TUR | 17 Mar 2013, 00:19
Hej,
W końcu ją dopadlem....
Biorąc pod uwagę, że to weekend, piękna pogoda, a komety nie lubią czekać, więc zaplanowałem wyjazd pod ciemne niebo tam gdzie przejrzystość będzie wspaniała a horyzont w miarę czysty.
Finalnie po dłuższych poszukiwaniach miejscówki wylądowałem między Wyszkowem a Ostrów Mazowiecką na jakiejś dalekiej od cywilizacji wsi... Horyzont nie był idealny, ale nie było tak źle. Sprawdziłem azymut komety za pomocą kompasu, sprawdziłem jak to wygląda wizualnie i rozstawiłem montaż w odpowiednim miejscu. Tu też pomógł mi kompas...Ustawiłem biegunową jeszcze za dnia na kompas, a statyw wypoziomowałem libelką również w kompasie... Jak później się okazalo trafiłem prawie idealnie w biegunową Fart !
Niestety okazało się, że w samochodzie nie miałem lornetki, którą zawsze woziłem ze sobą.. Pojawił się dramat ... "Jak znaleźć kometę ? " Na szczęście gwiazdy Pegaza i azymut z kompasa pomogły...
Przy okazji takich wypadów zawsze lepiej jeździć w kilka osób. Tym razem byłem sam i trochę mnie postraszyli tubylce, kiedy po zmorku stwierdzili, że muszą sprawdzic kto im sie rozstawił na polu nieopodal gospodarstw... Kilku factów z latarkami robi wrażenie Na szczęście po wytłumaczeniu co tak naprawdę robię odpuścili i poszli sobie spokojnie do domów... Mnie pozostało focenie komety.
Załaczam kilka zdjęć z Canona 300D, Canona 300mm f/4 L i EM10. Czsy jakie stosowałem to od 10s do 60s dla ISO 200, w zależności od tła.
Przyznaję, że wyprawa się opłaciła. Jestem zadowolony z fotek, choć palce z lekka mi sie odmroziły
Pozdrawiam
Paweł
- Załączniki
-
-
-
-
-
Ostatnio edytowany przez
TUR, 17 Mar 2013, 00:41, edytowano w sumie 1 raz