A ten pryzmat Celestrona to jest pryzmat Amiciego, czy zwykły? Jeśli Amiciego, to nie sądzę, żeby miał większą sprawność optyczną niż lusterko. Mam następujące kątówki: kitowa SW 1,25" lusterko, kitowa SW 1,25" pryzmat Amiciego 90*, zwykła lustrzana GSO 2", lustrzana dielektryczna Explore Scientific 2" i kątówka z pryzmatem Amiciego Baadera T-2 o jakości "astronomicznej". Ponadto patrzyłem kilka razy przez kątówkę Baadera T-2 ze zwykłym pryzmatem (czyli dającą obraz odwrócony lewo-prawo jak kątówka lustrzana).
Wszystkie ww. kątówki używałem w refraktorach achro i ED (80 i 120) a wszystkie prócz obu Baaderowskich także w Maku 150.
Wnioski są takie, że po pierwsze nie widzę żadnej różnicy w jasności obrazu między lusterkiem zwykłym a dielektrycznym. Po drugie, kątówka SW 1,25" z pryzmatem Amiciego daje obraz ciemniejszy niż jakiekolwiek lusterko (to może być też wina małego przelotu), oraz pogarsza jakość obrazu ("rozmydla", że tak powiem) w większych powiększeniach. Po trzecie, kątówka Baadera T-2 z pryzmatem Amiciego o jakości "astronomicznej" daje obraz co najwyżej tak samo jasny, jak dowolne lusterko, oraz troszkę "rozmydla" obraz planet w dużych powiększeniach w refraktorach ED. Po czwarte, jedyna kątówka, która daje jakość obrazu nieco lepszą niż lusterka to kątówka Baadera ze zwykłym pryzmatem (ciut większa jasność i kontrast).
Dlatego nie wydaje mi się, żeby bądź co bądź kitowa kątówka pryzmatyczna Celestrona dawała lepszy obraz niż jakiekolwiek lusterko - ale jeśli widzisz różnicę w jasności / kotraście obrazu, to znaczy że tak jest
Ogólnie chodzi mi o to, żeby zdawać sobie sprawę, że ewentualne różnice w jakości obrazu między kątówkami mogą wynikać z bardzo wielu czynników, często takich o których nawet nie pomyślimy (jak np. tak banalny jak zła kolimacja lusterka), i w związku z tym żeby nie wyciągać kategorycznych wniosków czy coś poprawia obraz, czy nie, bez dokładnego sprawdzenia