniowania kosmicznego w zakresie fal X. Teraz uważniej przyjrzał się interesującej czarnej dziurze, która żywi się towarzyszącą jej gwiazdą.
Czarne dziury o masach gwiazdowych są niemal wszechobecne w naszej Galaktyce. Ze swej natury są one jednak obiektami dość ciemnymi, przez co trudno jest je wykrywać. Do dziś nie posiadamy więc zbyt wielu dokładnych obserwacji otaczających nas czarnych dziur o niewielkiej masie, przez co obiekty te są wciąż dla naukowców zagadkowe.
Jednym z możliwych sposobów obserwacji takich czarnych dziur jest badanie promieniowania rentgenowskiego pochodzącego z układów podwójnych - takich, które złożone są z czarnej dziury i gwiazdy. W tego rodzaju układach materiał gwiazdowy jest stopniowo ściągany i pochłaniany przez jej ciemną i bardziej masywną towarzyszkę. Czarna dziura żywi się więc gwiazdą, a wokół niej na skutek pobierania materii z tej gwiazdy powstaje dysk akrecyjny. Materiał krąży w nim, opadając coraz bardziej do wewnątrz dziury i silnie się przy tym rozgrzewając na skutek tarcia. Powoduje to emisję promieniowania rentgenowskiego, którą możemy już łatwo dostrzec, mimo że sama czarna dziura nie emituje światła.
Jaka jest jednak dokładna struktura takich dysków akrecyjnych? Jak daleko w kierunku czarnej dziury one sięgają? Jak szybko czarne dziury wirują w ich centrach? Jest sporo pytań, na które naukowcy wciąż szukają odpowiedzi. W swojej ostatniej publikacji naukowej zespół astronoma Jona Millera prezentuje nowe dane i wnioski związane z promieniowaniem rentgenowskich układów podwójnych, w których jeden ze składników jest czarną dziurą. A konkretniej z jednym z nich - MAXI J1535-571.
Obserwacje wykonane teleskopem NICER wskazują na to, że czarna dziura w tym systemie prawdopodobnie wiruje bardzo szybko - nawet z ponad 99% swej maksymalnej możliwej prędkości. Światło, które obserwujemy w przypadku MAXI J1535-571, wydaje się zawierać zarówno składową dysku akrecyjnego czarnej dziury, jak i korony gorącego gazu, która leży bezpośrednio nad dyskiem. Światło korony odbija się od dysku akrecyjnego, dostarczając nam jeszcze więcej informacji o jego strukturze. Dane takie można następnie modelować komputerowo. Miller i jego współpracownicy wykazali w ten sposób, że dysk akrecyjny MAXI J1535-571 rozciąga się głęboko do środka, aż do najbardziej wewnętrznej ze stabilnych orbit kołowych wokół czarnej dziury.
Autorzy pracy podkreślają także fakt istnienia dodatkowej cechy w widmie MAXI J1535-571: to wąska linia emisyjna, która może być rezultatem odkształcenia w obrębie dysku. Innymi słowy, dysk ten może nie być całkiem płaski. Zniekształcenie to lokalnie zmienia profil całego dysku akrecyjnego, powodując, że z tego miejsca w nim dociera do nas znacznie więcej odbijanego światła korony.

Czytaj więcej:
• Oryginalna publikacja: J. M. Miller et al 2018 ApJL 860 L28.
• Reflection Spectra of the Black Hole Binary Candidate MAXI J1535-571 in the Hard State Observed by NuSTAR
• NuSTAR Observations of the Black Hole GS 1354–645: Evidence of Rapid Black Hole Spin
• Cały artykuł

Źródło: Sky & Telescope

Na zdjęciu: Artystyczna wizja możliwego odkształcenia w dysku akrecyjnym otaczającym czarną dziurę.
Źródło: James Gitlin (Space Telescope Science Institute)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/szy ... -4577.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Szybko rotująca czarna dziura z odkształconym dyskiem.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 19:58

Zgoda NASA na szybkie tankowanie lotów załogowych
2018-08-19. Michał Moroz
17 sierpnia amerykańska agencja kosmiczna poinformowała, że wyrazi zgodę na procedurę ładowania rakiet Falcon 9 kriogenicznym paliwem, już po wejściu astronautów na pokład kapsuły Dragon.
Oświadczenie NASA oznacza, że SpaceX będzie mogła prowadzić dyskusyjną procedurę ładowania paliwa określanej mianem “load and go”. Rakiety Falcon 9 będą tankowane ciekłym tlenem i naftą. Decyzja została wydana po serii analiz NASA dotyczących stosowanych w SpaceX procedur.
W przypadku lotów bezzałogowych SpaceX już dzisiaj tankuje rakiety Falcon 9 na 35 minut przed startem. W ten sposób możliwe jest utrzymanie większej gęstości paliwa a tym samym, poprawić parametry wynoszenia.
Tankowanie rakiet dla lotów załogowych już po wejściu na pokład może znacznie zwiększyć ryzyko dla załogi i utrudnić ewentualną ewakuację. Procedura ta mocno była krytykowana przez Thomasa Stafforda, byłego astronauty programu Gemini i Apollo, a obecnie kierownika Komitetu Doradczego ds. Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Już w 2015 roku mocno sprzeciwiał się zastosowaniu procedury, która w 2016 roku doprowadziła do eksplozji rakiety Falcon 9 na stanowisku startowym. Wcześniejsze standardy NASA zawsze zakładały wejście astronautów już po zatankowaniu rakiety nośnej.
W wydanym oświadczeniu NASA podkreśliła, że SpaceX będzie musiał jeszcze przeprowadzić dodatkowe testy weryfikujące bezpieczeństwo procedury. Testy te mają zostać wykonane przed pierwszym załogowym lotem kapsuły Dragon.
SpaceX oraz Boeing już wkrótce rozpoczną transport astronautów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przy pomocy kapsuł rozwiniętych w ramach wspieranego z publicznych funduszy programu Commercial Crew. Pierwsze loty testowe przewidziane są na 2019 rok.
(SN)
https://kosmonauta.net/2018/08/zgoda-na ... alogowych/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zgoda NASA na szybkie tankowanie lotów załogowych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Sie 2018, 07:32

Astronauta z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej sterował robotem na Ziemi
2018-08-19
Europejska Agencja Kosmiczna przeprowadziła bardzo ciekawy eksperyment, dzięki któremu będziemy mogli w przyszłości sterować różnymi robotami eksplorującymi obce planety.
Alexander Gerst, niemiecki astronauta przebywający obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), wcielił się w rolę operatora zaawansowanego robota. Maszyna humanoidalna o nazwie Rollin’ Justin ma 191 centymetrów wzrostu i waży ok. 200 kilogramów. W trakcie testów przez cały czas znajdowała się w laboratoriach DLR w Niemczech.
Inżynierowie z agencji DLR powiedzieli, że robot jest na tyle precyzyjny, że potrafi posprzątać śmieci leżące na podłodze, przygotować kawę, dokonywać skomplikowanych napraw i przenosić różne przedmioty. Maszyna działa zarówno w trybie sterowania przez operatora, jak i pełnej autonomii.
Cały eksperyment odbył się w ramach projektu METERON. Dzięki niemu ESA chce w przyszłości zainicjować program obsługi na dalekie odległości wszelkiej maści specjalistycznych maszyn/robotów do budowy baz na obiektach przemierzających Układ Słoneczny.
W ten sposób pierwsze kolonie powstaną nie tylko przy mniejszych nakładach finansowych i szybciej, ale również zmniejszone do minimum zostanie zagrożenie dla samych astronautów. Testy systemu pozwalają sprawdzić, jak będzie przebiegała komunikacja na duże odległości i jak odpowiednio przygotować systemy na wypadek jej utraty w wyniku zakłóceń spowodowanych np. burzami magnetycznymi.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA / Fot. ESA
http://www.geekweek.pl/news/2018-08-19/ ... osmicznej/

www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... RMRkyD03N0
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauta z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej sterował robotem na Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Sie 2018, 07:34

Elon Musk chce zbudować pojazd dla mas, znacznie tańszy od Modelu 3
2018-08-20
Szef Tesli zapowiedział, że w jego planach jest budowa jeszcze mniejszego samochodu od popularnego Modelu 3, który będzie przeznaczony dla mas.
Chociaż w ofercie Tesli znajdują się już trzy elektryki, a mianowicie Model 3, Model S i Model X, a od jakiegoś czasu wiemy o dołączeniu do nich Modelu Y i Roadstera, to jednak niebawem może pojawić się jeszcze jeden elektryk, mniejszy i znacznie tańszy od najmniejszego Modelu 3.
Model 3 od początku był zapowiadany jako pojazd elektryczny dla mas, jednak jego cena, w najtańszej wersji 49 tysięcy dolarów, wciąż jest zaporowa dla wielu ludzi zainteresowanych pojazdami elektrycznymi. Dlatego Musk coraz poważniej myśli o czymś naprawdę dla mas, co jeszcze szybciej
Elon Musk w rozmowie z youtuberem Marquesem Brownlee przyznał, że w ciągu 3 lat może zaoferować światu pojazd elektryczny, który może kosztować 25 tysięcy dolarów. Zaznaczył jednak, że firma musiałaby stanąć na głowie i wziąć się ostro do pracy, ale jest to możliwe. Cena Modelu 3 początkowo miała wynosić 35 tysięcy dolarów, ale ostatecznie Tesli nie udało się jej utrzymać.
Musk powiedział, że za parę lat, gdy Tesla w końcu wyjdzie z obecnych problemów (stanie się własnością Muska?) i zacznie konkretnie zarabiać, to cena podstawowej wersji Modelu 3 może spaść do 35 tysięcy dolarów, a jego mniejszy brat może być do kupienia za 25 tysięcy dolarów. Pożyjemy, zobaczymy.
Źródło: GeekWeek.pl/The Drive / Fot. Marques Brownlee/YouTube
http://www.geekweek.pl/news/2018-08-20/ ... -modelu-3/

www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... evKTPN4ozw
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Elon Musk chce zbudować pojazd dla mas, znacznie tańszy od Modelu 3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Sie 2018, 07:37

Gdzie wyląduje MASCOT?
2018-08-20. Krzysztof Kanawka
Trwa analiza obrazów planetoidy 162173 Ryugu. Agencje DLR i CNES wybrały 10 miejsc, gdzie może wylądować instrument MASCOT.
Sonda Hayabusa 2 została wystrzelona w grudniu 2014 roku. Po ponad trzech latach lotu Hayabusa 2 znalazła się w pobliżu celu misji. Sonda dotarła do planetoidy 162173 Ryugu w dniu 27 czerwca 2018. Od tego czasu Hayabusa 2 obserwuje z bliska tę planetoidę – na początku sierpnia tego roku sonda zbliżyła się na odległość zaledwie 851 metrów od Ryugu.
Na pokładzie Hayabusy 2 znajduje się instrument o nazwie MASCOT (Mobile Asteroid Surface Scout). Ten lądownik został zbudowany przez Niemiecką Agencję Kosmiczną (DLR) przy współpracy z Francuską Agencją Kosmiczną (CNES). MASCOT ma masę 10 kg i pewne możliwości poruszania się po powierzchni planetoidy.
Aktualnie trwa pierwsza faza szczegółowej analizy powierzchni Ryugu, także dla potrzeb lądownika MASCOT. Agencje DLR i CNES wybrały 10 wstępnych miejsc, gdzie MASCOT może wylądować. W wyborze miejsca kierowano się m.in. względami naukowymi, jak również możliwościami technicznymi lądownika. Do końca sierpnia, w miarę napływu danych z Hayabusy 2 poszczególne miejsca zostaną poddane szczegółowej analizie. Docelowo prawdopodobnie zostaną wybrane 3 miejsca, skąd nastąpi ostateczna selekcja.
MASCOT ma osiąść na powierzchni Ryugu w październiku tego roku. Całkowity czas misji MASCOT jest przewidywany na 16 godzin.
Wątek o misji Hayabusa 2 na Polskim Forum Astronautycznym.
https://kosmonauta.net/2018/08/gdzie-wyladuje-mascot/

www.astrokrak.pl
https://www.youtube.com/watch?v=8H4aZX_8hMA
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gdzie wyląduje MASCOT.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:12

SpaceX wyprzedza Boeinga w kosmicznym wyścigu
2018-08-20. Aleksander Fiuk

SpaceX zaprezentowało prasie kapsułę Crew Dragon. Jeżeli firma dotrzyma założonych terminów, to wygra wyścig z Boeingiem w konstruowaniu załogowych kapsuł, które przejmą
transport załóg na ISS wykonywanych obecnie przez rosyjskie Sojuzy.
W poniedziałek 13 sierpnia 2018 roku zaproszono dziennikarzy na krótkie zwiedzanie siedziby SpaceX w Hawthorne w Kalifornii. Gwoździem programu była prezentacja makiet kapsuły Crew Dragon, która od ostatniego pokazu szerszej publiczności cztery lata temu nieznacznie się zmieniła. Przede wszystkim porzucono koncepcję lądowania z użyciem silników hamujących i zdecydowano się na lądowanie na oceanie.
By nie dopuścić już do dalszych opóźnień – warto zauważyć, że Crew Dragon według pierwszych zapowiedzi miał lecieć już w 2016 roku – firma Elona Muska pracuje na pełnych obrotach, nawet kiedy na wizytę zaproszono grupę reporterów. Gdy do zebranych przemawiała prezes SpaceX, Gwynne Shotwell, w tle nie cichły odgłosy wytężonej pracy robotników. W tle mówczyni dziennikarze mogli podziwiać clean room, w którym znajdowało się kilka kapsuł Crew Dragon w różnym stadium montażu. Shotwell powitała oficjalnie czterech astronautów, którzy zostali wytypowani do odbycia pierwszych lotów kapsuły: Robert Behnken, Douglas Hurley, Victor Glover oraz Michael Hopkins.
Reporterów oprowadzono po centrum szkoleniowym, gdzie przez ostatnie lata astronauci trenowali w symulatorach Crew Dragon. Mieli oni do dyspozycji dwie maszyny, które wewnątrz perfekcyjnie oddają, jak będzie zbudowana prawdziwa kapsuła. prócz przećwiczenia zachowania w sytuacjach kryzysowych, takich jak pożar lub dekompresja kabiny, astronauci, jako doświadczeni piloci i członkowie misji kosmicznych, ale także inżynierowie, mają również za zadanie wspomóc projektowanie wnętrza kapsuły, by była ona jak najlepiej dopasowana do potrzeb załogi.
Przy wejściu do Crew Dragon rzuca się w oczy przede wszystkim jej przestronność. W konfiguracji, którą użytkować będzie NASA, w kapsule znajdują się 4 fotele, jednakże posiada ona możliwość rozszerzenia tej liczby nawet do 7 miejsc. W obecnie używanym dość ciasnym Sojuzie, kabina może pomieścić jedynie 3 członków załogi.

Jednym z pierwszorzędnych celów twórców Crew Dragon, obok zapewnienia bezpieczeństwa załodze, jest jak największa automatyzacja działania kapsuły. Na główny interfejs umożliwiający nadzór nad misją i sterowanie kapsułą składają się trzy dotykowe ekrany oraz dwa rzędy przycisków poniżej, których stylizacja wpisuje się doskonale w minimalistyczną i nowoczesną koncepcję wyglądu produktów SpaceX. Zakładając brak awarii, większość z pozostałych przycisków we wnętrzu kapsuły nie powinna nigdy zostać użyta. Uwagę pośrodku panelu sterowania przykuwa duża dźwignia z wielkim białym podpisem „EJECT” (ang. odłącz), której pociągnięcie i przekręcenie spowoduje odłączenie kapsuły od reszty rakiety w sytuacjach awaryjnych.
Na listopad 2018 roku planowany jest testowy bezzałogowy lot Crew Dragon o nazwie Demo-1 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W drugim testowym locie sprawdzone zostanie też system odłączania kapsuły od rakiety Falcon 9 na wypadek awarii. Po pomyślnych testach bezzałogowych, rozpoczną się loty załogowe. Pierwszy z nich, Demo-2, będzie lotem testowym, a na pokład wejdą Robert Behnken i Douglas Hurley. Po nich Victor Glover i Michael Hopkins udadzą się w Crew Dragon na pierwszą operacyjną misję na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Robert Behnken i Douglas Hurley, którzy jako pierwsi zasiądą w kapsule Crew Dragon, są przyjaciółmi od wielu lat. Obaj zostali przyjęci do korpusu astronautów w 2000 roku. Dwukrotnie brali udział w różnych misjach wahadłowca Endeavour, podczas których Hurley był pilotem, a Behnken wykonał 6 spacerów kosmicznych. Michael Hopkins również ma doświadczenie w misjach kosmicznych – spędził 166 dni na ISS, i 2 razy wychodził w przestrzeń kosmiczną. Jedynym astronautą, który nie odbył jeszcze lotu kosmicznego, jest Victor Glover, pilot oblatywacz ze stażem 3000 godzin na 40 różnego typu samolotach.
W 2011 roku, kiedy SpaceX dołączało do kosmicznego wyścigu z Boeingiem, firma Elona Muska dopiero co wyniosła swoją pierwszą rakietę w przestrzeń kosmiczną. Z kolei Boeing ma ogromne doświadczenie w tej branży – bierze udział w wielu przedsięwzięciach NASA związanych z załogowymi misjami od początków ery kosmicznej. Mimo to firma z Hawthorne zadeklarowała skonstruowanie kapsuł i wykonanie 6 lotów do ISS dużo taniej niż jej rywal (2,6 mld USD w porównaniu z 4,2 mld USD dla Boeinga). Obecnie SpaceX jest na najlepszej drodze, by ubiec giganta amerykańskiego lotnictwa i zostać pierwszą w historii prywatną firmą, która wyśle ludzi na orbitę.
https://kosmonauta.net/2018/08/spacex-w ... m-wyscigu/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX wyprzedza Boeinga w kosmicznym wyścigu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX wyprzedza Boeinga w kosmicznym wyścigu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:14

Spektakularne zdjęcie 15 000 galaktyk

2018-08-20

Kosmiczny Teleskop Hubble'a działa już prawie 30 lat, ale wciąż uczy się nowych umiejętności. Na przykład tego, jak zmieścić 15 000 galaktyk na jednym zdjęciu.

Kosmiczny Teleskop Hubble'a mógł uchwycić tak wiele galaktyk jednocześnie, ponieważ działał w świetle ultrafioletowym i współpracował z innymi teleskopami - zarówno na Ziemi, jak i poza nią. Dzięki temu udało się zbudować najbardziej szczegółowy obraz wszechświata w historii.

Nowe zdjęcia są częścią kampanii o nazwie Hubble Deep UV Legacy Survey, która koncentruje się na wykorzystaniu promieniowania ultrafioletowego w obserwacjach astronomicznych. Ten zakres fal daje naukowcom zupełnie nowe spojrzenie na galaktyki.

Promieniowanie ultrafioletowe w pewien sposób pomaga naukowcom "podróżować w czasie". Łącząc dane ultrafioletowe z innymi długościami fal, uczeni są w stanie tworzyć obrazy składające się z 12 000 różnych galaktyk zawierających gwiazdy ewoluujące przez 11 mld lat.


Zdjęcie w pełnej rozdzielczości znajdziecie tutaj.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,2620923

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spektakularne zdjęcie 15 000 galaktyk.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:16

Zainaugurowano rocznicową wystawę IAU pt. Above and Beyond
Wysłane przez czart w 2018-08-20
Dzisiaj zainaugurowano w Wiedniu rocznicową wystawę na 100-lecie Międzynarodowej Unii Astronomicznej zatytułowaną "Above and Beyond". Ma ona charakter open-source i powstała przy udziale polskiego studia Science Now. W tym i kolejnym roku wystawa będzie podróżować po różnych miastach, m.in. zawita w Warszawie.
Wystawa ma charakter interdyscyplinarny i międzynarodowy. Pokazuje najważniejsze astronomiczne przełomy w ciągu ostatniego stulecia, ale wskazując, że odkrycia naukowe to ciągły proces stymulowany trzema pytaniami, które są obecnie tak samo aktualne, jak były 100 lat temu: Jaki jest rozmiar i struktura Wszechświata? Czy istnieje życie poza Ziemią? Co stanowi energię gwiazd, jak zaczynają świecić i co się dzieje gdy umierają?
Całą wystawę zaprojektowano w modelu open-source, w nawiązaniu do otwartej nauki. Cała jej zawartość jest dostępna na licencji Creative Commons i można będzie z niej publicznie korzystać od września 2018 r.
Wystawa będzie podróżować do różnych miast w latach 2018 i 2019, takich jak Bruksela (Belgia), Garching (Niemcy), Lejda (Holandia), Paryż (Francja), Rzym (Włochy), Warszawa (Polska).
"Above and Beyond" to jedna z wielu inicjatyw, które zostaną przeprowadzone w ramach IAU100, czyli rocznicowych akcji Międzynarodowej Unii Astronomicznej skierowanych do społeczeństw całego świata, a mających przybliżyć ludziom stulecie odkryć astronomicznych.
Więcej informacji:
• IAU 100th Anniversary Open-source Exhibition Premieres in Vienna
• Strona wystawy
• Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU)
• 100 lat IAU
• Wstępniak do Uranii nr 4/2018 dotyczący IAU100
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zai ... -4583.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zainaugurowano rocznicową wystawę IAU pt. Above and Beyond.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zainaugurowano rocznicową wystawę IAU pt. Above and Beyond2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zainaugurowano rocznicową wystawę IAU pt. Above and Beyond3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:18

3000 astronomów zaczęło obrady w Wiedniu
Wysłane przez czart w 2018-08-20
W Wiedniu rozpoczęła się dzisiaj wielka konferencja astronomiczna: 30. Kongres Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU). Przez kilkanaście dni naukowcy z całego świata będą prezentowali wyniki swoich badań i omawiali zagadnienia nurtujące badaczy Wszechświata. Podczas konferencji zaprezentowana zostanie także Urania.
W konferencji, która potrwa od 20 do 31 sierpnia 2018 r. weźmie udział aż 3046 astronomów z 89 krajów. Program obejmuje 7 kilkudniowych sympozjów, 15 trwających równolegle sesji tematycznych, 9 spotkań poszczególnych sekcji tematycznych IAU, a także prelekcje ogólne i wydarzenia specjalne.
W pierwszym dniu konferencji zainaugurowano m.in. rocznicową wystawę na 100-lecie Międzynarodowej Unii Astronomicznej zatytułowaną "Above and Beyond". Ma ona charakter open-source i powstała przy udziale polskiego studia Science Now. W tym i kolejnym roku wystawa będzie podróżować po różnych miastach, m.in. zawita do Warszawy.
Właściwie równolatką Międzynarodowej Unii Astronomicznej jest Urania. Z tej okazji polskie czasopismo zostanie zaprezentowane podczas specjalnej rocznicowej sesji IAU.
W trakcie konferencji odbędzie się kilka tysięcy prelekcji naukowych oraz prezentacji w formie plakatów (posterów). Poniżej zamieszczamy ogólne tytuły poszczególnych sympozjów i spotkań tematycznych, co daje obraz poruszanych zagadnień.
Symposia

IAUS 343 - Why Galaxies Care About AGB Stars:
A Continuing Challenge through Cosmic Time
IAUS 344 - Dwarf Galaxies: From the Deep Universe to the Present
IAUS 345 - Origins: From the Protosun to the First Steps of Life
IAUS 346 - High-mass X-ray binaries: illuminating the passage from massive binaries to merging compact objects
IAUS 347 - Early Science with ELTs (EASE)
IAUS 348 - 21st Century Astrometry: crossing the Dark and Habitable frontiers
IAUS 349 - Under One Sky: The IAU Centenary Symposium
Focus Meetings

FM1 - A Century of Asteroid Families
FM2 - Warm and Hot Baryonic Matter in the Cosmos
FM3 - Radio Galaxies: Resolving the AGN phenomenon
FM4 - Magnetic fields along the star-formation sequence
FM5 - Understanding historical observations to study transient phenomena
FM6 - Galactic Angular Momentum
FM7 - Radial metallicity gradients in star forming galaxies
FM8 - New Insights in Extragalactic Magnetic Fields
FM9 - Solar Irradiance: Physics-Based Advances
FM10 - Nano Dust in Space and Astrophysics
FM11 - JWST: Launch, Commissioning, and Cycle 1 Science
FM12 - Calibration and Standardization Issues in UV-VIS-IR Astronomy
FM13 - Global Coordination of International Astrophysics and Heliophysics Activities from Space and Ground
FM14 - IAU’s role on global astronomy outreach, the latest challenges and bridging different communities
FM15 - Astronomy for Development
Division Meetings

Division A - Fundamental Astronomy
Division B - Facilities, Technologies and Data Science
Division C - Education, Outreach and Heritage
Division D - High Energy Phenomena and Fundamental Physics
Division E - Sun and Heliosphere
Division F - Planetary Systems and Bioastronomy
Division G - Stars and Stellar Physics
Division H - Interstellar Matter and Local Universe
Division J - Galaxies and Cosmology
Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) to organizacja skupiająca zawodowych astronomów. Liczy sobie ponad 10 tysięcy członków z ponad 100 krajów, w tym z Polski.
Więcej informacji:
• Witryna konferencji: XXX General Assembly of the International Astronomical Union
• Konferencyjna e-gazeta: Keplerische Nachrichten
• Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU)
• 100 lat IAU
• Wstępniak do Uranii nr 4/2018 dotyczący IAU100
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/300 ... -4582.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 3000 astronomów zaczęło obrady w Wiedniu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 3000 astronomów zaczęło obrady w Wiedniu2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 3000 astronomów zaczęło obrady w Wiedniu3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 3000 astronomów zaczęło obrady w Wiedniu4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:20

W Chile powstaje nowy Gigantyczny Teleskop Magellana
Autor: John Moll (20 Sierpień, 2018)
Rozpoczęto prace nad Gigantycznym Teleskopem Magellana (GMT). W Obserwatorium Las Campanas w chilijskich Andach zaczęto niedawno wykopywać skały celem wyłożenia fundamentów dla tej konstrukcji.
W pierwszej kolejności należy wykopać skały, aby powstał dół o głębokości około 7 metrów. Prace powinny zająć pięć miesięcy. Następnie wylane zostaną fundamenty. Gigantyczny Teleskop Magellana będzie składał się z siedmiu wielkich zwierciadeł, a każde z nich będzie posiadać średnicę ponad 8,4 metra oraz masę około 20 ton. W ten sposób uzyska się jedno wielkie zwierciadło o średnicy 24,5 metra.
Warty miliard dolarów Gigantyczny Teleskop Magellana pozwoli prowadzić obserwacje z rozdzielczością 10 razy lepszą niż w przypadku Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Dzięki laserowej optyce adaptatywnej będzie można wyeliminować zaburzenia powodowane drganiami atmosfery. GMT powstaje w Obserwatorium Las Campanas na wysokości 2550 metrów n.p.m. na pustyni Atakama. Miejsce to wyróżnia się bardzo małym zanieczyszczeniem powietrza i zanieczyszczeniem świetlnym i jest idealnym miejscem do prowadzenia obserwacji kosmosu.
Nowy teleskop pozwoli między innymi zaobserwować wczesne fazy formowania się gwiazd i galaktyk oraz charakteryzować odległe planety. Gigantyczny Teleskop Magellana posłuży również do badań ciemnej materii i ciemnej energii. Budowa powinna dobiec końca w 2024 roku – wtedy GMT będzie oficjalnie największym teleskopem na Ziemi.
Źródło:
https://tylkonauka.pl/wiadomosc/rozpocz ... opem-mag...

https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/w- ... -magellana

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Chile powstaje nowy Gigantyczny Teleskop Magellana.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Chile powstaje nowy Gigantyczny Teleskop Magellana2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:21

Lód na biegunach Księżyca
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 21/08/2018
W najciemniejszych i najzimniejszych miejscach na biegunach Księżyca zespół naukowców bezpośrednio zaobserwował zdecydowane dowody na obecność lodu wodnego. Na biegunie południowym większość lodu skupiona jest w kraterach, a na północnym lód występuje na nieco większej powierzchni.
Badacze pracujący pod kierownictwem Shuai Li z Uniwersytetu Hawajskiego, wśród których znajduje się także Richard Elphic z NASA Ames Research Center w Dolinie Krzemowej, wykorzystali do swoich badań dane zebrane za pomocą instrumentu Moon Mineralogy Mapper (M3), który pozwolił na zidentyfikowanie trzech określonych sygnatur, które bezwzględnie dowiodły obecności lodu wodnego na powierzchni Księżyca.
Instrument M3 znajdujący się na pokładzie sondy Chandrayaan-1 wyniesionej w przestrzeń kosmiczną w 2008 roku przez Indian Space Research Organization został zaprojektowany do potwierdzenia obecności stałego lodu na Księżycu. Instrument zbierał dane nie tylko o zdolności odbijania światła, jakiej oczekiwalibyśmy od lodu, ale także był w stanie bezpośrednio zmierzyć określony sposób w jaki jego cząsteczki pochłaniają promieniowanie podczerwone, tak aby można było odróżnić wodę w stanie ciekłym od pary wodnej i stałego lodu.
Większość nowo odkrytego lodu wodnego skrywa się w cieniu kraterów znajdujących się w pobliżu biegunów gdzie najwyższe temperatury nigdy nie przekraczają -156 stopni Celsjusza. Z uwagi na niewielkie nachylenie osi rotacji Księżyca, promieniowanie słoneczne nigdy nie dociera do tych obszarów.
Wcześniejsze obserwacje pozwoliły pośrednio odkryć możliwe oznaki lodu na powierzchni południowego bieguna Księżyca, ale wciąż można było je wytłumaczyć także w inny sposób, np. wyjątkowo dobrze odbijającym światło gruntem.
Z uwagi na wystarczającą ilość lodu na powierzchni – w górnych kilku milimetrach – woda ta może być wykorzystywana przez przyszłe misje badawcze czy nawet przez załogi pozostające dłużej na powierzchni. Według naukowców prawdopodobnie woda ta jest łatwiej dostępna niż woda odkryta pod powierzchnią Księżyca.
Poszerzenie naszej wiedzy o tym lodzie, o tym jak on się tam znalazł i jak oddziałuje ze środowiskiem Księżyca będzie kluczowym zadaniem NASA i jej partnerów handlowych dążących do powrotu i dalszych badań naszego najbliższego sąsiada, Księżyca.
Wyniki badań zostały opublikowane w periodyku Proceedings of the National Academy of Sciences 20 sierpnia 2018 r.
Źródło: NASA
https://www.pulskosmosu.pl/2018/08/21/l ... -ksiezyca/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lód na biegunach Księżyca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:23

Hayabusa 2 przygląda się Ryugu z bliska przygotowując się do lądowania
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 21/08/2018
W ubiegłym tygodniu japońska sonda Hayabusa 2 zbliżyła się na odległość poniżej 1 kilometra od planetoidy Ryugu, badając jej pole grawitacyjne. Zespół misji w najbliższych dniach podejmie kluczowe decyzje dotyczące miejsca, w którym podjęta zostania pierwsza próba pobrania próbki oraz miejsca lądowania europejskiego lądownika przechowywanego na pokładzie sondy.
Podejście na odległość 851 metrów od Ryugu było największym zbliżenie sondy Hayabusa 2 od czasu dotarcia w dniu 27 czerwca na orbitę oddaloną od planetoidy o około 20 kilometrów.
Podczas zeszłotygodniowego zbliżenia kontrolerzy sondy polecili jej wyłączenie silniczków rakietowych, dzięki czemu czujniki zainstalowane na jej pokładzie mogły zmierzyć przyciąganie sondy do planetoidy związane z jej polem grawitacyjnym. Po dotarciu do najbliższego punktu w dniu 6 sierpnia, Hayabusa 2 włączyła dwa silniki i oddaliła się do planetoidy ponownie zbierając dane grawitacyjne także podczas tego manewru.
“Podczas pomiarów grawitacyjnych pozwalamy sondzie aby podążała tylko pod wpływem przyciągania grawitacyjnego Ryugu, nie kontrolując jej trajektorii czy wysokości” napisali przedstawiciele zespołu na oficjalnej stronie misji. “Monitorując dokładny ruch sondy Hayabusa 2 mogliśmy zbadać natężenie pola grawitacyjnego wokół Ryugu”.
Zebrane dane pozwolą nawigatorom z centrum kontroli JAXA w Sagamiharze (na obrzeżach Tokio) nakreślić przyszły tor lotu sondy Hayabusa 2 wokół planetoidy. Dokładniejsze pomiary grawitacji pozwolą także inżynierom opracować bardziej dokładne trajektorie lotu podczas zbliżenia sondy do powierzchni Ryugu w celu wykonania pierwszego z trzech lądowań “touch-and-go” w celu pobrania próbek gruntu i wysłania ich na Ziemię.
Zdjęcia wykonane podczas zbliżenia za pomocą kamery zainstalowanej na pokładzie sondy pozwalają nam dojrzeć nowe szczegóły powierzchni Ryugu: tekstury, ostre krawędzie i duże głazy pokrywające szary, ciemny krajobraz.
Naukowcy w najbliższym czasie podejmą decyzję dotyczącą miejsca pierwszego lądowania, które zaplanowane jest na jesień br.
Hayabusa 2 jest następcą japońskiej misji Hayabusa, która badała planetoidę Itokawa w 2005 roku i przesłała na Ziemię mikroskopijne próbki materii w 2010 roku. Hayabusa podczas misji mierzyła się z licznymi problemami, które groziły przedwczesnym zakończeniem misji (wyciek paliwa, uszkodzenie mechanizmu zbierającego próbki, które spowodowało pobranie znacznie mniejszej próbki materii niż pierwotnie planowano).
Nowa misja, Hayabusa 2, wystartowała z Ziemi w grudniu 2014 roku wyruszając na trwającą 3.5 roku podróż do Ryugu.
MASCOT (Mobile Surface Asteroid Scout) to niewielki dodatek do misji Hayabusa 2. Opracowany przez agencje kosmiczne z Niemiec i Francji – DLR i CNES – to zasilany akumulatorami lądownik o wymiarach 30 x 30 x 20 cm ważący zaledwie 10 kg.
Na początku października, sonda Hayabusa 2 wypchnie lądownik kierując go na wcześniej określone miejsce na powierzchni Ryugu, na które powinien wolno opaść. Zakładając, że lądowanie przebiegnie zgodnie z planem, MASCOT uruchomi swoje cztery instrumenty, włącznie z kamerą i zbada miejsce lądowanie, następnie aktywuje ramię, które pozwoli mu przemieścić się w inne miejsce na powierzchni Ryugu w celu wykonania dalszych obserwacji.
Średnica planetoidy wynosi około 900 metrów a pełen obrót wokół własnej osi Ryugu wykonuje w 7,6 godzin. Pełne okrążenie wokół Słońca planetoida wykonuje w czasie około 1,3 roku.
Niewielkie rozmiary Ryugu przekładają się na słabe pole grawitacyjne 60 000 razy słabsze od ziemskiego, co oznacza, że nawet delikatne pchnięcie może przenosić obiekty na duże odległości na planetoidzie, lub nawet wyrzucić je w przestrzeń kosmiczną.
Ryugu to planetoida typu C. Naukowcy uważają, że zawiera ona prymitywne składniki pozostałe po okresie formowania Układu Słonecznego 4,5 miliarda lat temu.
Ralf Jaumann z DLR, główny badacz MASCOT mówi, że nie może się doczekać badania Ryugu za pomocą lądownika.
“Szczerze mówiąc widziałem wiele planetoid wcześniej, ale żadna nie przypominała jej. Liczne duże głazy na powierzchni są niesamowicie interesujące! To coś czego wcześniej nie widzieliśmy. Planetoida Itokawa odwiedzona przez poprzednią misję Hayabusa także miała głazy, ale nie takie duże, ani tak jednorodnie rozmieszczone na powierzchni”.
“Ryugu ma także więcej kraterów impaktowych niż inne małe planetoidy” dodaje Jaumann, który pracuje także jako badacz misji Dawn do Ceres, największego obiektu w pasie planetoid.
“Jednak najbardziej zdumiewające są liczne, bardzo duże głazy na powierzchni. Ta materia wydaje się dużo silniejsza od drobnej materii na powierzchni. Naprawdę nie mogę się doczekać lądownika na powierzchni, który będzie mógł przyjrzeć się tym głazom z bliska”.
Naukowcy odpowiedzialni za wybór miejsca lądowania MASCOT wykluczyli już bieguny planetoidy. Inżynierowie chcą także trzymać MASCOT z dala od regionów, na których wystawiony byłby zbyt długo na działanie promieni słonecznych.
Zeszłotygodniowe pomiary grawitacyjne także będą uwzględniane przy podejmowaniu decyzji o tym gdzie posłać MASCOT.
“Grawitacja będzie miała także wpływ na to jak MASCOT będzie odbijał się od powierzchni i gdzie ostatecznie się zatrzyma” mówi Tra-Mi Ho, lider projektu MASCOT w DLR. “Kluczowe są także informacje o termicznej charakterystyce planetoidy. Jak na razie nam ich brakuje, ale aktualnie stopniowo zbieramy te dane. Kolejnym istotnym aspektem ssą rozmiary skał na powierzchni Ryugu. Skały o określonych rozmiarach mogą unieruchomić MASCOT”.
Pomimo ryzyka jakie stwarzają głazy, naukowcy cieszą się, że planetoida nie ma nietypowego, dwupłatowego kształtu tak jak to było w przypadku komety 67P/Czuriumow-Gerasimienko badanej przez sondę Rosetta i lądownik Philae.
Philae oraz MASCOT opracowane zostały w dużej mierze przez wielu tych samych inżynierów i naukowców z Niemiec i Francji. Mniejszy z nich, MASCOT po dotarciu na powierzchnię będzie mógł pracować przez 16 godzin przesyłając zdjęcia i dane na Ziemię przekazując je przez sondę Hayabusa 2.
Na pokładzie sondy Hayabusa 2 znajduje się więcej lądowników opracowanych przez japońskich naukowców, które będą umieszczone na powierzchni Ryugu w ciągu kolejnych 1,5 roku.
Zgodnie z planem sonda opuści planetoidę pod koniec 2019 roku i powróci w pobliże Ziemi w grudniu 2020 roku, kiedy to na spadochronie opuści w atmosferę zasobnik z zebranymi na planetoidzie próbkami materii.
Źródło: spaceflightnow
https://www.pulskosmosu.pl/2018/08/21/h ... ladowania/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hayabusa 2 przygląda się Ryugu z bliska przygotowując się do lądowania.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hayabusa 2 przygląda się Ryugu z bliska przygotowując się do lądowania2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:25

InSight pokonał już połowę drogi do Marsa!
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 21/08/2018
Sonda InSight zdążająca w kierunku Marsa przemknęła przez półmetek swojej podróży w dniu 6 sierpnia. Wszystkie instrumenty na pokładzie sondy zostały przetestowane i pracują prawidłowo.
Na 20 sierpnia br. sonda pokonała już 277 milionów kilometrów od momentu startu 107 dni wcześniej. W ciągu kolejnych 98 dni sonda pokona jeszcze 208 milionów kilometrów, po czym wyląduje w regionie Elysium Planitia, gdzie stanie się pierwszą sondą badającą głębokie wnętrze Czerwonej Planety. InSight to skrót od Interior Exploration using Seismic Investigations, Geodesy and Heat Transport.
Zespół misji InSight wykorzystuje pozostały do lądowania czas nie tylko do planowania i ćwiczenia przed dniem lądowania, ale także do aktywowania i sprawdzania podsystemów sondy kluczowych do lotu, lądowania i operacji powierzchniowych. Prace obejmują także niezwykle czułe instrumenty naukowe.
Sejsmometr InSight, który będzie wykorzystywany do wykrywania trzęsień na Marsie został sprawdzony 19 lipca. Instrument SEIS (Seismic Experiment for Interior Structure) to składający się z sześciu czujników sejsmometr zbudowany z dwóch rodzajów czujników, które będą mierzyły ruchy gruntu w szerokim zakresie częstotliwości. To właśnie on da naukowcom wgląd w aktywność wnętrza Marsa.
“Wykonaliśmy końcowe testy wydajności instrumentów 19 lipca. Wszystkie przebiegły pomyślnie” mówi Bruce Banerdt, główny badacz misji InSight w Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie.
Badacze sprawdzili także instrument, który będzie mierzył ilość ciepła uciekającego z Marsa. Po umieszczeniu na powierzchni, instrument HP3 (Heat Flow and Physical Properties Package) zainstalowany na pokładzie InSight wykorzysta mechanicznego kreta, który wbije się na głębokość od 3 do 5 metrów w marsjański grunt. Pomiary wykonane za pomocą czujników zainstalowanych na krecie oraz na łączniku z lądownikiem dostarczą pierwszych precyzyjnych pomiarów ilości ciepła uciekającego z wnętrza planety. Kontrola obejmowała uruchomienie głównej elektroniki instrumentu, wykonanie testów czujników instrumentu oraz odczyt zapisanych ustawień z modułu elektroniki.
Trzeci z trzech głównych instrumentów sondy – RISE (Rotation and Interior Structure Experiment) wykorzystuje radiowe łącze sondy z Ziemią do oceny perturbacji osi rotacji Marsa. Pomiary tego typu dostarczą nam informacji o jądrze planety.
Kamery lądownika także pomyślnie przeszły testy wykonując zdjęcie wnętrza osłony lądownika. Menedżer projektu InSight Tom Hoffman z JPL powiedział: “Jeżeli jesteś inżynierem w misji InSight, to pierwsze zdjęcie osłony termicznej, mocowań i zacisków stanowi bardzo uspokajający widok, bowiem dowodzi tego, że nasza kamera Instrument Context Camera działa idealnie. Następne zdjęcie wykonane za jej pomocą będzie już zdjęciem z powierzchni Marsa”.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, kamera wykona pierwsze zdjęcie Elysium Planitia już w kilka minut po lądowaniu na powierzchni Marsa.
Źródło: JPL

Mam nadzieję, że słyszeliście już o polskim wkładzie w misję InSight, bo jest nie byle jaki. Jeżeli nie słyszeliście to przeczytacie o tym w artykule, który ukazał się na portalu Gazeta.pl.
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1521 ... zeczy.html
Warto przeczytać!
https://www.pulskosmosu.pl/2018/08/21/i ... -do-marsa/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: InSight pokonał już połowę drogi do Marsa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: InSight pokonał już połowę drogi do Marsa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:26

Udany spacer kosmiczny Rosjan
Wysłane przez grabianski w 2018-08-21
Dwójka Rosjan wyszła na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, by przeprowadzić 212. spacer kosmiczny w historii działania stacji.
Inżynierowie 56. Ekspedycji w składzie Oleg Artemjew (3. spacer w karierze) i Sergiej Prokopiew (1. spacer w karierze) wyszli w skafandrach Orlan 15 sierpnia. Spacer miał potrwać 6 godzin, ale wydłużył się do prawie 8.
Głównymi zadaniami spaceru było: ręczne wypuszczenie czterech niewielkich satelitów, pobranie materiału naukowego z eksperymentów rosyjskich na zewnątrz stacji oraz montaż systemu obserwacji dzikich zwierząt Icarus.
Kosmonautom najwięcej czasu zajął montaż eksperymentu Icarus. Sprzęt ten, zamocowany na zewnętrznej ścianie modułu Zwiezda będzie pomagał śledzić wzorce migracji niewielkich zwierząt na Ziemi.Biolodzy z pozyskanych danych GPS będą mogli ocenić jak przemieszczają się wybrane gatunki, jak zmienia się gęstość ich populacji w konkretnym obszarze oraz jak rozprzestrzeniają się wśród tych zwierząt choroby. Badanie powstaje we współpracy Roskosmosu z niemiecką agencją kosmiczną DLR.
Rosjanie wypuścili też w przestrzeń kosmiczną cztery niewielkie satelity technologiczne. Są to dwa ładunki Taniusza SWSU 3 i 4, które są niewielkimi eksperymentalnymi satelitami standardu CubeSat 3U wyprodukowanymi w Kursku. Ich części zostały stworzone metodą druku addytywnego (druku 3D). Pozostała para to satelity Siriussat 1 oraz 2 - eksperymentalne ładunki z detektorami cząstek do studiowania pogody kosmicznej.
Rosjanie poradzili sobie ze wszystkimi zadaniami tego spaceru, choć zajęło im to znacznie więcej czasu niż początkowo zakładano. Był to już 7. spacer kosmiczny na ISS w tym roku. Następny zostanie przeprowadzony przez Amerykanów pod koniec września.
Źródło: NASA/NS
Więcej informacji:
• relacja portalu NASASpaceflight ze spaceru kosmicznego Rosjan
• relacja NASA ze spaceru kosmicznego
• oficjalny blog NASA z działań stacji ISS

Na zdjęciu: Kosmonauci Oleg Artemiew oraz Sergiej Prokopiew, którzy przeprowadzili 7. spacer kosmiczny w tym roku na ISS. Źródło: NASA TV.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/uda ... -4586.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany spacer kosmiczny Rosjan.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Sie 2018, 21:28

LATAJĄCY CYRK FIZYKI – recenzja książki
2018-08-21. Anna Wizerkaniuk
Tym razem pozycja nietypowa, bo niepoświęcona samej astronomii czy astronautyce, ale za to dająca nam zupełnie nowe spojrzenie na otaczający nas świat i rządzące nim prawa fizyki.
Ile razy ktoś zastanawiał się, dlaczego świat działa tak, a nie inaczej? Ile razy ktoś poddawał wątpliwościom sens nauki fizyki w szkole – zbioru praw przyrody przedstawionych na kilku przykładach z życia codziennego, bardzo często w zbyt małej liczbie, by wszystko dokładnie zrozumieć. A co z resztą? Gdzie możemy w życiu codziennym spotkać się z fizyką, a nie spodziewaliśmy się, że tam jest? Podobne pytanie usłyszał Jearl Walker od studentki, która uczęszczała na jego zajęcia z fizyki – Czy coś z tego ma związek z moim życiem? To pytanie zmusiło Walkera do zastanowienia się, gdzie faktycznie możemy dostrzec fizykę w tym, co robimy. Wkrótce kilka zagadnień przerodziło się w zbiór pytań i odpowiedzi na nie, który został wydany w Stanach Zjednoczonych już w połowie lat 70., ale na debiut na polskim rynku musieliśmy czekać do 2018 roku.
Gdy po raz pierwszy spojrzy się na Latający cyrk, niektórzy mogą się jej trochę przestraszyć – prawie 500 stron formatu A4 i do tego słowo „fizyka” w tytule, jednak po otworzeniu książki okazuje się, że nie trzeba czytać jej od przysłowiowej „deski do deski”. Przy wydawaniu Latającego cyrku zadbano o to, by czytelnik w każdej chwili mógł odnaleźć interesujące go zagadnienie, nie przekopując się jednocześnie przez masę innych. Na samym początku książki możemy znaleźć spis treści, który bardzo ułatwia nawigację po prawie 800 zagadnieniach, podzielonych na 7 kategorii o ruchach, płynach, dźwiękach, ciepłu,
elektryczności i magnetyzmie, optyce i widzeniu.
Każde zagadnienie jest pokrótce przedstawione, po czym zaczynają się pytania. I tak możemy przeczytać np. dlaczego bańki mydlane nie pękają, na czym polega efekt kota z Cheshire, albo dlaczego samochód toczy się pod górę (anomalie grawitacyjne). Po zadanych pytaniach następuje czas na odpowiedzi. Jearl Walker zadbał o to, by były one wyczerpujące temat i jak najbardziej zrozumiałe zarówno dla dorosłych, jak i dzieci, które już miały pierwsze lekcje fizyki i poznały podstawowe prawa rządzące przyrodą. Niektóre odpowiedzi wydają się oczywiste, natomiast w innych przypadkach możemy się zdziwić, że nie jest to, tym samym, o czym uczyliśmy się w szkole. Zawalenie się mostu Tacoma Narrows w 1941 r. to bardzo częsty przykład tego, jak rezonans może wpływać konstrukcję budowlaną. W rzeczywistości, do katastrofy nie doszło dlatego, że silny wiatr uderzał w most ze stałą częstotliwością, ale dlatego, że nie był on odporny na skręcanie.
Poza pytaniami, w Latającym cyrku zostały zawarte również „krótkie historie”. Tak samo, jak pytania i odpowiedzi, zawierają one wiele różnych ciekawostek, od rekordowej liczby rzutów wolnych w koszykówce, przez zderzenie bombowca z Empire State Building, po odgłos, jaki wydaje dinozaur parazaurolof. Całą lekturę umilają wszechobecne pancerniki, czy to w schemacie ilustrującym miraże, czy po prostu na środku strony. Jednak zawsze pojawiają się wtedy, kiedy najmniej się ich spodziewa.
Choć Latający cyrk fizyki powstał w celu zebrania przykładów fizyki spotykanej w życiu codziennym, jest to lektura nie tylko dla tych, którzy chcą zobaczyć, że fizyka nie ogranicza się do podręczników i zbiorów zadań. Jest to książka dla każdego, kto interesuje się fizyką, ale może też stanowić zachętę do poznania tej dziedziny nauki. I nawet wymówka, że nie ma się czasu na czytanie, nie pomoże, bo jedno zagadnienie zajmuje nie więcej niż 5 minut.
Tytuł: Latający Cyrk Fizyki
Autor: Jearl Walker
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Stron: 474
Data wydania: 25.06.2018
Dziękujemy Wydawnictwu Naukowemu PWN za udostępnienie książki do recenzji!
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... a-ksiazki/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: LATAJĄCY CYRK FIZYKI – recenzja książki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: LATAJĄCY CYRK FIZYKI – recenzja książki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości

AstroChat

Wejdź na chat