Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 13 Sie 2018, 17:22

Nie widziałeś w nocy spadających gwiazd? Zobacz meteory z roju Perseidów na zdjęciach
2018-08-13
Minionej nocy mieliśmy nad Polską apogeum aktywności roju meteorowego Perseidów. Spadające gwiazdy tryskały z konstelacji Perseusza we wszystkie części nieba, dając zapierający dech w piersi spektakl. Zobaczcie go na zdjęciach.
W nocy z niedzieli na poniedziałek (12/13.08) nastąpił doroczny szczyt aktywności Perseidów. Meteoroidy były niczym innym jak materiałem wyrzucony z komety 109P/Swift-Tuttle, która w 1992 roku przeleciała obok Słońca i przecięła orbitę, po której porusza się Ziemia.
Kometa pozostawiła po sobie drobne pyłki i kamienie wielkości nie większej niż kilka centymetrów, z wyglądu przypominające granulowaną herbatę czy płatki śniadaniowe. Okruchy te z zawrotną prędkością 212 tysięcy kilometrów na godzinę wpadały z przestrzeni kosmicznej w atmosferę naszej Błękitnej Planety, w trakcie spalania zostawiając za sobą meteory.
W ciemnych miejscach, z dala od świateł miejskich, można było w ciągu godziny dostrzec nawet kilkadziesiąt meteorów. Mamy nadzieję, że przynajmniej jednego widzieliście i oczywiście wypowiedzieliście życzenie.
Jeśli nie mieliście czasu na podziwianie tego widowiska lub popsuła Wam je pogoda, to mamy zdjęcia od obserwatorów z całego świata oraz od naukowców z NASA, którzy nie tylko ubiegłej nocy, ale także w ostatnich dniach fotografowali Perseidy.
Jeśli wciąż nie macie dość tego spektaklu, to możecie próbować obserwować Perseidy także kolejnych nocy, choć ich godzinowa liczba będzie z biegiem dni coraz mniejsza. Między godziną 22:00 a 4:00 nad ranem wystarczy spojrzeć dosyć wysoko ponad północno-wschodni horyzont. Trzeba być cierpliwym, gdyż czasem, aby zobaczyć meteor potrzeba wpatrywać się w niebo przez kilka minut, niemal nie mrugając oczami.
Na koniec mamy dla Was jeszcze zapis transmisji na żywo z Perseidów, prowadzonej przez NASA przez kilka godzin, którą oglądało ponad 1,5 miliona użytkowników Facebooka z całego świata:
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... zdjeciach/


Minionej nocy mieliśmy nad Polską apogeum aktywności roju meteorowego Perseidów. Spadające gwiazdy tryskały z konstelacji Perseusza we wszystkie części nieba, dając zapierający dech w piersi spektakl. Zobaczcie go na zdjęciach.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... zdjeciach/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie widziałeś w nocy spadających gwiazd Zobacz meteory z roju Perseidów na zdjęciach.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie widziałeś w nocy spadających gwiazd Zobacz meteory z roju Perseidów na zdjęciach2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie widziałeś w nocy spadających gwiazd Zobacz meteory z roju Perseidów na zdjęciach3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Sie 2018, 08:54

Na naszych oczach tworzy się pierwszy w historii świata naród kosmiczny
2018-08-14

Nazywa się Asgardia i rozbudowuje się w szybkim tempie. Na ziemskiej orbicie znajduje się już pierwszy element kosmicznego narodu, a w planach są miasta.
Jesienią 2016 roku zaprezentowano plany budowy pierwszego w historii świata narodu kosmicznego. Na Asgardii, czyli ziemi niczyjej, nastawionej pokojowo do całego Wszechświata i kochającej wszystkich oraz wszystko, będą mogli zamieszkać wszyscy, którzy tylko będą mieli no to ochotę.
To nie jest scenariusz do nowego filmu sci-fi, tylko fakt, który właśnie realizuje się na naszych oczach. Budowa Asgardii już się rozpoczęła, bo na orbitę niedawno trafił pierwszy satelita Asgardia-1, należącego do projektu. Nanosatelita, tym samym, stał się fundamentem stałej obecności Asgardii w kosmosie. Zawiera on dane 1,5 miliona Asgardczyków, które będą przechowywane na orbicie za darmo.
Kilka tygodni temu, pomysłodawcy projektu zorganizowali pierwsze wybory parlamentarne, w których wzięli udział wszyscy obywatele nowego narodu. Na stronie internetowej Asgardii możecie zapoznać się z listą wybranych polityków (zobaczcie tutaj).
Projekt kierowany jest przez prywatny wiedeński instytut Aerospace International Research Center (w tym przewodniczącego komitetu nauki o kosmosie UNESCO), a założony został przez rosyjskiego naukowca i biznesmena, dr Igora Ashurbeiyliego, który kilka dni temu stał się prezydentem kosmicznego narodu.
Pomimo starań wielu ludzi, pewnie nie prędko zostanie on zaakceptowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych, gdyż jak wiemy, międzynarodowe prawo zakazujące narodowych roszczeń i jakiejkolwiek suwerenności w przestrzeni kosmicznej.
Pomysłodawców jednak nie zniechęca ten fakt, bo cel jest szczytny, a mianowicie chęć zapoczątkowania nowej ery w historii ludzkiej działalności w przestrzeni kosmicznej.

Asgardia wybuduje ogromną tarczę lub pole siłowe w przestrzeni, które będzie chronić ludzi na Ziemi przed zagrożeniami płynącymi z kosmosu. Ma oferować też niezależną platformę wolną od ograniczeń praw danych krajów lądowych, a także chce otwierać nowe możliwości w kosmosie dla handlu i nauki ze wszystkimi ziemskimi państwami.
Kosmiczny naród będzie utrzymywał się z kosmicznego górnictwa, najnowocześniejszych wynalazków oraz z handlu ze wszystkimi krajami na Ziemi. W ubiegłe wakacje władze projektu oficjalnie zaprezentowały hymn i flagę narodu. Następnym krokiem jest stworzenie własnej waluty i 13-miesięcznego kalendarza, w którym dodatkowym miesiącem (pomiędzy lipcem i sierpniem) będzie Asgard.
Asgardia docelowo ma mieć rząd złożony z co najmniej 11 ministerstw i zamierza być też członkiem ONZ. Obywatelami kraju chce być prawie 400 tysięcy osób z ponad 200 państw świata, które udostępniły swoje dane osobowe i zgłosiło chęć przyłączenia się do nowo powstającego państwa. Największym zainteresowaniem projekt cieszy się w Chinach i w Turcji. Po kilkadziesiąt osób zgłosiło się także z Krakowa, Wrocławia i Warszawy.
Nazwa Asgardia powstała na cześć jednej z Dziewięciu Krain, opisanej w mitologii nordyckiej, która była zamieszkana przez dwa szczepy bogów. Jednak w ziemskiej wersji będą mieszkali ludzie. Projekt jest w całości finansowany przez dr Ashurbeiyliego, ale poprzez serwisy crowdfundingowe udało zebrać się dodatkowe ogromne fundusze na realizację całego planu.
Źródło: GeekWeek.pl/Asgardia / Fot. Asgardia
http://www.geekweek.pl/news/2018-08-14/ ... kosmiczny/


http://www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?v=1iY6bKVgK6A

https://www.youtube.com/watch?v=AQUMAftV6rc
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na naszych oczach tworzy się pierwszy w historii świata naród kosmiczny.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na naszych oczach tworzy się pierwszy w historii świata naród kosmiczny2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Sie 2018, 08:59

Bardzo bliski przelot planetoidy 2018 PD20

2018-08-14

10 sierpnia doszło do bardzo bliskiego przelotu planetoidy 2018 PD20. Minimalny dystans do Ziemi wyniósł zaledwie 34,5 tysiąca kilometrów.

Maksymalne zbliżenie planetoidy 2018 PD20 do Ziemi nastąpiło 10 sierpnia około godziny 16:30 CEST. W tym momencie obiekt znalazł się w odległości około 34,5 tysięcy kilometrów od naszej planety. Odpowiada to 0,09 średniego dystansu do Księżyca. Jest to odległość porównywalna z satelitami umieszczonymi na orbicie geostacjonarnej (GEO).


Średnicę 2018 PD20 wyznaczono na około 10-15 metrów. Jest to obiekt nieco mniejszy od bolidu czelabińskiego, którego średnicę oszacowano na 17-20 metrów. Podobnie jak bolid czelabiński, 2018 PD20 nie został wykryty przed zbliżeniem do Ziemi.
Jest to przynajmniej 37 wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują" niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Ten rok obfituje w bliskie przeloty większych planetoid obok Ziemi. Pierwszym było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi. Z kolei 15 kwietnia doszło do przelotu planetoidy 2018 GE3 o średnicy około 70 metrów. Miesiąc później, 15 maja również doszło do bliskiego przelotu planetoidy 2010 WC9 o średnicy około 70 metrów. Na początku czerwca doszło do wykrycia meteoroidu 2018 LA, który zaledwie kilka godzin później wszedł w atmosferę.

Źródło informacji: Kosmonauta.net


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,2618407

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo bliski przelot planetoidy 2018 PD20.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo bliski przelot planetoidy 2018 PD20.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2018, 09:54

Nowa grupa kosmonautów rosyjskich
2018-08-14. Michał Moroz
13 sierpnia dyrektor Roskosmosu przedstawił nową grupę kandydatów na kosmonautów Federacji Rosyjskiej. W jej skład wchodzi ośmiu kandydatów.
Nowa grupa kandydatów na kosmonautów została przedstawiona przez nowego dyrektora Roskosmosu, Dmitrija Rogozina. Zostali oni wybrani z pośród 420 kandydatów. Warto zauważyć relatywnie niską liczbę zgłoszeń, co pokrywa się z analizami o coraz trudniejszej sytuacji w rosyjskim sektorze kosmicznym.
Nowi kandydaci to:
• Konstantin Siergiejewicz Borisow (ur. 14.08.1984);
• Aleksandr Władimirowicz Gorbunow (ur. 24.05.1990);
• Aleksandr Siergiejewicz Griebionkin (ur. 15.07.1982);
• Siergiej Nikołajewicz Mikajew (ur. 15.08.1986);
• Kiriłł Aleksandrowicz Pieskow (ur. 01.05.1990);
• Oleg Władimirowicz Płatonow (ur. 27.06.1986);
• Jewgienij Walerjewicz Prokopjew (ur. 09.03.1986)
• Aleksiej Witaljewicz Zubrickij (ur. 22.08.1992);
Warto zauważyć, że wśród kandydatów znajdują się pierwsze osoby urodzone w latach dziewięćdziesiątych. Co ciekawe, Jewgienij Prokopjew jest bratem przebywającego obecnie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Siergieja Prokopjewa.
Kandydaci przejdą teraz dwuletni podstawowy trening w Gwiezdnym Miasteczku po którym formalnie zostaną wcieleni do korpusu kosmonautów. Szanse na lot mogą mieć jednak tylko niektórzy. Wraz z zakończeniem programu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej za parę lat, nowe możliwości lotów dla Rosjan mogą być dużo bardziej ograniczone. Obecnie Rosja pracuje nad nowym pojazdem załogowym – Federacją.
(CollectSpace)
https://kosmonauta.net/2018/08/nowa-gru ... osyjskich/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowa grupa kosmonautów rosyjskich.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2018, 09:55

Nowe odkrycia sondy Dawn
2018-08-14. Redakcja AstroNETu
Mimo że misja sondy Dawn dobiega końca, wciąż dostarcza nam ona nowych i zaskakujących informacji.
W ciągu kilku miesięcy wyczerpie się paliwo zasilające silniki odrzutowe sondy Dawn. Napęd ten kontroluje położenie sondy w przestrzeni, a tym samym zapewnia stałą komunikację z Ziemią, utrzymując anteny zwrócone w stronę naszej planety. Gdy zabraknie w nich paliwa, sonda przestanie działać, jednak wciąż pozostanie na orbicie wokół Ceres.
Dawn to jedyny statek kosmiczny, który krążył wokół dwóch obiektów Układu Słonecznego. Pozwoliło to na otrzymanie szczegółowych obrazów Ceres oraz Westy – dwóch największych ciał między Marsem a Jowiszem. Sonda w niespełna 14 miesięcy dogłębnie przebadała Westę, a następnie wykonała udany manewr opuszczenia orbity planetoidy. Następnie prawie dwa lata podróżowała przez główny pas planetoid, aby dotrzeć do orbity Ceres, którą bada już od 2015 roku.
Podczas obserwacji Ceres sonda odkryła słone osady – naloty przypominające mieniące się brylanty. Składają się one głównie z węglanu sodu, który w nieznany sposób przedostał się na powierzchnię ciała.
Wszystkie odkrycia były możliwe dzięki wykorzystaniu napędu jonowego. Co prawda Dawn nie był pierwszym statkiem wykorzystującym tego typu silnik, jednak pokonał jego wcześniejsze ograniczenia. Sam Marc Rayman, pełniący funkcję dyrektora misji Dawn, przyznał, iż eksploracja Ceres oraz Westy bez użycia tej technologii nie byłaby możliwa.
Obecnie, mimo końca drugiej misji sondy Dawn, wciąż dostarcza nam ona piękne zdjęcia planety karłowatej. Fotografie te wykonywane są z odległości zaledwie 35,4 kilometra!
Wiele udało się zobaczyć, ale to, co najlepsze dopiero przed nami!
Koniec misji Dawn zwiastuje początek nowych badań. Statek kosmiczny oprócz zdjęć w wysokiej rozdzielczości zbiera także widma wszelkiego rodzaju m.in. gamma, podczerwieni czy światła widzialnego. Obserwacje skupiono na obszarze wokół kraterów Occator i Urvara. Naukowcy wierzą, że zebrane informacje pozwolą nam poznać procesy ewolucyjne Ceres oraz umożliwią zbadanie planetoidy pod względem występowania ewentualnych bieżących procesów geologicznych. Zaznaczyć należy, że już pierwsze obrazy krateru Occator przerosły wszelkie oczekiwania badaczy, ukazując intrygującą i unikalną powierzchnię. Wstępnie podejrzewa się, że na geologię Ceres mają wpływ uderzenia w jej lotną skorupę, potwierdzają to zarówno ciemne, jak i jasne materiały we wnętrzu krateru.
Nowe dane, jak również coraz lepsza rozdzielczość zdjęć, pomagają w udoskonalaniu stawianych przez naukowców hipotez dotyczących ewolucji Ceres. Na podstawie licznych badań oraz obserwacji wysunięto tezę, że jasne plamy są prawdopodobnie wynikiem uderzeń innych obiektów w skorupę planetoidy. Z drugiej strony mogły być one spowodowane działaniem roztworów soli.
Artykuł napisała Emilia Torbus.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... ondy-dawn/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe odkrycia sondy Dawn.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2018, 09:56

Masywny region przestrzeni a tak mało galaktyk…
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 14/08/2018
Astronomowie z Uniwersytetu Kalifornijskiego rozwiązali jedną z zagadek dotyczących wczesnego wszechświata i jego pierwszych galaktyk.
Astronomowie wiedzą, że ponad 12 miliardów lat temu, jakiś miliard lat po Wielkim Wybuchu, gaz wypełniający przestrzeń był dużo bardziej nieprzezroczysty niż teraz w niektórych regionach, aczkolwiek przezroczystość charakteryzowała się dużą zmiennością między różnymi obszarami przestrzeni. Jak dotąd jednak naukowcy nie wiedzieli skąd brała się tak duża zmienność.
Aby dowiedzieć się jak pojawiły się takie różnice astronomowie skorzystali z jednego z największych teleskopów na Ziemi – teleskopu Subaru na szczycie Mauna Kea na Hawajach. Za jego pomocą naukowcy wykonali przegląd galaktyk pełnych młodych gwiazd na wyjątkowo dużym wycinku przestrzeni – badany obszar miał średnicę 500 milionów lat świetlnych – którą dawno temu wypełniał ekstremalnie nieprzezroczysty gaz międzygalaktyczny.
Gdyby na tym obszarze było nietypowo mało galaktyk, naukowcy doszliby do wniosku, że światło gwiazd nie mogło przedrzeć się zbyt daleko przez gaz międzygalaktyczny; gdyby natomiast było na tym obszarze nietypowo dużo galaktyk, wnioski mówiłyby, że obszar ten znacząco schłodził się na przestrzeni poprzedzających kilkuset milionów lat. (Gdyby na tym obszarze było niewiele galaktyk, oznaczałoby to, że nie tylko owe galaktyki emitowały mniej światło, ale powstawało tam jeszcze więcej nieprzezroczystego gazu, tak więc światło nie mogłoby sięgać tak daleko jak astronomowie oczekiwali).
„To nietypowa sytuacja w astronomii, kiedy mamy do czynienia z dwoma rywalizującymi modelami, z których każdy jest na swój sposób przekonujący, choć każdy z nich oferuje dokładnie przeciwne przewidywania i na dodatek mamy tyle szczęścia, że te przewidywania można zweryfikować” mówi Steven Furlanetto, profesor astronomii z UCLA i współautor opracowania.
Badacze odkryli, że na badanym obszarze znajduje się znacznie mniej galaktyk niż oczekiwano, co wskazuje na to, że światło gwiazd nie mogło się przedostać przez nieprzezroczysty gaz. Niedostatek galaktyk mógł także być powodem nieprzezroczystości tego obszaru.
„To nie tak, że nieprzezroczystość jest powodem braku galaktyk” zaznacza Furlanetto. „Jest dokładnie odwrotnie”.
Badacze doszli do wniosku, że skoro gaz w odległej przestrzeni jest przezroczysty dzięki ultrafioletowemu promieniowaniu galaktyk, mniejsza liczba galaktyk sprawia, że gaz jest bardziej nieprzezroczysty.
Wyniki badań opublikowano w periodyku Astrophysical Journal.
W pierwszym miliardzie lat po Wielkim Wybuchu promieniowanie ultrafioletowe emitowane przez pierwsze galaktyki wypełniło wszechświat gazem w głębokim kosmosie. Dochodziło do tego wcześniej w regionach wypełnionych większą ilością galaktyk.
Badacze planują dalej badać czy owa pustka i jej podobne skrywają nowe informacje o tym jak pierwsze generacje galaktyk rozświetliły wszechświat na tym wczesnym etapie jego historii. Furlanetto dodaje, że astronomowie mają nadzieję, że badanie oddziaływań galaktyk z gazem pozwoli nam dowiedzieć się więcej o tym jak międzygalaktyczny ekosystem kształtował się w początkach istnienia wszechświata.
Źródło: UCLA
Artykuł naukowy: George D. Becker et al, Evidence for Large-scale Fluctuations in the Metagalactic Ionizing Background Near Redshift Six, The Astrophysical Journal (2018). DOI: 10.3847/1538-4357/aacc73
http://www.pulskosmosu.pl/2018/08/14/ma ... -galaktyk/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Masywny region przestrzeni a tak mało galaktyk….jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2018, 10:03

SpaceX pokazało, jak teraz wygląda w środku załogowa kapsuła Dragon
2018-08-15
Nowa era w załogowych lotach na ziemską orbitę z terytorium Stanów Zjednoczonych zbliżają się dużymi krokami. SpaceX pokazało, jak będzie wyglądała w środku kapsuła Dragon.
SpaceX zaprosiło dziennikarzy z amerykańskich mediów do siedziby w Hawthorne w Kalifornii, aby mogli oni bliżej przyjrzeć się, zarówno z zewnątrz, jak i w środku, najnowszej wersji kapsuły Dragon-2. Na spotkaniu pojawili się również astronauci, którzy wezmą udział w pierwszych dwóch lotach kapsuły.
Przypomnijmy, że w pierwszym locie testowym będzie to: Robert Behnken i Douglas Hurley, natomiast w locie operacyjnym: Victor Glover i Michael Hopkins. Gwynne Shotwell, prezes i dyrektor operacyjna SpaceX, podkreśliła, że bezzałogowy lot kapsuły Dragon do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nastąpi już w listopadzie, a załogowy w kwietniu 2019 roku.
W między czasie SpaceX intensywnie pracuje również nad budową nowej, jeszcze potężniejszej rakiety o nazwie Big Falcon Rocket. Jej testy powietrzne mają rozpocząć się już w przyszłym roku. Dzięki niej ludzkość będzie mogła powrócić na Srebrny Glob, odbyć pierwszy lot na Czerwoną Planetę i założyć tam kolonie.
Firma wciąż podtrzymuje, że pierwszy bezzałogowy lot na Marsa nastąpi w 2022 roku, a załogowy w 2024 roku. SpaceX od jakiegoś czasu prowadzi niejawne warsztaty dla naukowców i przedstawicieli rządu, podczas których omawiane są wszystkie kwestie dotyczące misji na Czerwoną Planetę i budowy tam kolonii (zobaczcie tutaj).
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX / Fot. SpaceX
http://www.geekweek.pl/news/2018-08-15/ ... la-dragon/

www.astrokrak.pl
https://www.youtube.com/watch?v=QGTR6egq9is
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX pokazało, jak teraz wygląda w środku załogowa kapsuła Dragon.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2018, 07:43

"Ultragorące jowisze" z cyklem transformacji wody
2018-08-15
Najnowsze wyniki badań najgorętszych z planet pozasłonecznych wskazują, że na tego typu obiektach może zachodzić cykl transformacji wody pomiędzy stroną dzienną – gdzie molekuły wody rozpadają się z powodu zbyt wysokiej temperatury, a nocną – gdzie mogą ponownie się połączyć i nawet utworzyć chmury – informuje NASA.
Wśród kilku tysięcy znanych astronomom planet pozasłonecznych wyróżnia się kategoria tzw. gorących jowiszów, czyli planet wielkości Jowisza lub większych, które w przeciwieństwie do naszego rodzimego Jowisza, krążą po bardzo ciasnych orbitach wokół swojej gwiazdy, nawet z okresami zaledwie kilku dni. Konsekwencją takiego przebiegu orbity są bardzo wysokie temperatury panujące na tych planetach.
"Gorące jowisze" są znane od połowy lat dziewięćdziesiątych, były jednymi z pierwszych odkrytych planet pozasłonecznych. Ich obrót dookoła osi jest zwykle zsynchronizowany z obiegiem dookoła gwiazdy, więc jedna półkula jest stale wystawiona na promieniowanie, a na drugiej cały czas jest noc. Temperatury po stronie dziennej tych planet osiągają niemal 2000 stopni Celsjusza.
Ekstremalną wersję "gorących jowiszów" można nazwać „ultragorącymi” i mają one temperatury po dziennej stronie przewyższające to, co odnotowuje się dla zwykłych gorących Jowiszów: od 2000 do nawet 3000 stopni Celsjusza, natomiast po stronie nocnej może to być temperatura około 1000 stopni Celsjusza. To "ultragorące jowisze" były przedmiotem badań, których wyniki ukazały się w „The Astrophysical Journal Letters” oraz „The Astronomical Journal”. Najnowsza z prac ukazała się w ostatnich dniach w „Astronomy & Astrophysics”.
Naukowców ciekawi dlaczego w atmosferach tych planet brakuje pary wodnej. Przeprowadzono więc obserwacje przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Spitzera oraz Kosmicznego Teleskopu Hubble’a oraz dokonano symulacji komputerowych.
Uzyskane wyniki wskazują, że "ultragorące jowisze" zawierają składniki dla wody, czyli atomy wodoru i tlenu, jednak z powodu intensywnego promieniowania po stronie dziennej planety, temperatury są tak duże, że cząsteczki wody się rozpadają.
„Dzienna strona takich światów wygląda bardziej jak atmosfera gwiazdy niż planety. Tym samym poszerza to zakres naszych wyobrażeń jak powinny wyglądać planety” - mówi Vivien Parmentier z Aix Marseille University we Francji, kierownik najnowszych badań.
Niestety nocna strona takiej planety jest trudniejsza do obserwacji dla obecnych teleskopów, jakimi dysponują naukowcy, dlatego w tym przypadku bardziej trzeba oprzeć się na modelach i symulacjach komputerowych. W nowej publikacji zaproponowano model tłumaczący procesy zachodzące po dziennej i nocnej stronie planety typu "ultragorący jowisz". Model oparto przede wszystkim na wynikach obserwacji planety WASP-121 b, a także trzech wcześniejszych badań (WASP-103 b, WASP-18 b, HAP-P-7 b).
Na podstawie obliczeń wydaje się, że potężne wiatry mogą przemieszczać materiał z rozerwanych cząsteczek wody na stronę nocną planety. Tam atomy mogą znowu się połączyć w molekuły i skondensować w chmury. Następnie dryfują na stronę dzienną i znowu ulegają rozdzieleniu.
Przy czym, jak w skazują naukowcy, nie tylko woda może przechodzić taki cykl transformacji na "ultragorących jowiszach". Wcześniejsze obserwacje przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Hubble’a pokazały obecność na granicy pomiędzy stroną dzienną, a nocną, obłoków mogących zawierać tlenek tytanu (który na Ziemi bywa używany w kremach do opalania) oraz tlenek aluminium (będący podstawą dla kamieni szlachetnych: rubinów). Obie te substancje również mogą przechodzić cykl transformacji. Być może nawet po utworzeniu chmur spadają, jako deszcz z ciekłych metali i płynnych rubinów.
Lepsze poznanie własności "ultragorących jowiszów" będzie możliwe w kolejnych latach, gdy do pracy przystąpią teleskopy nowej generacji, takie jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST), czy Ekstremalne Wielki Teleskop (ELT).
Źródła: https://arxiv.org/pdf/1805.00096.pdf
https://www.nasa.gov/feature/jpl/water- ... t-jupiters (PAP)
cza/ ekr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... -wody.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ultragorące jowisze z cyklem transformacji wody.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2018, 07:44

Indie mają umieścić człowieka na orbicie do 2022
2018-08-15. Michał Moroz
Premier Indii Narendra Modi, podczas 72 rocznicy uzyskania niepodległości kraju ogłosił, że Indie do 2022 roku umieszczą człowieka na orbicie.
Indie od kilku lat powoli rozwijają własny program lotów załogowych. Dotychczas najbardziej spektakularnym wydarzeniem tego programu był lot atmosferyczny modelu kapsuły (Crew module Atmospheric Re-entry Experiment, CARE) Przeprowadzony został w grudniu 2014 r. przy okazji testu nowej rakiety nośnej GSLV Mk3. 5 lipca 2018 przeprowadzony został rakietowy test systemu ratunkowego (Crew Escape System). Trwający 259 sekund test został wykonany ze stanowiska startowego na kosmodromie Sriharikota. Był on jednak częściowo udany ponieważ doszło do awarii systemu spadochronów i kapsuła z dużą prędkością uderzyła w wodę
Oświadczenie premiera Modiego jest dużym wsparciem dla programu załogowego, który wcześniej nie miał zagwarantowanego większego finansowania, a dotychczasowe działania Indyjskiej Agencji Kosmicznej miały tym samym ograniczony charakter. Pierwszy indyjski lot załogowy ma zostać wykonany na czas 75 rocznicy uzyskania niepodległości kraju. Lot dwuosobowej kapsuły z załogą ma być poprzedzony dwoma lotami testowymi.
Indie mają ambicje zdobycia mocnej pozycji na tym rynku pomimo silnej konkurencji ze strony innych państw. Atutem indyjskich rakiet ma być przede wszystkim ich konkurencyjna cena. Zwiększenie konkurencyjności ma się odbyć przy pomocy wspomnianej rakiety GSLV Mk3, której pierwszy lot orbitalny odbył się w połowie 2017 r., a która niejako przy okazji będzie też stanowić podstawę programu załogowego.
Dotychczas jeden obywatel Indii znalazł się na orbicie. Rakesh Sharma w 1984 roku trafił na radziecką stację Salut 7. W Stanach Zjednoczonych dwie astronautki pochodzenia indyjskiego brały udział w misjach wahadłowców. Kalpana Chawla niestety zginęła tragicznie w katastrofie Columbii. Sunita Williams szykuje się obecnie do lotu w drugiej załogowej misji kapsuły Dragon do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
(NDTV)
https://kosmonauta.net/2018/08/indie-ma ... e-do-2022/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Indie mają umieścić człowieka na orbicie do 2022.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2018, 07:45

Już w tym miesiącu w kosmos poleci Aeolus!
Wysłane przez kuligowska w 2018-08-15
Satelita ESA Aeolus, przeznaczony do mapowania rozkładu wiatru na Ziemi w czasie rzeczywistym, ma polecieć w kosmos już 21 sierpnia tego roku. Zostanie wystrzelony z kosmodromu w Kourou (Gujana Francuska). Trwają ostatnie przygotowania misji!
Na pokładzie satelity Aeolus zainstalowany będzie skomplikowany, dopplerowski układ laserowy o nazwie Aladin. Składa się on z dwóch silnych laserów, dużego teleskopu i czułych odbiorników. To jeden z najbardziej zaawansowanych instrumentów, jakie kiedykolwiek poleciały na ziemską orbitę.
Start wynoszącej satelitę rakiety Vega zaplanowano na 21 sierpnia 2018, na godzinę at 21:20 GMT. Nazwa satelity pochodzi od Eola - w mitologii greckiej władcy wiatrów oraz wyspy Eolii.
Warto dodać, że misja ta była planowana i opracowywana przez aż szesnaście lat. Obecnie stanowi jedno z największych wyzwań w zakresie dokładnych prognoz pogody - a konkretnie monitorowania ruchów powietrza w atmosferze ziemskiej. Aeolus to pierwszy satelita, który bezpośrednio mierzyć będzie rozkład i prędkość wiatru z kosmosu, na różnych wysokościach, począwszy od samej powierzchni Ziemi, przez troposferę, aż do wysokości około 30 km w stratosferze - dostarczając nam szereg informacji, które znacznie poprawią jakość prognoz pogody. Obserwacje te przyczynią się też do lepszego zrozumienia dynamiki atmosfery i procesów klimatycznych.
Aeolus będzie krążył wokół Ziemi na orbicie polarnej synchronicznej - przelatując ponad dowolnym punktem na powierzchni Ziemi w tym samym czasie lokalnym podczas każdego jednego okrążenia planety i zachowując zawsze tę samą orientację względem Słońca.
W ramach przygotowań do tej wyjątkowej misji specjaliści z Europejskiego Centrum Operacji Kosmicznych ESA spędzili długie miesiące ćwiczeń nad możliwymi scenariuszami symulacji wysyłania satelity na orbitę. Po wystrzeleniu każdego takiego satelity w kosmos przechodzi on krytyczną i złożoną fazę testów, podczas której jego systemy sterowania i instrumenty naukowe są stopniowo włączane, a ich stan i prawidłowe funkcjonowanie są na bieżąco oceniane. Jest to dosyć ryzykowny okres, bowiem satelita jest wówczas niezwykle wrażliwy na możliwe problemy - jeszcze nie w pełni funkcjonalny, ale już narażony na rozmaite zagrożenia kosmiczne. "To trudny, ale bardzo ekscytujący czas!" - podsumowuje Pier Paolo Emanuelli, dyrektor ds. misji Aeolus.
Na zdjęciu: Zespoły operacyjne Aeolus podczas symulacji orbitalnych.
Źródło: ESA

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Aladin wind probe ready for Aeolus

Źródło: ESA

Na zdjęciu powyżej: Układy wiatru na Ziemi.
Źródło: ESA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/juz ... -4576.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Już w tym miesiącu w kosmos poleci Aeolus.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Już w tym miesiącu w kosmos poleci Aeolus2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2018, 07:47

Żelazo i tytan w atmosferze egzoplanety
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 15/08/2018
Egzoplanety czyli planety krążące wokół innych gwiazd niż Słońce, czasami mogą poruszać się po bardzo ciasnej orbicie wokół swoich gwiazd macierzystych. Gdy gwiazda macierzysta jest dużo gorętsza od Słońca, egzoplanety także mogą stać się bardzo gorące. Najgorętszą, „ultra-gorącą” egzoplanetę odkryli w ubiegłym roku naukowcy z USA. Dzisiaj, międzynarodowy zespół kierowany przez badaczy z Uniwersytetu Genewskiego (UNIGE) we współpracy z teoretykami z Uniwersytetu w Bernie (UNIBE) w Szwajcarii odkryli obecność oparów żelaza i tytanu w atmosferze tej planety. Odkrycie tych ciężkich metali było możliwe dzięki wysokiej temperaturze powierzchni planety, sięgającej ponad 4000 stopni. Odkrycie ogłoszono dzisiaj w periodyku Nature.
Pisaliśmy o tym tutaj:
KELT-9 to gwiazda oddalona od nas o 650 lat świetlnych, znajdująca się gwiazdozbiorze Łabędzia (Cygnus). Z temperaturą przekraczającą 10 000 stopni, jest ona niemal dwukrotnie gorętsza od Słońca. Wokół gwiazdy krąży gazowy olbrzym KELT-9b, który znajduje się w odległości 30 razy mniejszej od gwiazdy niż odległość Ziemia-Słońce. Z uwagi na tę bliskość, planeta okrąża swoją gwiazdę w czasie 36 godzin, a jej powierzchnia rozgrzewa się do temperatury ponad 4000 stopni. Nie jest ona co prawda gorętsza od Słońca, ale od wielu innych gwiazd już tak. Jak na razie nie wiemy jak wygląda atmosfera takiej planety lub jak może ewoluować w takich ekstremalnych warunkach.
Badacze NCCR PlanetS teoretycznie przeanalizowali atmosferę planety KELT-9b. „Wyniki ich symulacji wskazują, że większość znajdujących się tam pierwiastków powinna występować w formie atomowej, ponieważ wiązania utrzymujące związki chemiczne zrywane są przez zderzenia cząsteczek zachodzące przy ekstremalnie wysokich temperaturach” tłumaczy prof. Kevin Heng z UNIBE. To bezpośredni skutek wysokiej temperatury. Wykonane przez naukowców badania przewidują także możliwość zaobserwowania gazowego żelaza atomowego w atmosferze planety za pomocą obecnie dostępnych teleskopów.
Zespół badawczy uważnie obserwował planetę podczas jej przejścia na tle tarczy jej gwiazdy macierzystej (tj. podczas tranzytu). W trakcie tranzytu, niewielki ułamek promieniowania gwiazdy przenika przez atmosferę planety, a analiza tego przefiltrowanego światła pozwala nam dostrzec skład chemiczny atmosfery planety. Badania tego typu przeprowadza się za pomocą spektrografu, który rozbija białe światło na składające się na nie widmo. Opary żelaza, jeżeli faktycznie są one obecne, pozostawiłyby rozpoznawalny ślad w widmie obserwowanej planety.
Za pomocą spektrografu HARPS-North zbudowanego w Genewie i zainstalowanego na Telescopio Nazionale Galileo w La Palma, astronomowie odkryli silny sygnał odpowiadający oparom żelaza w widmie planety. „Uwzględniając przewidywania teoretyczne, było to niczym podążanie zgodnie z mapą skarbów” mówi Jens Hoeijmakers, badacz na Uniwersytecie w Genewie i Bernie oraz główny autor opracowania. „Gdy bardziej zanurzyliśmy się w dane, odkryliśmy jeszcze więcej” dodaje. Zespół badawczy oprócz żelaza odkrył także ślad tytanu w formie gazowej.
Odkrycie to pozwala nam poznać właściwości atmosfery nowej klasy tak zwanych „ultragorących jowiszów”. Niemniej jednak, badacze uważają, że wiele egzoplanet po prostu całkowicie wyparowało w środowiskach podobnych do tego, w jakim znajduje się KELT-9b. Choć ta konkretna planeta jest prawdopodobnie wystarczająco masywna, aby uniknąć całkowitego odparowania, najnowsze badania wskazują na silny wpływ promieniowania gwiazdy na skład chemiczny atmosfery. W rzeczy samej, obserwacje potwierdzają, że wysokie temperatury na powierzchni tej planety rozbijają większość związków chemicznych, włącznie z tymi zawierającymi żelazo czy tytan. W przypadku chłodniejszych egzoplanet, te atomowe odmiany skrywają się w gazowych tlenkach lub istnieją w formie cząstek pyłu, przez co są trudne do wykrycia. Nie jest tak jednak w przypadku KELT-9b. „Ta planeta stanowi unikalne laboratorium do analizowania ewolucji atmosfer w intensywnym promieniowaniu gwiazd” podsumowuje David Ehrenreich, główny badacz zespołu FOUR ACES w UNIGE.
Źródło: University of Geneva
http://www.pulskosmosu.pl/2018/08/15/ze ... zoplanety/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Żelazo i tytan w atmosferze egzoplanety.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Żelazo i tytan w atmosferze egzoplanety2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2018, 07:48

Naukowcy odkrywają organiczny kwas w dysku protoplanetarnym
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 15/08/2018
Międzynarodowy zespół naukowców z Rosji, Niemiec, Włoch, USA oraz Francji odkrył stosunkowo wysokie stężenie kwasu mrówkowego w dysku protoplanetarnym. To pierwszy organiczny związek zawierający dwa atomy tlenu odkryty w dysku protoplanetarnym.
Odkrycie jest znaczące ponieważ kwasy organiczne są dużo trudniejsze do uzyskania niż inne związki organiczne odkrywane w dyskach protoplanetarnych. Metanol uzyskiwany jest z tlenku węgla na powierzchni ziaren pyłu pod wpływem promieniowania emitowanego przez gwiazdy. Do powstania kwasu mrówkowego niezbędne są bardziej złożone reakcje, które nie zajdą bez aktywnych procesów syntezy organicznej.
„Odkryliśmy kwas mrówkowy w dysku protoplanetarnym otaczającym młodą, podobną do Słońca gwiazdę TW Hydra. Odkrycie wskazuje, że bogata paleta chemii organicznej, która może prowadzić do powstania większych związków organicznych, prawdopodobnie powstaje na samym początku procesu formowania się planet w dysku protoplanetarnym” mówią naukowcy. „Kwas mrówkowy obok metanolu i formaldehydu jest jednym z najpowszechniejszych złożonych związków chemicznych w dyskach protoplanetarnych. W kontekście komunikacji międzygwiezdnej wskazuje to, że przynajmniej niektóre składniki chemii prebiotycznej obecne są w dyskach protoplanetarnych, które mogą przypominać mgławicę, w której powstał nasz Układ Słoneczny”.
Dlatego też odkrycie to może wskazywać na to, że aktywne procesy syntezy organicznej mogą zachodzić na długo przed powstaniem planet. Oznacza to, że natychmiast po pojawieniu się obiektów niebieskich, duże ilości związków organicznych muszą już istnieć w ich pierwotnej materii. Uzyskane przez naukowców wyniki są niezwykle ważne dla zrozumienia określonych warunków, w których powstaje życie na wczesnym etapie rozwoju układów planetarnych. Wiadomo, że kwas mrówkowy stanowi podstawę do syntezy bardziej złożonych kwasów karboksylowych aktywnie wykorzystywanych przez życie na Ziemi.
Obserwacje dysku protoplanetarnego młodego pomarańczowego karła TW Hydra oddalonego od nas o 176 lat świetlnych przeprowadzono za pomocą radioteleskopu ALMA w Chile. Wiek gwiazdy szacuje się na około 10 milionów lat. Wokół niej uformował się dysk protoplanetarny z jedną planetą podobną do Jowisza. Planety typu ziemskiego dopiero mogą się uformować. To niezwykle rzadka okazja do przyjrzenia się erze powstawania planet skalistych krążących wokół gwiazd podobnych do Słońca.
Źródło: Ural Federal University
Artykuł naukowy: Cécile Favre et al, First Detection of the Simplest Organic Acid in a Protoplanetary Disk, The Astrophysical Journal (2018). DOI: 10.3847/2041-8213/aad046
http://www.pulskosmosu.pl/2018/08/15/na ... anetarnym/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy odkrywają organiczny kwas w dysku protoplanetarnym.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2018, 07:54

Zobaczcie, jak będą wyglądały misje kosmiczne nowej europejskiej rakiety Ariane 6
2018-08-16
Europejska Agencja Kosmiczna i Ariane Group budują nową flagową europejską rakietę nośną, dzięki której szybciej rozbudujemy instalacje kosmiczne.
Ariane 6 będą dostępne w dwóch wariantach, a mianowicie 62 i 64. W ten sposób rakiety będą elastycznie dostosowywane do konkretnych misji. Nowe rakiety mają zastąpić zasłużone dla europejskiego przemysłu kosmicznego Ariane 5, które odbywają loty na orbitę już od 20 lat.
Inauguracyjny lot Ariane 6 ma nastąpić w 2020 roku. W tej chwili korporacja Ariane Group pomyślnie testuje silniki rakiety i jej poszczególne stopnie. Na zamieszczonej w globalnej sieci nowej animacji, możecie zobaczyć, jak będzie wyglądały misji tej potężniej rakiety.
Co ciekawe, już we wrześniu planowany jest 100. start rakiety Ariane 5. Z tej okazji Europejska Agencja Kosmiczna przygotowała spot promocyjny akcję #withAriane. W jej ramach fani ESA i rakiet Ariane mogą wysyłać swoje zmodyfikowane zdjęcia, na których musi pojawić się rakieta.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA/Ariane Group / Fot. ESA/Ariane Group
http://www.geekweek.pl/news/2018-08-16/ ... -ariane-6/

www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... uCAAnF-2i8
https://www.facebook.com/EuropeanSpaceA ... 011109883/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zobaczcie, jak będą wyglądały misje kosmiczne nowej europejskiej rakiety Ariane 6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2018, 15:12

Opportunity żyje!
2018-08-16. Michał Moroz
Po ponad dwóch miesiącach przerwy wywołanej globalną burza pyłową na Marsie, łazik Opportunity nadal wyraźny sygnał. Został on odebrany przez Deep Space Network w Australii.
Silny sygnał został odebrany przez antenę numer DSS 34 wchodzącą w skład CDSCC (Canberra Deep Space Communication Complex). Odebrany został sygnał z głównej anteny nadawczej łazika. Sygnał z łazika nadany został z częstotliwością 8.44 GHz. Transmisja danych wynosi 6 MB na sekundę.
Łączność z Opportunity utracono w wyniku potężnej burzy pyłowej na Marsie. 1 czerwca została ona po raz pierwszy zaobserwowana przez sondę Mars Reconnaissance Orbiter (MRO). W ciągu kilku dni powierzchnia burzy przekroczyła 15 milionów km kwadratowych.
Od 6 czerwca panele słoneczne Opportunity nie były już w stanie wygenerować wystarczającej mocy do przeprowadzania badań naukowych oraz jazdy łazika. 12 czerwca nie udało się nawiązać kontaktów z Opportunity. Pokładowe baterie nie były w stanie dostarczyć 24V, co jest minimalną wartością potrzebną do zasilania pojazdu. W tej sytuacji doszło do wyłączenia wszystkich systemów łazika poza zegarem pokładowym. Ten zegar jest zaprojektowany tak, by próbować co jakiś czas wybudzać inne systemy łazika.
Opportunity obecnie porozumiewa się z centrum kontroli misji w Jet Propulsion Laboratory. Obecnie trwa analiza sytuacji i wprowadzane są procedury po wybudzeniu lądownika, który od stycznia 2004 roku bada powierzchnie Czerwonej Planety.
https://kosmonauta.net/2018/08/opportunity-zyje/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Opportunity żyje.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2018, 15:13

Zielonego Hulka nie zobaczysz, ale i tak warto patrzeć w niebo

2018-08-16

Nie tylko "spadające gwiazdy", czyli Perseidy są warte odnotowania, jeżeli chodzi o aktywność ciał niebieskich w sierpniu. Na niebie pojawiły się też dwie komety. Jedną z nich można już zobaczyć przez lornetkę.


Od kilku tygodni w mediach pojawiają się informacje o komecie, która została potocznie nazwana Hulk. Niestety jej położenie nie jest dla nas atrakcyjne i bez dobrego sprzętu, na pewno nie zobaczymy jej gołym okiem. Musimy rozczarować tych, którzy zapalili się widząc informacje z nagłówkami "Zielony Hulk". Słowo "Hulk" wzięło się stąd, że ta kometa jest rzeczywiście duża. Głowa komety bardzo się rozrosła. Na zdjęciach wykonanych przez zawodowców i amatorów, ale wykonanych już kiedyś, gdy zbliżała się do centrum Układu Słonecznego, faktycznie miała kolor zielony. Ten bierze się ze składu wydzielanych gazów. Odrobina potrafi zabarwić całą głowę na taki piękny kolor - powiedział naszemu reporterowi dr Leszek Błaszkiewicz, astronom z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Warto jednak podkreślić, że ta kometa jest wyjątkowa. Dlaczego? Przez jeden fakt. Wszystkie planety krążą w jednej płaszczyźnie, a kometa przylatuje gdzieś z odmętów Układu Słonecznego zwanych Obłokiem Oorta, prawie pod kątem prostym do płaszczyzny, którą tworzą orbity planet. Kometa przeleci pod Słońcem, będzie bliżej Słońca niż planeta Merkury, po czym odleci. Niestety z punktu widzenia obserwatorów na Ziemi układ jest niekorzystny.
Kometa obecnie jest w pobliżu peryhelium, czyli najbliższego Słońcu miejsca w swojej orbicie. 16 sierpnia jest dokładnie 11 stopni kątowych od Słońca, konkretnie pomiędzy gwiazdozbiorami Lewa i Hydry, a Słońce jest teraz w Lwie, więc ciężko ją zobaczyć. Ponadto kometa jest słaba. Trzeba mieć dobry sprzęt, żeby dostrzec ją nocą - mówi dr Błaszkiewicz.
Na niebie można jednak zobaczyć inną kometę, która może nie ma komiksowej nazwy, ale jest widoczna. To 21P/Giacobini-Zinner, nazwana od nazwisk jej odkrywców.
To jest kometa krótkookresowa, zbliża się mniej więcej raz na 6,5 roku. Została odkryta już jakiś czas temu przez dwóch astronomów. Właśnie teraz ta kometa jest widoczna na niebie pomiędzy gwiazdozbiorem Casiopei i Perseusza. Przez dużą lornetkę albo mały teleskop można już ją zobaczyć, a w dodatku ona ciągle zbliża się do swojego peryhelium - wyjaśnia astronom.
W dalszym ciągu można na niebie obserwować też Perseidy, ale już o mniejszym nasileniu niż jeszcze kilka dni temu.
(nm)
Piotr Bułakowski



https://www.rmf24.pl/nauka/news-zielone ... Id,2619481

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zielonego Hulka nie zobaczysz, ale i tak warto patrzeć w niebo.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2018, 11:33

NASA zbada kominy hydrotermalne, w których mogło powstać życie na Ziemi
2018-08-16
NASA odkrywa coraz więcej przesłanek świadczących o możliwości rozkwitu życia w oceanach płynnej wody na księżycach Jowisza i Saturna. Widzę o nich możemy zdobyć w ziemskich oceanach.
Może to trochę dziwić, że naukowcy z NASA będą zajmowali się badaniem dna morskiego na naszej pięknej planecie, ale takie misje mają bardzo duży związek z kosmosem i historią powstania życia na Ziemi. Od dawna świat naukowy uważa, że życie na naszej planecie mogło rozkwitać w początkowej swojej fazie w otchłani oceanów, w kominach hydrotermalnych.
NASA chce poznać ich tajemnice, ponieważ dzięki temu nie tylko dowiemy się więcej o istocie funkcjonowania takich fascynujących stworzeń, ale również astrobiolodzy będą mogli znacznie lepiej przygotować swoje projekty badawcze w planowanych misjach kosmicznych na księżyce największych planet Układu Słonecznego.
Agencja za kilka dni rozpocznie badania kominów hydrotermalnych, znajdujących się niedaleko wybrzeży wysp hawajskich. W ramach misji SUBSEA zostaną wykorzystane specjalnie zaprojektowane i zbudowane na takie akcje bezzałogowe łodzie podwodne. NASA planuje eksplorację kominów hydrotermalnych podwodnego wulkanu Lō`ihi, znajdującego się pod dnem Oceanu Spokojnego w pobliżu wybrzeży największej wyspy Hawajów
Głębokomorskie kominy hydrotermalne to szczeliny w powierzchni ziemskiej, przez które wycieka podgrzana geotermalnie woda bogata w rozmaite metale. Świat naukowy uważa, że to właśnie w takich miejscach mogło rozkwitać życie, pomimo panujących tam ekstremalnych warunków, a mianowicie bardzo wysokiej temperatury i środowiska zupełnie pozbawionego tlenu.
NASA w ostatnich latach zebrała z pomocą sond kosmicznych dużo danych świadczących o możliwości istnienia życia w środowisku płynnej wody na lodowych księżycach Jowisza i Saturna. Szczególnie istotne są tutaj Enceladus i Europa. Jeśli przyszłe misje na te obiekty potwierdzą, że istnieje tam życie, to będziemy mogli potwierdzić hipotezy, że życie na Ziemi i na obiektach Układu Słonecznego mogło powstać w ten sam sposób, a mianowicie na dnie oceanów.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/news/2018-08-16/ ... -na-ziemi/

www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... tFFmDGIsa4
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA zbada kominy hydrotermalne, w których mogło powstać życie na Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2018, 11:35

Naukowcy odnaleźli wodę w stanie ciekłym poza Ziemią
2018-08-16. Redakcja AstroNETu
25 lipca na oficjalnej stronie ESA pojawił się artykuł, w którym agencja udostępniła kolejne dowody na istnienie wody na Marsie. Dzięki radarowi MARSIS, ufundowanemu przez ASI (Włoska Agencja Kosmiczna) i NASA, naukowcy zdobyli informacje o istnieniu wody w stanie ciekłym na innej planecie Układu Słonecznego.
Dzięki dolinom rzecznym, terenom zalewowym, a także pozostałością po oceanie wiemy, że w przeszłości istniała woda na powierzchni planety. Jednak od tamtego czasu klimat znacząco się ochłodził. Jedyną wodą istniejącą obecnie na powierzchni Marsa, o której istnieniu mieliśmy pojęcie, był lód. Naukowcy podejrzewali, że pod białymi czapami biegunowymi może istnieć woda, ponieważ jak wiemy z badań przeprowadzonych na Ziemi, temperatura zamarzania zmienia się wraz z ciśnieniem. Co więcej – wiemy, że obecność soli także wpływa na temperaturę topnienia i może ją obniżyć. Dotąd jednak nie udało się zlokalizowanie zbiorników ciekłej wody.
Aż do teraz. Naukowcy szacują, że znalezisko ma temperaturę pomiędzy -10 °C a -30 °C (w miejscach, w których dotyka lodu). Dzięki radarowym zdjęciom wykonanym przez Mars Advanced Radar for Subsurface and Ionosphere Sounding (MARSIS) wiemy, że jezioro znajduje się na południowym biegunie – niedaleko Planum Australe. Jak wykrył MARSIS, jezioro znajduje się 1,5 km pod kilkoma warstwami lodu, pyłu i skał, i jest szerokie na 20 km. Nie jesteśmy w stanie zbadać, jak głęboki jest ten podziemny zbiornik, jednak naukowcy wiedzą, że jest to co najmniej kilkadziesiąt centymetrów. Ponieważ woda odbija sygnał sondujący instrumentu w inny sposób niż skała czy lód – na zdjęciu radarowym widać ją jako jaśniejsze (niebieskie) obszary.
W jaki sposób MARSIS bada powierzchnię planety? Wysyła on impulsy w stronę powierzchni Marsa, a następnie czeka, aż się odbiją: liczy, w jakim czasie od wysłania wrócą na statek i jaką moc wytraciły na odbiciu od przeszkody (właściwości materiału pomiędzy warstwami mają wpływ na sygnał, który powrócił). Dzięki temu jesteśmy w stanie stworzyć topograficzną mapę zarówno powierzchni, jak i tego, co pod nią.
Odnalezienie wody na innej planecie niż Ziemia jest dużym krokiem w rozwoju astrobiologii. Dla naukowców to znalezisko jest bardzo intrygujące, ponieważ podobne jeziora znajdują się na Ziemi pod warstwami lodowców – jednym z takich zbiorników jest jezioro Wostok. Dzięki temu odkryciu i dalszym badaniom jesteśmy coraz bliżej odpowiedzi na pytanie, które od dłuższego czasu zadają sobie ludzie: czy istnieje życie poza ziemią? Dodatkowo nasuwa się nam pytanie, czy w przeszłości istniało życie na Marsie?
Artykuł napisała Zofia Wojtkowiak.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... za-ziemia/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy odnaleźli wodę w stanie ciekłym poza Ziemią.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy odnaleźli wodę w stanie ciekłym poza Ziemią2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2018, 11:37

Pierwsza detekcja radioaktywnego izotopu
2018-08-16. Aleksandra Bochenek
Po raz pierwszy bezpośrednio wykryto obecność radioaktywnego izotopu poza Układem Słonecznym. Niestabilny glin-26 został wykryty w mgławicy CK Vulpeculae przy użyciu radioteleskopów ALMA i NOEMA (a także kilku innych placówek). Dzięki badaniom promieniowania gamma astronomowie zdawali sobie sprawę, że radioaktywne izotopy pierwiastków muszą występować w przestrzeni międzygwiezdnej. Jednakże dotąd nie dokonano ich detekcji.
Obiekt CK Vulpeculae po raz pierwszy został zaobserwowany w 1670 roku, kiedy pojawił się na niebie z jasnością ok. 3 mag. Teraz uważa się, że mogło to być zderzenie dwóch gwiazd, w wyniku którego powstała nowa czerwona. Przez parę lat obiekt zmieniał swoją jasność, po czym przestał być widoczny dla ówczesnych ludzi i dostępnej im technologii. Ponownie odkryto go dopiero pod koniec XX wieku, przy czym centralny obiekt jest widzialny tylko w promieniowaniu submilimetrowym i radiowym.
Zespół badający CK Vulpeculae odkrył w mgławicy obecność molekuł składających się z fluoru i właśnie glinu-26. Dzięki temu, że molekuły te obracają się i wirują, zmienia się ich obrotowa energia kinetyczna. Zostają wtedy emitowane fotony o milimetrowej długości fali i skwantowanej energii, o rozkładzie zależnym od rodzaju cząsteczki. Proces ten nazywa się przejściem rotacyjnym (rotational transition).
Jednak wykrycie glinu-26 nie tylko potwierdziło wcześniejsze obserwacje, ale także dostarczyło nowych danych umożliwiających badanie procesów gwiezdnych kolizji. Okazuje się, że podczas takich zderzeń wewnętrzne warstwy gwiazd (w których, pod koniec ich żyć, tworzą się ciężkie pierwiastki) mogą zostać wyrzucone w przestrzeń kosmiczną. Astronomom udało się również ustalić cechy gwiazd, które utworzyły CK Vulpeculae. Miały one względnie małą masę – od 0.8 do 2.5 mas Słońca – i jedna z nich była najprawdopodobniej czerwonym karłem (co tłumaczyłoby obecność cięższych pierwiastków).
Glin-26 ulega rozpadowi beta minus, gdzie jeden z protonów zamienia się w neutron, pozyton oraz neutrino elektronowe, emitując przy tym także promieniowanie gamma. Z analizy właśnie tego ostatniego oszacowano ilość tego izotopu w Drodze Mlecznej – jego masa ma być równa ok. 2 masom Słońca. Dla porównania, masa tego izotopu obecna w mgławicy CK Vulpeculae jest równa ok. ćwiartce masy Plutona, czyli 6.6 miliardowych masy Słońca – zdecydowanie za mało.
Zderzenia gwiazd są zjawiskiem bardzo rzadkim, nie mogą być więc jedynymi źródłami glinu-26. Problem jego powstawania, tak samo, jak i innych izotopów radioaktywnych, nadal pozostaje otwarty.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... o-izotopu/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsza detekcja radioaktywnego izotopu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2018, 11:38

Materia otaczająca odległe gwiazdy podobna do środowiska, w którym powstała Ziemia
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 17/08/2018
Składniki, z których powstała Ziemia wydają się być „całkiem normalne”, według badaczy pracujących przy najsilniejszych teleskopach na Ziemi. Naukowcy zmierzyli skład chemiczny 18 różnych układów planetarnych oddalonych od nas o co najmniej 456 lat i porównali je z naszym – okazało się, że wiele pierwiastków występuje tam w podobnych proporcjach co na Ziemi.
To jedno z największych badań, w których mierzono ogólny skład chemiczny materii tworzącej inne układy planetarne, i które pozwalają naukowcom wyciągnąć bardziej ogólne wnioski dotyczące tego jak one powstają i co to może oznaczać dla naszych poszukiwań planet podobnych do Ziemi.
„Większość składników, którym się przyjrzeliśmy w innych układach planetarnych posiada ten sam skład chemiczny co w przypadku Ziemi” mówi dr Siyi Xu z Obserwatorium Gemini na Hawajach, który przedstawił wyniki swoich badań na konferencji Goldschmidta w Bostonie.
Pierwsze planety krążące wokół innych gwiazd niż Słońce odkryto w 1992 roku (pierwsza krążyła wokół pulsara). Od tego czasu staramy się dowiedzieć czy któreś z tych gwiazd i planet przypominają nasz własny Układ Słoneczny.
„Badanie tych odległych obiektów planetarnych bezpośrednio jest trudne. Z uwagi na potężne odległości, ich gwiazdy macierzyste zazwyczaj tłumią jakiekolwiek sygnały elektromagnetyczne takie jak światło czy fale radiowe” mówi Siyi Xu. „Dlatego też szukaliśmy innych metod”.
Z tego też powodu zespół zdecydował się przyjrzeć temu jak składniki obiektów planetarnych wpływają na białe karły. Białe karły to gwiazdy, które wypaliły większość wodoru i helu i skurczyły się do stadium małych i bardzo gęstych obiektów – badacze szacują, że nasze Słońce osiągnie to stadium za około 5 miliardów lat.
Dr Xu dodaje: „Atmosfery białych karłów zbudowane są albo z wodoru albo helu, które emitują wyraźny i czysty sygnał widmowy. Niemniej jednak gdy gwiazda ochładza się, zaczyna ściągać na siebie materię planet, planetoid, komet, które wokół niej krążyły. Część materii zazwyczaj układa się w dysk pyłowy przypominający pierścienie Saturna. Gdy taka materia zbliża się do gwiazdy, zmienia to co obserwujemy patrząc na nią. Zmiany te można zmierzyć ponieważ wpływają one na sygnał widmowy gwiazdy i pozwala nam zidentyfikować typ i nawet ilość materii otaczającej białego karła. Owe pomiary mogą być wyjątkowo czułe, dzięki czemu umożliwiają nawet odkrycie obiektów tak małych jak planetoidy”.
Badacze wykonali swoje pomiary za pomocą spektrografów zainstalowanych na teleskopie Keck na Hawajach – największym teleskopie optycznym i podczerwonym na świecie, oraz za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a.
Siyi Xu kontynuuje: „W naszych badaniach skupiliśmy się na próbce białych karłów z dyskami pyłowymi. Byliśmy w stanie zmierzyć obfitość wapnia, magnezu i krzemu w większości tych gwiazd, i kilku innych pierwiastków w niektórych gwiazdach. W jednym z układów być może nawet odkryliśmy wodę, jednak jak na razie nie ustaliliśmy jej obfitości: prawdopodobnie w niektórych przypadkach możemy mieć do czynienia z całkiem dużą ilością wody. Dla przykładu wcześniej zidentyfikowaliśmy jeden układ planetarny oddalony od nas o 170 lat świetlnych w kierunku gwiazdozbioru Wolarza, bogaty w węgiel, azot i wodę, składem chemicznym przypominający Kometę Halleya. Ogólnie rzecz biorąc, skład chemiczny badanych obiektów przypomina ogólny skład chemiczny Ziemi.
Oznacza to, że pierwiastki chemiczne, składniki Ziemi powszechnie występują także w innych układach planetarnych. Z tego co widzimy, pod względem obecności i obfitości tych pierwiastków, jesteśmy zupełnie normalnym, przeciętnym, układem planetarnym. A to oznaczy, że w innych rejonach galaktyki także możemy oczekiwać istnienia planet podobnych do Ziemi.
Dr Xu dodaje „Te prace wciąż trwają, a ostatnia publikacja danych zebranych przez satelitę Gaia, która jak dotąd scharakteryzowała 1,7 miliarda gwiazd, całkowicie zrewolucjonizowała tę dziedzinę. Oznacza to, że o białych karłach dowiemy się znacznie więcej. Mamy nadzieję, że uda się, dzięki tym danym, dużo dokładniej określić skład chemiczny materii tworzącej inne układy planetarne”.
Prof. Sara Seager z MIT jest zastępcą dyrektora naukowego najnowszej misji teleskopu TESS, który będzie poszukiwał planet pozasłonecznych. Komentując najnowsze odkrycia prof. Seager powiedziała: „To zdumiewające, że najlepszym sposobem badania wnętrza egzoplanet jest badanie planet rozerwanych i pochłanianych przez białe karły, wokół których krążyły. Postęp na tym polu badań bardzo cieszy, a wyniki wskazują, że planety o składzie chemicznym podobnym do Ziemi są czymś powszechnym – to z kolei sugeruje, że pierwsza planeta podobna do Ziemi, krążąca wokół normalnej gwiazdy takiej jak Słońce z pewnością tylko czeka na odkrycie”.
Źródło: Goldschmidt Conference
http://www.pulskosmosu.pl/2018/08/17/ma ... la-ziemia/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Materia otaczająca odległe gwiazdy podobna do środowiska, w którym powstała Ziemia.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2018, 11:40

Aelous zainstalowany na rakiecie nośnej
2018-08-17. Wojciech Leonowicz
Trwają przygotowania do wystrzelenia na orbitę najnowszego obserwatorium ESA. Na terenie kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej zespół pożegnał satelitę Aeolus, gdy ten był zamykany wewnątrz owiewki rakiety Vega. Start rakiety przewidziano na 21 sierpnia na godzinę 23:20 CEST.
Od kiedy Aeolus trafił na stanowisko startowe na początku lipca, wykonano szereg dokładnych testów i zatankowano satelitę.
Jak wszystkie misje ESA z serii Earth Explorer (Badacz Ziemi), Aeolus wypełni lukę naszej wiedzy o tym, jak funkcjonuje nasza planeta i jak nowe technologie mogą zostać użyte do obserwacji Ziemi z kosmosu.
Aeolus wyposażony jest w jeden z najbardziej zaawansowanych instrumentów naukowych, jakie dotychczas zostały umieszczone na orbicie. Instrument Aladin korzysta z nowatorskiej technologii laserowej, która mierzy ruch wiatrów, generując pulsy światła ultrafioletowego w kierunku atmosfery – jest to całkowicie nowy sposób badania wiatrów z orbity.
Brak dokładnych światowych pomiarów wiatru jest jednym z dużych deficytów dla Globalnego Systemu Obserwacji, co podkreśla Światowa Organizacja Meteorologiczna.
Aeolus wypełni tę lukę i zapewni uczonym informacje konieczne do zrozumienia, jak wiatr, ciśnienie, temperatury oraz wilgotność są ze sobą powiązane.
Ta pionierska misja pozwoli nam zrozumieć, jak wiatr wpływa na wymianę ciepła i wilgotności między powierzchnią Ziemi oraz atmosferą – to ważny aspekt do zrozumienia zmian klimatycznych.
Aeolus nie tylko zwiększy wiedzę naukową, ale także przyniesie korzyści dla społeczeństwa.
Prognozy pogody w ostatnich latach znacznie się poprawiły, jednak Aeolus dostarczy nowych globalnych danych o profilach wiatrów, co jeszcze bardziej zwiększy dokładność przewidywań.
Dane misji będą mogły zostać też użyte w modelach jakości powietrza, co poprawi prognozy wystąpienia w powietrzu pyłów i innych cząsteczek, wpływających na nasze zdrowie.
Rozwój nowych technologii kosmicznych nigdy nie jest prosty, zaś misja Aeolus była budowana przez wiele lat. Teraz ten wyjątkowy satelita znajduje się już na pokładzie rakiety nośnej i jest gotowy do lotu na orbitę.
Kolejnym kamieniem milowym przed startem będzie wyjazd rakiety na wyrzutnię startową.
Źródło: polskojęzyczna strona ESA
https://kosmonauta.net/2018/08/aelous-z ... ie-nosnej/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aelous zainstalowany na rakiecie nośnej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aelous zainstalowany na rakiecie nośnej2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2018, 16:14

Zwolnienia w Planetary Resources
2018-08-17. Michał Moroz
Planetary Resources, amerykańska spółka planująca w przyszłości wykonywać szereg usług z tak zwanego górnictwa kosmicznego redukuje kadry i wyprzedaje część sprzętu.
Planetary Resources to spółka założona przez Petera Diamandisa, która próbuje opracować technologie, będące w stanie zidentyfikować ciekawe asteroidy jak również przeprowadzić na nich prace wydobywcze.
Pierwszy satelita firmy – Arkyd 3R (reflight) został wyniesiony ku ISS w 2015 roku przy okazji misji CRS-6. Spółka nie pochwaliła się jednak żadnymi wynikami z pięciomiesięcznej misji tego CubeSata 3U. Wcześniej utraciła zaś debiutanckiego Arkyda 3 podczas eksplozji rakiety Antares w 2014 roku. Drugim satelitą spółki był demonstrator Arkyd 6A, wyniesiony w styczniu 2018 roku.
Planetary Resources planowała także wejść na rynek sprzedaży obrazowania Ziemi, aby zebrać dalsze finansowanie potrzebne do rozwoju technologii górniczych. Jednocześnie w rozmowach kuluarowych na targach branżowych można było również usłyszeć opinie, że rynek obrazowania Ziemi miał być pierwotnym punktem oparcia dla rozwoju spółki, zaś duża akcja marketingowa związana planami wydobycia materiałów z asteroid miała przede wszystkim pozwolić zebrać duże środki od środowisk inwestycyjnych.
Kolejnej rundy inwestycyjnej nie udało się jednak pozyskać, a redukcja kadry, jak również wyprzedaż części sprzętu, takiego jak obrabiarki CNC, laptopy i drukarki 3D, a nawet krzesła, jest dowodem na obecnie bardzo trudną sytuację spółki. Sprzęt będzie licytowany na aukcji internetowej pod koniec sierpnia.
W technologie kosmicznego górnictwa mocno już inwestuje Luksemburg. Rynek kosmicznego górnictwa prawdopodobnie będzie mocno się rozwijał za dwie-trzy dekady. Oznacza to, że obecne spółki górnictwa kosmicznego (np Deep Space Industries) stawiające pierwsze kroki w tej branży będą musiały znaleźć szereg źródeł finansowania lub formę świadczenia usług, które umożliwią im przetrwać.
(Geekwire)
https://kosmonauta.net/2018/08/zwolnien ... resources/


www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zwolnienia w Planetary Resources.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2018, 16:15

Tajemnicza "ściana" na granicy Układu Słonecznego

2018-08-17

Sonda New Horizons pomogła naukowcom zbadać tajemniczy region na granicy Układu Słonecznego


Region ten znajduje się 100 razy dalej od Słońca niż Ziemia. Jest miejscem, w którym nienaładowane atomy wodoru z przestrzeni międzygwiazdowej spotykają się z naładowanymi cząstkami pochodzącymi ze Słońca. W punkcie, w którym dochodzi do ich interakcji - zwanym heliopauzą - powstaje coś na kształt "ściany" rozpraszającej wszelkie promieniowanie ultrafioletowe.


30 lat temu sondy Voyager 1 i Voyager 2 wykryły tę ścianę, a teraz sonda New Horizons znalazła nowe dowody potwierdzające jej istnienie. Detekcja "ściany" była możliwa dzięki spektrometrowi Alice UV dokonującemu pomiarów w latach 2007-2017. Stwierdzono emisję ultrafioletową znaną jako linia Lyman-alfa, która powstaje, gdy cząsteczki słoneczne uderzają w atomy wodoru.

Ta ultrafioletowa poświata jest widoczna w całym Układzie Słonecznym. Ale w heliopauzie pojawia się dodatkowe źródło wodoru, które przekłada się na intensywniejszą poświatę. Właśnie to zjawisko może potwierdzać istnienie ściany wodoru w pobliżu miejsca, w którym wiatr słoneczny trafia na wiatr międzygwiezdny.

Teoria nie jest jeszcze ostateczna. Astronomowie nie wykluczają obecności innego źródła światła ultrafioletowego, którego nie brali do tej pory pod uwagę.

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,2619672

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnicza ściana na granicy Układu Słonecznego.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnicza ściana na granicy Układu Słonecznego2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2018, 16:16

Astronomowie idenyfikują jedne z najstarszych galaktyk we Wszechświecie
Napisany przez Radek Kosarzycki dnia 17/08/2018
Astronomowie zidentyfikowali jedne z najwcześniejszych galaktyk we Wszechświecie.
Zespół badaczy z Instytutu Kosmologii Obliczeniowej na Uniwersytecie w Durham oraz z Centrum Astrofizyki Harvard-Smithsonian odkrył dowody na to, że najciemniejsze galaktyki satelitarne krążące wokół naszej Drogi Mlecznej należą do grupy pierwszych galaktyk jakie powstały we Wszechświecie.
Naukowcy pracujący przy tym projekcie badawczym określają uzyskane wyniki jako „niezwykle ekscytujące”, bowiem odkrycie jednych z najwcześniejszych galaktyk we Wszechświecie krążących wokół Drogi Mlecznej przypomina odkrycie pozostałości po pierwszych ludziach, którzy chodzili po Ziemi.
Wyniki grupy badawczej wskazują, że galaktyki takie jak Segue-1, Bootes I, Tucana II oraz Ursa Major I są w rzeczywistości jednymi z pierwszych galaktyk jakie kiedykolwiek powstały, a ich wiek przekracza w chwili obecnej 13 miliardów lat.
Gdy wszechświat miał około 380 000 lat powstały w nim pierwsze atomy. Były to atomy wodoru, najprostszego pierwiastka w układzie okresowym. Owe atomy gromadziły się w obłoki, których temperatura stopniowo malała i które skupiały się w małe zagęszczenia lub „halo” ciemnej materii powstałej w Wielkim Wybuchu.
Faza ochładzania znana jako „kosmiczne wieki ciemne” trwała około 100 milionów lat. Z czasem ochłodzony gaz wewnątrz halo ciemnej materii stawał się niestabilny i zaczął ulegać kolapsowi w gwiazdy – to właśnie one tworzyły pierwsze galaktyki w historii wszechświata.
Wraz z powstaniem pierwszych galaktyk, wszechświat się rozświetlił kończąc erę ciemności.
Dr Sownak Bose z CfA pracujący z dr Alis Deason oraz prof. Carlosem Frenkiem z Uniwersytetu w Durham zidentyfikował dwie populacje galaktyk satelitarnych krążących wokół Drogi Mlecznej.
Pierwszą była bardzo ciemna populacja składająca się z galaktyk, które powstały w erze ciemności. Druga z nich była nieco jaśniejszą populacją składającą się z galaktyk, które powstały setki milionów lat później, gdy wodór, który został zjonizowany przez intensywne promieniowanie ultrafioletowe wyemitowane przez pierwsze gwiazdy był w stanie się ochłodzić w bardziej masywnych halo ciemnej materii.
Choć to zdumiewające, naukowcy odkryli, że model formowania galaktyk, który opracowali wcześniej idealnie zgadzał się z danymi, dzięki czemu można było wywnioskować okresy powstawania galaktyk satelitarnych.
Wyniki badań opublikowano w periodyku Astrophysical Journal.
Prof. Carlos Frenk, dyrektor Instytutu Kosmologii Obliczeniowej w Durham mówi: „Odkrycie jednych z absolutnie pierwszych galaktyk we wszechświecie w otoczeniu Drogi Mlecznej jest astronomicznym odpowiednikiem odkrycia szczątków pierwszych ludzi, którzy chodzili po Ziemi. To naprawdę ekscytujące”.
„Nasze wyniki wspierają obowiązujący model ewolucji wszechświata czyli tzw. Model Lambda-CDM”, w którym cząstki elementarne składające się na ciemną materię napędzają ewolucję wszechświata.
Intensywne promieniowanie ultrafioletowe emitowane przez pierwsze galaktyki zniszczyło pozostałe atomy wodoru jonizując je, utrudniając ochładzanie gazu i powstawanie nowych gwiazd.
Proces powstawania galaktyk ustał i przez kolejny miliard lat nie powstawały już nowe galaktyki.
Z czasem, halo ciemnej materii stały się na tyle masywne, że nawet zjonizowany gaz zaczął się ochładzać. Proces powstawania galaktyk ruszył od nowa, osiągając szczyt w trakcie tworzenia spektakularnych, jasnych galaktyk takich jak nasza Droga Mleczna.
Dr Sownak Bose, który był doktorantem na ICC gdy projekt dopiero się rozpoczynał, a dzisiaj jest adiunktem w CfA mówi: „Przyjemnym aspektem jego pracy jest fakt, że podkreśla ona zgodność między przewidywaniami modelu teoretycznego i rzeczywistymi danymi”.
„Dekadę temu przeoczylibyśmy najciemniejsze galaktyki w obecności Drogi Mlecznej. Dzięki rosnącej czułości obecnych i przyszłych instrumentów do przeglądu galaktyk, odkrywamy nowe rzesze najmniejszych galaktyk, dzięki czemu możemy testować nasze modele teoretyczne w nowym środowisku”.
Dr Alis Deason z Uniwersytetu w Durham dodaje: „To wspaniały przykład tego jak obserwacje najmniejszych galaktyk karłowatych w otoczeniu Drogi Mlecznej może odkryć przed nami informacje o wczesnym wszechświecie”.
Źródło: Durham University
http://www.pulskosmosu.pl/2018/08/17/as ... chswiecie/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie idenyfikują jedne z najstarszych galaktyk we Wszechświecie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie idenyfikują jedne z najstarszych galaktyk we Wszechświecie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Sie 2018, 07:51

SpaceX montuje ramię załogowe na platformie startowej LC-39A
2018-08-17.
To kolejny znak, że wielkimi krokami zbliża się nowa era załogowych lotów kosmicznych z terytorium Stanów Zjednoczonych. Ten moment nadejdzie już w przyszłym roku.
Firma należąca do Elona Muska montuje specjalne ramię na słynnej platformie startowej LC-39A, z której startowały wielkie misje Apollo na Srebrny Glob, a także promy kosmiczne z misjami na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Umożliwi ono transport astronautów z wieży do kapsuły Dragon-2, w której udadzą się oni na ziemską orbitę na pokładzie rakiety Falcon-9. Ramię ma biało-czarne malowanie, podobnie jak kapsuła Dragon i wygląda bardzo nowocześnie.
Przypomnijmy, że testowy lot bezzałogowy kapsuły Dragon od SpaceX ma odbyć się w listopadzie bieżącego roku, a załogowy w kwietniu 2019 roku. W pierwszym locie testowym udział weźmie: Robert Behnken i Douglas Hurley, natomiast w locie operacyjnym: Victor Glover i Michael Hopkins.
Źródło: GeekWeek.pl/Twitter / Fot. Teslarati
http://www.geekweek.pl/news/2018-08-17/ ... ej-lc-39a/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX montuje ramię załogowe na platformie startowej LC-39A.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Sie 2018, 09:44

W kosmicznym obiektywie: Zorze z innej perspektywy
2018-08-17. Izabela Mandla
Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda zorza polarna, gdy spojrzymy na nią spoza Ziemi? Niedawno astronauta Alexander Gerst, który znajduje się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, zamieścił na swoim profilu w serwisie Twitter zdjęcia pokazujące to zjawisko świetlne z lotu ptaka. Ukazane z trochę innej perspektywy nadal zachwyca swym pięknem.
Zorze polarne powstają wskutek oddziaływania wiatru słonecznego lub koronalnego wyrzutu masy. Oba te procesy są przede wszystkim związane z uwalnianiem się plazmy ze Słońca. Gdy naładowane cząsteczki po dwóch lub trzech dniach dotrą do Ziemi, powodują uwolnienie się innych cząsteczek. One wywołują reakcję, w których tlen i azot emitują fotony z zakresu widzialnego przez człowieka, przez co możemy obserwować te niesamowite zjawiska świetlne.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... rspektywy/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Zorze z innej perspektywy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Zorze z innej perspektywy2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33285
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

AstroChat

Wejdź na chat